Skocz do zawartości

Ulubione Potrawy !


Nogalik

Recommended Posts

Tutaj możecie się dzielić Waszymi ulubionymi potrawami i dyskutować na ich temat. Więc ja zacznę:

Moją ulubioną potrawą jest bigos:

IMG_2890.JPG

Bigos – tradycyjna dla kuchni polskiej, litewskiej i białoruskiej potrawa z kapusty i mięsa. Najbardziej lubię go przygotowywać latem, bo jest ciepło i mogę go ugotować na balkonie - Oszczędzam gaz. Zimą to nie to samo, bo jest zimno i poręcz na balkonie nie jest dostatecznie ciepła. Najbardziej lubię maczać w nim chleb i stopy. Lubię również go mieszać głową i czasami sobie w nim popływać.

  • +1 2
Link do komentarza
Gość Piter Wan Kenobi

Ciekawy temacik widzę :D. Też się przyłączę.. Bigos? Dziękuję, ale nie skorzystam :P. Ja osobiście mało jakoś jem i dlatego szczupły dość jestem, jednak dość sporo słodyczy jem[ kto ich nie lubi zresztą], grzyby uwielbiam, kotlety, frytki i takie tam.

Link do komentarza

Ja osobiście mało jakoś jem i dlatego szczupły dość jestem, jednak dość sporo słodyczy jem[ kto ich nie lubi zresztą].

Ja też mało jem, również jestem szczupły, ale dobrego bigosiku wymieszanego głową lub łokciem nigdy nie odmówię. No i oczywiście musi być przygotowany na moim balkonie na cieplutkiej poręczy w lecie.

  • +1 1
Link do komentarza

Kolejność przypadkowa:

-Pomidorowa na gęsto (jak można ugotować wodnistą pomidorówkę... :sick: )

-Kebab (duża ilość warzyw, łagodny sos)

-Wątróbka z dużą ilością cebuli... mniam!

-Ryba po "grecku" w proporcjach - 1:3 gdzie "1" to ryba, a "3" to farsz (wiecie, że Grecy nigdy nie słyszeli o takiej potrawie? :lol:)

-Pierogi z kapustą i grzybami (TYLKO i wyłącznie domowe)

-Surówki! - najczęściej jem więcej surówki niż reszty obiadu, a na studiach brałem potrójne porcje. Wiecie jaki to dylemat zastanawiać się jaki domownik ile zje i czy mogę wziąć czwartą dokładkę? :flutterblush:

-Omlet - uwielbiam je robić... chociaż czasami próbując nowych przepisów wymyślonych w locie przekombinuję. Cóż. Zjeść trzeba :rd8:

-Pizza domowej roboty - żadne tam "Dzjuzeppe". Nie jem gumy

Gołąbki tonące w sosie pomidorowym + ogórek

Bigos - warunek - z dodatkiem suszonych grzybów (nie kupionych, bo to co sprzedają to wysuszona kora, a nie grzyby)

Kapusta z grzybami (ta Wigilijna)

Grill - ogólnie

i inne...

A za nic w świecie nie zjem:

-Mieszanki warzywnej, kapuśniaku i innych warzyw rozgotowanych na papkę... Po prostu mi nie smakują.

-Owoce morza - "mamo... obiad na mnie patrzy" :derp:

Link do komentarza

Zacny temat, więc trzeba się wypowiedzieć. Wszak odżywianie się to jedna z podstaw biologicznego życia, a dobre jedzenie jest dobrem bo jest dobre.

Wytypowanie jedynej i ulubionej potrawy jest raczej niemożliwe. Wiele jest dobrych i lubianych, więc, podobnie jak powyżsi, wypisze kilka. Dzięki temu post będzie dłuższy i przez to wydawać się będzie bardziej "profesjonalny". Aby zachować jako taki porządek, potrawy podane będą w kolejności od dania pierwszego, do drugiego. A na końcu umieszczę "inne", czy fast foody i takie tam.

Tak więc, potrawy zaliczające się do "dania pierwszego", czyli zupy:

- Grochówka: Absolutny faworyt spośród zup. Szczególnie z dodatkiem dużej kromki chleba z masłem. Danie smaczne, pożywne i syte jak mało co. Najlepsze jest podczas przerw w czasie jakiś wypadów turystycznych, na kajaki, czy jachty.

- Rosół: Tego, rzecz jasna, nie mogło zabraknąć na takiej liście. Typowo "niedzielne" danie. Smaczny, pożywny, ale jak dla mnie niezbyt syty. Mimo to nie ma nic lepszego, niż talerz ciepłego rosołu po powrocie z tygodniowego biwaku, gdzie jadło się tylko zupki błyskawiczne zalewane zimną wodą.

- Ogórkowa: Sam nie wiem dlaczego tak bardzo mi smakuje ta zupa. Tak po prostu. Smaczna i tyle. Podobnie jak grochówka, lubię ją z dodatkiem kromki chleba z masłem.

Tyle zup wystarczy, teraz kilka dań bardziej "stałych".

- Kotlety schabowe i mielone: Oczywiście z dodatkiem ziemniaków i sałatki. Tutaj chyba wyjaśniać nie trzeba. Kotlet to kotlet.

- Pierogi ruskie: Czasami nachodzi mnie taki stan, że mógłbym odżywiać się tylko nimi. Są tak dobre, że aż nie wiem co pisać. Dobre!

- Spaghetti: O, tak, mało co może zastąpić talerza pełnego makaronu z mięsem mielonym i sosem, posypanym startym serem. Pochwalę się, że osobiście robiłem to danie tyle razy, że doprowadziłem jego smak do perfekcji.

I teraz jeszcze kilka dań "innych".

- Fasolka po bretońsku: Sama w sobie jest dobra i syta, a jak się ją osobiście doprawi to jest jeszcze bardziej smaczna. Polecam podczas podgrzewania jej wrzucić do garnka kilku kawałków sera żółtego. Wydaje się niedorzeczne, ale efekt jest... ciekawy.

- Kebeb: To raczej nikogo nie dziwi. Nie ma to jak zjeść kebaba w okienku pomiędzy zajęciami. Podstawa żywieniowa niejednego studenta.

- Pizza: Też raczej pozycja nie dziwna. Pizza jest dobra, bo jest dobra. W niemalże każdej formie i z każdymi dodatkami.

I tyle. Wielu dań pewnie nie wymieniłem. Po prostu nie przyszły mi teraz do głowy. Ogólnie to lubię kulinarne eksperymenty, jak i sam coś czasem dobrego przygotować, więc takich "ulubionych potraw" jest dużo więcej, niż na tej liście.

Link do komentarza

Tutaj możecie się dzielić Waszymi ulubionymi potrawami i dyskutować na ich temat. Więc ja zacznę:

Moją ulubioną potrawą jest bigos:

IMG_2890.JPG

Bigos – tradycyjna dla kuchni polskiej, litewskiej i białoruskiej potrawa z kapusty i mięsa. Najbardziej lubię go przygotowywać latem, bo jest ciepło i mogę go ugotować na balkonie - Oszczędzam gaz. Zimą to nie to samo, bo jest zimno i poręcz na balkonie nie jest dostatecznie ciepła. Najbardziej lubię maczać w nim chleb i stopy. Lubię również go mieszać głową i czasami sobie w nim popływać.

Dobra, bo mi wpadło takie głupie pytanie do głowy XD

Skąd na Antarktydzie tak ciepłe lato? Wydaje mi się że tam zazwyczaj panują minusowe temperatury :rainderp:

Link do komentarza

Dobra, bo mi wpadło takie głupie pytanie do głowy XD

Skąd na Antarktydzie tak ciepłe lato? Wydaje mi się że tam zazwyczaj panują minusowe temperatury :rainderp:

No wiesz.. ocieplenie klimatu, topnienie lodowców i te sprawy. Temu jest tak ciepło. Słoneczko po prostu grzeje <3

  • +1 1
Link do komentarza

ZUPA SZCZAWIOWA FOREVAAAAAH

Zupa szczawiowa, szczawiówka – zielona, lekko kwaskowata zupa, której podstawowym składnikiem jest szczaw, nadający jej charakterystycznego smaku. Ze względu na tę jarzynę, która nie nadaje się do przechowywania, zupa szczawiowa jest letnią potrawą sezonową. Dostępne są także koncentraty szczawiu na zupę. Zupa ta, kojarzona z "wiejskim" i "letnim" smakiem, jest m.in. elementem tradycyjnej kuchni polskiej. Jej warianty występują również wśród potraw krajów Europy Wschodniej i w kuchni żydowskiej.

No i oczywiście pizza. Jakakolwiek. Ale najlepsza jest z mięsem. Niekoniecznie ludzkim.

Dla porządku wspomnę jeszcze o pieczonym kurczaku i rosole. No i fast fuje też lubię, zwłaszcza nuggetsy z McDonalda :lunaderp:

Link do komentarza

Za dużego wyboru nie ma, ponieważ ogólnie lubię jeść. Lecz potraw, którymi opychałbym się ile tylko można jest kilka.

Smażone ziemniaki z cebulą i pieprzem - potrawa prosta w przygotowaniu, a smaczna i sycąca.

Gulasz wołowy - rozpływające się w ustach mięso i gęsty sosik. Nic dodać, nic ująć.

Naleśniki z serem i pieczarkami - z powodzeniem zastąpią pizzę.

Link do komentarza
  • 3 weeks later...

XD

A tak w temacie to hmm.. Oczywiście znając wszelkiego rodzaju prawa to lubię te rzeczy niezdrowe. Chociaż warzywa i owoce też lubię, ale nie uwielbiam XD

No to zacznijmy od numeru pierwszego czyli pizzy. Czemu? Bo jest po prostu pyszna no ;_;

Kolejne będą frytki. Ziemniaki przyswajam tylko w takiej wersji lub placków ziemniaczanych.

No i ogólnie wszelkiego rodzaju sosy plus makaron / ryż / kasza. Lubię takie rzeczy.

I WSZYSTKO CO SŁODKIE.

Link do komentarza
  • 2 weeks later...

U, ciekawy temat, ogólnie, to jem tak mało, że jestem bardzo chuda i mama karze mi na siłę jeść obiad -.- Mam jednak takie to ulubione dania

ulubione zupy domowe: Pomidorowa, grochowa, świąteczny barszcz czerwony, świąteczna grzybowa, może być też rosół, ale jest Najlepszy ze startym serem w środku, mniam... (przypominają mi się wakacje, jak pojechałam w góry do Szklarskiej Poręby)

drugie dania:Spaghetti, pierogi ruskie, z kapustą i grzybami, frytki, czasem jakiś kotlet (zanim zaczynam go jeść rozpaczam, że był on kiedyś żywym zwierzęciem, to dziwne? )

Lubię też: fastfoody, słodycze, chipsy, pizze, omlet z groszkiem, oliwki (bez niczego)

NIGDY NIE ZJEM: ryb (no co?) cebuli, sushi, (nie lubię też jeść zupy, w której pływa choćby mały kawałeczek mięsa(nie licząc gulaszowej z Amino))

To tyle, wiem, że jestem uparta, dzisiaj mam na obiad krokiety z mięsem, ale nie oczywiście znów grymaszę i obiadu nie zjem (zjadłam gulaszową z Amino) :)

:fluttershy5:

Link do komentarza
×
×
  • Utwórz nowe...