Matyas Corra Napisano Lipiec 6, 2013 Share Napisano Lipiec 6, 2013 *hmm, dałbym sobie radę bez jego pomocy* Dziękuje sierżancie, ale dałbym sobie radę z takimi jak oni. Link do komentarza
Dżuma Napisano Lipiec 6, 2013 Share Napisano Lipiec 6, 2013 Nasza podziękowała Gerardowi, za ratunek od takowych samców. Jej zdanie na temat wojskowych, zmieniło się, no ale jak powiedział Garuss, to tylko żołnierze. Truchtała obok Sierry, rozmyślając nad tym wszystkim. Kilka razy w życiu była nad morzem. Link do komentarza
kameleon317 Napisano Lipiec 6, 2013 Share Napisano Lipiec 6, 2013 (edytowany) - Pokonałbyś sam 5 samców, którzy mają ochotę na wyr... - spojrzał na samice po czym odchrząknął - stosunek z samicami, których bronisz? Jeśli mówisz prawdę - spojrzał na niego - może rzeczywiście należą ci się te 2 belki, a nawet więcej. Pułkownik Garuss zażyczył sobie miejsce nad morzem. Nasza wataha jest przywiązana do morza. My wygnani i upokorzeni powrócimy tam skąd pochodzimy i odzyskamy naszą ziemię i honor. Kapralu, a ty? Jakie hasło rozpoznawcze ma twoja wataha? I skąd pochodzą nasze drogie wadery? Edytowano Lipiec 6, 2013 przez kameleon317 Link do komentarza
Matyas Corra Napisano Lipiec 6, 2013 Share Napisano Lipiec 6, 2013 *Może nie należą mi się te 2 belki, ale na pewno dałbym sobie radę z 5 idiotów. Teraz mam jeszcze ciebie na głowie, i resztę watahy* Nie posiadamy żadnego hasła, nasza wataha została mocno przetrzebiona ostatnimi czasy, opuściła nas ta, która stworzyła tą watahę, a jedynymi pozostałymi członkami są one *wskazałem Sierre i Naszę*, Garrus i Mordimer, ja zostałem mianowany tymczasowym dowódcą przez Garrusa. I co oznaczają te całe wadery? *spojrzałem na niego pytająco* Link do komentarza
kameleon317 Napisano Lipiec 6, 2013 Share Napisano Lipiec 6, 2013 (edytowany) - Pytałem o rodzimych watahach. Wiem wszystko o waszej nowej watasze. Jestem ze służb specjalnych. Informacja to moja broń. Do tego Garuss nie jest członkiem waszej watahy. To kłóciło by się z jego planami. A są one dość ciekawe - uśmiechnąłem się - jeśli rzeczywiście dołączył by do was - zamyślił się - musiało by mu na was zależeć. Cały czas gadał tylko o tym. Jeśli odejdzie od swojej watahy... No nic. Wadera to samica. Tylko bardziej - sierżant się zatrzymał - wysublimowanie. A więc, skąd jesteście. Nasza ze wschodnich. Brak ogona to dość brutalna kara dla samicy. Sierra ma dość spore kły. Górscy barbarzyńcy. Za to ty kapralu. Berserkerze. Jesteś duży, ale słabo umięśniony. Walczyłem z Berserkerami - zamyślił się - jak widzicie wywiad działa świetnie. Ja jestem również Wilkiem Morskim. Jak Garuss - zatrzymał się - Jesteśmy na miejscu - powiedział podchodząc do wody. - Tu na prawo - wskazał miejsce przy którym stało 5 strażników. Dość porządnie zbudowany szałas. Może nie tak jak marszałka, ale wystarczający by spędzić w nim noc - miłej nocy. Jeśli macie jakieś pytania, pełnię wartę po drugiej stronie. Edytowano Lipiec 6, 2013 przez kameleon317 Link do komentarza
Dżuma Napisano Lipiec 6, 2013 Share Napisano Lipiec 6, 2013 Nasza przez chwilę nie słuchała co mówił dany samiec, ale po kilku chwilach otrząsnęła się z zamyślenie, po czym wysłuchała go dokładnie. - To dziękujemy i życzę również miłej nocy. - dodała, po czym znów zajęła się oglądaniem wszystkiego znajdującego się na tym wybrzeżu. Link do komentarza
kameleon317 Napisano Lipiec 9, 2013 Share Napisano Lipiec 9, 2013 (edytowany) - Pułkownik zaraz powinien być - powiedział z uśmiechem do Naszy strzegący szałasu kapral. - Zapewne noc spędzi na brzegu. Bez snu. Jestem jego strażnikiem od dawna. Kiedy ma jakiś problem siada w odosobnieniu i rozmyśla. Czasami płacze. Nie wiem. Radzę po prostu iść spać. Nie będzie chciał rozmawiać - mówił cały czas uśmiechnięty kapral. Edytowano Lipiec 9, 2013 przez kameleon317 Link do komentarza
Matyas Corra Napisano Lipiec 9, 2013 Share Napisano Lipiec 9, 2013 *spojrzałem na wilka, ta sama ranga co ja, a jednak, nie wydaje się, by był jakimś zwykłym kapralem...albo może to ja jestem tak słaby* No, to na razie dziękuje, idę spać, dobranoc, tobie Sierra też radzę iść spać. Link do komentarza
Dżuma Napisano Lipiec 9, 2013 Share Napisano Lipiec 9, 2013 Nie, Naszy nie chciało się spać, przynajmniej nie na tyle aby zasnąć. Błąkała się cały czas po plaży, pogrążając się w zamyśleniu. Martwiła się teraz tą całą wojną i całym brudem nagromadzonym się przez ten czas. Skrzydlaci zdradzili, połowa watahy po prostu się odłączyła i zostało kilka, jak to nazwała Niedobitków. Jednak gdy nagromadziło się dużo nieprzyjemnych myśli, wilczyca odpędziła jej energicznie potrząsając pyszczkiem. Morze było śliczne. Link do komentarza
kameleon317 Napisano Lipiec 10, 2013 Share Napisano Lipiec 10, 2013 - Lepiej pójdź spać - powiedział Garuss siadając na brzegu - jutro ruszamy do mojej rodzimej watahy. Wszyscy powinni być wypoczęci i gotowi do drogi - siedział tak wpatrzony w morze - Gerard - krzyknął. Chwiejnym krokiem podszedł do niego wielki sierżant: - Czego Garuss - spytał. - Odprowadź Nasze - spojrzałem na nią z lekkim uśmiechem - dobranoc - powiedziałem po czym położyłem się i wpatrywałem w morze. Link do komentarza
Dżuma Napisano Lipiec 10, 2013 Share Napisano Lipiec 10, 2013 Chciała zaprzeczyć, ale nie miała co się z nim kłócić na temat. - Miłej nocy - dodała, idąc za Gerardem. Może była trochę zmęczona, ale sił by jej starczyło. Link do komentarza
kameleon317 Napisano Lipiec 11, 2013 Share Napisano Lipiec 11, 2013 - Wrażliwiec. Normalnie potrafi ukrywać uczucia, ale czasami ma doła - powiedział Gerard. - Zajmuję się nim od 4 lat. De facto od jego narodzin - zamyślił się na chwilę. - Życzę miłej nocy - uśmiechnął się po czym usiadł naprzeciwko szałasu obserwując otoczenie. Link do komentarza
Matyas Corra Napisano Lipiec 11, 2013 Share Napisano Lipiec 11, 2013 /kameleon, why Draven, whyyyyyy/ *spojrzałem jeszcze tylko na Nasze, Sierra już spała, oddychała spokojnie, chociaż jej nie brały nerwy w tej całej sytuacji* Nasza, idź spać, musimy teraz odpocząć, na razie tylko tyle nam zostało Link do komentarza
Dżuma Napisano Lipiec 11, 2013 Share Napisano Lipiec 11, 2013 Spojrzała się na Corre, po czym zrezygnowana westchnęła. - eh no dobrze - uśmiechnęła się ciepło. Zwinęła się w kłębek, dla większej ciepłoty ciała i zasnęła. Link do komentarza
kameleon317 Napisano Lipiec 11, 2013 Share Napisano Lipiec 11, 2013 Not Draven, Draaaaaaaaaaaven. ----------------------------------------------------------------- - Wyspani - spytał Garuss wchodząc do szałasu. - Za godzinę ruszamy. To na śniadanie - pułkownik rzucił im mięso. - Ludzie mają dużo jedzenia. Na przykład konie - uśmiechnął się - smacznego i widzimy się za chwilę na brzegu - powiedział po czym spokojnie wyszedł. Link do komentarza
Dżuma Napisano Lipiec 11, 2013 Share Napisano Lipiec 11, 2013 Wilczyca spojrzała leniwie, już na wychodzącego samca. W sumie dobrze, że się przespała, ale nie była głodna.Wyszła z szałasu przeciągając się, po czy ruszyła w stronę brzegu. Link do komentarza
Jake Napisano Lipiec 12, 2013 Share Napisano Lipiec 12, 2013 Trochę mnie nie było, ale mam nadzieje że nie było żadnych godów, romansów itd. XD A tak na serio: Wracam do akcji --------------------------------------- Jacob ponownie spojrzał się na milczącą wilczycę - Ile jeszcze będziemy iść? Po czym zaczął się rozlgądać by nie spotkał go wzrok samicy. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Lipiec 18, 2013 Share Napisano Lipiec 18, 2013 - To zależy gdzie chcemy dojść. O, stój. Czekaj. Słyszałam coś chyba... - powiedziała i zaczęła nasłuchiwać. Link do komentarza
kameleon317 Napisano Lipiec 18, 2013 Share Napisano Lipiec 18, 2013 - A gdzie Corra i Sierra - spytałem Naszy. Obok mnie stał Gerard i kapral, który wczoraj pilnował szałasu. Link do komentarza
Jake Napisano Lipiec 18, 2013 Share Napisano Lipiec 18, 2013 Jacob zatrzymał się i wbił pazury w ziemi które od razu mu wypełzły z kryjówki w łapie Link do komentarza
Matyas Corra Napisano Lipiec 19, 2013 Share Napisano Lipiec 19, 2013 ogólnie, nie będzie mnie do 4-3 sierpnia, więc jak by co, na razie corre trafiła jakaś choroba, sieera się nim zajmuje Link do komentarza
delet this Napisano Lipiec 21, 2013 Share Napisano Lipiec 21, 2013 Loca jak zwykle siedziała w krzakach śledząc grupkę wilków. Nie specjalnie wiedziała czy aby nie marnuje czasu, ale próbowała się dowiedzieć o co chodzi. Link do komentarza
Jake Napisano Lipiec 22, 2013 Share Napisano Lipiec 22, 2013 Jacob nagle poczuł dosyć silną woń samicy południowej strony, a dokładniej z krzaków. Wyciągnął pazury z ziemi i je otrzepał z małych jak główka od szpilki, kamieni. Podszedł do krzaków i spytał - Po co się chowasz? Link do komentarza
delet this Napisano Lipiec 22, 2013 Share Napisano Lipiec 22, 2013 - Tak sobie weszę..... Odpowiedziała zmieszana fioletowa wilczyca. - Tak właściwie to was obserwuję.. *kuli się* chyba się nie gniewasz? Link do komentarza
Jake Napisano Lipiec 22, 2013 Share Napisano Lipiec 22, 2013 Jacob uśmiechnął się - Skądże lecz nie obiecuje czy koleżanka nie jest zła. Po czym spojrzał się na samicę węszącą Link do komentarza
Recommended Posts