Skocz do zawartości

Zwykła postać w serialu, niezwykła, według fanów, czyli dominująca postać Luny w fandomie.


Talar

Postać Luny.  

108 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Co myślisz o Lunie?

    • Jedna z najgorszy postaci! Jak można ją lubić???
      1
    • Trochę mnie drażni ta postać, lecz sama nie jest zła.
      8
    • Jest mi ona obojętna.
      5
    • Postać fajna, nie ma co.
      17
    • Naprawdę świetna postać. Jedna z moich ulubionych/ulubiona.
      45
    • OMG co to za pytanie??? Najlepsza postać EVER!!!! Niech żyje Księżniczka Luna!!!
      32


Recommended Posts

(tak ogółem, samo odpisywanie na to "coś", co nazywasz postem jest tak przyjemne, jak spierniczenie się ze schodów).

 

Ewidentny ból dupy, bo ktoś ośmielił się zdecydowanie nie zgodzić się z twoim zdaniem i ośmiela się dyskutować. 

 

Skoro na wszelkie zażalenia (których w zasadzie nigdzie nie zauważyłem, zauważam jedynie teorie, argumenty oraz wkurw kilku osób :3 ) odpowiesz jutro, to poproszę jeszcze o definicje postu forumowego, skoro to, co piszę na forum nie nazywa się postem. 

 

Może fani Luny nie są kulturalni, ale nie wszyscy są bezmózgimi debilami  :fluttershy6:

Edytowano przez Linds
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Ewidentny ból dupy, bo ktoś ośmielił się zdecydowanie nie zgodzić się z twoim zdaniem i ośmiela się dyskutować. 
 
Skoro na wszelkie zażalenia (których w zasadzie nigdzie nie zauważyłem, zauważam jedynie teorie, argumenty oraz wkurw kilku osób :3 ) odpowiesz jutro, to poproszę jeszcze o definicje postu forumowego, skoro to, co piszę na forum nie nazywa się postem. 
 
Może fani Luny nie są kulturalni, ale nie wszyscy są bezmózgimi debilami  :fluttershy6:
 
Dobra, moja teoria (a właściwie to ona nie jest moja, lecz Krzysztofa Gonciarza) się potwierdza, że w dzisiejszych czasach każdy, no ku*wa każdy przejaw krytyki jest uznawany za ten pier*olony "buł dupy".
 
Definicja "postu"??? I kto tutaj niby odbiera wszystko zbyt poważnie? Zresztą, dobra. Powiem coś. Przyjemność z czytania, a co dopiero odpisywania na te twoje "bzdury" jest porównywalna do lewatywy papryką. Mam na to taką ochotę, jak na wyrzucanie  gnoju. Zresztą, chyba już bym wolał go wyrzucić, niż to pisać. Odpierasz mi radość życia, wypisując tego typu kwiatki i wiem, że Ciebie to nie obchodzi, gdyż ja zaczynają pisać ten temat, nie zamierzałem się z nikim kłócić, ani obrażać, ani, co najważniejsze, denerwować kogoś, a jeśli już to zrobiłem, to nie miałem tego na myśli. Jednak ty, pisząc te wypociny, masz na celu wkurzyć mnie, oraz osoby, które powielają moje zdanie. Takie trollowanie jest karalne i mam nadzieje, że ktoś tutaj zainterweniuje.
Dopowiem jeszcze tyle, że mój stoicki brak, który zawsze uważał, że to ja wydziwiam, zwłaszcza, jeśli chodzi o Lunę, tym razem bym niewiarygodnie na Ciebie wściekły, co zdążą mu się bardzo rzadko i tylko w tedy, gdy zostanie uderzony kosmiczną dawką głupoty w twarz.
 

Moja reakcja na twój post Talar:
 

tBC0Q.gif

Tak bardzo przejmować się internetem to kategoryczny błąd. 
Z takim podejściem plus po przeczytaniu twojego postu z tematu, co nas wkurza w fandomie, dziwię się, że ty jeszcze nie tylko siedzisz w tym fandomie, ale i jeszcze siedzisz w internecie.
Kolejna rzecz, która wkur*ia na potęgę, czyli jakieś wymyślone prawo, że w internecie trzeba mieć nalane na wszystko, a ten, co chce coś udowodnić itd. jest debilem. Chcesz, żeby wszędzie byli bezmózdzy debile (zresztą, już tak jest) ale chcesz, aby tak było i miało tak postać? Jeśli tak, to widać, że inni ludzie są ci całkowicie obojętni.
A tak ogółem, to twoje śmieszne prawo działa w drugą stronę, gdyż TY także nie powinieneś się przejmować tym, co napisze. W końcu to jest internet, co nie? Domagam się wyjaśnień.  A co, nie podoba ci się, że jestem w fandomie? Nie podoba ci się, że mam internet? Takie popier*olone wnioskowanie, że "Oj Talar się przejmuje!!1 Lepiej usuń sobie ikonkę od internetu, bo to nie jest miejsce dla takich frajerów jak ty" powoduje kur*icy i aż ma się ochotę nie wiem co zrobić.  Czy jeśli według ciebie ktoś np. wolno czyta książki, to już czytać nie może". Bo z twojego biadolenia wynika, że tak.
 

Na dzień dobry uogólniasz plus wykazujesz się hipokryzją, bowiem przez cały temat, jak i w tym poście (nie cytacie) pokazujesz, że jednak starasz się ludzi przekonać do tego, żeby nie lubić Lunę. Co więcej, wykazujesz argumenty dlaczego ona nie ma prawa być bardziej lubiana od innych postaci - tak jakbyś zabraniał lubienia jej. Równie dobrze ja mogę zakazać lubienia Celestii. Bo po co? 
A ból tyłka mój drogi Talarze nie musi spełniać kryterium "nie posiadania argumentów", by był bólem tyłka  :giggle:
 
Wiesz, że nazywanie mnie "hipokrytą" jest równoważne z obrażaniem mnie? Nie? Nie dziwie się.
 
Jeszcze raz powtórzę, nie zmuszam nikogo do "odlubienia". Nie zabraniam ani nic. Staram się dotrzeć tylko do tych, co polubili Lunę z nieznanych mi przyczyn, przez co spam owego kucyka mocno wzrasta. Jeśli nie możesz tego zrozumieć, to już nie moja wina. "Zabraniam lubienia jej"... Ręce opadają. Teraz, to ty się wykazujesz hipokryzją, a nie ja.
A co do bólu wiadomo czego, to najwidoczniej nie wiesz, co to jest. Zresztą, nie dziwie się, gdyż byle jaką krytykę tak nazywasz. Owy ból to zbędne marudzenie nie poparte żadnymi sensownymi argumentami. Osoba marudząca w monotomny sposób powtarza coś, bez żadnych wytłumaczeń, przy okazji wkurzając wszystkich (np. hejt do Twilicorna bądź EG).
 

Szkoda, że nie skomentujesz drugiej wypowiedzi. Najwidoczniej zabrakło kontrargumentów na to, że ty i Ottonand zbyt poważnie podchodzicie do życia, internetu i fandomu. 
A to aż straszne, szczególnie gdy pomyślę o tym ile masz lat...
 
Zabrakło kontrargumentów??? Moja reakcja była taka: wejdź sobie na YT i wpisz "Counter Strike - Trolling 3" klinki na dany filmik i przesuń gdzieś na 7:22. Wiesz, dlaczego nie skomentowałem tego? Bo uznałem to jako obrazę, a kłótni (którą ty i tak już wywołałeś w tym jakże spokojnym temacie) nie chciałem robić. Możesz być z siebie dumny.
Jestem zbyt poważny jak na mój wiek??? Ku*wa m*ć! To jest jakaś dyskryminacja! Jestem w takim, a nie innym wieku, więc powinienem być taki, a nie inny??? Gdyby to chodziło o np. palenie papierosów, ale o kurde powagę? Nie mogę być poważny, jak na taki wiek??? Pytam się, czy jestem zbyt młody na powagę????
 

Ale wracając do głównej części wypowiedzi - po to tamto napisałem, żeby być uczciwym w dyskusji. Chociaż nie wspomniałem, że w Wawie dorobiłem się nawet tytułu Lunarnego Miszcza (nie mistrza) ... Ale wracając. Chciałem też pokazać, że po prostu Lunarni, w przeciwieństwie do wielu Solarnych, czy do ludzi takich jak ty, czy Ottonand, są po prostu skłonni do żartów i do nie brania wszystkiego na poważnie.
Wpierw mówisz, że nienawidzisz uogólniać, sam to teraz zrobiłeś, pisząc, że "Solarni" nie są żartobliwi. Ty chyba nawet nie wiesz, co piszesz, bo zdanie zmieniasz w każdym wersie. Zresztą, czy bycie poważnym jest złe? Czy jest to cecha negatywna? Nie wydaje mi się. Jeśli ty masz prawo krytykować mnie, iż jestem poważny, to dlaczego ja nie mam prawa krytykować krytykować tego, że srunarni są wyluzowani? Zresztą, lepiej być kołkiem w tyły, niż robić z Siebie głupka i pośmiewisko wśród innych.
 

A teraz przypomnę ci, co pisałeś w temacie o tym, czego się nie lubi w fandomie. Nie lubisz mieszania kucyków z motywami zboczonymi. A mimo tego bardziej boli cię Gamer Luna, która jedynym sposobem, którym ona jest połączona z motywami zboczonymi to jej siostra Molestia. 
Tak bardzo obiektywizm przemawia przez ciebie  :twilight3:
Dostaniesz medal z kartofla, jeśli znajdziesz dla mnie moment, w którym powiedziałem, że Gamer Luna mnie denerwuję No proszę, znajdź. W końcu napisałeś, że niby tak twierdze.
Zresztą, porównując moje nielubienie do Luny w fandomie, a do clopów, jest jak porównywanie ziarenka pisaku, a ostrego kamlota w bucie (to znaczy, że Luna to nawet mniej niż pikuś, w porównaniu do mojego nie ukrywalnego hejtu do clopów i kucykowej pornografii).
 

Primo za kogo ty się uważasz, że wyznaczasz ile ficków może być poświęconych danej postaci?
Naprawdę, to co ty gadasz na temat tego, na ile uwagi zasługuje Luna,
Ja jestem dość statystyczną osobą, która twierdzi, że powinna być równowaga. Luna nie jesteś ważną postacią, więc, według mnie, AŻ TAKIM zainteresowaniem cieszyć się nie powinna. I do cho*ery jaśnistej, pisząc co, nie mówię, że ona nie może być lubiana, czy jakieś inne twoje urojenia. Mówię, że przez to jest mniejsza równowaga pomiędzy postaciami. Zresztą, gdyby ona była główną bohaterką (o czym pewnie marzy dość spora ilość osób) to wtedy bym się o to tak nie czepiał. Jednak nie jest ona postacią zbyt ważną, a jej popularność jest wręcz dominująca.
 

A to w przypadku ludzi biorących wszystko na poważnie grozi wręcz wielkim shitstormem.
Zauważyłem, że hejcisz mnie, albo nawet z góry gorzej oceniasz za to, że jestem poważny. Podkreślasz to na każdy kroku. Czy z tak błachego powodu uważasz swoje zachowanie za odpowiedni?
 

A twoje porównanie moim zdaniem jest bezsensowne. Vinyl Scratch nie zajmuje się produkcją płyt winylowych, tylko byciem DJ-ką na imprezach. Luna zaś zajmuje się nocą. Noc nie jest ino zwykłym przedmiotem w rękach postaci, tak jak płyta winylowa. Plus twój argument z winylami zakłada nawet, że ktoś powinien lubić Vinyl Scratch, bo ma "Vinyl" w nazwie. To jest już największy bełkot, jaki padł w tej dyskusji. 
Przeczytaj swój post, to wtedy znajdziesz największy bełkot. Jeśli chodzi o Vinyl, to jest ona często łączona z obrazkiem owej płyty (a przynajmniej ja to często zauważam). Noc jest przedmiotem zbyt ogólny, aby tylko po tym uważać postać za lepszą. Czy w mitologi najbardziej lubisz bogini nocy "Sellene"? (chyba to ona była nocy). Zresztą, u bogów można to jakoś wytłumaczyć, gdyż każdy jest bogiem czegoś. W MLP mamy tylko 4 "bogów": dnia, nocy, miłości oraz przyjaźni, a wszystkie inne postacie mają swój unikatowy charakter itd. Więc dlaczego wybierać tylko po tym jednym argumencie???
 

Z tą sektą to już żeś Panie poleciał zdrowo i ciebie prędzej by szło podejrzewać o wciąganiu czegoś  :grumpytwi:
Z tą sektą nie no, nie możesz być poważny. Błagam, powiedz, że to nie było na poważnie  :oops:
Druga z największych głupot tutaj powiedzianych...
I tutaj wpadłeś, gdyż najpierw wyzywasz mnie, że to ja jestem nadęty i nie znam się na żartach, kiedy ty bierzesz tak oczywiste rzeczy na poważnie. Albo naprawdę myślisz, że ja to mówiłem na prawdę (a nie mówiłem) albo jest to wielki to, i wszystkie twoje posty tutaj to wielki troll. Jeśli to drugie (bo raz gdzieś pisałeś, że często trolujesz oraz sam to zrobiłeś w temacie "czego nie lubimy fandomie") to powinieneś dostać mocnego warna, gdyż, jeśli nie wiesz (co oznacza, że nie zapoznałeś się z regulaminem) jest to karalne na forum. I bardzo dobrze.
 

Co do minusów - to samo spotkasz się w przypadku nie znalezienia Derpy w odcinku, ale że takie coś pojawia się rzadko, to i rzadko takie komentarze widzisz. Znów brak obiektywizmu. Co zaś tyczy się zabierania odcinka i wstawiania Luny na siłę - przykłady proszę, ponieważ nie widzę żadnego odcinka z Luną, który jest zapychaczem.
Cóż, Derpy to postać, która ma okazje pokazać się w każdym odcinku, dlatego "brak Derpy" jest bardziej uznawany, a niżeli "brak Luny" pod każdym odcinkiem. Jeśli chodzi o wpieprzanie Luny, to wydaje mi się, że w planach nie było odcinka "Sleepless in Ponyville" i został on stworzony na potrzeby fandomu. Zresztą, sam fakt, że:

Luna wraca jako NM w S4

jest już dowodem na to. Jestem wręcz pewien, że gdyby nie fanom, nie było by tak kuriozalnego pomysłu.
 

Zapraszam do fandomu Bronies na Facebooku. Ot na przykład Bronies Polska. Tam znajdziesz zdecydowanie dużo więcej fanboyów Twilight i hejtu na Flasha, zaś o Lunie nie znajdziesz tam za bardzo ani słowa. A wówczas się przekonasz, że wbrew pozorom lunafagów nie ma o wiele więcej niż Twalotfagów. 
 
A sam mówiłeś, że nie lubisz uogólniania, czyli że gdzieś tam jest tak, to jest wszędzie.
 

Żebym był taki jak ty, powinienem teraz przeprowadzić krucjatę przeciwko Derpy, udowadniać dlaczego ona nie ma prawa mieć takiego fejmu. 
Ostro doje*ałeś... Jakie krucjaty, chłopie, co ty gadasz??? Ty masz jakieś chyba zamydlone oczy i widzisz nie to, co jest! Czy ja gdzieś napisałem, że wszyscy Ci, co Lunę lubią, powinni zmienić zdanie, albo wjadę tam z krzyżowcami jako "Talar Lwie Serce"??? Bo mi się jakoś nie wydaje. Według ciebie, ten, kto krytykuje Lune to jakiś nazista, który by pozabijał wszystkich, co lubią Lunę. I znowu ty "niby" nie lubisz uogólniania innych, a sam to wręcz nagminnie robisz.
 

Nas różni to, że ja podchodzę do wszystkiego na luzie i, że mam na to - ugrzeczniając - wywalone. 
 
Miej wyje... wywalone, a będzie ci dane  :v6Jdq: 
Więc dlaczego ty nie masz wywalone na to, co ja robię? Zamiast tego, wywołujesz tutaj bardzo zbędną i niechcianą kłótnie, która psuje atmosferę.
 

Ale wracając do cytatu. Talar, żyjesz tyle lat na tym świecie i jeszcze nie nauczyłeś się dwóch prawd życiowych? 
Pierwszej, że nie ma sprawiedliwości na tym świecie i nie będzie nigdy.
Znowu puść sobie filmik o "trollowaniu w CS". Z tego, co ty mówisz, pojedynczy człowiek nie może być sprawiedliwy, gdyż owego zjawiska nie ma na świecie. Według ciebie, wszyscy powinni się traktować niesprawiedliwie i być chamami, gdyż niby tego nie ma? Jeśli dużo ludzi znacznie ćpać,to ty wtedy też? Nie uważasz, że trzeba to zmienić. Albo chociaż starać się to praktykować. Zresztą, jeśli na świecie rzeczywiście nie ma sprawiedliwości, to w takim razie ja nie mogę tego skrytykować? Bo wynika, że tak. Brak sprawiedliwości to wada, więc mogę tak mówić, a wręcz powinienem, bez zbędnych hejtów do mnie.
 

wchodzisz w fandom, a tu wszystko poświęcone głównie mane 6. Ludzie szybciej znudziliby się serialem. 
To jest niby wytłumaczenie, dlaczego Luna jest popularna??? Ja je*ie... Nie dość, że to, co napisałeś nie ma ani krzty sensu, to niby dlaczego wybrali akurat Lunę, a nie wszystkich postaci??? Dlaczego zamiast aż tyle, wybrali właściwie jedną????
 

Nie wiem, jaki w tym widzisz problem. Dodatkowy temat do rozmowy w dziale poświęconym Lunie. Nic nie stoi na przeszkodzie, byś podobne tematy pozakładał w innych działach i dyskutował o postaciach podobnych do innych postaci. Np. Izzy z "Planu Totalnej Porażki" przypomina mi nieco Pinkie Pie.
Odpowiem ci pytaniem. A jak myślisz, dlaczego akurat tylko u Luny jest taki temat?
W sumie, ten temat to wcale nie jest jakaś duża przesada, ale sam fakt mnie dość wystraszył.
 

Drugi cytat, jaki ja zacytowałem. Twierdzisz, że zachowujesz w sobie morały z serialu. Sam fakt, że ten temat założyłeś i prowadzisz anty-lunarną krucjatę świadczy przeciwko temu stwierdzeniu.
 
Kolejny raz się już na ten temat nie wypowiem.
 

Ja jedynie dyskutuję, używając czasem mocnych, czy nawet kontrowersyjnych argumentów. Ja mam taki styl argumentowana, tak samo jak ty i Talar macie skłonności do uogólniania i tworzenia krzywdzącego wobec wielu osób wizerunek fanów Luny, co też już nie jeden raz tutaj podkreśliłem.
Kolejny atak facepalmów. Zresztą, czy ty człowieku nie widzisz, że pisząc to, krzywdzisz nas? Jeśli to mu jesteśmy tacy źli, to przynajmniej TY zachowuj się na poziomie.
 

"po całym internecie" - tak bardzo MLP Polska jest całym internetem  :ajawesome:
Taa... Te twoje pojedyncze przykłady jak Bronys Radonsa Twórczość czy jakoś tak też są całym internetem...
 
 
Dobra, koniec tego. Od razu przepraszam za wszelkiej maści błędy, ale dopisywanie na to było strasznie męczące i już nie mam na nic ochoty. Zachowywałem się dość agresywnie, lecz zachowanie drugiej strony jest według mnie skandaliczny i nie wytrzymałem.
Wiesz co, puki się nie pojawiłeś, było tu miło, a teraz wybuchła wojna, w której nie chce już brać udziału. Cokolwiek tu napiszesz, nie odpowiem na to, aby nie robić jeszcze większego bałaganu. W sumie, szkoda, że nie mogę usuwać postów z własnego tematu. Zrobiło by się tu ładniej.
 
Jak napisałem na początku mojego pierwszego postu, zachęcam do wygłaszania własnej opinii oraz do dyskutowania.
To nie jest żadna rekrutacja to anty-fanów Luny itd. więc żadnych skarg kategorii "Lind" i to bardziej kulturalnego zachowania. To jest dyskusja, a nie pole bitwy.
Zamykam sprawę. Nie chcę się już z tym męczyć.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Talar:

Nie sądzisz, że powinieneś używać mniej przekleństw? Naśladowanie języka "kibiców" pewnego klubu, którzy na moim osiedlu szczególnie aktywni są w nocy, nie sprawi, że wezmę twoje zdanie na poważnie.

Drugie: w całym temacie, TY wykazujesz się największym bólem wszystkim znanej części ciała. Masz obsesję na punkcie fanów (fanboyów?) Luny.

Trzecie: fandom a decyzje Hasbro/twórców itp. Wiadomo, że mamy na nich wpływ, ale to do nich należy decyzja.

Czwarte: powtórzę się, ale: daj temu tematowi umrzeć śmiercią naturalną.

@Kaczor Daffy

Za doskonałe podsumowanie postu Talara +1 do reputacji :)

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Talar:

Nie sądzisz, że powinieneś używać mniej przekleństw? Naśladowanie języka "kibiców" pewnego klubu, którzy na moim osiedlu szczególnie aktywni są w nocy, nie sprawi, że wezmę twoje zdanie na poważnie.

Drugie: w całym temacie, TY wykazujesz się największym bólem wszystkim znanej części ciała. Masz obsesję na punkcie fanów (fanboyów?) Luny.

Trzecie: fandom a decyzje Hasbro/twórców itp. Wiadomo, że mamy na nich wpływ, ale to do nich należy decyzja.

Czwarte: powtórzę się, ale: daj temu tematowi umrzeć śmiercią naturalną.

@Kaczor Daffy

Za doskonałe podsumowanie postu Talara +1 do reputacji :)

Z przekleństwami sądzę, iż masz racje, lecz podczas pisania byłem tak wkurzony, że aż opanować się nie mogłem (w sumie, to nadal jestem wkurzony).

Ja pierniczę, przestańcie już z tym bólem. Kiedyś to było raz na jakieś 200 postów, a teraz w każdym to jest. Co chwile jest: ból tego, ból tamtego. Niedługo będzie coś takiego, jak to Krzysztof Gonciarz opisał, że w jakimś sklepie klient do sprzedawcy "Przepraszam, ale tu się cena nie zgadza na produkcie." a sprzedawca na to "A idź pan z tym swoim bólem dupy! Co, jak się nie podoba, to nie przychodź!"...

Dlaczego ma ten temat zostać zamknięty? Niech ten, co chce, się wypowie. Nie zabraniam. Byle by nie wyjeżdżał mi tu z jakimiś krucjatami.

 

Ech, człowiek ciężko pracuje, a wy tą niechęcią do czytania to olewacie... Takie tl;dr to taki jakby "Hah! Spierniczaj! Nie chce mi się czytać"... Niezbyt przyjemnie się to czyta. Zresztą, jakbyś napisała dłuższe niż trzeba wypracowanie na polski, a nauczyciel powiedziałby "Za długie. Nie chce mi się czytać. Pała" to też byś się zezłościła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na starcie wybaczcie mi, ale nie przeczytałem ostatnich dwóch / trzech stron tematu, jest późna godzina a tam same ściany tekstu ( lubię ściany tekstu ), postaram się do nich wrócić / odnieść jutro.

 

Po bardzo pobieżnym przejrzeniu tematu nie do końca rozumiem jego sens; każdy ma prawo do upodobania sobie jakiejś postaci, to czy ona ma więcej fanów czy mniej od innej przecież nie wpłynie na to jak ją postrzegasz prawda?  Myślę że na myśli masz tutaj zachowanie "fanatyków" Luny... co tutaj dużo pisać; niektórzy przesadzają, niektórzy są po prostu dziwni a jeszcze inni to parapety... i to się tyczy nie tylko fanów Luny ale również jest to zauważane u fanów RD itp. Z tym zjawiskiem nie ma sensu walczyć bo i po co? Ludzie z zewnątrz postrzegają nas jak postrzegają (za przeproszeniem wuj mnie ich zdanie obchodzi ) niezależnie od takich maniaków.

 

Ja jestem fanem zarówno Derpy jak i Luny ( combo :badass:  ); uwielbiam je za to że fandom w ff zrobił z nich naprawdę wspaniałe postaci ( seria Dead Derpy / E:TW / Still Needed oraz wiele, wiele więcej ), często nadając im naprawdę różne charaktery ( KAŻDY z nich jest naprawdę ciekawy na swój sposób ). Inną sprawą jest to że są naprawdę dobrze narysowane.

 

Jutro postaram się przeczytać te ściany tekstu, jestem ciekaw ich zawartości...

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miłego czytania.

I jeszcze raz dopowiem, że założyłem ten dział głównie z powodu, iż Luna jako postać stała się jedną z najbardziej lubianych, co jest według mnie, dziwne. To, że niektórzy tam odwalają różne dziwne rzeczy, to też, lecz główny cel jest jeden. Dowiedzenie się, dlaczego i co o tym sądzą inni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


że założyłem ten dział głównie z powodu, iż Luna jako postać stała się jedną z najbardziej lubianych, co jest według mnie, dziwne.

 

Mimo iż pominąłem te ściany tekstu to odpowiedź kilka razy już padła, proponuję jeszcze raz przeczytać post Dolara z poprzedniej strony, moim zdaniem jest to raczej wyczerpująca odpowiedź z którą myślę że większość się zgodzi ;).

 

Proszę zacytuję:

 

 

(...)

A co do samego fenomenu Księżniczki Luny?

 

W sumie po roku spędzonym w fandomie nadal nie jestem w stanie (lub podświadomie nie chcę) ustawiać się po stronie czy to Lunarnych czy Solarnych, jednak uczciwie przyznaję, że akurat ta bohaterak ma w sobie to coś. Cóż tak naprawdę wiemy o niej z serialu? Rządziła - zbuntowała się i została wygnana - wróciła i znowu rządzi - odwiedza sny - mówi i zachowuje się czasami w sposób co najmniej staroświecki.

 

To wszystko w zupełności wystarcza, by otoczyć rzeczoną postać aurą pewnej tajemnicy. A ludzka natura jest taka, że jak pojawia się jakaś tajemnica, to natychmiast legion ludzi rzuca się do prób jej rozwikłania tworząc po drodze niezliczoną ilość teorii (zwykłych i spiskowych) oraz równie wielką liczbę spekulacji. Czyż to nie wspaniała grunt żeby jakaś postać zdobyła fanów? Odpowiedź jest prosta - tak. Znaczna część ludzi z fandomu ukochała Lunę i przyjęła wszelkie dotyczące jej spekulacje tak zwanym "hurtem na wagę". Czy można ich za to potępiać? Absolutnie nie!

 

Czytając wiele opowiadań niejednokrotnie zdarzyło mi się natknąć na takie, w których zawartość Księżniczki Nocy była zdecydowanie wyższa od śladowej i stwierdzam, że sposobów na pokazanie tej postaci jest legion. W jednych zimna i niedostępna, w innych nieco naiwna, jeszcze gdzie indziej władcza i przepełniona goryczą. A już nie wspomnę o innych mediach, które również wielokrotnie ją gloryfikują.

 

Mamy więc postać, która nie dość, iż cierpiała na swego rodzaju rozdwojenie jaźni (biegunowość postaci - kolejny lep na fanów), to na dodatek jest z samego serialowego przedstawienia tajemnicza i, co tu kryć, nieco mroczna. Po prostu nie było możliwości, żeby ludzie nie rzucili się do niej i nie złożyli jej wielkopoddańczego hołdu.Zresztą co ja będę mówił to komuś, kto ogłasza się wszem i wobec jako Najwierniejszy :D. Może przeczytają to Lunosceptycy i docenią magię tej postaci.

 

Naturalnie nie powinni popadać w przesadę, ale fakt jest taki, że każdy neofita to największy fanatyk i będzie bronić swojej racji w sposób często nieprzystający do rangi "ataku". Niektórym nieco tego fanatyzmu przechodzi, innym zostaje - takie już jest życie i nic na to nie poradzisz. Choć umiar jest niemal w każdej sytuacji najlepszym środkiem na wszystko, to jego poprawna aplikacja nie jest tak łatwa jak się wydaje.

(...)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Odpowiedzieć musiałem, ponieważ pytań i oskarżeń wymierzonych we mnie było zbyt dużo.
 

Dobra, moja teoria (a właściwie to ona nie jest moja, lecz Krzysztofa Gonciarza) się potwierdza, że w dzisiejszych czasach każdy, no ku*wa każdy przejaw krytyki jest uznawany za ten pier*olony "buł dupy".


 
Definicja "postu"??? I kto tutaj niby odbiera wszystko zbyt poważnie? Zresztą, dobra. Powiem coś. Przyjemność z czytania, a co dopiero odpisywania na te twoje "bzdury" jest porównywalna do lewatywy papryką. Mam na to taką ochotę, jak na wyrzucanie  gnoju. Zresztą, chyba już bym wolał go wyrzucić, niż to pisać. Odpierasz mi radość życia, wypisując tego typu kwiatki i wiem, że Ciebie to nie obchodzi, gdyż ja zaczynają pisać ten temat, nie zamierzałem się z nikim kłócić, ani obrażać, ani, co najważniejsze, denerwować kogoś, a jeśli już to zrobiłem, to nie miałem tego na myśli. Jednak ty, pisząc te wypociny, masz na celu wkurzyć mnie, oraz osoby, które powielają moje zdanie. Takie trollowanie jest karalne i mam nadzieje, że ktoś tutaj zainterweniuje.
Dopowiem jeszcze tyle, że mój stoicki brak, który zawsze uważał, że to ja wydziwiam, zwłaszcza, jeśli chodzi o Lunę, tym razem bym niewiarygodnie na Ciebie wściekły, co zdążą mu się bardzo rzadko i tylko w tedy, gdy zostanie uderzony kosmiczną dawką głupoty w twarz.

 
Tyle, że u ciebie to nie jest krytyka. W twoich postach czuć ewidentną nienawiść i ogromne uogólnianie plus sposób, w jaki odpisujesz do mnie ewidentnie pokazuje, że jednak gdzieś ta wściekłość w tobie jest, w mniejszym lub większym stopniu.
Jeśli chcesz, nazwij mnie trollem, ale śmiecham z tego. Nie miałeś zamiaru denerwować kogokolwiek, a jednak zwłaszcza twój pierwszy post śmierdzi albo czystym zdenerwowaniem, albo chęcią strollowania lunarnych dla zrobienia pokazu postów typu "ODWAL SIEM OD LUNY TY... TY... GÓPI SOLARNYYY!". Możesz mnie nazwać trollem, bo faktycznie, przyznaję, że moje posty brzmią, jakbym celowo chciał kogoś wkurzyć. Ale nie to było moim celem, jedynie chciałem pokazać hipokryzję w niektórych momentach wypowiedzi twojej i Ottonand (zauważ - piszesz, że wkurzam osoby, które ciebie popierają, znów uogólniasz. Skrytykowałem jedynie 2 osoby, poparło ciebie nieco więcej) i walczyć przeciwko uogólnianiu, bo tym co jak co, ale stawiacie porządnych lunarnych obok tych, którzy najczęściej reprezentują poziom gimbazy. 
 
Jeżeli wypisuję bzdury, to dlaczego póki co nie otrzymałem z twojej strony dobrego kontrargumentu na te fragmenty moich postów, w których się z tobą nie zgadzam? Dla ciebie to, co piszę to są bzdury tylko dlatego, bo po prostu nie stoję po twojej stronie barykady. I tyle. 
Mógłbym odpowiedzieć pisząc, kiedy ty podawałeś wielkie bzdury w tym temacie, ale już to wcześniej zrobiłem, więc nie warto. 
 
I to niby ja jestem tym apodyktycznym... 
 

Kolejna rzecz, która wkur*ia na potęgę, czyli jakieś wymyślone prawo, że w internecie trzeba mieć nalane na wszystko, a ten, co chce coś udowodnić itd. jest debilem. Chcesz, żeby wszędzie byli bezmózdzy debile (zresztą, już tak jest) ale chcesz, aby tak było i miało tak postać? Jeśli tak, to widać, że inni ludzie są ci całkowicie obojętni.

 
Widać, że mało rozumiesz. Słyszałeś kiedykolwiek o powiedzeniu "Nie karm trolla"? Na pewno tak. I co jak co, jest to bardzo sensowna rzecz, którą akurat wielu tych, którzy nie są - jak to określiłeś - bezmózgimi debilami, rozumieją. Choć uczciwie przyznam, czasem i mi zdarza się zapomnieć o tej złotej radzie.
 

A tak ogółem, to twoje śmieszne prawo działa w drugą stronę, gdyż TY także nie powinieneś się przejmować tym, co napisze. W końcu to jest internet, co nie? Domagam się wyjaśnień.

Tu mnie masz! Szczerze! Przejąłem się twoim postem. Zainteresowałem się i go przeczytałem, ponieważ wielką szkodą by było, by twoje wielogodzinne ślęczenie nad twoimi długimi postami podczas, gdy mogłeś zrobić wiele bardziej pożytecznych rzeczy, poszło na marne. A mogłem rzucić proste "TL;DR", gdybym był prostakiem chcącym ciebie wkurzyć, a nie podyskutować i spróbować nauczyć ciebie co nieco o życiu. Co jak co, ale wrzucenie tamtego skrótu i nie przeczytanie twojego postu napisanego specjalnie dla mnie byłby ewidentnym przejawem nie szanowania ciebie (tu pragnę zauważyć, że pojęcie szacunku jest pojęciem względnym wbrew pozorom, gdyż każdy ma inne kryteria do poczuwania się szanowanym przez rozmówcę). 
 

A co, nie podoba ci się, że jestem w fandomie? Nie podoba ci się, że mam internet? Takie popier*olone wnioskowanie, że "Oj Talar się przejmuje!!1 Lepiej usuń sobie ikonkę od internetu, bo to nie jest miejsce dla takich frajerów jak ty" powoduje kur*icy i aż ma się ochotę nie wiem co zrobić.  Czy jeśli według ciebie ktoś np. wolno czyta książki, to już czytać nie może". Bo z twojego biadolenia wynika, że tak.

I to ja niby gadam bzdury? Porównanie twoje jest bzdurą. Co ma wolne czytanie książek do tego, że ciebie w fandomie denerwuje prawie wszystko (tak, pamiętam twój post, gdzie wypisywałeś mi kiedyś co lubisz w fandomie, m.in twórczość) i bierzesz wszystko zbyt poważnie (wszystko, nie pojedyncze rzeczy), na co ci kilka razy dawałem radę, z dobrego serca, byś nie brał po to, byś w przyszłości nie miał zbyt wielkich problemów? 
Ta rada była nie po to, by cię wkurzyć. Ino dla twojego dobra. Nie znam ciebie i nie wiem, co planujesz w przyszłości. Ale PRZYKŁADOWO możesz w przyszłości pójść do pracy, w której ty jesteś zależny od szefa (np. biuro, zakład pracy itp.). Znajdzie się tam nie jedna rzecz, która ciebie będzie denerwować. Jak będziesz tak wielce hejtował i brał wszystko na poważnie, w końcu szef ci odpowie: "Jak ci się nie podoba, to paszoł won. Na twoje miejsce jest 15 chętnych". Przykład ten jest jak najbardziej autentyczny, z zakładu Fiata w Tychach, choć nie do końca, bo wypowiedź szefa ocenzurowałem. 
 

Wiesz, że nazywanie mnie "hipokrytą" jest równoważne z obrażaniem mnie? Nie? Nie dziwie się.


 
Jeszcze raz powtórzę, nie zmuszam nikogo do "odlubienia". Nie zabraniam ani nic. Staram się dotrzeć tylko do tych, co polubili Lunę z nieznanych mi przyczyn, przez co spam owego kucyka mocno wzrasta. Jeśli nie możesz tego zrozumieć, to już nie moja wina. "Zabraniam lubienia jej"... Ręce opadają. Teraz, to ty się wykazujesz hipokryzją, a nie ja.
A co do bólu wiadomo czego, to najwidoczniej nie wiesz, co to jest. Zresztą, nie dziwie się, gdyż byle jaką krytykę tak nazywasz. Owy ból to zbędne marudzenie nie poparte żadnymi sensownymi argumentami. Osoba marudząca w monotomny sposób powtarza coś, bez żadnych wytłumaczeń, przy okazji wkurzając wszystkich (np. hejt do Twilicorna bądź EG).

Tyle, że to z hipokryzją to prawda. Lunafagów hejtujesz m.in za to, że bronią swojej ulubionej postaci i niektórzy próbują przekonać innych do niej na siłę. A ty tego może tutaj nie robisz? Bronisz m.in mane 6 wskazując na to, dlaczego to one KONIECZNIE zasługują na większe lubienie niż Luna, hejcisz tych, którzy nie uważają tak samo jak ty, mimo wielokrotnego wskazania tego, dlaczego lunafagi lubią Lunę, bez padnięcia stwierdzenia "Ty też masz lubić Lunę!". Heh. 
Wybacz, przeprosiłbym cię za nazwanie hipokrytą, ale tylko wtedy, gdybym kłamał stwierdzając hipokryzję. 
Piszesz oczywiście, że nie chcesz zmuszać nikogo do "odlubienia". Ale to dla mnie ino tekst napisany z racji "poprawności politycznej" (celowo w cudzysłowiu, byś jeszcze nie uznał przypadkiem, że oskarżam ciebie o prowadzenie jakiejś polityki w fandomie), ponieważ cały twój tekst brzmi, jakby miał otworzyć oczy wszystkim lunafagom - i tym przypadkowym i tym true - i koniecznie przekonać ich do większego oddawania czci innym postaciom.
Nie ma co tutaj zaprzeczać temu, że mane 6 to najważniejsze postacie, robią najwięcej (bo w końcu serial jest o nich) itd. Ale to nie oznacza, że nie mamy prawa lubić bardziej innych postaci. Lubię mane 6, ale z pewnych powodów po prostu nie na tyle, by stawiać je wyżej od Luny. To idzie prosto przyrównać do sytuacji w szkolnej klasie, czy w fandomie - są osoby robiące cholernie dużo, teoretycznie powinny być te osoby wychwalane, podczas, gdy przeważnie bardziej lubiane są osoby, które aż tak wiele nie zrobiły (pomijając przy tym przy okazji fakt, że Celestia nie sama, lecz z Luną jak sama twierdzi, zwalczyła Discorda i Sombrę). 
 
Ból tyłka nie jest uzależniony od tego, czy są argumenty, czy nie. To, czy są argumenty, czy nie, definiuje tylko to, czy osoba marudząca potrafi dyskutować. Zaś ból tyłka to synonim ewidentnego wkurwu. 
I wierz mi, nie każdą krytykę nazwałem bólem dupy. Masz takie wrażenie, ponieważ w tym temacie uczepiłem się ciebie i ci to co chwilę zarzucam, szczególnie, że co chwilę pokazujesz swoje zdenerwowanie.
 

Zabrakło kontrargumentów??? Moja reakcja była taka: wejdź sobie na YT i wpisz "Counter Strike - Trolling 3" klinki na dany filmik i przesuń gdzieś na 7:22. Wiesz, dlaczego nie skomentowałem tego? Bo uznałem to jako obrazę, a kłótni (którą ty i tak już wywołałeś w tym jakże spokojnym temacie) nie chciałem robić. Możesz być z siebie dumny.


Jestem zbyt poważny jak na mój wiek??? Ku*wa m*ć! To jest jakaś dyskryminacja! Jestem w takim, a nie innym wieku, więc powinienem być taki, a nie inny??? Gdyby to chodziło o np. palenie papierosów, ale o kurde powagę? Nie mogę być poważny, jak na taki wiek??? Pytam się, czy jestem zbyt młody na powagę????

Nie, że zabrakło argumentów. Nie krytykuję ciebie za to, że jesteś za młody, tylko za to, że wszystko bierzesz zbyt dosłownie i to już tak wcześnie. Co więcej, wszędzie doszukujesz się najgorszej opcji, co ukazuje twój zarzut, że moim celem jest dyskryminacja ciebie ze względu na wiek - bardziej absurdalnego oskarżenia wobec mnie nigdy nie dostałem. 
Jeśli już musisz wiedzieć, to kwestii zbyt poważnego podchodzenia do wszystkiego i to jeszcze w tak młodym wieku uczepiłem się, ponieważ sam kiedyś popełniałem ten błąd w życiu wiele razy. O wiele razy za dużo i przez ostatnie lata naprawiałem swoje życie. Nie będę zagłębiał się w szczegóły, bo jeszcze pomyślisz, że moim celem jest teraz wzbudzenie w tobie litości.
W każdym razie pomyślałem, że spróbuję jakoś na ciebie wpłynąć, dla twojego dobra (patrz wcześniej podany m.in przykład związany z pracą). Ponieważ mając 16 lat i robiąc ten błąd już teraz, masz cholernie wiele czasu w życiu, by tym spieprzyć sobie masę rzeczy. Dużo więcej niż ma np. osoba ponad 25 lat.
Ale najwidoczniej myliłem się myśląc, że warto to robić. 
 
Przyznaję się do tej winy opisanej tutaj opisanej przeze mnie, proszę o sprawiedliwy wg ciebie wyrok. Nie będę protestować. 
 

Wpierw mówisz, że nienawidzisz uogólniać, sam to teraz zrobiłeś, pisząc, że "Solarni" nie są żartobliwi. Ty chyba nawet nie wiesz, co piszesz, bo zdanie zmieniasz w każdym wersie. Zresztą, czy bycie poważnym jest złe? Czy jest to cecha negatywna? Nie wydaje mi się. Jeśli ty masz prawo krytykować mnie, iż jestem poważny, to dlaczego ja nie mam prawa krytykować krytykować tego, że srunarni są wyluzowani? Zresztą, lepiej być kołkiem w tyły, niż robić z Siebie głupka i pośmiewisko wśród innych.

Jak najwidoczniej nie zauważyłeś, pisząc, że Solarni nie są żartobliwi, użyłem dodatkowo określenia "większość".
 

Większość Solarnych =/= Wszyscy Solarni

 

Z byciem poważnym to jest na zasadzie... dajmy na to lodów. Ktoś chce zjeść lody - zje za mało to będzie niezadowolony. Zje za dużo - rozboli go brzuch (Spike to pięknie udowodnił w serialu). 
Podobnie z byciem poważnym. Trzeba być czasem poważnym, bo np. kwestia matury, studiów, czy pracy nie jest czymś, na co można od tak machnąć ręką. Ale bycie ZA poważnym doprowadza do takich błędów, których możemy żałować przez całe życie. 
 
Czy robię z siebie głupka i pośmiewisko? Myślę, że obaj robimy. Ale mnie to nie obchodzi, bo i tak jakoś za miesiąc wycofuję się z fandomu, całkowicie lub mniej, więc to nie będzie miało wpływu na moje dalsze życie za bardzo.

A dlaczego odchodzę? Powiem krótko - w tym fragmencie tekstu między twoim poprzednim, a następnym cytatem, znajdziesz wyjaśnienie.


 
Na koniec tego kawałka - jeżeli gdzieś uogólniłem, udowodnisz mi to, a ja nie będę umiał się z tego wybronić, przyznam się do błędu. Póki co, przykład z Solarnymi akurat był nie trafny.
 

Dostaniesz medal z kartofla, jeśli znajdziesz dla mnie moment, w którym powiedziałem, że Gamer Luna mnie denerwuję No proszę, znajdź. W końcu napisałeś, że niby tak twierdze.


Zresztą, porównując moje nielubienie do Luny w fandomie, a do clopów, jest jak porównywanie ziarenka pisaku, a ostrego kamlota w bucie (to znaczy, że Luna to nawet mniej niż pikuś, w porównaniu do mojego nie ukrywalnego hejtu do clopów i kucykowej pornografii).

 
Dobra, przyznaję, przesadziłem twierdząc, że Gamer Luna denerwuje ciebie bardziej niż Molestia, ponieważ faktycznie, porównania żem nie znalazł. Tak więc medal możesz sobie zachować.
Znalazłem jedynie twoje 100% poparcie dla postu Ottonand, w którym ona stwierdziła, że Gamer Luna to największy kretynizm stworzony dla wykreowania Luny. Za to znalazłem twoje stwierdzenie, że Luna chamsko wypchnęła Derpy jeśli chodzi o popularność. Tak, jakby od Luny zależało to, czy ją bardziej lubimy od Derpy, czy nie, a nie od twórców serialu. 
 

Ja jestem dość statystyczną osobą, która twierdzi, że powinna być równowaga. Luna nie jesteś ważną postacią, więc, według mnie, AŻ TAKIM zainteresowaniem cieszyć się nie powinna. I do cho*ery jaśnistej, pisząc co, nie mówię, że ona nie może być lubiana, czy jakieś inne twoje urojenia. Mówię, że przez to jest mniejsza równowaga pomiędzy postaciami. Zresztą, gdyby ona była główną bohaterką (o czym pewnie marzy dość spora ilość osób) to wtedy bym się o to tak nie czepiał. Jednak nie jest ona postacią zbyt ważną, a jej popularność jest wręcz dominująca.

 
Powiem ci, że gdyby Luna była główną postacią (o czym szczerze mówiąc osobiście nie marzę), a mane 6 ledwo co ukazanymi, sytuacja byłaby odwrotna - o Lunie pisałbyś, że ma za mało fanficków, podczas, gdy o mane 6 jest ich w cholerę. Wszystko przez to przede wszystkim, że obecnie o Lunie mało wiadomo, jest to postać tajemnicza, co daje wiele możliwości dla ficków w przeciwieństwie do postaci poznanych (zakładając, że mówimy tylko o fickach bardziej kanonicznych i normalnych, a nie o clopfickach, bo te z samej swej natury nie trzymają się tego, co jest w serialu). Z resztą to było już tutaj tłumaczone m.in przeze mnie i przez Ottonand.
W tej kwestii po prostu nie da się zachować równowagi. Co więcej, równowaga w tym wypadku brzmi jak utopia. 
 

Zauważyłem, że hejcisz mnie, albo nawet z góry gorzej oceniasz za to, że jestem poważny. Podkreślasz to na każdy kroku. Czy z tak błachego powodu uważasz swoje zachowanie za odpowiedni?

Akurat tamten tekst pisałem pisząc o każdej osobie biorącej wszystko zbyt poważnie, a nie z myślą, by po tobie pojechać. Nadinterpretacja została wykryta po raz kolejny. A czemu dodałem ten tekst? Raz, że z powodu podanych dużo wcześniej. Dwa, dla zaznaczenia faktu. 
W tym momencie dostrzegam możliwość popełnienia przeze mnie błędu uogólnienia, spłycenia, tyle, że nie znam żadnego przykładu na to, że branie wszystkiego zbyt dosłownie wyszło kiedykolwiek komuś na dobre. 
 

Przeczytaj swój post, to wtedy znajdziesz największy bełkot. Jeśli chodzi o Vinyl, to jest ona często łączona z obrazkiem owej płyty (a przynajmniej ja to często zauważam). Noc jest przedmiotem zbyt ogólny, aby tylko po tym uważać postać za lepszą. Czy w mitologi najbardziej lubisz bogini nocy "Sellene"? (chyba to ona była nocy). Zresztą, u bogów można to jakoś wytłumaczyć, gdyż każdy jest bogiem czegoś. W MLP mamy tylko 4 "bogów": dnia, nocy, miłości oraz przyjaźni, a wszystkie inne postacie mają swój unikatowy charakter itd. Więc dlaczego wybierać tylko po tym jednym argumencie???

Vinyl jest często łączona na arcie z płytą winylową z tej racji, że Vinyl jest DJ-ką, wg wielu nawet bardzo popularną. A DJ-e przeważnie działają na tego typu płytach (choć nie zaprzeczę, zdarzało mi się widzieć DJów działających na zwykłych płytach CD lub na Virtual DJ'u, gdzie winyle są jedynie elementem na pulpicie komputera/laptopa). Nie z powodu imienia, które - jak wspominał Zoameldar na swojej prelekcji o memach fandomowych - zostało wybrane drogą głosowania (spłycam tę historię, by choć trochę ograniczyć długość postu).
Co do nocy - zgadzam się z tym, że lubienie Luny TYLKO z tego powodu jest głupie, wręcz prostackie. Ale nie mam nic przeciwko uważaniu tego argumentu za argument dopełniający pozostałe argumenty.
Odpowiadając na pytanie o bogach - bardziej wolałem w mitologii greckiej Selene, niż Heliosa, gdy na dworze panował mega upał połączony z duchotą. Plus jako ciekawostkę pragnę zauważyć, że Selene była czczona głównie na Peloponezie, bo przeważnie księżyc, noc itd. przypisywano Artemidzie, do której już czułem większą sympatię niż do Heliosa. Może to z powodu m.in mitu o Kallisto. 
 

I tutaj wpadłeś, gdyż najpierw wyzywasz mnie, że to ja jestem nadęty i nie znam się na żartach, kiedy ty bierzesz tak oczywiste rzeczy na poważnie. Albo naprawdę myślisz, że ja to mówiłem na prawdę (a nie mówiłem) albo jest to wielki to, i wszystkie twoje posty tutaj to wielki troll. Jeśli to drugie (bo raz gdzieś pisałeś, że często trolujesz oraz sam to zrobiłeś w temacie "czego nie lubimy fandomie") to powinieneś dostać mocnego warna, gdyż, jeśli nie wiesz (co oznacza, że nie zapoznałeś się z regulaminem) jest to karalne na forum. I bardzo dobrze.

Po prostu tak brałeś lunafagów na serio, że sam zwątpiłem w to, czy ty o tych sektach piszesz na poważnie, czy nie. Stąd mój post. Dobrze, że w końcu rozwiałeś moje wątpliwości co do tej kwestii. 
A tak przy okazji, nie pamiętam, bym trollował w temacie "Czego nie lubimy w fandomie"... 
<Zapisuje sobie w planie, by w wolnej chwili sprawdzić cały ten temat dla sprawdzenia tej informacji> 
 

Cóż, Derpy to postać, która ma okazje pokazać się w każdym odcinku, dlatego "brak Derpy" jest bardziej uznawany, a niżeli "brak Luny" pod każdym odcinkiem. Jeśli chodzi o wpieprzanie Luny, to wydaje mi się, że w planach nie było odcinka "Sleepless in Ponyville" i został on stworzony na potrzeby fandomu. Zresztą, sam fakt, że:



Luna wraca jako NM w S4


jest już dowodem na to. Jestem wręcz pewien, że gdyby nie fanom, nie było by tak kuriozalnego pomysłu.

 
Derpy nie pokazuje się w każdym odcinku. Plus to, że była pokazywana w serialu i to potem zawsze tylko z zezem, to też wykonane dzięki fandomowi, gdyż ludziom się to spodobało. Nie widzę innego wytłumaczenia dla faktu, że od czasu błędu animatora, Derpy zawsze jak się pojawia (nie licząc naprawionego odcinka, który wcześniej wywołał protest) z zezem. 
Co do Luny - nigdy tego nie dowiemy się w 100%
 

Szczególnie, że nie wiemy, czy to będzie powrót NM, że powrót, czy jednak retrospekcja wydarzeń sprzed 1000 lat. Szczerze mówiąc odpowiadałaby mi druga opcja, a nie pierwsza, bo pierwsza byłaby ewidentnie z powodu fandomu. 2. odcinek 1. sezonu pokazał dobitnie, że NM nie powinna nigdy wrócić.


 
Aczkolwiek nie uznanie, że to jest głównym dowodem byłby już olbrzymim błędem. 
Odcinek "Sleepless in Ponyville" został stworzony na potrzeby fandomu nie tylko z powodu Luny, ale też i chęci więcej CMC, własnego odcinka dla Scootaloo (ponieważ w końcu Applebloom i Sweetie Belle mniej więcej miały własne odcinki) i szczególnie z nawoływań fandomu, by Rainbow Dash koniecznie została siostrą Scootaloo. Szczerze mówiąc nawet jeśli to jest odcinek zrobiony na siłę, to jednak został tak zrobiony, że nie odczułem tego tak bardzo jak w przypadku odcinka z Mare-do-well. Odcinek został pięknie wpasowany do tematyki serialu, podobnie jak np. odcinek ze zjazdem rodziny Apple, który wykonano z racji narzekań na to, że jest za mało odcinków poświęconych AJ i na to, że za mało wiadomo było o jej rodzinie (wg narzekających, nie wg mnie, bo mi informacja, że ma siostrę, brata i babcię w zupełności wystarczała). 
 

A sam mówiłeś, że nie lubisz uogólniania, czyli że gdzieś tam jest tak, to jest wszędzie.


 
 
Ostro doje*ałeś... Jakie krucjaty, chłopie, co ty gadasz??? Ty masz jakieś chyba zamydlone oczy i widzisz nie to, co jest! Czy ja gdzieś napisałem, że wszyscy Ci, co Lunę lubią, powinni zmienić zdanie, albo wjadę tam z krzyżowcami jako "Talar Lwie Serce"??? Bo mi się jakoś nie wydaje. Według ciebie, ten, kto krytykuje Lune to jakiś nazista, który by pozabijał wszystkich, co lubią Lunę. I znowu ty "niby" nie lubisz uogólniania innych, a sam to wręcz nagminnie robisz.

To o Bronies Polska pisałem dla wskazania faktu, że nie wszędzie Lunarni to zdecydowana większość. Co więcej, w niektórych miejscach fanatycznych lunafagów jest mniej, niż fanów innych postaci. Poza tym, gdzie uogólniłem? Czy napisałem gdziekolwiek, że wszyscy twalotfagi prowadzą krucjatę przeciwko Flashowi? Nie. Na samym forum znalazłem nie jednego fana Twilight, który nie hejtuje Flasha. 
 
Jakbyś nie zauważył, słowa "krucjata" nie użyłem w dosłownym znaczeniu? Wydaje mi się, że szukasz w tym momencie byle pierdoły, byleby się mnie uczepić. 
Jak inaczej miałem opisać fakt, że atakowana i to bardzo jest Luna i lunafagi podczas, gdy nie czepia się nigdy innych postaci i zrobić to w sposób nieco żartobliwy? Użycie słowa "strajk" na miejscu "krucjaty" byłoby zdecydowaną przesadą. 
 

Więc dlaczego ty nie masz wywalone na to, co ja robię? Zamiast tego, wywołujesz tutaj bardzo zbędną i niechcianą kłótnie, która psuje atmosferę.

Proste. Śmieszą mnie uogólnienia i pomyślałem, że wywiąże się ciekawa dyskusja, która zostanie określona oczywiście prędko jako mój trolling. Ale żebym miał trollować, zrobiłbym to w bardziej prymitywny sposób, np. spamując tutaj Luną i wychwalając ją ile wlezie. 
 

Znowu puść sobie filmik o "trollowaniu w CS". Z tego, co ty mówisz, pojedynczy człowiek nie może być sprawiedliwy, gdyż owego zjawiska nie ma na świecie. Według ciebie, wszyscy powinni się traktować niesprawiedliwie i być chamami, gdyż niby tego nie ma? Jeśli dużo ludzi znacznie ćpać,to ty wtedy też? Nie uważasz, że trzeba to zmienić. Albo chociaż starać się to praktykować. Zresztą, jeśli na świecie rzeczywiście nie ma sprawiedliwości, to w takim razie ja nie mogę tego skrytykować? Bo wynika, że tak. Brak sprawiedliwości to wada, więc mogę tak mówić, a wręcz powinienem, bez zbędnych hejtów do mnie.

Zawsze wszędzie wejdzie jakieś niedopatrzenie, albo kolesiostwo, albo jakiś inny czynnik, który wyeliminuje możliwość zaistnienia 100% sprawiedliwości. 
Wprowadzenie sprawiedliwości to też brzmi utopijnie. Dla mnie jest to po prostu niemożliwe, stąd ja skupiam się na pomaganiu sobie i moim przyjaciołom. Oczywiście owszem, staram się przy tym być obiektywnym, ale czasem chcąc być lojalnym wobec przyjaciela, nie zawsze da się być 100% obiektywnym i sprawiedliwym.
Pisząc o ćpaniu moim zdaniem przesadzasz. To, że inni ćpią nie oznacza, że i ja mam ćpać. I to nie jest kwestia sprawiedliwości, lecz posiadania własnego rozumu i potrafienia ocenić, czy ćpanie narkotyków jest cokolwiek warte. Moim zdaniem nie jest. 
Skrytykować możesz jak najbardziej. Ja cię tylko uświadamiam, że nie jest możliwe wprowadzenie 100% sprawiedliwości, ponieważ zawsze coś nawali przede wszystkim ze względu na naturę człowieka. 
Chcesz sprawiedliwości, jednakże krytykujesz lunafagów za wady, które występują również u części fanów innych postaci. Chcesz sprawiedliwości? To czemu ich nie skrytykujesz? Ach, no tak, bo pisałeś o przyzwoleniu społecznym z powodu pewnych czynników. Widzisz, masz kolejny powód dla którego na tym świecie nie ma miejsca dla pełnej sprawiedliwości. 
 

To jest niby wytłumaczenie, dlaczego Luna jest popularna??? Ja je*ie... Nie dość, że to, co napisałeś nie ma ani krzty sensu, to niby dlaczego wybrali akurat Lunę, a nie wszystkich postaci??? Dlaczego zamiast aż tyle, wybrali właściwie jedną????

Ty jesteś zapatrzony tylko na lunafagów. Stąd nawet się nie wysilasz na zauważenie chociażby krzty dowodu na to, że to, co tutaj napisałeś jest zdecydowanie wyolbrzymione. Ty natrafiasz głównie na fici o Lunie. Ja trafiam głównie na fici o Lyrze i BonBon. Wytłumacz mi to zamiast robić tego, co określiłeś wulgaryzmem. Przecież wybrano akurat Lunę, a nie wszystkie postacie, o których wiadomo mało, które mało się pojawiają w serialu itd.
 

Odpowiem ci pytaniem. A jak myślisz, dlaczego akurat tylko u Luny jest taki temat?


W sumie, ten temat to wcale nie jest jakaś duża przesada, ale sam fakt mnie dość wystraszył.

 
No nie wiem... może dlatego, że akurat Arjenowi zachciało się w dziale Luny założyć taki temat, a nikomu nie zachciało się zakładać takiego tematu w innych działach? Może dlatego, że wiele osób na forum marudzi na brak ciekawych tematów do rozmów, zamiast pójść i założyć samemu kilka takich tematów? 
Ale niech ci będzie. W wolnym czasie założę tego typu tematy w działach poświęconych przynajmniej mane 6. Dla zwiększenia choć trochę równości i sprawiedliwości na świecie.
 

Kolejny raz się już na ten temat nie wypowiem.

 
Racja, najlepiej walnąć stos facepalmów zamiast przypomnieć sobie lekcję z serialu o akceptacji różnic między ludźmi i uznaniu faktu, że kłamiesz pisząc, że zachowujesz w sobie morały z serialu. 
 

Kolejny atak facepalmów. Zresztą, czy ty człowieku nie widzisz, że pisząc to, krzywdzisz nas? Jeśli to mu jesteśmy tacy źli, to przynajmniej TY zachowuj się na poziomie.


 
 
Taa... Te twoje pojedyncze przykłady jak Bronys Radonsa Twórczość czy jakoś tak też są całym internetem...

Ad 1 - tłumaczyłem już się z tego, nie widzę sensu powtarzania się.
Ad 2 - nigdzie nie napisałem, że Bronies Radosna Twórczość, czy Bronies Polska to cały internet. To był kontrargument na twoje twierdzenie, że lunafagi stanowią problem w każdej sferze fandomu. Więc nie, nie stanowią. 
 

Dobra, koniec tego. Od razu przepraszam za wszelkiej maści błędy.

Wybaczam. Nie należę do Grammar Nazi. Choć gdybym chciał trollować, mógłbym w sumie to wykorzystać.
 

Wiesz co, puki się nie pojawiłeś, było tu miło, a teraz wybuchła wojna, w której nie chce już brać udziału.

Moim zdaniem nie było tu miło. Było śmiesznie. I wiało wieloma hipokryzjami, które musiały zostać wytknięte. Krótko mówiąc, zalążki wojny były jeszcze przed moim pojawieniem się. 
 

Miłego czytania.
I jeszcze raz dopowiem, że założyłem ten dział głównie z powodu, iż Luna jako postać stała się jedną z najbardziej lubianych, co jest według mnie, dziwne. To, że niektórzy tam odwalają różne dziwne rzeczy, to też, lecz główny cel jest jeden. Dowiedzenie się, dlaczego i co o tym sądzą inni.

Racja, główny cel jest jeden. Bo czemu by przy okazji nie osiągnąć celu pobocznego i napisać, że większość fanów Luny to kretyni i to tak, by tekst sprawiał wrażenie, że ten problem jest tylko w przypadku Luny? 
Żeby twoim celem było tylko dowiedzenie się, czemu Luna jest tak lubiana to ściana tekstu otwierająca temat wyglądałaby nieco inaczej. No, ale to ja jestem tym, który momentami nie wie o czym pisze...

Edytowano przez Linds
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przeczytałem tego. Nie chcę mi się marnować czasu, psychiki oraz nerwów. Niestety, wczoraj dałem się ponieść emocją, dlatego post wyszedł tak, jak wyszedł.

 

W najbliższym czasie (jutro/pojutrze) zrobię tutaj porządek. 

 

PS. Dziwie się, że Daffy twojego postu nie skomentował tak samo, jak mojego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspominałem wcześniej słuszność Arjena , lecz teraz się go "wyprę" jeśli można tutaj użyć takiego słowa. Otóż chodzi mi o to, że opisują Lune jak jakąś boginie. Najjaśniejsza galaktyka, diament nocy itd. Cały ten opis zajmuje aż trzy i pół linijki ciągłego tekstu, co jest według mnie mocną przesadą. Równie dobrze mógłbym napisać "Luna jest najzaje*istrza. Resztą to dno".

 

Chętnie do tego nawiąże. Nie uważam Luny za najlepszą postać czy coś, po prostu kiedyś dla zabawy ogłosiłem konkurs na najciekawszy tytuł dla Jej Majestatu Diamentu Nocnego... no nieważne, i otrzymałem parę naprawdę ładnych tytułów. Nie chodzi w żaden sposób o wywyższanie - w moim mniemaniu tak długi tytuł brzmi śmiesznie niepraktycznie, jednak w pewien sposób podkreśla przywiązanie Luny do starych czasów, gdzie władcę trzeba było tytułować. Po prostu... taki tytuł pasuje do Luny :luna:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chętnie do tego nawiąże. Nie uważam Luny za najlepszą postać czy coś, po prostu kiedyś dla zabawy ogłosiłem konkurs na najciekawszy tytuł dla Jej Majestatu Diamentu Nocnego... no nieważne, i otrzymałem parę naprawdę ładnych tytułów. Nie chodzi w żaden sposób o wywyższanie - w moim mniemaniu tak długi tytuł brzmi śmiesznie niepraktycznie, jednak w pewien sposób podkreśla przywiązanie Luny do starych czasów, gdzie władcę trzeba było tytułować. Po prostu... taki tytuł pasuje do Luny :luna:

 

post-1237-0-67012700-1380827652_thumb.jp

 

Wybaczcie za mały rozmiar, ale inaczej nie mogłem.

 

Tak czy siak, prawda wyszła na jaw, lecz inna, niż się spodziewałem. Nie mam już do Arjena żadnych pretensji, gdyż do Ciebie kierowałem ten tylko jeden "zarzut" odnośnie wychwalania i rozpisywania się.

 

 

Czas teraz wszystko tutaj wyjaśnić, bo co do niektórych różne słowa nie docierają.

 

Ja osobiście zauważam bardzo duże znaczenie Luny w fandomie, co mnie trochę denerwuje. Stała się strasznie popularna wśród fanów, zarówno jako inspiracja do fanficków, artów itd. Gdyby dotyczyło to tylko tych rzeczy, nie miał bym żadnych zarzutów, lecz irytuje mnie fakt, iż co druga osoba na forum uważa Lunę za najlepszą postać, a przynajmniej ich profil tak mówi. Nie mam nic przeciwko temu, żeby lubić tą postać, jednak jestem dość statystyczną personą, która ceni sobie ład oraz równowagę. Luna swą popularnością ową równowagę psuje, gdyż nie powinno być tak, że jedna postać drugoplanowa jest darzona tak fanatycznym uwielbieniem, że można ją porównać do jednej z głównych bohaterek. Powinna być równowaga. Główne postacie powinny być lubiane najbardziej, potem te drugoplanowe, te dalsze drugoplanowe (do nich owa postać należy) oraz epizodyczne, jednak te ostatnie to już jest inna sprawa, ale to już rozmowa na inny temat.

 

Jednak gdyby to polegało na sensownym lubienia tej postaci, to bym się aż tak nie czepiał, a przynajmniej nie było by tego tematu. Jednak jakieś 40% fanów Luny z niewyjaśnionych przyczyn darzą uwielbieniem ich liderkę, a kolejne 40% we wręcz kuriozalny sposób okazuje lubość do tej postaci. Jedynie te 20% procent to ludzie, którzy zachowują się normalnie oraz w normalny sposób twierdzą, dlaczego akurat ona.

 

Wpierw zajmę się tym pierwszym procentem. Już wcześniej pisałem, że duża ilość osób albo podaje jakieś kosmiczne argumenty, albo nie wie, po co ją lubi (dla mnie odpowiedź: "lubię ją, bo jest fajna" jest równoważna z "nie wiem, dlaczego ją lubię, ale jest lubię"). Więc z czego wynika owe zainteresowanie? Pisałem wcześniej, że moda i nadal się tego trzymam, lecz zatwierdzam także inne stwierdzenia. "Luna jest zagadkowa i pełna tajemnic". Ok, z tym się zgodzę, lecz co dalej? Postać jest tajemnicza, więc najlepsza? Owszem, też lubię takie wątki, ale no bez przesady. Uwielbianie postaci po takim jednym argumencie jest raczej bezpodstawne. Można powiedzieć, że z wyglądu jest fajna. Owszem, wygląda dobrze i na pierwszy rzut oka można powiedzieć, że na pewno jest niezła postacią. Jednak ocenianie po wyglądzie jest dość mało mądre, więc taki argument jest głupi. No chyba, że coś tam logicznego + wygląd. To tak i żadnych zastrzeżeń nie mam. Jednak pamiętam, że istnieje takie zjawisko, że jak jakaś osoba się na podoba (bardzo często pod względem wyglądu, lecz także np. jak jest dobrym aktorem), to od razu przypisujemy jej zalety. Sam kiedyś często to robiłem (zawsze, jak widziałem kolesia z brodą to uważałem, że na pewno jest mądry facepalm). Takie zjawisko do Luny by pasowało.

Kolejne 40% to Ci fanatycy, którzy wyrabiają takie rzeczy, jakie się takiemu przeciętnemu zjadaczowi chleba jak ja w życiu nie śniły. Nie będę pisało co, gdyż w pierwszym poście już to zrobiłem. Co jest tego przyczyną? Nie wiem. Nie wiem, dlaczego fani akurat tej postaci mają aż taką schizę. Oczywiście, psycho-fani np. RD czy tam Twilight to też chodzące skandale. Zgodzę się, to, co "fani" Twilight czasem odpierniczają to taki absurd, jakiego żeście w życiu nie widzieli a samo oglądnie artów, filmów itd. z owa postacią chyba wypala im szare komórki, lecz to jest coś innego. Nie wiem dlaczego, ale fanatycy Luny są jacyś... inni. Nie umiem tego wytłumaczyć. Może chodzi mi o to, że maniacy Twilight, RD, Derpy itd. robią mniej więcej jedną i tylko jedną rzecz. A może robią to tylko w jeden sposób? Nie wiem sam, jak to powiedzieć. Jednak fani Luny mają dość dużo "objawów" tej swojej psychodeliki. A może robią to na wiele sposobów? Nie potrawie wam tego powiedzieć. Tak czy siak, psycho-fani Derpy, RD i reszty to jedna kupa, natomiast fani Luny to druga. Różną się czymś, dlatego nie porównuje jednych do drugich.

 

A teraz bardzo ważna rzecz. Ja tutaj nikogo nie hejce, że jak lubi Lunę, to od razu jest gorszy albo że każdy fan owe postaci jest "specjalny". Są normalni fani, którzy nie zachowują się w tak nienormalny sposób oraz ze spokojem potrafią podejść do tego tematu i wytłumaczyć, co? gdzie? i dlaczego? Nie zmuszam też do "odlubienia" Luny. Pomimo, iż cieszył bym się, gdyby taka osoba, które bez całkowitych podstaw wielbi daną postać, zdała sobie sprawę z tego i zaczęła szukać postać, która naprawdę jej odpowiada. Jednak ja nikogo nie zmuszam. Jak chce lubić Lunę, to niech se ją lubi. Nie mam na to wpływu oraz nie mam co z tym zrobić. Mogę jedynie wygłosić swoją opinie, co teraz właśnie robię. A, i bardzo ważna rzecz. Ja tutaj nie prowadzę jakiegoś najazdu na fanów Luny. Nie tworze żadnej armii oraz nie szykuje się na żadną wyprawę do Zmieni Świętej. Komuś się tutaj coś mocno uroiło. Dzisiaj to jak ktoś założy temat (nie na tym forum, ale ogólnie) np. Dlaczego ludzie tak nie lubią Disco Polo, a twórca tematu powie, że jemu się to bardzo podoba i nie lubi ludzi, którzy to mocno hejcą. Jednak wszyscy normalni nie-słuchacze owego gatunku zaczną go hejcić, oraz mówić, że ma jakiś "ból dupy". Nienawidzę już tego określenia, gdyż jest używane prawie wszędzie oraz pod każdym zarzutem, zażaleniem, krytyką itd. Chyba nie da się już teraz cokolwiek powiedzieć, aby nie mieć tego "buttharta". Ale teraz trochę zboczyłem z tematu.

 

 

Zbytnio nie rozumiem, dlaczego Luna jest aż tak popularna. Tak właściwie, to rozumiem, gdyż sporo faktów mówi, dlaczego, jednak nadal jest to dla mnie trochę... denerwujące. Postać poboczna, a tak przez fandom przemielona, że aż strach. Mi, jako człowiekowi statystycznemu oraz który twierdzi, że wszystko musi mieć swoje uzasadnienie (chodzi mi o to, iż według mnie nie ma żadnego uzasadnienia, żeby Luna taka jaka jest w serialu była aż tak popularna) nie podoba się po prostu ten aspekt, a zachowanie tych, cudzysłów, "fanów" dolewa jeszcze oliwy do ognia. Nie hejce nikogo za to, że ją lubi, lecz sam fakt mnie drażni. Skoro utworzyłeś temat o Lunie, to dlaczego nie utworzysz tematu o psycho-fanach np. Derpy?  - pytanie się ktoś. Ano dlatego, iż ich zachowanie, pomimo iż pozostawia wiele do życzenia, niezbyt mnie denerwuje, zresztą, oni to coś innego. Jak chcecie, możecie utworzyć temat dotyczący tych dziwaków. Nie zabraniam. Mi się nie chce, gdyż tylko w sprawie Luny miałem aż tyle dopowiedzenia.

 

 

Zapraszam do dalszego komentowania. Jeśli zgadzasz się ze mną, dzięki. Jeśli sam lubisz Lunę, wypowiedz się na ten temat. Jeśli się nie zgadasz.... Powiedz, lecz nie coś w tym stylu "Luna wcale nie jest tak lubiana, gdyż na tej i na tamtej stronie jej nie ma" bądź "Głupich fanów RD jest więcej" albo "Wejś idź z tym bólem dupy! Jak się nie podoba, to wynocha z internetów!!!11" Te komentarze nic nie wnoszą do tematu, wyprowadzają z równowagi oraz prowokują tylko do kłótni. Co z tego, że niby fanów RD jest więcej? To jest temat o Lunie, a jak Cie tak fani Tęczowego Uderzenia tak wkurzają, co załóż własny temat.

 

Na razie tyle z mojej strony.

Edytowano przez Talar
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż się wysilę, pisałam wcześniej dlaczego lubię Lunę, ale nie wyjaśniłam dlaczego. I dlaczego inni ludzie ją lubią... to jest też dość oczywiste. Ona nie jest taka cukierkowo idealna. Niektóre z Mane6 też nie [Twi, RD, Rarity], ale ona ma to głębiej zaznaczone. Jest gwałtowna, jak wielu młodych ludzi [w tym ja], ma problemy z nawiązywaniem kontaktów, bywa zazdrosna, ma poczucie humoru, umie i lubi się bawić. To są typowe cechy młodych ludzi. Bardzo typowe- poczucie krzywdy, zazdrość, gniew. Takie coś + wspaniały model przyciągają ludzi. I choć pojawiała się w serialu rzadziej niż np. Celestyna, to jej charakter został lepiej pokazany, jest mniej płytka.

Kiedy zaczęłam oglądać kuce, już podczas tej piosenki początkowej polubiłam Rainbow- dlaczego? Ponieważ widziałam, że ten kuc ma charakter, ma wady, jest bardziej prawdziwa niż taka Flutterka, czy Applejack. Rarcia początkowo kojarzyła mi się z taką głupią różową dziewczynką. Z czasem zmieniłam zdanie o niej i polubiłam tą postać. Pinkie wnerwiała mnie od początku i dalej jej nie lubię- przyznaję się do winy. FS jest irytująca, podobnie AJ- one praktycznie nie mają negatywnych cech charakteru. A Twilight- przykład nerdo-kujona w typie podliż się. A przynajmniej tak by się mogło zdawać. Sporo czasu zajęło mi pełne przekonanie się do niej i teraz jest jedną z moich ulubionych postaci [w dużej mierze dzięki The Royal Wedding]. Dobra, a teraz do rzeczy, czyli dlaczego to piszę i zbaczam z tematu- Mane6 jest albo płytkie, albo irytujące, albo jedno i drugie. To są postacie do których by je polubić w pełni trzeba czasu. Luna zaś budzi sympatię od razu, bo jej charakter został zebrany razem do kupy w krótkim czasie i ukazany bardzo bezpośrednio.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd wytrzasnąłeś te dane statystyczne o fanach Luny, to ja nie wiem. Osobiście ani razu nie spotkałem się na tym forum z fanatykiem. No chyba, że różnie postrzegamy pojęcie fanatyzm. Co do drugiego 40%: to co, mam się usprawiedliwać? Wiele osób lubi postać bez powodu, a raczej nie potrafi rozpoznać tego powodu. Dla przykładu lubię Angelo Saupera z Gundam Unicorn, za co, nie wiem, ma wszystkie cechy postaci do nie lubienia :shrug:.

Zaczynam sądzić, że ty do wielu fandomów nie należałeś, Talar. W każdym, w którym ja jestem, uwielbia się postacie poboczne, ponieważ są odskocznią od głównych bohaterów, którzy z czasem się nudzą.

Edytowano przez Generalek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fanów Luny w zombie typie też nigdy nie spotkałam. Fanów Twi, Doktora, RD, Derpy, etc. jak najbardziej. A z "Więcej Luny!" się zgadzam. Bo postać jest ciekawa i ma potencjał, a mało jej w serialu. No i to ważna postać w odróżnieniu od jakiejś Vinyl, która robi za tło.

 

Ale Generałek ma jedną wielką rację- czasem jest tak, że coś się lubi i już. Np. kotlety schabowe- nikt nie powie nic więcej poza "smaczne są", a to ma taki sam wydźwięk jak "Luna fajna jest". Księżniczka Nocy to jednak nie kotlet, więc o niej można powiedzieć coś więcej. Tylko trzeba usiąść i pomyśleć. A to być trudne, ponieważ halucynacje z głodu i niedożywienia zamiast pokazać ziemnioka, to pokazują jakieś kuce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FS jest irytująca

 

A rozwiniesz, dlaczego? xd

W sumie jeśli by tak szukać u niej wad, byłaby to pewno aspołeczność połączona z nieśmiałością ;p 

 

A AJ jest cholernie uparta i wszystko próbuje robić sama, albo co najwyższej z pomocą rodziny, bo z jakiegoś powodu przyjęcie pomocy od kogoś uważała za porażkę, czy coś takiego ;p Also, pamiętaj, że serie to takie wycinki z życia kucyków, no i nie wiemy, co się dzieje pomiędzy nimi ;p

 

Pinkie ma to do siebie, że jest bardzo nachalna i wchodzi w twoją przestrzeń czy tego chcesz, czy nie :P I cóż, albo ją polubisz za jej pozytywną energię, albo cię zirytuje.

 

Rainbow z kolei także miewa opory przed przyjęciem pomocy, ale u niej problemem jest wybujałe ego (Mare Do Well) i pewność siebie, która niebezpiecznie balansuje na granicy arogancji. Dlatego aż dziw, że przy takim podejściu zaprzyjaźniła się z Fluttershy, bo można by sądzić, że ją po prostu wyśmieje za nieśmiałość :P

 

A Twilight- przykład nerdo-kujona w typie podliż się.

 

Co wynikało głównie z jej wyobrażeń - wciąż przecież wydawało jej się, że jeśli popełni najmniejszą choćby gafę, księżniczka wyśle ją do Magicznego Przedszkola/w Słońce :drurrp: No i też ma zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne, przez co cały czas spędza na układaniu książek i reaguje choćby na najmniejsze przesunięcie przedmiotów (Spike at your service bodajże?). 

 

A o Rarity nie wiem, co mógłbym powiedzieć, bo o ile na początku nie miałem nic do niej, potem jakoś zaczęła mnie irytować. Bo jednak jest klaczą, która potrafi manipulować innymi (jak Spajkajem, by mu dała klejnot :P), a i jej piękno jest kontrowersyjne, dla mnie kojarzy się za bardzo z takimi aż do przesady wymodelowanymi dziewczynami, które spędzają godziny w garderobie/łazience ;p A co do hojności... było coś takiego widocznego po Suited for Success?

 

No ale, jeśli chodzi o Lunę, to jej największą siłą jest to, że będą postacią drugoplanową/epizodyczną, drugą władczynią Equestrii, wiemy o niej naprawdę mało, dużo mniej niż o Celestii, więc to już napędza naszą wyobraźnię i pozwala fandomowi tworzyć cuda xd No a gdzie wolność tworzenia, tam już wzrastają różne wersje postaci, no i zwiększa się popularność xd

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne 40% to Ci fanatycy, którzy wyrabiają takie rzeczy, jakie się takiemu przeciętnemu zjadaczowi chleba jak ja w życiu nie śniły. Nie będę pisało co, gdyż w pierwszym poście już to zrobiłem. Co jest tego przyczyną? Nie wiem. Nie wiem, dlaczego fani akurat tej postaci mają aż taką schizę. Oczywiście, psycho-fani np. RD czy tam Twilight to też chodzące skandale. Zgodzę się, to, co "fani" Twilight czasem odpierniczają to taki absurd, jakiego żeście w życiu nie widzieli a samo oglądnie artów, filmów itd. z owa postacią chyba wypala im szare komórki, lecz to jest coś innego. Nie wiem dlaczego, ale fanatycy Luny są jacyś... inni. Nie umiem tego wytłumaczyć. Może chodzi mi o to, że maniacy Twilight, RD, Derpy itd. robią mniej więcej jedną i tylko jedną rzecz. A może robią to tylko w jeden sposób? Nie wiem sam, jak to powiedzieć. Jednak fani Luny mają dość dużo "objawów" tej swojej psychodeliki. A może robią to na wiele sposobów? Nie potrawie wam tego powiedzieć. Tak czy siak, psycho-fani Derpy, RD i reszty to jedna kupa, natomiast fani Luny to druga. Różną się czymś, dlatego nie porównuje jednych do drugich.

 

[...] 

 

Dzisiaj to jak ktoś założy temat (nie na tym forum, ale ogólnie) np. Dlaczego ludzie tak nie lubią Disco Polo, a twórca tematu powie, że jemu się to bardzo podoba i nie lubi ludzi, którzy to mocno hejcą. Jednak wszyscy normalni nie-słuchacze owego gatunku zaczną go hejcić, oraz mówić, że ma jakiś "ból dupy". Nienawidzę już tego określenia, gdyż jest używane prawie wszędzie oraz pod każdym zarzutem, zażaleniem, krytyką itd. Chyba nie da się już teraz cokolwiek powiedzieć, aby nie mieć tego "buttharta". Ale teraz trochę zboczyłem z tematu.

 

[...]

Zapraszam do dalszego komentowania. Jeśli zgadzasz się ze mną, dzięki. Jeśli sam lubisz Lunę, wypowiedz się na ten temat. Jeśli się nie zgadasz.... Powiedz, lecz nie coś w tym stylu "Luna wcale nie jest tak lubiana, gdyż na tej i na tamtej stronie jej nie ma" bądź "Głupich fanów RD jest więcej" albo "Wejś idź z tym bólem dupy! Jak się nie podoba, to wynocha z internetów!!!11" Te komentarze nic nie wnoszą do tematu, wyprowadzają z równowagi oraz prowokują tylko do kłótni. Co z tego, że niby fanów RD jest więcej? To jest temat o Lunie, a jak Cie tak fani Tęczowego Uderzenia tak wkurzają, co załóż własny temat.

 

Na razie tyle z mojej strony.

 

Primo - psychofani Luny tyle się różnią od psychofanów RD, Twilight i Derpy tylko tym, że jest ich więcej. Ze strony Lunafagów jak lecą hejty, to albo o obrażanie Luny, albo o brak jej w serialu. Zaś ja sam w przypadku fanów RD wiele razy spotkałem się z hejtem za to, że spośród mane 6, ona nie jest u mnie w górnej połowie w lubieniu, zaś fani Twilight tyle już wyhejcili Twilicorna i Flash Sentry'ego, że aż szkoda. Fani Twilight mają m.in tą głupotę, że za każdym razem, gdy pada temat o to, czego chcemy w kolejnym sezonie, ci wołają "By Twilight przestała być Twilicornem!" i na to podają argumenty po prostu nie pasujące do rzeczywistości (chociażby fakt, że niby Twilicorn nie był wcześniej planowany podczas, gdy ktoś udowodnił, że zabawki z nią były już w 2010 roku zaprojektowane). 

 

Secondo - uznałem twój otwierający post za bóldupny m.in przez takie kwiatki jak "GAD DEMET!", "O... Maj... Gad", pojedyncze wulgaryzmy, Może sam nie miałeś wtedy bólu dupy, ale twój post sugerował coś całkiem innego, szczególnie, że jak sam przyznałeś, pisałeś go na raz, a nie na spokojnie.

 

Terzo - Podanie, że w danych miejscach fandomu Lunafagi są mniejszością lub wręcz nawet ich nie ma jest jedynie dowodem na to, że Lunafagi nie są aż tak wielkim problemem, jak uważasz (większym problemem jest gimbaza), więc czy ci się to podoba, czy nie, to jednak wnosi coś do dyskusji zwłaszcza, że ty sam nie masz żadnego dowodu udowadniającego, że twoja teoria jest prawdziwa. Liczba lajków pod obrazkiem Luny na Bronies Memebase? Proszę cię  :forgiveme: Bronies Memebase skupia Bronych z całego świata, nie tylko z USA, gdzie jest ich grubo ponad 3 tysiące (tyle było ludzi na Bronyconie, a należy wziąć pod uwagę, że nie każdy Brony był wtedy w Nowym Jorku, a część uczestników była spoza USA, m.in było dwóch Polaków). Ponieważ fani Luny są na całym świecie, a nie tylko na określonym, jednym terytorium, to wiadomo, że to wywołuje tak duże skumulowanie się takiej ilości lajków. 

 

Quattro - tu mi się coś przypomniało. Pamiętam, jak kiedyś Warszawę spokojnie Bronies określali Lunaszawą. Nie było żadnych hejtów, czy fanatyzmu, po prostu poszliśmy w ślady Poznania, który zrobił Lunań, czy Rzeszowa, który zrobił sobie Dashów. Przyszło paru Solarnych i nagle zaczęli forsować na ile się da to, by Warszawę uznać za Celestszawę... i stąd była jedna z najdłuższych dyskusji w tym fandomie lokalnym. 

 

 

FS jest irytująca, podobnie AJ- one praktycznie nie mają negatywnych cech charakteru.

 

Jak udowodnił Niklas, negatywnych cech idzie się doszukać u mane 6, tyle, że one nie są aż tak uwidocznione, jak w przypadku Luny. 

 

Twilight też ma wady - jest psychofanką Celestii, co wie każdy, kto słuchał listu Celestii na MLK II  :lunawasup:

 

 

No ale, jeśli chodzi o Lunę, to jej największą siłą jest to, że będą postacią drugoplanową/epizodyczną, drugą władczynią Equestrii, wiemy o niej naprawdę mało, dużo mniej niż o Celestii, więc to już napędza naszą wyobraźnię i pozwala fandomowi tworzyć cuda xd No a gdzie wolność tworzenia, tam już wzrastają różne wersje postaci, no i zwiększa się popularność xd

 

Czy ja wiem, czy o Lunie wiemy mniej niż o Celestii? Mi się wydaje, że jest wręcz na odwrót. Znamy wady i zalety Luny, zaś w przypadku Celestii jedyne co wiemy, to że jest dobrą władczynią Equestrii, która nie jest idealna, bo przegrała z Chrysalis plus jest mentorką Twilight. Coś pominąłem? 

Celestia nie wywołuje po prostu aż takiej ciekawości np. u mnie z powodu jej matczynego charakteru. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie racja... Najbardziej zaniedbaną postacią drugoplanową zdaje się być Celestia. Jest dużo częściej na ekranie od Luny, a i tak skrywa przed nami swoje zalety i wady. W sumie... do tej pory jej zadaniem było głównie nakierowywanie Twilight, by ta ostatecznie przeszła przemianę...

 

W sumie... pewne jest, że jest dobrą władczynią, która dała radę w Equestrii od ponad tysiąca lat. Możemy mniemać, że choć tego nie pokazuje, cierpi wewnętrznie z powodu swojej swoistej nieśmiertelności i tego, że ten tysiąc lat praktycznie spędziła w samotności. Wiemy, że nie jest wszechmocna, bo przegrała z Krysią (choć ta jechała na czitach - miłości Shininga do Kredens). Also, dodałbym do tego też to, że dość łatwo zwątpiła w swoją uczennicę, gdy ta jej opowiadała o tym, że coś jest nie tak z Cadance.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiadomo właściwie nic o szczegółach życia Celestii przez te 1000 lat. My mniemamy, że rządziła i żyła sama. A kto wie, czy może nie było np. jakiejś miłości po drodze, a potem fakt, że Celestia jest długowieczna (nie ma dowodów na nieśmiertelność), zniszczyła w końcu związek (kochanek mógł umrzeć).

Teraz rządzi ona dobrze, a co jeżeli kiedyś przez jakiś okres miała z tym problem? W końcu każdy może zwątpić i zejść z dobrej ścieżki. Nikt nie jest idealny. Zakładając, że i Celestia miała taki moment, musiało się zdarzyć coś, co pomogło jej powrócić na właściwe tory. Skąd sugestia, że mogła być zmiana w stylu rządzenia? Chociażby fakt z Royal Canterlot Voicem - Luna wspomniała, że kiedyś on był na codzień używany przez całą rodzinę królewską. Teraz, używała go na początku tylko Luna, potem już nikt tego nie używał i nie używa do dziś. 

 

Hipotez można tutaj snuć wiele.

 

Ale fakt ten udowadnia, że argument tajemniczości Luny nie jest jedynym czynnikiem powodującym, że tyle ludzi lubi Lunę. Co więcej, jest dowodem na to, że ukazanie charakteru postaci jest tutaj dość ważne. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Luna swą popularnością ową równowagę psuje, gdyż nie powinno być tak, że jedna postać drugoplanowa jest darzona tak fanatycznym uwielbieniem, że można ją porównać do jednej z głównych bohaterek. Powinna być równowaga. Główne postacie powinny być lubiane najbardziej, potem te drugoplanowe, te dalsze drugoplanowe (do nich owa postać należy) oraz epizodyczne, jednak te ostatnie to już jest inna sprawa, ale to już rozmowa na inny temat.

 

921f104360_.jpg

 

Wybacz mi Talar, ale tego zupełnie nie rozumiem. Jakie ma to znaczenie w stosunku do tego jak lubimy czy odbieramy daną postać? Przykład Chrysalis, postać epizodyczna jednak ma niemałe grono fanów (w tym mnie). Postać jest postać nie ma znaczenia czy pierwszoplanowa czy epizodyczna; jeżeli jest charyzmatyczna itp to nic nie stoi na przeszkodzie aby była bardziej lubiana niż główny bohater.

 


(zawsze, jak widziałem kolesia z brodą to uważałem, że na pewno jest mądry facepalm).

 

Ponieważ to jest prawda, dlatego też pisząc to jestem zarośnięty jak dziad jakiś aby post był mądry... :ming:

 


Wpierw zajmę się tym pierwszym procentem. Już wcześniej pisałem, że duża ilość osób albo podaje jakieś kosmiczne argumenty, albo nie wie, po co ją lubi (dla mnie odpowiedź: "lubię ją, bo jest fajna" jest równoważna z "nie wiem, dlaczego ją lubię, ale jest lubię"). Więc z czego wynika owe zainteresowanie? Pisałem wcześniej, że moda i nadal się tego trzymam, lecz zatwierdzam także inne stwierdzenia. "Luna jest zagadkowa i pełna tajemnic". Ok, z tym się zgodzę, lecz co dalej? Postać jest tajemnicza, więc najlepsza? Owszem, też lubię takie wątki, ale no bez przesady. Uwielbianie postaci po takim jednym argumencie jest raczej bezpodstawne. Można powiedzieć, że z wyglądu jest fajna. Owszem, wygląda dobrze i na pierwszy rzut oka można powiedzieć, że na pewno jest niezła postacią. Jednak ocenianie po wyglądzie jest dość mało mądre, więc taki argument jest głupi. No chyba, że coś tam logicznego + wygląd. To tak i żadnych zastrzeżeń nie mam. Jednak pamiętam, że istnieje takie zjawisko, że jak jakaś osoba się na podoba (bardzo często pod względem wyglądu, lecz także np. jak jest dobrym aktorem), to od razu przypisujemy jej zalety. Sam kiedyś często to robiłem (zawsze, jak widziałem kolesia z brodą to uważałem, że na pewno jest mądry facepalm). Takie zjawisko do Luny by pasowało.
Kolejne 40% to Ci fanatycy, którzy wyrabiają takie rzeczy, jakie się takiemu przeciętnemu zjadaczowi chleba jak ja w życiu nie śniły. Nie będę pisało co, gdyż w pierwszym poście już to zrobiłem. Co jest tego przyczyną? Nie wiem. Nie wiem, dlaczego fani akurat tej postaci mają aż taką schizę. Oczywiście, psycho-fani np. RD czy tam Twilight to też chodzące skandale. Zgodzę się, to, co "fani" Twilight czasem odpierniczają to taki absurd, jakiego żeście w życiu nie widzieli a samo oglądnie artów, filmów itd. z owa postacią chyba wypala im szare komórki, lecz to jest coś innego. Nie wiem dlaczego, ale fanatycy Luny są jacyś... inni. Nie umiem tego wytłumaczyć. Może chodzi mi o to, że maniacy Twilight, RD, Derpy itd. robią mniej więcej jedną i tylko jedną rzecz. A może robią to tylko w jeden sposób? Nie wiem sam, jak to powiedzieć. Jednak fani Luny mają dość dużo "objawów" tej swojej psychodeliki. A może robią to na wiele sposobów? Nie potrawie wam tego powiedzieć. Tak czy siak, psycho-fani Derpy, RD i reszty to jedna kupa, natomiast fani Luny to druga. Różną się czymś, dlatego nie porównuje jednych do drugich.

 

Lubię choć nie wiem dlaczego, lubię bo moda... może i głupio to brzmi ale każdy ma prawo do upodobania sobie czego chce nie podając powodu :dunno: . To nie tylko jest w przypadku fanów Luny czy innego kuca klaczy, to jest wszechobecne, na moim podwórku także ( militarnym / airsoftowym ). Ja jestem fanem uzbrojenia/wojsk byłego Układu Warszawskiego; gromadzę informacje, staram się oglądać eksponaty itp a tutaj przyjdzie Ci taki parapet co powie że lubi to samo, interesuje się tym od dziecka itp a na transporter opancerzony będzie mówił czołg "bo ma gąsienice" i nie wytłumaczysz mu że się myli... jest amelinium tego nie pomalujesz :dunno: .

Tutaj jeszcze nawiąże do "lubienia postaci za wygląd". To ma sens, zauważ że to jest kreskówka, nie jesteśmy w stanie porozumieć się z jej bohaterami więc możemy je oceniać tylko na podstawie zachowań, charakteru  lub właśnie wyglądu ( te cechy są nadane odgórnie ); tak więc wygląd wcale nie jest takim głupim argumentem moim zdaniem.

 


Nie tworze żadnej armii oraz nie szykuje się na żadną wyprawę do Zmieni Świętej. Komuś się tutaj coś mocno uroiło.

 

Szkoda, bo gdybyś zbudował armię z tych największych parapetów to Jerozolima jest twoja :lol: .

 


Skoro utworzyłeś temat o Lunie, to dlaczego nie utworzysz tematu o psycho-fanach np. Derpy? - pytanie się ktoś. Ano dlatego, iż ich zachowanie, pomimo iż pozostawia wiele do życzenia, niezbyt mnie denerwuje, zresztą, oni to coś innego. Jak chcecie, możecie utworzyć temat dotyczący tych dziwaków. Nie zabraniam.

 

Wierze że pisząc to nie chciałeś wrzucić wszystkich do jednego worka, jednak tak to wyszło. Na Twoim miejscu starałbym się uważać takie sformułowania, ponieważ mimo tego że nie to miałeś na myśli to może to obrazić niektóre osoby.

 


Zapraszam do dalszego komentowania. Jeśli zgadzasz się ze mną, dzięki. Jeśli sam lubisz Lunę, wypowiedz się na ten temat.

 

Ja już pisałem dlaczego ją lubię, jednak podeślę Ci kilka linków. Te ff nie są długie, przeczytaj je a być może zrozumiesz dlaczego ja oraz wielu innych lubi Lunę...

 

http://www.fimfiction.net/story/101489/twilights-song

http://www.fimfiction.net/story/106933/to-live-this-life  ( sequel Twilight's Song )

http://www.fimfiction.net/story/9480/trouble-sleeping

http://www.fimfiction.net/story/53705/the-mare-at-the-end-of-forever

http://www.fimfiction.net/story/104280/still-needed

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...