L'estaca Napisano Marzec 15, 2013 Share Napisano Marzec 15, 2013 Usłyszałam donośny głos Asianny więc pobiegłam co tchu myśląc że coś się stało. byłam juz dosyć daleko. Dobrze że Asianna głośno krzyknęła. Zdziwiłam sie bo nie było niebezpieczeństwa tylko przywódczyni stała na skale. Byłam wściekła, bo byłam blisko potoku, już dziś nie wyruszę, bo w lesie jest niebezpiecznie Link do komentarza
Adm1RED Napisano Marzec 15, 2013 Share Napisano Marzec 15, 2013 Usłyszałem głos asianny, i natychmiast wstałem odskakując i udeżając zadem w drzewo. Link do komentarza
Jake Napisano Marzec 15, 2013 Share Napisano Marzec 15, 2013 Jacob westchnął - Co znowu? Po czym pobiegł pędem w stronę polany. Był 4 metry przed polaną kiedy nagle wpadł na Ichnesa. ------------------------- Jane usłyszała wołanie i szybko zaczęła biec w stronę polany. Link do komentarza
Ryś Raindrops Napisano Marzec 17, 2013 Share Napisano Marzec 17, 2013 Pobiegłam za Jane. Zauważyłam Asianne na środku skały. - Jestem gotowa ... tylko jeszcze coś ... - Podbiegłam do szpitala i wzięłam worki z jedzeniem które kiedyś zrobiłam. - Teraz jestem gotowa. Tylko gdzie wyruszamy? Link do komentarza
Dżuma Napisano Marzec 17, 2013 Share Napisano Marzec 17, 2013 - I tutaj mamy problem... - odpowiedziałam do Nivvy - Jest po równo dla każdego z miejsc. - usiadłam - Ale mam jeden argument, dlaczego plaża jest gorsza. Sami wiemy że ludzie to jednak niebezpieczny gatunek. Mają dziwne bronie itp.. Więc skoro przypałętali się tutaj na te gorsze tereny od plaży, skąd mamy pewność że ich tam nie będzie. Takie krainy, mlekiem i miodem płynące, zawsze przyciągały. Dlatego jestem za górami. My wili jesteśmy wytrzymałe. Szybsze, mocniejsze i zwinniejsze. W dodatku mamy futro, które jest plusem. Więc troszkę surowy klimat nam nie zaszkodzi. Link do komentarza
Ihnes Napisano Marzec 17, 2013 Share Napisano Marzec 17, 2013 Ihnes stał z boku i przysłuchiwał się wilkom. - Pewnie masz rację, Nasza, ale z kolei w tej części puszczy o której mówiłem, można się ukryć, łatwiej coś upolować, jest blisko do plaży i do gór też. Link do komentarza
Matyas Corra Napisano Marzec 17, 2013 Share Napisano Marzec 17, 2013 *patrzyłem na całe zachowanie jacoba, nie wiem czy mnie posłuchał, czy też mu odbiło, ale przynajmniej wróciło do niego życie.....asianna kazała nam się zbierać, poszedłem do grupki która się utworzyła, i usłyszałem ihnesa mówiącego znów o puszczy* Ihnes, jeżeli chcesz iść do puszczy to tylko na południe, między plaże, a tereny szamanów, na północy nie mamy co szukać, moja stara wataha przejęła tam większość terytorium i zabiją nas jak na nie wejdziemy, nie będzie nawet szans na obronę. Przy nich ta cała wschodnia wataha, to tylko wilczki z lekkimi problemami Link do komentarza
Dżuma Napisano Marzec 17, 2013 Share Napisano Marzec 17, 2013 - Też nie masz racji. Wschodnia watah jest już tak duża że odstąpiła od szamanów. Mordimer sam mi mówił że aby uzyskać takie przyzwolenie to naprawdę musi coś być na rzeczy. Zamyśliłam się. Szacowałam jakie mamy szanse. - Ale Assianna mówiła też że mamy jeden stały teren. Nivvy też proponowała żeby zrobić terytorium które sięga i gór i plaży, ale to nie ma sensu. Z kolei Mordimer też mówił o tym że jego wataha nas pochłonie. - podrapałam się za uchem - Ogólnie mówiąc mamy kiepską sytuację. ... a gdyby ... gdyby tak, patrząc na to z innej strony. Nie będziemy się wcinać pomiędzy terytoria. Załatwmy to może politycznie z innymi watahami. Ta cała wasza wojskowa wataha nie jest chyba taka jaką ją opisujecie. Trochę przyzwoitości trzeba mieć. ... albo jeszcze inaczej. - odetchnęłam - Zbierając wszystko do kupy. Musimy uzyskać sprzymierzeńców. Jak widać na tutejszych terytoriach nie można niczego szukać bez walki, ewentualnie, jak już mówiłam zrobić to politycznie. Link do komentarza
Nightmare Napisano Marzec 17, 2013 Autor Share Napisano Marzec 17, 2013 (jeszcze raz dam mapę tak na zaś) - Moją watahę nie ma co namawiać. Ale daliby radę wschodnim, choćby ze względu na... - spojrzała na swoje skrzydła - ...nieważne. Link do komentarza
Ryś Raindrops Napisano Marzec 17, 2013 Share Napisano Marzec 17, 2013 - W tej chwili jesteśmy otoczeni przez wschodnią watahę, terytorium ludzi i polanę szamanów. Góry są bliżej ludzi niż plaża i byłaby większa możliwość że zaatakują nas tam. Chociaż żeby się dostać na plażę trzeba by było przejść przez puszczę, a to jest niebezpieczne, znając naszą watahę ktoś na pewno wpakowałby się w tarapaty. Do gór mamy bliżej, ale słyszałam że bardzo często są tam lawiny. Jesteśmy w okropnej sytuacji, ale nie możemy zastanawiać się długo. Ludzie czekają na odpowiedni moment, zaatakują wtedy kiedy będziemy się najmniej spodziewać. Musimy podjąć wybór. - Powiedziałam i usiadłam wpatrując się w zieloną trawę, myśląc co robić. Link do komentarza
Jake Napisano Marzec 17, 2013 Share Napisano Marzec 17, 2013 Jacob z nudów spojrzał się w niebo i zauważył dziwną chmurę. Wyglądała jak ptak, ale szybko się poruszała i jakby się dobrze przysłuchać to wydawało by się że wydaje hałas podobny do burzy. Jacob zaczął chichotać. Jane nie zwracała uwagi na ogłupiałego Jacoba, bo była ciekawa jakie jest morze. Link do komentarza
Matyas Corra Napisano Marzec 17, 2013 Share Napisano Marzec 17, 2013 *spojrzałem na asianne* nie jest taka zła jak to opisuję ? ja nawet nie podałem 10% z tego, co oni są w stanie zrobić. Skrzydła, wilka postura, czy nawet magia jak by jakaś istniała nie jest w stanie ich zatrzymać. Moja wataha to wyspecjalizowani zabójcy, od pokoleń uczyli się tylko zabijać, mają te jeszcze.....chore rytuały które wprawiają ich w coś na kształt szału czy czegoś. Ludzie mieli kiedyś coś podobnego, słuchałem kiedyś ludzi, którzy rozbili obóz w lesie, przy ognisku. Siedzieli sobie i opowiadali jakieś historie. Nie znam ich języka, ale widziałem zachowanie, jak naśladowali kogoś. Udało mi się zrozumieć jedno słowo : berserker. Z tego co pokazywali, byli to jacyś dzicy ludzie którzy wpadali w szał i mordowali bez względu na okoliczności. Tak samo jak moja wataha, dlatego nie możemy się do nich zbliżać, bo będziemy dla nich tylko pokarmem. Link do komentarza
Nightmare Napisano Marzec 17, 2013 Autor Share Napisano Marzec 17, 2013 (Asianna, pisze się przez jedno s i dwa n) - Mówiłam o wschodnich i ludziach, a nie o jakichś watahach, które leżą daleko stąd. Musimy wreszcie zdecydować. Góry lub plaża. Link do komentarza
Dżuma Napisano Marzec 17, 2013 Share Napisano Marzec 17, 2013 Wypowiedź Matyasa zbiła mnie z tropu. To nie wiem. - Jestem za górami, dalej. - westchnęłam - Ale wszędzie tkwi jakiś haczyk. Jakoś nie mogę zrozumieć co by twoja wataha miała do nas gdybyśmy zajęli neutralny teren. Link do komentarza
Matyas Corra Napisano Marzec 17, 2013 Share Napisano Marzec 17, 2013 to proste, ja jestem z wami. Jak by się dowiedzieli, że mnie przyjęliście, natychmiast by was zaatakowali. Poza tym, oni nie lubią mieć sąsiadów. Link do komentarza
Jake Napisano Marzec 17, 2013 Share Napisano Marzec 17, 2013 Jacob przestał śmiać się z chmury która była samolotem. Powiedział szybko - Ja jestem za górami, bo tam z pewnością będzie mój najgorszy wróg... Jane spojrzała na Jacoba bezradnie o czym powiedziała - Ja też za górami. Link do komentarza
Ryś Raindrops Napisano Marzec 17, 2013 Share Napisano Marzec 17, 2013 -Ja ... ja nie wiem. Chyba jestem za ... za górami, niech będzie. Ludzie nie chodzą tam tak często, jak na plaże. Link do komentarza
Ihnes Napisano Marzec 17, 2013 Share Napisano Marzec 17, 2013 - Chyba pozostało mi się dostosować... Niech zatem będą góry. Link do komentarza
kameleon317 Napisano Marzec 17, 2013 Share Napisano Marzec 17, 2013 Na polanę wpadł zadyszany wilk, który podbiegł do zgromadzonych wilków i powiedział: - Mistrz Mordimer kazał mi przekazać kilka informacji, które wyjaśniły się podczas pierwszego głosowania. Mogę poczekać jeśli przerwałem coś ważnego. Link do komentarza
Nightmare Napisano Marzec 17, 2013 Autor Share Napisano Marzec 17, 2013 - Mów, nic ważnego aż nadto się nie dzieje. Link do komentarza
kameleon317 Napisano Marzec 17, 2013 Share Napisano Marzec 17, 2013 - Dziś rozstrzygane były ważne konflikty. Wschodnia wataha zaczęła mobilizacje do wojny. Mistrz Mordimer chciał wstrzymać się od otwartej wojny z wschodnimi do czasu aż zaatakują lecz większość zgromadzenia była za otwartym konfliktem od zaraz. Jako, że mistrz Mordimer jest członkiem najwyższej rady szamanów ma dość duży wpływ na przebieg głosowania dzięki czemu wywalczył debatę na ten temat. Kazał przekazać, że to tylko przedłużanie nieuniknionego. 2 ważna sprawa, której zgromadzenie się podjęło to ataki ludzi. Sprawa została postawiona jasno. Nie atakujemy. W razie ich ataku zostanie zwołane specjalne spotkanie najwyższej rady i umówiony atak na ludzi. Tu ponownie mistrz Mordimer został przegłosowany. To tyle jeśli chodzi o pierwszy dzień zgromadzenia. Jutro omawiane będą sprawy społeczne. Dlatego właśnie mistrz Mordimer prosi o dokładne informacje na temat przenosin tej watahy. Zanim przeniesiecie się gdziekolwiek musicie otrzymać pozwolenie od najwyższej Rady i sąsiednich watach. Tych nowych jak i starych(sąsiadów). Słucham was. Jaka jest wasza decyzja. Mistrz Mordimer spróbuję uzyskać jak najlepszy teren i sąsiadów zależnie gdzie chcecie się przenieść. Link do komentarza
L'estaca Napisano Marzec 17, 2013 Share Napisano Marzec 17, 2013 -Możemy iść za góry... Nie nie, przepraszam, nie idźmy tam, p-prosze- miałam świeczki w oczach i dopowiedziałam łkającym głosem -Możemy ominąć szamanów i skrzydlatych i pójść dalej. Jeśli pójdziecie za góry to ja idę na teren ludzi. W razie czego dnieniem głos , jestem za górami. Link do komentarza
Ihnes Napisano Marzec 17, 2013 Share Napisano Marzec 17, 2013 Ihnes spostrzegł dziwne zachowanie Leji. Podszedł do niej i powiedział: - Spokojnie. Nie chcemy iść aż za góry. Planujemy na nich zamieszkać. Zamyślił się na chwilę. - Jeśli mogę... Dlaczego tak się boisz iść za góry? Link do komentarza
L'estaca Napisano Marzec 18, 2013 Share Napisano Marzec 18, 2013 Trocęe się uspokoiłam -Nie boję się iść za góry... Boje się z wami iść za góry. Chodzę tam co kilka tygodni. A poza tym to długa historia. Po chwili wybuchłam -Czemu ja się wszystkiego boję?! Cholera! -... -chwila ciszy -Sory...-odeszłam na kamień ze swoim ego Link do komentarza
Dżuma Napisano Marzec 18, 2013 Share Napisano Marzec 18, 2013 - Na razie większość jest za górami, ale nie jestem tego pewna. Nie wszyscy się wypowiedzieli. - popatrzyłam się po watasze - Eh... wschodni. Nie dziwię się stracili kilka wilków przez nas. W dodatku wszczęłam bunt i obraziłam najwyższą radę. - położyłam po sobie uszy - To pewnie prze zemnie wszczęli tą wojnę. Dawna alfa, buntowniczka, upadła wśród wilków. Piękne mam przydomki. Link do komentarza
Recommended Posts