Skocz do zawartości

Kram Egzorcystów - Dołącz do szkoły dla Egzorcystów.


Dead Radio Man

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 198
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Siedząc cicho na łóżku wraz z swoim ukochanym pieskiem Voro, nagle usłyszałam wystrzał z pistoletów i wołanie na kolację. Postanowiłam więc się ubrać w szarą koszulkę z napisem zespołu An Cafe i spodnie oraz schowałam swojego pieska do torby, oczywiście zmniejszając go do wersji szczeniaka. Po czym wyszłam z pokoju i wybrałam się do kuchni. W tam usiadłam na krześle i przywitałam się z nimi, jednak po chwili z torby wydostała się główka Voro, który szczęknął na ptaka nauczyciela.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oho, w 34 minucie słychać strzały. Hahahah. To akurat było całkiem niezłe. To z kuchni. I tak tam się kierowałem. Pomyślał Sisi. Gdy doszedł do kuchni okazało się że już kilka osób tam było. Jak zawsze spóźniony. Powiedział w myślach. -Siemka. Jak widzę coś do jedzenia serwujecie.- usiadł na krześle. - Damn. Kiepsko mi wychodzi jedzenie pałeczkami... No cóż. Coś się wymyśli.- Powiedział po czym czekał na pozwolenie żeby zacząć jeść. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(no to super, bo moja postać jeszcze chyba z sali nie wyszła. Ja nie mam czasu na siedzenie 24 na dobę, więc proszę, nie spamcie cztery strony jak mnie nie ma, bo ja tego NA PEWNO NIE BĘDĘ CZYTAĆ)

 

Eweline siedziała przy stole i jadła kanapkę. Nigdy nie była specjalnym głodomorem i z natury mogła żyć o chlebie i wodzie. Rozejrzała się dokoła. Nie miała najmniejszej ochoty na jakikolwiek kontakt z tymi ludźmi. Oczy zamigotały jej na zielono, a potem zmieniły kolor na fiołkowo-niebieski.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imię: Inge

Nazwisko: Fjerdingen

Wiek: 17
Specjalizacje: Tamer

Ranga: Rekrut

Wygląd: Średniej wysokości dziewczyna o jasnej cerze i rudych włosach. Ma szare oczy i piegi na twarzy. Nosi ciężkie, długie buty i białą tunikę przepasaną grubym, skórzanym pasem.

Charakter: Wieczna optymistka, lubi żartować. Nie lubi głupoty i braku przejawów inteligencji u innych. Złośliwa, jeśli ktoś jej podpadnie.

Dodatkowe informacje: Demon, nad którym włada Inge zwie się Manwe. Manwe potrafi przybierać różne kształty i przekazywać częściowo ich moc Inge. Zwykle pojawia się w postaci wężowatego smoka o pierzastych skrzydłach i mieniących się, turkusowo-pomarańczowych łuskach. W tej postaci Manwe jest wielkości wilka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, to tak oficjalnie żeby nie robić zamieszania.

1. Jeśli komuś tempo akcji nie odpowiada, to niech porozmawia o tym z autorem zabawy, najlepiej na PW.

2. Unikajmy pisania postów nie związanych z zabawą.

3. Miło że coraz nas więcej, ale nie przesadzajmy z momentem dołączenia, bo potem taką osobę trudno wpasować do innych.

4. Jeśli ktoś chce narzekać na własne braki w fabule tylko po to, żeby dodać notkę  "ja tego NA PEWNO NIE BĘDĘ CZYTAĆ" to proponuję z miejsca sobie tą zabawę odpuścić. Dla ogólnego dobra...

Mam nadzieję że to ostatni mój wpis tutaj jako Inkwizytora, reszta ma być tylko wpisami natury RPG.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedziałem przy stole i zacząłem jeść. Wszyscy poszli sobie grupowo do miasta, pewnie jestem jedynym o którym nic nie wiedzą. Nie jestem zbytnio towarzyski. Wolę zajmować się ważniejszymi sprawami.

- Czy jest w tym akademiku jakieś pomieszczenie gdzie znajdę narzędzia i jakiś stół stolarski? - Spytałem nauczyciela.

(Zegar, niestety ma rację. Trzeba było się zapisywać gdy jeszcze była okazja)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sigurd, po około pięćdziesięciu próbach utrzymania pałeczkami jedzenia wreszcie tego dokonał. Ja chce widelec! Mógłbym nawet nożem żreć byle by nie pałeczkami! Przeklinał w myślach. - A tak w ogóle. To mieliście jakiś cel w tym że zostaniecie egzorcystami czy to taka myśl z du... z pośladków?- zapytał wszystkich zgromadzonych.-Jeżeli nie chcecie nie musicie odpowiadać.- 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu ktoś wart rozmowy, zadający odpowiednie pytania.

- W moim przypadku jest to zwyczajna chęć zarobkowa. Wyżsi rangą Egzorcyści mają większy dostęp do świętych pism. A ja zarabiam na przepisywaniu takowych.

Wolał nie mówić całej prawdy, ale też nikt nie będzie mu mógł zarzucić kłamstwa, bo nie kłamał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Lemegeton? Chyba żartujesz. Chcesz mi powiedzieć że Głowna Biblioteka posiada jeden z 3 kluczy Salomona? Wydawało mi się żę księga została rozbita na 72 fragmenty i skutecznie rozdzielona.

Zdał sobie sprawę że w chwili ekscytacji jego maska uleciała. Prawie stał, oparty o stół wlepiając błyszczące żółcią ślepia w swojego mówcę.

A kiedy zdał sobie sprawę z tego, usiadł powoli, poprawił krawat i już spokojniejszym głosem się odezwał.

- Jako lingwista i skryba, słyszałem wiele legend o tak rzadkim białym kruku jak to dzieło. Mógłbym się nawet założyć, że jedna z jego części przeszła kiedyś przez zakład mojego ojca.

*A przynajmniej jego kopia* - dodał w myślach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Główna Biblioteka posiada większy klucz. Lemegetom jako księga pozwalająca na panowanie nad władcami piekieł jest rozdzielona od dawna. Ta jedna strona którą posiadam należała do mojego ojca, ojciec dostał ją od mojego dziadka i tak dalej. Wiem że siedem części mają demony. Na każdej ze stron zapisane jest imię demona, ilość jego legionów oraz to co może zrobić. Jednak tylko rycerzy da się przywoływać bez skutków ubocznych. Aby przywołać przywódce bez kaca potrzeba jego króla. No ja nie mam innych więc muszę się ograniczać z używaniem swojej strony. Mam nawet wytatuowaną pieczęć która pozwala na przywołanie.- odpowiedział Markowi. - Mógłbym Ci ją nawet pokazać ale nie zrozumiesz jej. Język którym jest zapisana narodził się wraz z Salomonem i trwa wraz ze strażnikami którzy jednak nie mogą go używać publicznie.-

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie zrozum mnie źle, ale to nie miejsce i czas na to. Za to być może będę mógł zaproponować ci coś w zamian. Po kolacji, o ile będzie na to czas, zapraszam do mojego pokoju.

To była jego złota szansa, jedna z nielicznych za poszerzenie księgozbioru o kolejnego białego kruka. Takich okazji się nie przepuszcza.

Czekał też na reakcję reszty, specjalnie po deklaracji jednego z nich. Zabijać demony. Miał wrażenie że czaiła się tu nuta hipokryzji. Uczyć się zabijać demony w szkole należącej do demona. Ironia?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, nawet się nie spodziewałem że aż tak będziecie chcieli się bawić, okej, tak jak nasz kochany inkwizytor napisał mamy pisać odnoście RPG. Proszę nie obraźcie się okej :), bo przecież to tylko zabawa :). To tyle z mojej strony jak coś to będę upominał dane osoby w PW. 

 

 

Jochel zapytany o to czy jest takowy stół odpowiedział. 

- Och tak mamy, w piwnicy zaraz za kotłownią. - Odpowiedział Sensei i jadł swoją porcję. Dawał co jakiś czas jedzenie Licht'owi. Widząc że jego uczniowie zaczynają się dogadywać poczuł ulgę, może będą z nich jeszcze ludzie - pomyślał. - ohh i chciał bym wam jeszcze coś powiedzieć odnośnie mieszkania w tym akademiku. Śniadania, obiady i kolacje będą gotowane ze mną i z jedną osobą z was wybraną, dzisiaj to był nasz Aliquam, zróbcie listę chyba że chcecie żebym ja wybrał. Następna rzecz wolicie prać swoje rzeczy osobno czy wolicie razem? I na koniec czystość w akademiku. Mam nadzieje że będziecie pozostawiali po sobie porządek i czystość. Jeżeli ktoś pali papierosy to możecie palić w kotłowni lub na dachu, w pokojach wam nie wolno aaa i zmywanie naczyń to to samo co z gotowaniem. Więc kto chce pierwszy dzisiaj ze mną zmyć naczynia - Nauczyciel zapytał radośnie uśmiechnięty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nauczyciel jest strasznie miły.- No to dobranoc. A co do tej kartki. Skoczę po nią i potem przyjdę do ciebie Mark. - rzucił jeszcze przez ramie kiedy wychodził. Nie mam najgorszej klasy tak w sumie. Miejmy nadzieje że się nie mylę. Powiedział jeszcze w myślach i ruszył do pokoju. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nauczyciel zaczął prawić nam grafik, co kto robi i tak dalej. W sumie nieco odchrząknąłem gdy podał moje imię. Nie lubię być nazywany Aliquam. Tylko najbliższa rodzina tak do mnie mówi. Wolę po prosto Gray. Jeden uczeń zgłosił się do zmywania. Same wesołki w tej klasie, nie lubię takich. Z tego co się dowiedziałem, jestem jedynym dragonem... . To nie wróży dobrze. Zaraz po kolacji skierowałem się do pokoju i rozpakowałem reszte ubrań. Większość była czarna. Głównym strojem był mój specjalny strój podróżny. Mam nadzieję że nikt nie będzie go tykał. Jest w nim dużo ostrych rzeczy. Wziąłem metalową walizkę i zszedłem do piwnicy. Chwilę później znalazłem stół stolarski i jakieś krzesło. Otworzyłem walizkę i wyjąłem składaną lampkę, jeden z moich tworów. Następnie wyjąłem narzędzia i bronie, by po chwili wziąć się do roboty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przytaknął na słowa nauczyciela, tak jak i na zawiadomienie kolegi.

Przegryzł jeszcze to i owo zanim zabrali talerze po czym wyszedł szybko do swojego pokoju.

- Trzeba się przygotować.

Wyciągnął z szuflady trzy czyste kartki i przygotował kałamarz. Sięgnął też do torby wyciągając z niej monetę o kolorze czerwonawym. Mieszanka miedzi i srebra, która musiała zrobić swoje tak, jak robiła to wcześniej.

Miał tylko nadzieję, że jego kolega nie spanikuje bo mogło by się zrobić nieprzyjemnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...