Skocz do zawartości

W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)


kapi

Recommended Posts

Nie minęło parę minut, a znowu zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Animal była kompletnie przerażona i czuła, że jej stan psychiczny pogarsza się co raz to bardziej. Miała dość, chciała uciekać, schować się gdzieś, ale musiała być silna dla Fluttershy, tyle, że to było takie trudne. Pegazica jęknęła i spojrzała na Yellow'a. Nie mogła go zostawić samego i do tego nieprzytomnego w takiej chwili. Potrzebowała czyjegoś ciepła, ale do jednorożca się nie przytuli, bo zbyt bliski kontakt z nieznanym ogierem mógł zakończyć się dla niej bardzo źle. 

Angel starał się coś zrobić i mocno się do niej tulił. Klacz zapłakała i spojrzała z nadzieją po Mantykorach. Nie ruszała się jednak z miejsca, bo w dalszym ciągu pilnowała kuca.

Widząc, że przybył Atlantis z Blue cicho się odsunęła. Oni znali Yellow'a. W milczeniu zaczęła iść tyłem i zatrzymała się dopiero przy grupce stworzeń. Mimowolnie przytuliła się do Mantykory. Czuła się fatalnie, miała to samo i dobrze jej znajome poczucie bezradności. 

Edytowano przez WilczaNati
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sandstorm zauważyła co się dzieje z Animal i postanowiła ją jakoś pocieszyć więc podeszła do niej i powiedziała.

- Hej, co ci się stało? Może chcesz się przejść? Zajmie cię to i może choć przez chwile będziesz myślała o tym co się tu zdarzyło

Mówiła głosem uprzejmym i spokojnym. Odwróciła się do Blue

- Jak chcesz to też możesz się przejść. Chyba, że wolisz zostać i zająć się czymś innym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Um... pewnego dnia dostałam list z zaproszeniem... poszłam więc do lasu, do domku pewnej miłej zebry. Dużo nas tam było... i już po chwili rozdzieliliśmy się na trzy grupy i każdy poszedł po coś innego. Grim, Atlantis i ja mieliśmy za zadanie iść po coś do jedzenia, a inni poszli do biblioteki i po jakiś sprzęt. Już od dłuższego czasu jesteśmy rozdzieleni, a do naszej małej grupki zaczęły kolejno dochodzić nowe osoby... - powiedziała to patrząc w ziemię.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Aby wyzwolić Equestrię ze szponów Chrysalis, Discorda, Sombry... i w ogóle... aby przywrócić harmonię... a mi jeszcze zależy na tym, żeby... uratować swoją największą i najlepszą przyjaciółkę... - Na samą myśl Animal zaczęła się kręcić łezka w oku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ma na imię Fluttershy... jest powierniczką Elementu Dobroci, więc z tego powodu została porwana... -  przerwała na chwilę, aby się odrobinę uspokoić. - Moja rola...? Sama nie wiem... mam poczucie, że tylko wszystko utrudniam... jedynie do czego się nadaję, to bycie przewodnikiem po lesie Everfree...

Edytowano przez WilczaNati
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Naprawdę? Na pewno jest wiele rzeczy, w których jesteś dobra, wystarczy tylko, że się odważysz to pokazać i możesz odkryć wiele swoich umiejętności. Kto wie może to ty będziesz osobą która najbardziej przyczyni się do uratowania Fluttershy. Pamiętaj nikt nie jest całkowicie beznadziejny, trzeba wziąć się w garść podnieść głowę by dobrze wszystko widzieć i rozwiązanie często samo przychodzi na myśl. Z tego co widziałam potrafisz się zmieniać w inne zwierzęta to bardzo przydatna cecha. Możesz latać jak ptak i nie zwracając niczyjej uwagi przekraść się nad głowami innych i dowiadywać się o rzeczach na ziemi więcej niż osoby chodzące bo z lotu ptaka więcej widać. Albo możesz stać się myszką lub wężem i wyjść z większości pułapek. Możesz stać się też ogromnym potworem, który wybije strachem myśl o zaatakowaniu nas a w razie co możesz przeciwnika łatwo powalić. Widzisz jest wiele rzeczy które potrafisz robić. Zapamiętaj każdy członek drużyny jest potrzebny bo nigdy nie wiadomo co się stanie. 

Gdy skończyła postanowiła, że się napije.

- A ty Blue czym się tu zajmujesz?

Edytowano przez Wolfast
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Um... dziękuję... - odparła cicho. - Również Angel został bez opieki... ale gdy sobie odpoczywałam przy chatce tej zebry przybiegł jak gdyby nigdy nic... Mimo moich ostrzeżeń został ze mną. Jeśli chce, to potrafi być bardzo kochany - powiedziała z uśmiechem do białego królika.

Edytowano przez WilczaNati
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Wiesz ja też chcę komuś pomóc dla mnie ważnemu. *pochmurniała nieco* Miałam brata miał na imię Blackwind był więcej niż tylko bratem był moim jedynym przyjacielem. Pewnego razu poszedł poćwiczyć w nocy swoje ulubione zajęcie czyli rzucanie nożami, ale nie wrócił. Myślałam, że odszedł już na zawsze, ale niedawno go spotkałam przynajmniej tak sądzę pamiętam, że od tamtego czasu mam mój CM oraz czuję jego obecność przez cały czas jakby był częścią mnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Jak już zdążyłaś zauważyć Masked jest trochę... przerażający... i nerwowy... Rebon jest sympatyczny i można się z nim dogadać... Nick i Wiktor też są mili, ale wcześniej nawet nie wiedzieliśmy, że ten drugi ma w sobie jakiegoś demona... Atlantis... dobry z niego kuc... ale teraz trochę się zdenerwował... a Grim... ja o nim mam dobre mniemanie... ale pozostali członkowie drużyny mają trochę inne zdanie... - wydukała.

Edytowano przez WilczaNati
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Do zobaczenia za chwile Blue. 

powiedziała już weselej Sandstorm.

- Jeśli dobrze pamiętam Nick mówił, że widział pegaza posługującego się magią ognia jeśli mówił o Wiktorze to mogło być to wywołane przez tego demona. Teraz to zaczyna mieć jakiś sens, ale skończmy już ten temat. Znasz się może na ziołach? Rebon wysłał mnie po trochę ziół do mikstur i mogłabyś mi przy tym pomóc? 

Nagle zamarła bez ruchu, a w jej głowie rozległ się głos

* Nareszcie koniec niedobrze mi się zrobiło słuchając tej rozmowy.*

* Nie przesadzaj. Wydaję się być miłą osobą. Sądzę, że powinniśmy pomóc jej się odnaleźć...*

* ...Tak, tak znam to "Jestem Teraz, Jestem Tutaj, Jestem Sobą."*

* Tak przy okazji dzięki za wsparcie przy tej magii. Jesteś najlepszym bratem na świecie.*

* Skoro tak mówisz. Zdejmę już to zabezpieczenie.*

Otrząsnęła się i rzekła do Animal

- Przepraszam, czasem tak mam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...