Skocz do zawartości

W poszukiwaniu przygody życia - Lighting Star (FreeFraQ)


Draco Brae

Recommended Posts

Trzy małe kule ognia poleciały z gracją w powietrze, a potem uniosłaś je jeszcze wyżej.

- Jednak coś tam pamiętasz - odparła Twi. - To teraz poruszaj jedną w górę i w dół, drugą w lewo i w prawo, a trzecią tocz koła. To powinno nauczyć Cię koncentracji. Jak to opanujesz poćwiczymy z ciężarami, a potem z ilością. Bez wytchnienia... a to dlatego, że się chyba ostatnio opuściłaś...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2.6k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

  • Draco Brae

    1312

  • FreeFraQ

    1311

Twi popatrzyła na efekty Twoich starań.

- Noo, za pierwszym razem to trochę awykonalne. Ale jeśli zaczniesz robić jak Cię uczyłam i będziesz nimi cały czas ruszać to Ci wyjdzie. Podkreślam cały czas ruszać, a nie tylko wszystkie tylko raz i to na raz. Ćwicz dalej, a ja przygotuję ciężary... Spiiike! - krzyknęła Twilight i się odwróciła.

Smok przybiegł w te pędy i wysłuchał poleceń klaczy. Ty w między czasie próbowałaś sobie przypomnieć cokolwiek. Pustka. Instynktownie zaczęłaś pojedynczo wprawiać w ruch ogniki. Pierwsze dwa znów dało radę ruszyć, natomiast trzeci nie chciał. Zrobiłaś serie mozolnych prób, lecz za każdym razem efekt był taki sam. W akcie desperacji zaczęłaś ostatni raz. Tym razem najpierw w ruch poszła trzecia kula, po niej ruszyłaś drugą i wzięłaś się za trzecią... Kolejna próba zakończona fiaskiem. Co gorsza, tak się zestresowałaś, że straciłaś kontrolę nad lewitacją i kule spadły... Prosto do wiader. Spike musiał je przyszykować, gdy Ty byłaś zajęta lewitacją.

- No cóż ale starałaś się - powiedziała Twi próbując Cię pocieszyć. - Poćwicz to jeszcze po zajęciach, a teraz spróbuj podnieść pierwsze wiadro. Są w nim tylko cztery litry wody...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadro powoli się uniosło.

- Świetnie - odparła Twi. - Teraz je opuść i podnieś następne. Poprzeczka jest podniesiona, bo to całe dziesięć litrów.

Tu już nie było tak dobrze. Gdy tylko zabrałaś się za podnoszenie drugiego wiadra. Zrobiło Ci się gorąco. Trochę wysiłku i mocniejszego skupienie, i dałaś wreszcie rade.

- Dobrze Ci idzie - wsparła Cię Twilight. - Teraz ostatnie. Jest w nim 20 litrów.

Spojrzałaś na ostatnie wiadro. Było wypełnione po brzegi. Powoli odstawiłaś drugie. Teraz złapałaś oddech. Potrzebowałaś chwili. Czułaś, że to może być ponad Twoje siły... Chwyciłaś magią ostatnie wiadro. Dużo skupienia i wysiłku. To wszystko zaowocowało tym, że powoli się uniosło. Zaczęłaś się cieszyć. Jednak za wcześnie było na wiwaty. Entuzjazm wybił Cię ze skupienia i upuściłaś wiadro, rozlewając wodę...

- I tak świetnie Ci poszło z ciężarami. Odpocznij sobie chwilę i zapamiętaj, że to też w domu masz poćwiczyć. SPIIIKE! - krzyknęła znowu Twi. - Mógłbyś? - spytała i wskazała kopytem na rozlaną wodę, która zaczęła podmywać Ci kopyta...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miejsca żadnego konkretnego nie było. Więc przysiadłaś pod ścianą. Miałaś swoją chwilę wytchnienia.

~ Kopę lat... ~ usłyszałaś mroczny głos z wewnątrz Ciebie. Można powiedzieć, koniec Twojej przerwy... ~ Może tym razem przeholujesz?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

So what? :P < poprowadź "przyjaźnie" tą królową a nie jak ostatnią zouze tego świata ;d< powiedzmy że się też nieco zmieniła xD> _____ " What the... czyżbym nie wzięła leków? super... wiesz co... nie będę się z tobą kłócić... muszę przyznać że... od czasu do czasu muszę "odreagować inaczej" chodź do Everfree może będzie jakiś kuc tam... byle nie ktoś bliski i nie ten co znam..." - mruknęłam w myślach. " Tylko muszę skończyć te cholerne lekcje..." - dodałam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm she is biaaach, so deal with it!

_______________________________________________________

~ Jakie kłócić... leków od dawna nie musisz brać... głupstwa wygadujesz ~ odparł głos. ~ Zupełnie jak nie Ty... ja już władzy nie mam, no chyba... że się za bardzo zmęczysz... choć teraz jeszcze Ci do tego brakuję.

Po słowach "głosu" śmiało możesz stwierdzić, że on nie wie o "skoku w latach".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadnij do czego darze. ______ "W sumie masz racje.. głupstwa wygaduje... ale i tak chce "odreagować" inaczej niż "se**" a ty prawdopodobnie znasz odpowiednie zaklęcia, chodzi mi... i zaklęcia zapomnienia z ostatnich parunastu godzin i jakieś zaklęcia leczące cel" - mruknęłam w myślach pytając się jednocześnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

~ Odważna jesteś... Chcesz oddać mi kontrole...Ale zrobisz jak zechcesz ~ odparł głos.

- Lightie, koniec przerwy. Czas na trochę nauki teoretycznej.

Westchnęłaś i podeszłaś do biurka. Twi przygotowała Ci kilka książek...

- Źródła, przedmioty i esencje magiczne. Przeczytaj i zaraz mi krótko streścisz.

Zabrałaś się za przeczytanie kilku stron we wszystkich książkach. Wszystkie były prawie o tym samym. Prawie, bo w każdej był opisany inny typ magii lub uprzedmiotowionej magii. W ostatniej książce, lub w zasadzie kopytopisie... autorstwa Twi, była masa opisów na temat wielu stworzeń przesyconych magią. Między innymi Twój pasożyt... Wreszcie skończyłaś i byłaś gotowa odpowiedzieć. Zrobiłaś to najlepiej jak umiałaś. Choć informacje zawarte w kopytopisie, były jak ostrzeżenie... Twi Cię pochwaliła za trud i kazała więcej ćwiczyć magię. Dała Ci również książki i zaczęła jakieś swoje eksperymenty. Na dziś to chyba był koniec zajęć.

~ I co zrobisz? Póki magia Cię zmęczyła?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" W sumie rozmyśliłam się... " - mruknęłam " Idę do domu chyba..." - dodałam. - Twilight... możesz mi powiedzieć jakieś zaklęcia na zapomnienie z kilku godzin i leczenia? - spytałam. - Ponieważ teraz dość często dzieciak siostry ma "problemy" i trzeba go jakoś uspokoić... a bez tego zajmuje to nieco czasu i nie zawsze daje taki efekt co trzeba. - dodałam wesoło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- SPIIIIKE! - krzyknęła Twi. - Pozycja 476 i 512 dla Lightie.

Smok tylko westchnął i zabrał się za szukanie. Drabina poszła w ruch.

- Yyy, ale jakie problemy, że aż potrzebne są zaklęcia zapomnienia i leczenia? - zapytała ze zdziwieniem fioletowa klacz. Spike na to pytanie przestał szukać książek i spojrzał na Ciebie czekając na odpowiedź...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Wiesz... leczenia zawsze się przyda jak siostrzeniec sobie coś zrobi... a to się zdarza nawet często... - powiedziałam spokojnie. - A zapomnienia... cóż... ostatnio zbyt dużo słyszy o "tych" sprawach a nie powinien nie w tym wieku... jeszcze jakaś głupota uderzy mu do głowy i będzie kicha... - dodałam również spokojnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twi pokiwała łbem i dała znak Spike'owi. Smok tylko westchnął i wyciągnął obie pozycje. Po chwili zgramolił się z drabiny i Ci wręczył.

- Uważaj Lightie, niektóre zaklęcia są trudne, zwłaszcza te. Nie przesadź...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po chwili pożegnałaś się z biblioteką. Ruszyłaś w stronę domu. Nie postawiłaś nawet dziesięciu kopyt jak tylko zauważyłaś jak Dark się czołga... Nie miała siły wstać, tylko się czołgała. Wyglądało to śmiesznie jak tak cudna klacz szoruje glebe... Jej skrzydła również były ochlapłe jak ona.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postawiłaś Dark na kopyta z niemałym trudem. To była jednostronna chęć pracy... Gdy Dark już stała, zwolniłaś kajdany magii i ciemno-bordowa klacz znów osunęła się na ziemie.

- Hej Lightie - wybełkotała. - Dobij mnie... Jestem padnięta...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Aaaaa! - wrzasnęła Dark i się zerwała próbując schłodzić "podgrzane" miejsce. - Co do cholery!? - wyrwała zdziwiona opierając się na Twoich ramionach. Poczułaś prawie cały ciężar swojego stróża. - Nie mów mi, że czarować umiesz... ugh... dalej jestem padnięta...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Łatwo Ci mówić... Ćwiczyłam z tą całą Rainbow cały czas. Dotrzymywałam jej tempa, a nawet chwilami radziłam sobie lepiej i wyrwało mi się coś co nie powinno... - odparła Dark ciągle opierając się na Twoich ramionach. - Mianowicie powiedziałam jej, że nieźle się trzyma jak na swój wiek. Wkurzyła się nie miłosiernie i przez to teraz umieram.

Dark wreszcie stanęła na własnych kopytach. Ruszyła z wolna w stronę domu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ta, do zobaczyska - odparła Dark.

Powoli i spokojnie szłaś do domu swojej przyjaciółki. Gdy stałaś pod nim, poczułaś dziwny zapach... Niepewnie zapukałaś do drzwi. Drzwi po chwili otworzyła Pinkie.

- Dzień dobry - rzuciła mało wesoło. - Proszę jeśli czegoś potrzebujesz wejdź.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...