Skocz do zawartości

[Dyskusja] Pod Osłoną Nocy


Gość

Recommended Posts

mlp___mare_in_the_moon_by_zoe_production


Zdobywszy zgodę od Wielkiego Avatara Luny™, zakładam temat, na który pomysł tkwił mi w głowie od dłuższego czasu. Nie jest on aż tak związany z postacią Luny, aczkolwiek dotyczy tego, nad czym władzę sprawuje Księżniczka... Oczywiście, jest to noc, której mroczne niebo zdobione jest pięknymi gwiazdami, które na swój sposób też tworzą pewien rodzaj sztuki.

Wpatrując się w nocne niebo na myśl może nam przyjść wiele rzeczy, to inspiracje do wykonanych różnorodnych rzeczy, plany odnośnie nadchodzącego dnia, bądź uczucie smutku, lub radości...

Lecz nie wszyscy bowiem przeznaczają czas późnych nocnych godzin na delektowanie się jakże pięknym zjawiskiem, mającym w sobie trochę mroku, tajemniczości, a także nutę piękna... Inni spędzają ten czas w zależności od gustu, zainteresowań, ulubionych zajęć. To ostatnie zdarza się nam ciągnąć bardzo długo, mimo późnej pory. I tutaj jest sedno dyskusji - Co Wy czynicie pod osłoną nocy? Inaczej - w jakich zajęciach lubujecie się, jeżeli w grę wchodzi nocny klimat?

Jeżeli chodzi o mnie, lubię siedzieć do późna w 'towarzystwie' dobrej muzyki o nieco smutnym charakterze. Zazwyczaj czas poświęcam na przemyślenia, podsumowanie dnia, decyzje. Dla mnie to odpowiednia pora na pogrążenie się w samotności.

Jak wygląda to u Was?

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zazwyczaj albo się uczę, to w tygodniu.

Jeśli mam wolne lu nie to oprócz nauki maluję figurki Warhammera... tak, w nocy maluje się lepiej:derp2:

Czasami lubię obejrzeć sobie odcinek MLP:FIM z notesikiem i notować jakieś nieistotne fakty i niuanse występujące w odcinku.

W nocy lubię też czytać, lepiej wiedza wchodzi do głowy, a tuż przed zazwyczaj odsłuchuję "Avast FS<3 lament" 4-9 razy i wtedy idę spać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja najczęściej noc przeznaczam na naukę. Jeśli nic nie mam (co jest rzadkością) to gram sobie na kompie, czytam FF, oglądam sobie MLP:FiM (albo filmiki związane z serialem) zamiennie z filmami w telepudle.

W ostatnie wakacje co jakiś czas wychodziłem sobie na dwór wieczorem by posiedzieć sobie około 30-45 minut.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są różne Noce, jedne lepsze inne gorsze. I w zależności od nich ja warunkuję swoje działania. Noce Pełni wspaniałe są przy spacerach cmentarnych. Te zachmurzone spędzam częstokroć w parkach. Są też i taki gdzie siadam na ławce i podziwiam gwiazdy lub takie, gdzie stojąc pod drzewem napawam się ciemnością i kroplami deszczu. Wszak Nocą w kaskadzie świateł cień mi sprzymierzeńcem, bo niezauważony mogę chodzić wszędzie gdzie chcę, i walczyć, bo Noc od Dnia kusi większą siła i straszy, sprawiając że serca szybciej biją. To wszystko oferuje mi Noc. Uwielbiam obserwować jak świat za Dnia umiera by odrodzić się z popiołów Nocy. A jeśli do tego mam odpowiednią muzykę, wtedy prawdziwie czuję że żyję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Iluzja Pie

W lato uwielbiam w nocy leżeć pod gwiazdami albo spać w namiocie ^_^

Lubię też patrzeć na księżyc i słuchać odgłosów zwierząt nocnych które wypełzają żeby popolować albo pospacerować :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noc, ulubiona pora na samotne spacery po lesie, to właśnie w tedy można się fajnie odprężyć, zrelaksować, podsumować miniony dzień, ale także poczuć nutkę strachu przed własną wyobraźnią albo tym co się kryje w mroku nocy. W nocy można oczywiście straszyć niczego nie spodziewających się znajomych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm. Nocą w tygodniu zazwyczaj śpię :rainderp:, czytam bądź się uczę. Czasem piszę. W weekend gram, siedzę tutaj.

Czasem jednak lubię puścić coś spokojnego, epickiego bądź smutnego, zgasić światło tak bym był oświetlany tylko przez monitor laptopa i patrzę się prze okno. Niestety mieszkam prawie w centrum więc noc nie jest dość "nocna" ale jest fajnie. Niestety jeszcze mi się tego nie udało zrobić, ale nocny spacer to jest to....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie da się ukryć, jestem zdecydowanie z tych 'nocnych' stworzeń.

Noc nadaje się doskonale do imprezowania, co każdy potwierdzi. Zarówno hucznego, w stylu Pinkie Pie, jak i do spokojniejszych piwnych rozkmin z przyjaciółmi.

Gdy zapada zmrok przyjemniej czyta się książki. Mogę lepiej skupić się podczas gry w Football Managera. Przychodzi mi do głowy więcej dobrych (i nieco mniej dobrych ;)) pomysłów. Ciemność jest też niezbędna, bym mógł obejrzeć samotnie kolejny horror - nie potrafię robić sobie 'horrorowego' seansu, gdy świeci słońce.

Przed snem lubię stanąć przy oknie, zapalić i przemyśleć różne sprawy, obserwując nocne niebo.

A później mogę oddać się sennym marzeniom - tam wszystko jest możliwe.

Odnoszę wrażenie, że w świecie ludzi to Celestia miałaby więcej powodów do chorobliwej zazdrości ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noc. Jedno słowo, a tak długo trwa. Prawda, często trwa ona krócej od dnia, lecz dopiero w nocy zegar chce trochę uspokoić się, dzięki czemu nie leci już na złamanie karku. Dlatego też daje wiele możliwości. Ja na przykład w nocy mam najwięcej zapału do czegokolwiek. Jak w dzień umiem tylko usiąść i praktykować nic-nie-robienie, to w nocy umiem wykrzesać w sobie iskrę chęci na np. poczytanie książki albo napisanie czegokolwiek(muzyka też to daje, więc w nocy efekt się potęguje). Dlatego też większość ważnych rzeczy typu wypracowania, opowiadania itp. robię właśnie podczas 3 zmiany( nie, nie pracuję, po prostu takie określenie). Lubię też wyjść ochłonąć rześkim, nocnym powietrzem albo popatrzeć się na nieskończoność kosmosu(choć co do powietrza to wystarczy otworzyć okno). Może to wina, że jestem nocnym człowiekiem? Nie mam pojęcia. Wiem tylko, że lubię noc nawet z faktem, że jest się podczas niej zmęczonym całym dniem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Piter Wan Kenobi

Ja osobiście bardzo lubię noc i ogólnie jestem raczej człowiekiem nocnym. Wtedy zdecydowanie lepiej się myśli, pisze itp. Co zazwyczaj wtedy robię? Myślę o różnych sprawach, zdarza się zajrzeć do książki czasem, słuchanie muzyki. Ale spacery nocne też dużo dają i to bardzo dużo, gorzej jak się trafi na złe towarzystwo :v. Jest lepsza od dnia i to zdecydowanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nocą lubię sobie poczytać, posłuchać muzyki albo obejżeć jakiś horror.

Noc to najlepsza pora na przemyślenia i podsumowanie minionego dnia. Często nachodzą mnie wtedy różne refleksje. W lato po zmroku fajnie się przejść, oczyścić umysł. Noc jest najlepszą porą dnia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co dziwne właśnie w nocy staje się kreatywny i albo robie filmiki z mlp albo rysuje (jak tego nie zrobie nie zasne) czasem wyjdę się przejść i porozmyślać lub spędze czas z kotem albo jakiś horror obejrze czy cokolwiek postaram się zrobić żeby się wystraszyć ale to trudne nawet luna game próbowałem i tylko końcówka mnie wystraszyła 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja w nocy śpię. Taka smutna prawda. Ale czasem o 1 lub 3 w nocy coś mnie budzi i każe mi rysować(Dziękuję Księżniczko Luno  :twilight9: )

 

^To źle? Dobrze że Pani Nocy zsyła na Ciebie wenę! Aż bym chciała czegoś takiego... Cóż, widać nie dla wszystkich noc jest łaskawa. :TWcU3:

Zwłaszcza że moja często upływa na bezsensownym gapieniu się w sufit. A kiedy już uda mi się zasnąć, nadchodzi wredny ranek. Wzruszające, wiem.

 

 

Edytowano przez Nocturnal Light
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Cóż, wydaje mi się, że nocne przesiadywanie czy to przed komputerem czy przed czymkolwiek innym stało się bardzo popularnym i częstym zjawiskiem, żeby nie powiedzieć chorobą cywilizacyjną. Z jednej strony może się to wydać szkodliwe (ba, jest szkodliwe), ale z drugiej jeśli mamy ten czas spędzić produktywnie, to czemu nie?

 

Z reguły gdy już pół nocy spędzam na „nie-spaniu” to najczęściej albo oglądam sobie filmy, albo po prostu się uczę. Chyba nie muszę wspominać, że to drugie często powodowane jest niemałą presją, gdyż na ogół mam czas aby ogarnąć te sprawy w ciągu dnia, jednakże gdy zbliża się północ zawsze mam wrażenie, że coś jeszcze mógłbym doczytać albo na wszelki wypadek po raz kolejny przeanalizować notatki. No bo w końcu „nie będę miał sobie za złe, że tego nie sprawdziłem”, prawda? Jest przy tym trochę nerwów, ale najczęściej efekty są współmierne do włożonej pracy i poświęconego czasu.

 

Sprawy inaczej mają się gdy nastają wakacje albo gdy wszystko już pozałatwiam i mam chwilę wytchnienia podczas gdy inni muszą nadrabiać materiał, bo wcześniej mieli „sprawy wyższej wagi”. Tak jak wspomniałem, wtedy najczęściej oglądam filmy ale nie mam żadnego określonego gatunku. Po prostu, co mi polecą znajomi, o czym gdzieś tam przeczytałem lub też to, co uznaję za osobiste zaległości które wypada nadrobić.

 

Po nocach lubię też grywać w ulubione gry oraz zaglądać na fora internetowe, najczęściej te na które wpadam już od lat, ale nie jestem na nich zarejestrowany. Najczęściej są to fora zagraniczne. Czasami zahaczę też o stronki poświęcone kryptozoologii albo jakieś creepypasty. Takie rzeczy fanie się przegląda właśnie po nocach, gdy za oknem panują ciemności a ty siedzisz z oczami wlepionymi w ekran monitora. Jest jeszcze fajniej jak się okaże, że ktoś wpadł na ten sam pomysł. Wtedy do tego wszystkiego dochodzą rozmowy ze znajomymi, o wszystkim i o niczym, najczęściej trwające do rana.

 

Najbardziej klimatycznie jest zimą, gdy noce są dłuższe, a za oknem pada śnieg, czy wieje wiatr. Wiesz, że na zewnątrz jest zimno ale siedzisz sobie spokojnie w domowym zaciszu i robisz to, na co masz ochotę. Latem noce są krótsze i zauważyłem, że dopóki za oknem jest ciemno wszystko gra, ale jak odwracam głowę i widzę, że już się przejaśnia, to z jakiegoś powodu psuje mi się nastrój. Nie wiem czemu, ale w tym momencie zaczynam odczuwać zmęczenie. Może dlatego, że właśnie wtedy uświadamiam sobie, że przesadziłem i powinienem od dawna regenerować siły? Możliwe.

 

Ogólnie rzecz biorąc nocą fajnie się pracuje i zajmuje swoim hobby, ale ciężko mi wyjaśnić dlaczego. Może dlatego, że jest wtedy większa cisza i spokój? Może to przez ta świadomość, że wszyscy wokół śpią a ja „nie marnuję czasu” i robię swoje? Sam nie wiem. Ciężko to ubrać w słowa.

 

A odnośnie gier, horrorów, creepypast, „miejskich legend” i tym podobnych – całkiem niedawno wraz z kumplem wpadliśmy na pomysł by to wszystko połączyć. Pewnego późnego wieczora poszliśmy do jeszcze innego kolegi, usiedliśmy przed komputerem i zaczęliśmy sobie grać w „Slendera”. Jak już mieliśmy dość, ktoś wpadł na genialny pomysł by zagrać w „Silent Hill”. Przy zgaszonym świetle, bez żadnych solucji, w słuchawkach. Ten genialny moment, gdy kumpel ze słuchawkami, dzierżąc pada w ręku przemierzał kolejny korytarz a my wyszliśmy z pokoju… Mogę sobie tylko wyobrażać to zaskoczenie, gdy odwrócił głowę by przekazać pada a tu okazuje się, że został sam…

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście jestem człowiekiem nocy. Lubię wpatrywać się w gwiazdy, księżyc i inne ciała niebieskie. Noc jest też wspaniałą porą do słuchania starych piosenek które nie mają tego uroku za dnia, co jeszcze filmy akcji lub serial mlp tak oglądam tylko w nocy.

Edytowano przez krystipon
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

A ja lubię wyjść potajemnie na balkon i patrzyć w niebo, najlepiej jest jak jest z gwiazdami i z pełnią księżyca. W takich klimatach lubię rozmyślać o całokształcie dnia, problemach i przyjemnościach. Noc to dla mnie pora rozmyślań i relaksacji, o północy zwykle się tak budzę czując mocną potrzebę wyjścia na ten balkon, u mnie tyle na ten temat.

  :luna4:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

A u mnie wygląda to tak, że wieczorem (nocą) gdy na nieboskłonie nie widnieje ani jedna chmura, paczam na gwiazdy i obłoki gazowe (tak u mnie widać) i myślę, co tam w górze jeszcze się kryję, co było przed wielkim wybuchem, po jakiego grzyba te cząski Higgsa (czy jakiego to tam dziada). Latem rozstawiam teleskop i paczę na księżyc i na najjaśniejsze gwiazdy. A jeżeli niebo zasłonią chmury to siedzę przed ekranem komputera i sklejam jakieś animacje w SFM (Source Filmmaker) albo gram bądź siedzę na jutubach (czasem oglądam HowToBasic). Jeżeli jest sytuacja, że mam kakałko to jest 99% szans, że oglądam film.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w nocy często słucham muzyki, maluję oraz miło spędzam czas. Mimo, że mieszkam w mieście to szczęśliwym trafem mam okno na piękne rozgwieżdżone niebo.

Czasem zapraszam koleżankę i razem wychodzimy na dwór by trochę pospacerować. Taki spacer późną nocą na świeżym powietrzu to naprawdę wspaniała rzecz! Można porozmawiać o tylu rzeczach, że czasem tracimy poczucie czasu :'P

W tygodniu często spędzam czas na nauce, rzadko kończę za dnia. Teraz na geografii mam o wszechświecie więc mam bardzo ciekawy temat :)

W nocy robię dużo rzeczy, ale jedną z najlepszych jest sen. Zawsze śni mi się coś niezwykłego, a dodatkowo to odpoczynek w mięciutkiej kołderce.. Czego chcieć więcej? :lunalaugh:  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
  • 3 weeks later...

Hmm... no cóż. Ja od ostatniego czasu stałem się stworzeniem lunarnym (bo od dłuższego czasu męczy mnie bezsenność). Późną nocą lubię spacerować i słychać przy tym jakiejś spokojnej muzyki. Potrafię spacerować długimi godzinami. Zwłaszcza jak pada przy okazji lekki deszcz lub śniegu. Ulice są wówczas niemal całkowicie puste, a ja czuję się wtedy bosko. Dobrze mi się przy tym myśli o wszystkim i o niczym. Czasem w takich warunkach wpadnie mi do głowy pomysł na fanfic. Więc jeśli następnego dnia jest jakiś dzień wolny, to przez noc przelewam swe myśli na ekran komputera.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...