Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 12, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 12, 2013 Nie zatrzymali się. Wciąż biegli, a ich rogi połyskiwały. Byli gotowi do rzucenia czarów, zgodnie ze swoimi zamiarami. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
inka2001 Napisano Kwiecień 12, 2013 Share Napisano Kwiecień 12, 2013 Odwróciłam się. Biegłam w miejscu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 12, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 12, 2013 Po chwili jednak klaczy udało się ruszyć. Znalazła się między drzewami. Wciąż słyszała za sobą pogoń i widziała światła wyczarowane przez wrogów. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
inka2001 Napisano Kwiecień 12, 2013 Share Napisano Kwiecień 12, 2013 Biegłam dysząc ciężko. Znalazłam jakiś ogromny głaz. Schowałam się za nim. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 12, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 12, 2013 - Tam! - krzyknął jeden z nich. Zbliżył się do głazu, powoli i ostrożnie. Podkradał się niczym drapieżnik. Zatrzymał się, a potem wyskoczył na klacz, chcąc ją pojmać. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
inka2001 Napisano Kwiecień 12, 2013 Share Napisano Kwiecień 12, 2013 Odepchnęłam się od niego i ruszyłam na oślep. Dobiłam w drzewo. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 12, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 12, 2013 W głowie zakręciło jej się, mimo to ominęła przeszkodę i spróbowała uciec. Nerwowe krzyki i przekleństwa kucy brzmiały w jej głowie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
inka2001 Napisano Kwiecień 12, 2013 Share Napisano Kwiecień 12, 2013 Biegłam z bólem głowy. Teraz miałam przyśpieszone tempo. Wskoczyłam w jakieś krzaki. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 12, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 12, 2013 Pościg nie rezygnował. Jeden z jednorożców strzelił wstęgą magii, boleśnie parząc tylne kopyto Ruffian. Usłyszała szum wody. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
inka2001 Napisano Kwiecień 13, 2013 Share Napisano Kwiecień 13, 2013 - Ała! - Krzyknęłam. Upadłam. Próbowałam się czołgać,ale wychodziło mi to powoli. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 13, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 13, 2013 Jednorożec znów skoczył i tym razem złapał Ruffian. Nie mogła już uciec. I w momencie, w którym miał rzucić na nią czar, coś odrzuciło go do tyłu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
inka2001 Napisano Kwiecień 13, 2013 Share Napisano Kwiecień 13, 2013 Spojrzałam do tyłu. Chciałam i musiałam mu podziękować. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 13, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 13, 2013 Nagle pojawiła się mgła, niosąca za sobą wilgoć i chłód. Wezwał ją drugi jednorożec, próbujący ocucić nieprzytomnego towarzysza. Wpatrywał się w skupieniu w mgłę, próbując coś w niej dostrzec. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
inka2001 Napisano Kwiecień 14, 2013 Share Napisano Kwiecień 14, 2013 Popatrzyłam na to wydarzenie. Nie mogłam nic zobaczyć. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 14, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 14, 2013 Coś czarnego przesunęło się we mgle. Jednorożec też to dostrzegł i wypowiedział zaklęcie, znane tylko sobie. Tuż za nim zmaterializowały się dwa kuce w czarnych kapturach, zakrywających twarze. Wymienili między sobą kilka słów, po czym spojrzeli na klacz leżącą na ziemi. Powoli zaczęli się zbliżać. - Nic ci nie zrobimy. Wyleczymy twoją nogę... Nic ci się nie stanie. Tylko współpracuj! - wypowiedział jeden z nich. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
inka2001 Napisano Kwiecień 14, 2013 Share Napisano Kwiecień 14, 2013 - Kim jesteście? - Spytałam słabo. Nie wiedziałam o co chodziło. Czy oni chcieli mi coś zrobić? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 14, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 14, 2013 - Strażnikami. Walczymy o bezpieczeństwo w Equestrii. Nieoficjalnie. Zwalczamy zagrożenia. Choć z nami. Nic ci się nie stanie, wrócisz bezpiecznie do domu. - Powiedzieli. Podeszli bliżej. Ostrożnie, z wahaniem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
inka2001 Napisano Kwiecień 14, 2013 Share Napisano Kwiecień 14, 2013 Upadłam głową. Nie wiedziałam czy mogę im wierzyć. Ze zrezygnowaniem poddałam się. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 14, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 14, 2013 - Dobry wybór. - Powiedział jeden z kucy. Zawiązał jej na szyi magiczną wiązkę. - To dla bezpieczeństwa. - Wyjaśnił. Pozostali pozbierali nieprzytomnego towarzysza. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
inka2001 Napisano Kwiecień 18, 2013 Share Napisano Kwiecień 18, 2013 Leżałam cich. Zacisnęłam mocno oczy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 18, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 18, 2013 Nagle powietrze zaczęło wibrować. Wokół skupiała się duża ilość energii. - Nie tym razem... - zabrzmiał szept. Strażnicy rozejrzeli się w przerażeniu. 1 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
inka2001 Napisano Kwiecień 19, 2013 Share Napisano Kwiecień 19, 2013 Lekko je ponowne otworzyłam. Widziałam zamazany obraz. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 19, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 19, 2013 Jednorożec usłyszał głos i obroża na szyi Ruffian zniknęła. Odsunął się od klaczy i rozejrzał dokoła siebie. Po chwili z przerażeniem spojrzał za Ruffian. Zebrała się tam czarna mgła, która powoli zaczęła nabierać kształtów. Migały w niej czerwone, świetliste żyłki, zanikające po kilku sekundach. Wszyscy oponenci zbili się w ciasną grupkę, przygotowani do ewentualnej obrony. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
inka2001 Napisano Kwiecień 20, 2013 Share Napisano Kwiecień 20, 2013 Teraz zerwałam się na równe nogi. Nie wiedziałam co robić. - Co robić?! - Krzyknęłam. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 20, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 20, 2013 - Nie ruszaj się... - Dotarło do jej uszu. Czarny kształ ostatecznie zmaterializował się w czarnego ogiera ze skrzydłami, jednak wciąż nie było widać jego konturów, tylko czerwone, jarzące się oczy i ostro zakończone zęby w szerokim, drapieżnym uśmiechu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts