Skocz do zawartości

Igrzyska Śmierci II edition [O dziwo, Pony]


Elizabeth Eden

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1.1k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

W końcu dotknąłem kopytem czegoś twardego. Zaryzykowałem i spojrzałem znów byłem na ziemi. Zachwycony zacząłem ją całować. Potem rozejrzałem się po okolicy wyglądała całkiem znajomo. W końcu pobiegłem by znaleźć Irona i Sunrise. Zastanawiałem się też jak radzi sobie Rapid.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabawę czas zacząć:

 

Na Irona i  Sunrise    nagle poleciał ogień strzał.

Zobaczyli sojusz. Mały, ale silny.

Shining Armor i Rainbow Dash.

Czy będziecie w stanie zabić ich za swoje życie?

 

___

 

Małe drzwiczki otworzyły się w celi Rapida. Czas iść dalej.

 

 

___

 

Nagle na Black'a wpadła jakaś klacz. Wystraszona odskoczyła do tyłu i zajarzyła róg, chcąc pokazać, że z nią nie ma żartów, choć nie była typową klaczą, która by zabiła. Na imię jej było Twilight Sparkle.

 

 

Podkręcamy zabawę ;D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponownie spojrzałem na klacz widziałem ją już w pociągu. Widać nie jest głupia mam nadzieje, że zaraz nie wyjdą jacyś jej znajomi żądni mojej krwi pomyślałem. Po czym znowu się odezwałem.

-Podstępem? Nie próbuje tylko wrócić do moich przyjaciół.

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwile mierzyłem klacz wzrokiem nie byłem pewny czy mogę jej zaufać i czy nie zabije mnie przy pierwszej okazji. Ale tym razem moje przeczucie kazało mi jej zaufać. Coś w niej wzbudzało moje zaufanie.

-Czemu nie z kimś zawsze raźniej, Zmierzam do starej chatki. Tam zostali moi przyjaciele

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(ne ne ne, to walka na śmierć i życia Lightning. Czekam na długie pościki)

Twilight pokręciła głową.

- Nie jestem pewna, czy to dobry pomysł, pod chatką jest szereg pułapek - spojrzała na niego. - Odkryłam to po tym, że w tamtym miejscu nie żyją zwierzęta. Gleba jest inna. Sztuczna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Wiem - odpowiedziała. - Są pod chatką? Stamtąd ich nie wyciągniemy, jeśli sami tam nie wejdziemy. A jeśli są obok linii sztucznej gleby, to łatwo ich stamtąd zabierzemy - lekko się uśmiechnęła - Chcesz jabłko? Miałam w plecaku - wyjęła dwa owoce, jeden ugryzła, a drugi mu rzuciła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spojrzałem na jabłko zdziwiłem się tym widokiem długo siedziałem w lesie, ale nie znalazłem żadnych jadalnych owoców. Powoli zacząłem konsumować jabłko.

-Dziękuje ci... przepraszam nie zdążyłem cię spytać jak masz na imię?

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uśmiechnąłem się, po czym odrzekłem.

-Uroczo a więc dziękuje ci Twilight ja jestem Black Leaf. A jeśli chodzi o moich przyjaciół dwoje z nich jest przed chatką i chyba na mnie czekają. A jeśli chodzi o trzeciego jest wewnątrz chatki. Byłem tam z nim, ale moja wędrówka po niej szybko się skończyła.

W pewnym momencie przypomniałem sobie o schodzeniu z drzewa. Szybko spojrzałem do plecaka czy nie uszkodziłem butelki z eliksirem. Na szczęście była cała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwilę zacząłem się zastanawiać. Nie bardzo chciałem mieć do czynienia z zagadkami domku. Po ostatnim psikusie organizatorów.

-Myślę, że najlepiej jednak będzie pójść po prostu w okolice domku. Do dwójki moich przyjaciół. Tam raczej niema żadnego zagrożenia. Nie wydaje mi się, aby były szanse na znalezienie trzeciego. Nie wiadomo jak daleko już zaszedł. I czy już się z stamtąd  nie wydostał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Eh psujesz moje marzenia spokojnie nie wtrącę się do walki)

-No dobrze to chodźmy. Chwile szedłem wraz z nową sojuszniczką i zastanawiałem się jak sobie radzi Rapid. Ponownie spojrzałem na klacz.

-Twilight mówiłaś, że kiedyś miałaś przyjaciół, co się z nimi stało?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twilight lekko spuściła głowę.

- Rainbow, Flutter i Apple są na Igrzyskach. Pinkie już nie żyje. Rarity zginęła w poprzednich....

 

Za kolejnymi drzwiami zobaczyłeś... cztery wilki strzegące następnego przejścia.

(Prosz, ładnie opisz walkę, to może cię nie wyrzucę, Celestia wie gdzie)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popatrzyłem na klacz smutnym wzrokiem, po czym opuściłem głowę i odrzekłem.

-Tak domyślam się, co czujesz. Dla mnie też ktoś bliski zginął w poprzednich igrzyskach. Pinkie była z mojego dystryktu i mój przyjaciel był w niej zakochany. Do tej pory odczuwa te stratę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(zapomniałem że to dziś)

Iron nagle się obudził i zobaczył lecące strzały. Natychmiast otoczył się barierą i skoczył wysoko jak rakieta. Zauważył nadchodzący sojusz, więc wymyślił jak się ich pozbyć. Zaczął spadać z dużą prędkością jednocześnie błyskawicznie wirując. Uderzył z całą siłą w ziemię powalając kuce. Jednorożec wstał prędko i zaszarżował na Irona, zaś pegaz tylko patrzył z zabójczym uśmiechem. Iron tylko się odsunął trochę w bok i uniknął ciosu. Wyciągnął miecz i zaczął się pojedynek. Drugi jednorożec także wyciągnął miecz i zaczął zaciekle atakować. Iron tylko parował ciosy lub unikał. Sam też zaczął atakować kuca. Iskry błyskały na prawo i lewo. Przeciwnik powalił niestety Irona i już miał mu zadać ostateczny cios, gdy leżący rywal zatrzymał ostrze w kopyta i odepchnął je. Zanim przeciwnik zdążył zareagować, "pokrzywdzony przez los" kopnął go w szczękę łamiąc mu ją. Oczy zaczęły mu świecić na czerwono i zaczęło się to, czym nazywa się "furia zabójcy". Iron zaczął wściekle wbijać miecz jednorożcowi w ciało. Rechotał przy tym jak rasowy zabójca. Rywal wrzeszczał z wprost  bólu. W końcu, gdy upewnił się, że nie żyje, spojrzał na klacz pegaza mającą przerażenie na całym pysku.

-Twoja kolej- Powiedział głosem demona do kucyka, który zaczął odlatywać. Iron, a raczej Shadow, jak czasem określał swoje alter ego, złapał ją skacząc za nią i zaciągnął w krzaki, gdzie dokonał rzezi. Po dłuższej chwili wyszedł z krzaków. Był przerażony tym co zrobił. Wiedział, że "on" znów go kontrolował.

-Shadow, ty łajzo.- Powiedział do siebie.

-Beze mnie na pewno umarłbyś.- Odrzekło alter ego.

-Nigdy więcej mnie nie wykorzystuj.

-Ha ha. Zobaczymy jak se poradzisz sam, mięczaku.

-Nie jestem sam, mam przyjaciół.

Edytowano przez Lightning Energy
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widząc łzy Twilight zrobiło mi się jej żal. Podszedłem do niej, po czym położyłem jej delikatnie kopyto na głowę.

-Wiem, że to boli, ale nie możemy się załamywać. Najważniejsze to przeżyć te igrzyska. Po czym się do niej uśmiechnąłem. -Spróbuje ci pomóc przetrwać do końca i obiecuje nie podnieść kopyta na twoich przyjaciół.

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...