Skocz do zawartości

Equestria: Total War [PL][Z][Violence][Romance]


Recommended Posts


Typowego one-shota, kojarzysz moment w którym Derpy mówi o uczczeniu pamięci oraz poświęcenia poległych w pewnej bitwie ?

 

Minął już dobrze ponad rok, odkąd czytałem fica, ale chyba kojarzę. Sam chciałem kiedyś rozwinąć motyw Dashie w lazarecie, ale jakoś się nie ułożyło. Mam nadzieję, że tobie powiedzie się lepiej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minął już dobrze ponad rok, odkąd czytałem fica, ale chyba kojarzę. Sam chciałem kiedyś rozwinąć motyw Dashie w lazarecie, ale jakoś się nie ułożyło. Mam nadzieję, że tobie powiedzie się lepiej.

 

To jest wspaniały motyw, naprawdę. Wspaniały ale  podejrzewam że bardzo trudny. Nie ukrywam to jest element który POWINIEN być częścią historii, jednak obawiam się że akurat do napisania konkretnie tej części opowieści same chęci nie wystarczą, tutaj już jest potrzebny niemały talent.

 

Coś co mnie trochę dziwi to fakt że prawie nikt nie pokusił się o napisanie żadnego spin-off'a tej historii (był chyba jeden dłuższy wiersz czy coś ) . Przecież tyle wątków pozostało otwartych, powiem więcej świat wykreowany przez E:TW daje naprawdę duże możliwości do popisu ! Przecież wojna toczyła się w całej Equestrii !

Edytowano przez Eternal
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozdział 11 już jest. Można go znaleźć w linku w pierwszym poście, a można kliknąć tu.

 

Przyznam, że miałem to zacząć tydzień temu, a zacząłem dopiero wczoraj. Na szczęście rozdział jest krótki i łatwy, więc zabrał mi tylko około 2 godzin. Jutro zaczynam kolejny, którego raczej na pewno można się spodziewać jeszcze w tym tygodniu.

Edytowano przez Airlick
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zwykle świetna robota. Jeszcze tylko stronę techniczną bym poprawił i mielibyśmy do czynienia z ideałem. Chodzi o to, że wszystko jest... ścianą tesktu. Nie ma przerw, brak wyodrębnionych dialogów, no i prawie wszędzie brak wcięć, tudzież akapitów. Poprawić to i jest 10/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fic dobrze mi znamy już od dawna

Szkoda tylko, że nie jest skończony  i najprawdopodobniej nie będzie patrzcie kiedy ostatni rozdział był wypuszczony.

 

Autor cały czas żyje więc nie wiadomo co przyniesie przyszłość, trzeba mieć nadzieje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zwykle świetna robota. Jeszcze tylko stronę techniczną bym poprawił i mielibyśmy do czynienia z ideałem. Chodzi o to, że wszystko jest... ścianą tesktu. Nie ma przerw, brak wyodrębnionych dialogów, no i prawie wszędzie brak wcięć, tudzież akapitów. Poprawić to i jest 10/10.

Oh, you. Już tak nie słódź. :rarityawesome: A co do ściany tekstu - taka już specyfika fica, że dialogi są długie niczym opisy przyrody w "Nad Niemnem", a ja nie chciałem ich sztucznie rozdzielać. Ale fakt, sam zauważyłem ten problem, tyle że nie miałem pojęcia, jak to naprawić, więc puściłem w tej formie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o rozcinacie dialogów jako takich, a o robienie przerw między nimi, a opisami. Takich wysepek. O wiele estetyczniej wygląda i nie męczy oczu.

Ponaciskałem spację w losowych miejscach, starając się porozdzielać to w jak najmniej inwazyjny sposób. :raritylaugh:

Tymczasem rozdział 13 już jest: klik

Edytowano przez Airlick
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam już - Flight of the Alicorn. Nawet 2 rozdziały mam gotowe, ale to była droga przez mękę, fic wybitnie ciężki do przetłumaczenia ze względu na bogactwo opisów, wyszukane słownictwo i samą długość rozdziałów - są około 2-3 (a czasem i więcej) razy dłuższe od średnich rozdziałów Eq:TW. Więc chyba nawet tych 2 rozdziałów nie wypuszczę.

A może właśnie pobawię się w G.R.R Martina, wypuszczę 2 rozdziały licząc, że komuś nieznającemu dobrze angielskiego fic się spodoba, po czym każę im czekać kilka miesięcy na kolejne? :rariderp: Ah, ta pokusa. :trollface:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Airlic hates Screewball? ;)

A co do FF. Jest on... genialny. Świetny, ponury, wojenny i nieprzesadnie epicki.

Osobiście wolę sceny, gdzie jeden człowiek walczy z armią i wygrywa (patrz: walki w "300"), ale ten FF mnie wciągnął. I to bardzo. Przeczytałem wszystko w godzinę i chyba zabiorę się za wersję angielską (ocenię tłumaczenie Arlica hehehehehe).

Arlic hates Screewball? ;)

A co do FF. Jest on... genialny. Świetny, ponury, wojenny i nieprzesadnie epicki.

Osobiście wolę sceny, gdzie jeden człowiek walczy z armią i wygrywa (patrz: walki w "300"), ale ten FF mnie wciągnął. I to bardzo. Przeczytałem wszystko w godzinę i chyba zabiorę się za wersję angielską (ocenię tłumaczenie Airlica hehehehehe).

Edytowano przez Matalos
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie hejci, nie. Sama postać jest ciekawa, ale jej rozdziały są zwyczajnie nudnawe. Można się spodziewać, jak fic miał się zakończyć, i obecność Screwball jest tu niezbędna, ale... No właśnie. Dostała za dużo rozdziałów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny rozdział: klik

 

The amount of Screwball chapters is too damn high. :despair:

 

Ładnie się rozpędzasz z tym tłumaczeniem :D, jak tak dalej pójdzie to może i zakończenie napiszesz :rarityexcited: .

 

A co do FF. Jest on... genialny. Świetny, ponury, wojenny i nieprzesadnie epicki.

Osobiście wolę sceny, gdzie jeden człowiek walczy z armią i wygrywa (patrz: walki w "300"), ale ten FF mnie wciągnął. I to bardzo. Przeczytałem wszystko w godzinę i chyba zabiorę się za wersję angielską (ocenię tłumaczenie Arlica hehehehehe).

Arlic hates Screewball? ;)

 

Czy tylko ja tam mam że gdy czytam FF/książki z typowymi "epickimi" bitwami, to nie mogę wręcz zdzierżyć że bohater w jakieś bitwie wygrał / pokonał przeciwników i nic go nie zabiło lub bardzo poważnie zraniło ? Mówcie co chcecie ale ja jestem wyznawcą zasady że jeżeli na wojnie może coś pójść nie po myśli to z całą pewnością tak będzie ( jak nie gorzej  ) .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się w 100% Eternal. Murphy nie śpi i zawsze coś się musi skopać. A nie urażając Matalosa jeden bohater wycinający w pień całą armię przeciwników jest po prostu nudny. Szczególnie, jeżeli wychodzi z tego bez szwanku. Dlatego właśnie filmy z Segalem są nudne (Przynajmniej większość) :ming:

 

Co do ilości Screwball w opowiadaniu to częściowo zgadzam się z Airlickiem. Co prawda bardzo ją polubiłem dzięki tej historii, ale obciąłbym objętość jej rozdziałów tak o 1/3. Co najmniej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Zgadzam się w 100% Eternal. Murphy nie śpi i zawsze coś się musi skopać. A nie urażając Matalosa jeden bohater wycinający w pień całą armię przeciwników jest po prostu nudny. Szczególnie, jeżeli wychodzi z tego bez szwanku. Dlatego właśnie filmy z Segalem są nudne (Przynajmniej większość) :ming:

 

Cieszę się że nie jestem sam w moich odczuciach :).

Znasz może jakieś "literackie twory" podobne do E:TW ? Nie muszą być koniecznie z udziałem naszych ukochanych koników ale takie bym preferował... nie wiem dlaczego ale sprawia mi radość czytanie o tym jak te śmieszne zwierzątka się zabijają :twiblush: .

 


Co do ilości Screwball w opowiadaniu to częściowo zgadzam się z Airlickiem. Co prawda bardzo ją polubiłem dzięki tej historii, ale obciąłbym objętość jej rozdziałów tak o 1/3. Co najmniej.

 

Fakt, można by je trochę skrócić, jednak myślę że nie ma aż takiej potrzeby.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matalos najwyraźniej lubi WH40K, a tam jeden bohater wyrzynający całe zastępy Xenos jest czymś normalnym. :P I trzeba przyznać, że to jest chyba jedyne uniwersum, w którym coś takiego przechodzi, a co więcej, wydaje się czymś naturalnym i nie trąci sztucznością. Ja sam nie lubię opowieści o one-man-army, ale do WH mam słabość. :P

W każdym razie, dzisiaj wieczorem internet chodził mi wybitnie wolno, więc robienie czegokolwiek innego nie wchodziło w grę. Rezultatem jest kolejny rozdział. :lol: A oto i on: klik

To mój, bez cienia wątpliwości, ulubiony rozdział w całym ficu. Oczywiście, głównie dlatego, że jest to jedyny rozdział, w którym Rarcia ma naprawdę ważną rolę. W pozostałych jej udział jest naprawdę mizerny, ale ten jeden rozdział wynagradza to wszystko z nawiązką.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...