kameleon317 Napisano Maj 24, 2013 Share Napisano Maj 24, 2013 - Słucham - powiedziałem masując sobie skronie - o co chodzi? Link do komentarza
Matyas Corra Napisano Maj 24, 2013 Share Napisano Maj 24, 2013 *Sierra była lekko zdezorientowana całą sytuacją, ale pamiętała o swoim zadaniu* - zgodnie z rozkazem, poszliśmy z Corrą, aby szukać tego całego jacoba, efekt był taki, że nie znaleźliśmy, ale za to sporą ilość krwi, która...pachniała jak on, to znaczy, że to była jego krew, ale jego nie było nigdzie w pobliżu. Corra poprosił o pomoc, ponieważ uważa, że jeżeli ktoś powalił i zranił jacoba, na pewno nie był sam, ani nie był też sam, możliwe, że wpadliśmy na oddział wroga....tak to nazywacie prawda? nie ważne, liczy się to, że on potrzebuje wsparcia i wysłał mnie z tą prośbą Link do komentarza
Jake Napisano Maj 24, 2013 Share Napisano Maj 24, 2013 Jacob siedział zdezorientowany i bez sił. Cały czas z rany na szyi leciały krople krwi. Nagle koło niego pojawiła się jakaś samica. Jacob od razu ostro wstał i z wystawionymi kłami powiedział - Czemu mnie tu trzymacie? Wilczyca - Chcemy byś w czymś nam pomógł Po czym wilczyca spojrzała się na Jacoba i dodała - Inaczej cię zabijemy Wygląd Jacoba: Link do komentarza
kameleon317 Napisano Maj 24, 2013 Share Napisano Maj 24, 2013 - Dobra. Aresztowanie tej skrzydlatej może poczekać. Semper fidelis panowie - krzyknąłem po czym wskazałem żołnierzom z oddziałów specjalnych - a i ty Mougrim. Zostań z samicami. I pilnuj tej tutaj - uśmiechnąłem się po czym pobiegłem ze swoim oddziałem do Corry. Link do komentarza
Nightmare Napisano Maj 24, 2013 Autor Share Napisano Maj 24, 2013 - Ta, wiele to zdziała... - Rosie wciągnęła nosem powietrze i poleciała w stronę plamy krwi. Następnie powąchała krew i znowu wzniosła się w powietrze. Link do komentarza
Matyas Corra Napisano Maj 24, 2013 Share Napisano Maj 24, 2013 /tak, bo wiedziała gdzie od razu jest, i ogólnie ma to sens/ -Co do....czego tu szukasz? nie powinnaś być już dawno w kajdanach? czy garrus dalej ci ulega? Link do komentarza
Nightmare Napisano Maj 24, 2013 Autor Share Napisano Maj 24, 2013 (w powietrzu zapach krwi szybko się roznosi)- Doskonale znam kodeks prawny i według niego, to on musi się wynieść. Ja jestem z rodziny przywódczyni, a on sobie przylazł i uważa, że wszystko mu wolno. Link do komentarza
Matyas Corra Napisano Maj 24, 2013 Share Napisano Maj 24, 2013 - nie obchodzi mnie cały wasz kodeks....ty jesteś moim wsparciem? Link do komentarza
Nightmare Napisano Maj 24, 2013 Autor Share Napisano Maj 24, 2013 - Jak chcesz. Ten samozwańczy przywódca raczej się nie ucieszy. Link do komentarza
Matyas Corra Napisano Maj 24, 2013 Share Napisano Maj 24, 2013 - jak chce? możliwe, że jeden z naszych został porwany albo już nie zyje, tu nie ma czy ja sobie coś chce czy nie, rozumiesz to? Link do komentarza
Nightmare Napisano Maj 24, 2013 Autor Share Napisano Maj 24, 2013 - Spoko, mi chodziło, czy ci odpowiada moje towarzystwo. - wzruszyła ramionami w locie i jeszcze raz powąchała powietrze. Link do komentarza
Matyas Corra Napisano Maj 24, 2013 Share Napisano Maj 24, 2013 - szczerze? nie, ani trochę, zachowujesz się jak rozpieszczony dzieciak....ale nie mamy teraz czasu, jesteś wyżej, wiesz mniej więcej w którą stronę mamy się udać? i....zabiłaś już kiedyś kogoś? Link do komentarza
Nightmare Napisano Maj 24, 2013 Autor Share Napisano Maj 24, 2013 - Parę takich jak ten wilk z imieniem na G. - wciągnęła ponownie powietrze i pokazała przed siebię. - To mniej więcej w tamtą stronę. Link do komentarza
kameleon317 Napisano Maj 24, 2013 Share Napisano Maj 24, 2013 - Przybyła kawaleria - powiedziałem z uśmiechem, gdy dotarłem z swoim oddziałem na miejsce - za to ty masz stąd odejść. To, że jeszcze nie jesteś w drodze do Szamanów zawdzięczasz swoim skrzydłom. Jak sytuacja - spytałem się Corry. Link do komentarza
Matyas Corra Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 - posłuchajcie, oboje, teraz ma być spokój, nie chcę przez wasze spory stracić przyjaciela. Poza tym, przydacie się obaj, sytuacja wygląda tak: sierra potwierdziła, że zapach tej krwi należy do jacoba, prawdopodobnie został uprowadzony, jeżeli tak się stało, to znaczy, że przeciwników było co najmniej z 3-4 i wzięli go z zaskoczenia, inaczej łatwo by im nie poszło, i był by co najmniej 1 trup. Wezwałem wsparcie, bo mam pewien pomysł, prawdopodobnie nie spodziewają się ataku z zaskoczenia, jeżeli garrus pozwolisz, przejmę tymczasowe dowództwo i wprowadzę plan w życie....i przydacie mi się do niego oboje, rozumiecie to? Link do komentarza
kameleon317 Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 - Ja tylko was bronię. Wypełniam obowiązki - odwróciłem wzrok - Tylko nie myśl, że będę pomagał skrzydlatym. Mój wujek im zaufał. Teraz leży pod ziemią razem ze swoim oddziałem. I wiesz dlaczego - spojrzałem na Corre - bo skrzydlaci w środku operacji stwierdzili, że jako sojusznika cenią sobie bardziej wschodnich. Nigdy nie podam łapy mordercom brata mojego ojca - usiadłem - Masz chwilowe dowództwo. Nie spałem od 6 dni. Zajmij się tym. Tylko tego nie spieprz. Będę się trzymał z tyłu. Nie mogę zostawić brata w potrzebie - powiedziałem znowu masując skronie - tylko szybko. Link do komentarza
Matyas Corra Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 - Dobra, nie masz im ufać, tylko mi. Robimy tak, wykorzystamy rosie na zwiad, poleć tam, i zobacz mniej więcej co to jest, obóz, jaskinia, etc. ilu ich jest, mniej więcej, co tam robią, wy *zwróciłem się do oddziału garrusa* wy 2 idziecie za mną od jednej strony, wasza 2 wraz z garrusem idzie za rosie, zaatakujecie od tyłu. Ja poprowadzę główny szturm i skupię ich uwagę na sobie, wasze zadanie jako oddziału specjalnego jest proste : wejść, dowiedzieć się ile można o wrogu, zabrać jacoba, ograniczyć liczbę strat do minimum, i wycofać się. Kiedy to się uda, reszta oddziału ma też się wycofać, ja skupię wroga na sobie, i kiedy już wszyscy się wycofają, rosie, masz mnie o tym poinformować, wtedy ja też się wycofam, proste? no, to działamy *powiedziałem, i wydałem rozkaz do wymarszu* /nie ma mnie cały dzień jak by co/ Link do komentarza
Exemundis Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 Mougrim siedział Obok Sjeny w obozie uważnie obserwując wszystko dookoła Link do komentarza
L'estaca Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 -Stojąc na warcie usłyszłam, że Jacob jest porwany. Pobiegłam do Grranusa -Jacoba porwali?! Link do komentarza
kameleon317 Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 - Możliwe, teraz wracaj do obozu - odwróciłem się do Corry - plan może być też inny. Możemy zakraść się do obozu czy jaskini i z ukrycia wszystkich zabić. Pamiętaj, że to oddział specjalny. Nie jest stworzony do szturmów tylko do cichych akcji szpiegowskich. Mogą po cichu zagryźć z ponad połowę i wtedy uderzyć. No, ale to tylko moja rada. Głupiego pułkownika. Link do komentarza
L'estaca Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 -Nie ignoruj mnie. Tak czy nie?! Link do komentarza
kameleon317 Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 Spokojnie Garrus. Jesteś cierpliwym pułkownikiem. To, że ledwo żyjesz i wszyscy ci trują dupę nic nie znaczy. - Powiedziałem możliwe. Mógł równie dobrze się skaleczyć i gdzieś pójść. Za to ty wracasz do obozu - powiedziałem zmęczonym głosem. Link do komentarza
Nightmare Napisano Maj 25, 2013 Autor Share Napisano Maj 25, 2013 Rosie prychnęła,, przewróciła oczami i poleciała w stronę, z której dolatywał zapach Jacoba. Zobaczyła jakąś jaskinię z dwoma wilkami na straży. Wróciła do Corry i powiedziała im o sytuacji, nie lądując. Link do komentarza
L'estaca Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 -Przykro mi, ale idę go poszukać. Link do komentarza
kameleon317 Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 (edytowany) - Pamiętaj, że robię to dla twojego dobra - po czym uderzyłem ją lekko w głowę. Zemdlała i osunęła mi się na łapy - zanieś ją do obozu. I powiedz Mougrimowi, że słaby z niego strażnik - powiedziałem do jednego z żołnierzy. Edytowano Maj 25, 2013 przez kameleon317 Link do komentarza
Recommended Posts