Skocz do zawartości

Odcinek 21: Every Little Thing She Does


Niklas

Ocena odcinka  

37 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Ocena odcinka

    • 1
      2
    • 2
      0
    • 3
      0
    • 4
      0
    • 5
      2
    • 6
      2
    • 7
      3
    • 8
      6
    • 9
      5
    • 10
      5
    • 11/10 GLIMGLAMING EPISODE!
      12


Recommended Posts

godzinę temu Foley napisał:

Odnoszę dziwne wrażenie, że animatorzy chyba nie przemyśleli do końca jednej sceny... :molestia:

  Ukryj zawartość

http://www.editer.pl/fotka/c53563220a9977e004dbd4deb168c921_1.jpg

 

 

http://3.bp.blogspot.com/-OTgfntflzT0/VQWHjpRU-pI/AAAAAAAAHPc/NxHkOs75yXc/s1600/princess_molestia_seal_of_approval_by_pablo09042-d4zoerv%2B(1).png

 

PODTEKSTY? No co ty nie powiesz... Clopów pewno już na potęgę... To fakt, zepsuli. Ciekawe czy będą się u nas rzucać, jak przy Teletubisiach i CZERWONEJ torebce :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lucas Tak wiem. Nie o to mi chodziło. Chciałem napisać coś bardziej jak: "Teraz tylko czekać jak Starlight wypadnie w finale", ale coś mi nie wyszło... Szkoda, że Starlight tak rzadko się pojawiła bo to fajna postać, ale jak już się pojawiła to wypadała naprawdę dobrze i mam nadzieję, że tak samo będzie w finale :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i  w końcu mogę to panowie powiedzieć dobra seria Hasbro się skończyła, bo po naprawde dobrych odcinkach przyszła obniżka formy bo odcinek co najmniej średni, a dlaczego ? No przez prostotę w wersji negative czyli Starlight okazuję się być Lazy i by się nie narobić stosuję magiczny przepis na Ponicus Nonratius, czym cały odcienk stracił nie co głębi którą mógłby mieć, bo wyszła Lesson Zero v 2.0. Starlight miała w kubek te same motywy co CrazySparkle (o mój boże zawiodę swojego Sensei wieć by nie było siary zastosuję Magi Chaosu doprawię nie słuchaniem dobrych rad murzyna i zrobię bigosik) i końcówkę mamy "prawie" tą samą czyli ministrancką litanię "moja bardzo wielka Wina". Nie znaczy że odcinek był porażką zupełną, bo było parę fajnych momentów jak np. Zombie Pie nie zamykająca jadaczki czy Trump AJ " mogą nam zabrać coś tam ale nie odbiorą nam naszej wolności" poznaliśmy lepiej zamek Twilota, ale o 8 to ten odcinek może pomarzyć i dostaje 6,5/10 (było by 7 gdby nie irtuące bezmózgiowie Rarci i innych kucy w trybie zombie)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu Ksavi napisał:

Szkoda, że Starlight tak rzadko się pojawiła bo to fajna postać, ale jak już się pojawiła to wypadała naprawdę dobrze i mam nadzieję, że tak samo będzie w finale :)

Ja też się nie mogę doczekać finału :) Przez to co wyprawiała Starlight, był to jedyny odcinek 6 sezonu, jaki w całości obejrzałem z zapartym tchem :) Lubie ją i mi nawet bardzo imponuję [ Ma zapał do nauki i wiedzy, jaki ja kiedyś miałem ] :) Pokazuje bowiem, że nie trzeba być księżniczką-alikornem, czy mieć super talentu... By z "odrobiną" uporu i wytrwałości do nauki, dorównać w magii Twalotowi :) Jak Star się pojawia, to jest miazga :) Niestety, nasza czarodziejka jest tak silna, że nie panuję zwykle nad własnymi zaklęciami :(

Edytowano przez Accurate Accu Memory
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minuty temu Accurate Accu Memory napisał:

Niestety, nasza czarodziejka jest tak silna, że nie panuję zwykle nad własnymi zaklęciami :(

 

Źle to rozumiesz. Ona doskonale panuje nad zaklęciami, chyba że zaczyna panikować. Coś jak Twilight sprzed alicornikacji. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rewelacyjny odcinek. Nawiązania, które tak uwielbiam wróciły (Applejack xD). Spike po raz kolejny połamał 4 ścianę, nie zabrakło dobrego humoru, Pinkie po raz kolejny pokazała fizyce i logice kto tu rządzi, a do tego nie było piosenki (co dla mnie jest plusem). Nie dam 10/10 ponieważ Twilight denerwuje mnie tymi wymuszanymi lekcjami przyjaźni. Brakuje wymuszenia napisania i obrony pracy magisterskiej :burned: 

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu Triste Cordis napisał:

Nie dam 10/10 ponieważ Twilight denerwuje mnie tymi wymuszanymi lekcjami przyjaźni. Brakuje wymuszenia napisania i obrony pracy magisterskiej :burned: 

No co ty nie powiesz? :D Przyjaźń w ogóle wymusza pewne rzeczy, ale już wymuszanie NA NIEJ, jest złe... Gdzie tu sprawiedliwość :D

 

8 godzin temu Niklas napisał:

 

Źle to rozumiesz. Ona doskonale panuje nad zaklęciami, chyba że zaczyna panikować. Coś jak Twilight sprzed alicornikacji. 

Wiesz, naszej nowej Twi, też się zdarza spanikować, choć ni tak, jak kiedyś. To bardziej przypadki zdenerwowania... :) I Star zdarza się stracić kontrolę, choć wydaje się ona większa niż u Twi :) Takiego opanowania magii, by latać za jej pomocą, nie mając skrzydeł czy balonu. Najbliższy mag, który mi przychodzi do głowy, to opanowanie w magii Voldemorta. Choć herezją jest go nieco... Porównywać do Starlight, ona nie była nawet w ułamku takim potworem, jak ON :(

Edytowano przez Accurate Accu Memory
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek był całkiem niezły, nieco gorszy od poprzednich, ale wciąż dobry.

Przede wszystkim dzięki Starlight, która może i nie jest moją ulubioną postacią, ale niby miała być jedną z głównych postaci itd., a w tym sezonie pojawiła się chyba dopiero drugi raz. Brakowało mi jej, bo jest tak kompletnie inna od Mane6 i wprowadziła do serialu fajny powiew świeżości. Podoba mi się też, że przewyższa Twi w magii, bez tego zrobiłaby się zbyt OP, a tak ma konkurencję.

Problem może i podobny do Lesson Zero, ale skoro teraz to Starlight się uczy, to czemu by nie? Zachowywała się w dość typowy dla siebie sposób, taki geniusz, który nie ma pojęcia o relacjach z ludźmi/kucykami i wykorzystuje mniej inteligentnych od siebie do swoich celów. Szczerze mówiąc, troszkę zdziwiła mnie końcówka, gdzie okazało się, że po prostu bała się porażki w tym wszystkim, myślałam, że chodzi o coś innego.

Co do części komediowej, to według mnie było średnio, w tym sezonie były już naprawdę zabawne odcinki, a ten niekoniecznie do nich należy. Zachowanie głównych bohaterek może i bawiło na początku, jednak po jakimś czasie zrobiło się nudne. Ale AJ była świetna.

Zastanawiałam się nad siódemką, ale za Starlight jest 8/10. :D

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za kuce na kacu od przedawkowania magii już leci plusik. Po pierwsze, wiem co czują [ ;___; ], po drugie od zawsze uważałem magię za szkodliwą. Starlight oczywiście jest, jak przewidywałem od samego początku, opcharem i kompletnym gniotem. Jednak to, że pojawiła się w odcinku by dosłownie odebrać swoim "przyjaciołom" wolną wolę dla własnej korzyści i z powodu nieporozumienia jest do tej pory szczytem. Nawet nieco bardziej niż wtedy, kiedy była jeszcze zła, bo teraz podobno jest uczennicą Twi Twi. Way to go, Starlight Glimmer, way to go. Ale tu wchodzi kolejny pozytywny, zabawny akcent. Fluttershy obleziona wszelkiej maści stawonogami plus wężami i z miną "THIS IS FINE". Poza tym odcinek bardziej skupiony na codzienności, jakkolwiek głupio to nie brzmi, a nie na wybuchach i questach. Ocenę obniżam o punkt, bo za szybko jej wybaczyły. 6/10

Edytowano przez Po prostu Tomek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To z Big Mac'iem i błotem by schować się przed potworem zostało zerżniete z Predatora chyba wszyscy pamiętamy ta scenę jak Arnold wysmarował się błotem by go nie zobaczył ehh czemu tak wiele rzeczy jest grane z filmów nie potrafią sami czegoś wymyślać bo to juz 2 sytuacja z Arnoldem pierwsza była taka jaka w odcinku o twi z przyszłości gdy się pojawiła u siebie w bibliotece był wybuch to został zerżniety z Terminatora 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...