Skocz do zawartości

Odcinek 8: The Parent Map


Niklas

Odcinek  

38 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Odcinek

    • 1/10 Metr mułu
      1
    • 2/10 Okropny
      0
    • 3/10 Słaby
      0
    • 4/10 Ujdzie
      2
    • 5/10 OK
      1
    • 6/10 Solidny
      2
    • 7/10 Dobry
      6
    • 8/10 Bardzo dobry
      11
    • 9/10 Świetny
      5
    • 10/10 Wybitny
      5
    • 11/10 *angry horse noises*
      5


Recommended Posts

ENG:

http://sendvid.com/embed/gn6qb852

 

NAPISY PL:

https://sparklesubs.pl/mlpfim/s08e08

 

PL DUBBING:

https://sparklesubs.pl/mlpfim/s08e08?mirror=4

 

* * *

 

No i kolejny odcinek za nami. Mamy mapy, rodziców, nowe miejsca i irytujące sytuacje. Czy Starlight i Sunburst dadzą sobie radę? Czy ship będzie mocny? :rariderp: 

Edytowano przez Niklas
  • +1 5
  • Lubię to! 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż odcinek oficja;nie obejrzany jak być powinno (choć widziałem go wcześniej w przecieku) i jak go Oceniam ? No Dla mnie jest czystą esencją ideałem jak powinien wyglądać odcinek typu "Okruszek Życia", bo mamy tu wszystko w idealnych proporcjach.Problem którego dotyka jest w zasadzie uniwersalny i każdy się z nim spotkał na pewnym etapie życia lub też jest w jego trakcie (Mój Ojciec np to połączanie "Matczynego" planowania z "Ojcowskim" traktowaniem jak dziecko, więc rozumiem zarówno Sunbursta jak i GlimGlam) problemem jest właściwe to że rodzic zawsze martwi się o swoje dziecko, co czasem generuje dwie przeciwstawne patologie typu "uszczęśliwiam na siłę i wywieram Presję negując tym samym to co moja pociecha czuje" albo "Nadopiekuńczość". Byłem obiektem obu  typów, i oba wywierają na mnie negatywny wpływ dp tej pory (przez nadopiekuńczość mojej babki teraz mam trudności z nauką prozaicznych czynności domowych. przez presję mojego ojca by być the best połączoną z brakiem jego wiary we mnie mam myśli depresyjne) koniec końców wszytko kończy się dobrze w odcinku a a komizm Spike'a sytuacjami unikania rodziców  dodaje temu wszystkiemu lekkości, więc ocena 10/10 w pełni zasłużona

  • +1 5
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, odcinek taki typowy dla MLP... Bo oczywiście, klacz jedzie do ojca, a ogier do matki, aby było lekkie przetasowanie postaci czy coś... I dlaczego oboje mają tylko po jednym rodzicu, druga matka i ojciec kłócą się gdzie indziej, lub nie żyją, albo siedzą w domu i obiad gotują? Plusik za Starlight, a także ta nowa mama w serialu, wygląda też nie najgorzej. Kilka spoko minek, podwójne dno problemu, też wypadły pozytywnie. Nie mniej odcinek mocno średni jak dla mnie, ze względu na tych rodziców, którzy zostali jakby "dopasowani" pod płeć Starlight i Sunbursta, a także, że problem istniał całe lata, a tu nagle od tak zwyczajnie aktywacja mapy, "trzeba załatwić sprawę z rodzicami", a samo rozwiązanie okazało się dość banalne, bo wystarczyło, aby ta dwójka zebrała się na odwagę i powiedziała swym rodzicom, co ich trapi, zamiast unikać kontaktu z nimi i udawać, że jest ok. Nie mniej odcinkowi daję te 8, za ST i tą mamę, która ma ciekawy wygląd i charakter.

  • +1 2
  • Lubię to! 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To było dobre. To pierwszy z tych odcinków których bardzo jestem ciekaw, i wypadł fajnie. Jako główny magnes epizodu uznaję rodziców oraz najwięcej jak dotychczas udanych humorystycznych scenek. Moim zdaniem to najzabawniejszy odcinek w tym sezonie, za co oczywiscie plusuję go.

A co do postaci ojca i matki... byli interesujący, dobrze napisani i jak na standardy tej bajki nieźle wyważeni. Wiadomo - praktycznie kazda z postaci jest przerysowana w mniejszym lub większym stopniu, ale ta dwojka nie jest az tak mocno zagalopowana w swoich cechach i przypisanej roli jak np. rodzice Rainbow Dash. Przynajmniej ja nie czułem się ich zachowaniem przytłoczony. Wypadli naprawdę spoko, i są dużym plusem epizodu. 

Co z kolei tyczy się przebiegu fabuły - problem pojawiący się w odcinku jest dosyć mizerny i do tego stopnia błahy ze mapa nie powinna się do niego mieszać. Aż nadto przypomina mi "Parental Glideance". Rozumiem że epizod powstał głównie po to aby przybliżyć sylwetki rodziców Starlight i Sunburst'a, zaspokajając tym samym ciekawość odbiorców i zapełniając pewną lukę w informacjach o uniwersum, ale można było stworzyć lepszy, ciekawszy pretekst. Denerwuje mnie również brak jakiejkolwiek wzmianki o pozostałych rodzicach. Odcinek nic o nich nie wspomina, nie udziela nawet najdrobniejszej wskazówki. Ot, nie ma ich, tak było zawsze. :ajsleepy: Może gdyby ten element został wpleciony do fabuły to bym nie jojczył, ale niestety, jestem nienasycony i dlatego muszę obniżyć notę. 

 

4 godziny temu, BiP napisał:

Bo oczywiście, klacz jedzie do ojca, a ogier do matki, aby było lekkie przetasowanie postaci czy coś... I dlaczego oboje mają tylko po jednym rodzicu, druga matka i ojciec kłócą się gdzie indziej, lub nie żyją, albo siedzą w domu i obiad gotują?

Otóz to Panie BiP, otóz to! 

Ukręciłem dla odcinka ocenę 8/11. Bo jest solidny, zawiera fajne stare postacie i wprowadza dobrze zobrazowanych nowych bohaterów, a przy okazji strzela beką. Niestety, posiada luki i idzie na łatwiznę w kwestii wyboru problemu. 

Tak swoją drogą to jest to pierwszy sezon który oglądam po angielsku. No, nie licząc paru epizodów VII :) I szczerze powiedziawszy nie odpowiada mi oryginalny głos Sunburst'a. I mógłby zrzucić z siebie tą śmieszną kapę, nie dość że niepraktyczna kiedy jest ciepło i sucho, to przy okazji zakrywa jego znaczek, który według mnie jest chyba najfajniejszym w całym MLP. Walne sobie kiedyś taki na plecach! A później kupie kapę... :rainderp:

Jeszcze taka ciekawostka - w pokoju Starlight poza czaszkami koniowatych i rogacizny są też 3 ludzkie... albo przynajmniej bardzo podobne. Jak to wyjaśnić? :F

Edytowano przez ByczekPazerny
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabawna historia z tym odcinkiem. Widziałam go po raz pierwszy tydzień temu, gdy szukałam odcinka siódmego. Trafiłam na odcinek ósmy, ale nie zorientowałam się, że numer odcinka się nie zgadza. Włączyłam, oglądam, coś mi nie pasuje. Nie pasował mi oczywiście brak muzyki w tle i "zastępcze" dźwięki efektów magii itp. Ale genialna ja nie zorientowałam się w porę, że właśnie znalazłam wycieknięty odcinek :spike: 

 

W każdym razie odcinek mi się bardzo podobał. Miło było poznać rodziców Starlight i Sunbursta chociaż szkoda, że nie mieliśmy szansy poznać całej czwórki, ale cóż. Problem przedstawiony w odcinku może i pospolity, ale myślę, że wielu młodszych widzów może mieć problem z zauważeniem, że jego nerwowa relacja z rodzicami może być po części też i jego winą. 

Poza tym zachwycony wyprawą Sunburst był przesłodki <3 

 

Daję odcinkowi 9/10, bo był bardzo przyjemny, zarzutów nie mam, ale nie powalił na kolana by dać 10 czy 11. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Uszatka napisał:

Ale genialna ja nie zorientowałam się w porę, że właśnie znalazłam wycieknięty odcinek

 

Great success! :fsscream: 

 

Oczywiście zapewne odcinek został zrobiony pod fabułę i stąd tylko po jednym rodzicu Starlight i Sunbursta... Ale i tak zastanawiać się możemy: gdzie są matka Glimmy i ojciec Suna.

  • +1 1
  • Lubię to! 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

N szybko:

- Starlight jak zawsze spoko

- Sunburst w sumie też, choć na początku mnie irytował; zawsze muszę się przyzwyczajać do tej postaci, jak się pojawia

- rodzice ok

- te kuce z tła dosyć dziwne, ale raczej też na plus

- zaskoczył mnie sam problem, bo odcinek ten z początku nie różnił się niczym od tych, gdzie problem idzie ogarnąć już od razu, przez co dopiero po pogodzeniu się rodziców między sobą zorientowałem się, o co dokładnie chodzi

- niemniej jednak sam problem wydaje mi się dosyć błahy

- było dosyć śmiesznie, jak np. pokój Starlight czy też "Dlaczego nie zostaliśmy wysłani aby zapobiec wojnie czy coś?" xD

- jednak wciąż, nie porwało mnie to jakoś mocno

 

Ocenę przybliżę do standardowego 7/10, chyba nikogo to nie urazi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Kolejna kłótnia i nadopiekuńczy rodzice ehh...

+Nowe stare miejsce

+Nowe postacie

+Gościu od chleba był kozak :lol:

-Nuda

-Nic śmiesznego

-Starlight

-Na początku myślałem że ojciec Starlight też stworzył komunistyczną wioskę gdy tę bramę zobaczyłem :|

-Nadopiekuńczy rodzice

Jak dla mnie słabizna i oceniam to 4/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

Bertram Ty po prostu nie znosisz Starlight i dlatego taka ocena. :squee:

Dla mnie to najlepszy odcinek, jaki do tej pory dane mi było obejrzeć. Mnóstwo zabawnych momentów plus poznaliśmy nowe miejsce, czyli wioskę, w której urodziła się Starlight. Kilka fajnych nowych postaci, wśród których oczywiście wyróżnia się piekarz. Dane nam było również zobaczyć pokój małej Starlight, która w przeciwieństwie do Twilight była raczej zbuntowaną dziewczyną gustującą w muzyce rockowej. Sam problem przedstawiony w tym odcinku to nadopiekuńczość rodziców, jak i to, że czasami trudno im się pogodzić z tym, że ich dziecko już dorosło. Oczywiście sposób przedstawienia problemu i jego przebieg i finał jest typowy dla serialu, ale jak dla mnie był tylko tłem, gdyż najbardziej skupiłem się na występie mojej ulubionej klaczy...

"Starlight Glimmer: Why couldn't we have been sent to stop a war or something?!" :yay:

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Muszę powiedzieć, że nie przepadam za tym odcinkiem. Jakoś on jest mało w klimacie tego serialu. Podobało mi się oczywiście kilka rzeczy, w tym klacz z jej naturalnym zapachem :D

Nie zapałałem jakąś wielką sympatią do rodziców głównych bohaterów, może też po prostu problem przedstawiony w odcinku jest mi obcy i nie utożsamiam się z nim. Pewnie też ogólny brak Mane6 i inna lokalizacja powoduje, że odcinek nie pasuje klimatem do serialu. Moje odczucia są czysto subiektywne.

Edytowano przez SebastianRichCountryOwner
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...
2 godziny temu, zsrrknight napisał:

A tak w ogóle to mają braki w rodzinie czy twórcom nie chciało się wciskać dwóch par rodzicieli? 

Pewnie chcieli tak celowo zrobić, aby oboje kontrastowali ze sobą, tylko że według mnie to mało prawdopodobne, aby oboje akurat mieli po jednym rodzicu i to jeszcze żeby byli różnych płci.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...