Skocz do zawartości

Kram Egzorcystów - Dołącz do szkoły dla Egzorcystów.


Dead Radio Man

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 198
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Rozejrzałem się po klasie. Coś tak brak rycerzy. Wygląda na to że jestem na razie jedynym. No to będę musiał robić za tanka. No cóż. Nadmiar dragonów nie jest zbyt dobry. Westchnął cicho. Jakiś kolo gadający w kilku językach, jakaś laska która wygląda dziwnie przyjacielsko, chyba jednak nie jest taką miła na jaką wygląda. Kolejny tamer, blondi, no i nauczyciel. Chyba nie jest zły. Gdy już policzył wszystkich przybyłych zgłosił się z pytanie. - Jedno proste pytanie. Kto będzie nas jeszcze uczył?-

Edytowano przez Blazing Heart
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchał uważnie reszty i spojrzał swoimi żółtymi oczami na nauczyciela.

Z pewnością nie musiał tłumaczyć że takową posiada. Wszak jego ślepia nie były wynikiem zabiegu kosmetycznego.

- Mam pytanie co do natury naszych lekcji. Będą teoretyczne czy też praktyczne?

Znał odpowiedź na to pytanie, ale mimo wszystko wolał usłyszeć to od nauczyciela, a nie od własnego ojca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eweline już z ławki podniosła rękę i uśmiechnęła się.

- Mam taką ranę - powiedziała cicho. Jej oczy mieniły się kilkoma kolorami na raz, co wyglądało... nienaturalnie.

(jutro zacznę być aktywniejsza. Mam projekt z Niemca do zrobienia ;_; )

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem bujać się na krześle. - Czyli miałem racje. Prawie każdy z tu obecnych taką posiada. A tak poza tematem. Eweline. Jak robisz ten bajer z oczami? Wygląda zacnie.- zapytałem się, po czym przestałem bujać się na krześle, podniosłem miecz z podłogi zacząłem oplątywać go bandażami. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ohh, to dobrze - Powiedział profesor - Tak będą ćwiczenia praktyczne jak i normalne, lecz praktyczne będą jak opanujecie podstawowe wypędzanie demonów. - Jochel popatrzył na zegarek. - Już koniec, mam jeszcze jedno do powiedzenia. Będziecie mieszkali w jednym akademiku, będziecie w nim sami. To też dla zawiązania przyjaźni, mam nadzieje że szybko się ze sobą dogadacie. Na dzisiaj koniec, uciekajcie. - Nauczyciel usiadł za biurkiem i wyjął dokumenty z teczki, zaczął coś pisać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kinsei słysząc słowa nauczyciela wstał wziął torbę i wyszedł z klasy. Zaczekał na wszystkich aż wyją i powiedział głośno. 

- Skoro jesteśmy w jednej klasie to może pójdziemy grupowo coś zjeść, na pizze albo coś w tym stylu? - Zapytał z uśmiechem chłopak.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu skończyła się lekcja, a ja przekręciłem szyję, aż kościbstrzeliły i wstałem z miejsca. W klasie było słychać dźwięk moich ostrogów, a przy okazji zapiąłem skurzaną kurtkę. Kiedy wyszliśny, jakiś wesołek zaproponował grupowe wyjście. Pszerzedłem obok niego i powiedziałem:

- Fajny pomysł, ale nie skorzystam. - Rzuciłem od niechcenia, po czym skierowałem się w kierunku akademika w celu rozpakowania się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstałem z miejsca podnosząc już opleciony bandażami miecz. -Niby nie lubię takich spotkań, ale mimo wszystko nie wydaje mi się to złym pomysłem. W Japonii nie jestem długo więc chętnie zjadłbym jakieś tutejsze danie. Słyszałem że dango są niezłe. - powiedziałem po czym zarzuciłem plecak na ramię i wziąłem miecz do prawej ręki. - To jak? Na co w końcu idziemy?-

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem przemierzać okolice w poszukiwaniu akademika. Bardzo ciekawe miasto. Tyle tu widoków i tak dalej. Wciąż zastanawiam się czemu przeprowadziłem się do tego kraju... . Gdzie ten akademik?! Po pewnym czasie błądzenia, odnalazłem rzeczony budynek. Wszedłem do środka, wybrałem jakiś losowy pokuj i zacząłem się rozpakowywać. Zauważyłem drugie łóżko... chyba będę musiał z kimś dzielić ten pokuj... chociaż może będę miał szczęście i nikt nie będzie chciał ze mną mieszkać. Schowałem ubrania do szafy, a wszelką broń zawsze trzymam w metalowej teczce którą schowałem za łużko. Wziąłem ze sobą moje pistolety i wyszedłem na dwór. Oparłem się o ścianę i zapaliłem papierosa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem przemierzać okolice w poszukiwaniu akademika. Bardzo ciekawe miasto. Tyle tu widoków i tak dalej. Wciąż zastanawiam się czemu przeprowadziłem się do tego kraju... . Gdzie ten akademik?! Po pewnym czasie błądzenia, odnalazłem rzeczony budynek. Wszedłem do środka, wybrałem jakiś losowy pokuj i zacząłem się rozpakowywać. Zauważyłem drugie łóżko... chyba będę musiał z kimś dzielić ten pokuj... chociaż może będę miał szczęście i nikt nie będzie chciał ze mną mieszkać. Schowałem ubrania do szafy, a wszelką broń zawsze trzymam w metalowej teczce którą schowałem za łużko. Wziąłem ze sobą moje pistolety i wyszedłem na dwór. Oparłem się o ścianę i zapaliłem papierosa.

grammar-nazis-start-crying-when-they-see Obudziłeś mojego wewnętrznego grammar nazi. No dobra nie ma tego dużo ale. 

 

-Chyba nikt nie chcę, cóż oddaję ci prowadzenie Kinsei. Ja nie znam zbytnio miasta. - powiedziałem po czym poprawiłem plecak. -Którędy?- zapytałem przy okazji otwierając drzwi i przepuszczając resztę ludzi.

Edytowano przez Blazing Heart
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Znam takie jedno miejsce, gdzie możemy tanio, a dobrze zjeść - rzekłam patrząc na kolegów z klasy. Po czym prowadziłam ich do bardzo znanej mi restauracji sushi, gdzie są najlepsze na świecie. Kilka minut później jak doszliśmy na poczęstunek zapytałam się ich.

- Może się dokładnie poznamy, skoro mamy współpracować razem?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

((Naprawdę, naprawdę, NAPRAWDĘ sorry za moją nieaktywność, postaram się pisać częściej.))

 

Astrid większość wydarzeń przemilczała, nie odczuwając potrzeby wtrącenia swojego zdania w żadną dyskusję. Po zakończeniu lekcji zdecydowała się wyjść razem z resztą do restauracji, trzymając się nieco z tyłu przez całą drogę. Gdy w końcu dotarli na poczęstunek, postanowiła w końcu się przedstawić.

- Ja jestem Astrid... Astrid Leaver - powiedziała spokojnym i nieco cichym tonem, bardzo dla niej typowym.

Gdy już skończyła swoją wypowiedź, rozejrzała się po zgromadzonych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...