Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 26, 2014 Autor Share Napisano Luty 26, 2014 - W takim razie wybacz mi mój nietakt. Nie chciałem cię obrazić i mam nadzieję, że nie będziesz chował urazy - powiedział do niego. W międzyczasie jakiś chłopiec z drewnianym mieczem podbiegł i zrównał się z koniem Valthara, po czym sięgnął krótkim ramieniem do jego pyska, dając mu trawę. Zwierzę przyjęło dar, a dziecko odbiegło, rozradowane. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jaenr Linnre Napisano Luty 26, 2014 Share Napisano Luty 26, 2014 -Nie będę, drogi elfie. Jednak twa towarzyszka obudziła mych braci z wiecznego snu i śledziła mnie. Nie podoba mi się to. -Odpowiedział poklepując konie po szyi, zerknął również gdzie odbiegło dziecko jednak zaraz wrócił wzrokiem na drogę i raz jeszcze zwrócił się do elfa. -Nie zostało mi wiele lat i nie chciałbym by ktoś dodatkowo sprawiał by ciążyły one na moich barkach. Jeśli nie będziecie mnie chcieli w drużynie odejdę wraz z pierwszą możliwością odbudowy mego domu, Numenoru. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Magus Napisano Luty 26, 2014 Share Napisano Luty 26, 2014 Przyglądałem się całej wiosce z wielkim zaciekawieniem. Nigdy w życiu czegoś takiego nie widziałem. Było tu tak spokojnie i cicho. Nie sądziłem, że jeszcze istnieją takie miejsca. Miałem jednak nadzieje, że nie zrobię swoją osobą paniki wśród mieszkańców. Słyszałem, że moi bracia też tym istotom zrobili wiele krzywd podczas walk o pierścień. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 26, 2014 Autor Share Napisano Luty 26, 2014 - Cel twój jest ambitny, ale środki pozostawiają wiele do życzenia. Mimo tego, że Numenor nie znalazł się całkowicie pod wodą, wbrew plotkom i opowieściom, to jak Valtharze zamierzasz odbudować całą wyspę, z której zostały same szczątki? Jak? Wiem, co czujesz pragnąc powrócić swoją ojczyznę do życia. Wiem, jaką tęsknotę. Ale zdradź mi, czy masz plan? Czy znasz kogoś wystarczająco potężnego? - zapytał. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jaenr Linnre Napisano Luty 26, 2014 Share Napisano Luty 26, 2014 -Wiem że nikt nie wyłowi mego domu z pod fal mórz, a przynajmniej nikt nie ma zamiaru tego zrobić, jednak chcę zebrać wszystkich pozostałych mi braci. -Tu na chwilę zaprzestał mówić jednak nie przypadkowo. -Jestem gotów błagać potomka Isildura o zebranie mych braci. Jestem gotów samemu ruszyć na Morię by ją oddać w ręce krasnoludów, aby ci pomogli ciosać skały na nowe mury miasta. -Teraz było ciężej wypuścić mu słowa z ust jakby się im brzydził jednak i tu się przemógł. -Jestem nawet gotów oddać najskrytsze z mych tajemnic panu Mrocznej puszczy, aby użyczył mi statków byśmy mogli płynąć w stronę domu. Jednak to wciąż mało, a nie ma istot na tyle potężnych i chętnych mi pomóc bym mógł zrobić coś więcej. Jednak obiecałem zmorom kurhanów iż kamień z ich grobowca zostanie wmurowany w ściany nowego pałacu i na wszelkie zarazy i przeklęte duchy dopełnię mej obietnicy. Wszystkie wypowiadane słowa były pewne i prawdziwe, a przynajmniej tak się wydawało. Lecz mężczyzna i tym razem mówił cicho obawiając się bystrego słuchu elfki. -Nie znam nikogo kto mógłby mi pomóc, bowiem wszyscy moi przyjaciele zmarli przed laty. Teraz jednak wy ruszacie by wybić plugastwo tych krain i to może pomóc mi w dokonaniu mej ostatniej drogi przed śmiercią. Ja bowiem nie mogę odejść ku krainom nieśmiertelnych, nawet jeśli sam półelf Elrond by mnie tam zapraszał Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 26, 2014 Autor Share Napisano Luty 26, 2014 Elf nie odpowiadał przez chwilę, dokładnie analizując słowa Valthara. Zastanawiał się usilnie nad sensem jego słów. - Sami Valarowie musieliby mieć udział w tym przedsięwzięciu. Zatopienie całego lądu jest proste, jeśli patrzeć z perspektywy przywrócenia go nad fale... - przerwał. Ponownie zaczął myśleć i dopiero po kilku minutach znów zabrał głos. - Valarowie jednakże są w samym Amanie, a stamtąd niełatwo jest wrócić i znaleźć chęci, aby powrócić do Śródziemia. Wciąż jednak pozostają Majarowie. Wiadomym jest, że Mithrandir opuścił ten ląd. Curumo zaś stracił życie. Aiwendil przywiązany jest zbyt mocno do lasów i ich owoców, ale nie wiemy nic o Alatarze i Pallando, Błękitnych. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jaenr Linnre Napisano Luty 26, 2014 Share Napisano Luty 26, 2014 -Ci zaś służą Valarom którzy nienawidzą mego ludu. -Odrzekł stanowczo. -Raz już zaufałem Majarowi, a Numenor dalej jest ruiną. Jeśli samemu tego nie zrobimy, nikt nam nie pomoże drogi elfie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 26, 2014 Autor Share Napisano Luty 26, 2014 - Nie są niesprawiedliwi. Jeśli Manwe zobaczy zmianę i chęć naprawiania, nie niszczenia... Kto wie. Może rozkaże falom morskim oddać twoją wyspę. I ja włożę wszelkie starania, aby tylko Numenor mógł powrócić. Doriathu nie da się ożywić, więc włożę swoje siły w pomoc tobie, jesli tylko żyć będę. Nie spieszy mi się do Valinoru, a mówiąc szczerze, dobrze jest mieć jakiś cel w życiu, które od pewnego czasu straszliwie mi się dłuży i stało się po prostu nużące. Może ci się wydać, że to bezpodstawne narzekanie na dar, który mnie spotkał. Ale to nie jest tak. Zazdroszczę wam, ludziom, że możecie umierać. - Gwydril nabrał nostalgicznego nastroju. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jaenr Linnre Napisano Luty 26, 2014 Share Napisano Luty 26, 2014 -I ja znam bul przemijania, żyję bowiem dłużej niźli najstarsi z ludzi. Nie mam przyjaciół, nie mogę miłować. A teraz gdy znalazłem cel, życie okazuję się być za krótkie. -Odpowiedział jakby w rozpaczy, jednak starał się tego nie zdradzać. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 26, 2014 Autor Share Napisano Luty 26, 2014 - Valtharze, nurtuje mnie jedna rzecz. Jak udało ci się dożyć tak sędziwego wieku? - zapytał Gwydril wprost, schylając się jednocześnie do jakiegoś małego hobbita, który z zaciekawieniem wpatrywał się w konia elfa. Dziecko widocznie otrzymało jakiś podarek, bo patrzyło w swoje dłonie i odbiegło po chwili radosne. Możliwe też, że nic nie dostało. Małe niziołki z zasady były radosne. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jaenr Linnre Napisano Luty 26, 2014 Share Napisano Luty 26, 2014 Valthar drgnął z lekka słysząc pytanie. Najwyraźniej nie spodobało mu się ono. Widać był to jeden z sekretów które poświęciłby jedynie by odbudowa Numenor i takim go pozostawił odpowiadając. -Jest to wiedza która nie powinny parać się elfy, ni też o niej słuchać. Nie chcę zdradzać wszystek mej wiedzy, pozwól więc iż zatrzymam to dla siepię. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PlagueOverlord Napisano Luty 26, 2014 Share Napisano Luty 26, 2014 Jadząc za nimi słyszałam całą rozmowę, lecz postanowiłam się nie odzywać. - Może się jednak pomyliłam co do Niego. Lecz na wszelki będę go obserwować, ponieważ może udawać - pomyślałam analizując słowa Valthara. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 26, 2014 Autor Share Napisano Luty 26, 2014 - "Małe elfy nie powinny się interesować takimi sprawami, bo przyjdzie Morgoth i zamieni je w orki". Dzieckiem już nie jestem, magu. Ale dobrze. Jeśli życzysz sobie zatrzymania sekretów, niech i pozostaną one sekretami. Lioso, jesli już podsłuchujesz, to zrób to następnym razem taktowniej, proszę - powiedział nieco głośniej. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Magus Napisano Luty 26, 2014 Share Napisano Luty 26, 2014 Opowieści elfa i człowieka nic mi nie mówiły. Nie znałem dobrze konfliktów między ludźmi i elfami. A krainy, o których wspominali obiły mi się tylko o uszy. Jednak było mi szkoda człowieka. Wiedziałem, co znaczy długa samotność. Na każdym potrafi odcisnąć swoje piętno. A jego samotna podróż musiała trwać już naprawdę długo. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Luty 26, 2014 Share Napisano Luty 26, 2014 Aaron przysłuchiwał się rozmowie maga i elfa przy okazji rozglądając się po wiosce niziołków. Hobbici były niezwykle radośni. - Wesoła nacja... - szepnął pod nosem. - Tak właściwie... Jak można wyciągnąć coś z dna oceanu? I jak można rozkazywać falom? - spytał wreszcie Gwydrila Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 26, 2014 Autor Share Napisano Luty 26, 2014 - Można, jeśli się jest Valarem - wyjaśnił krótko elf. - My nie mamy takich mocy, ale ci, którzy stworzeni zostali jako pierwsi i śpiewali wedle zamysłu Iluvatara potrafią wiele, naprawdę wiele. To im podporządkowane są siły natury. Cała Arda. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Luty 26, 2014 Share Napisano Luty 26, 2014 - Ci to muszą mieć o sobie mniemanie. - powiedział Aaron i westchnął. - Jak dla mnie natura nie jest naturą jeżeli komuś służy... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jaenr Linnre Napisano Luty 26, 2014 Share Napisano Luty 26, 2014 -Gwydrill mówi o istotach które powstały przed wszystkimi rasami, a nawet przed smokami, Balrogami czy nawet Magami takimi jak Gandalf.One to stworzyły całe Śródziemie. -Uzupełnił odpowidź elfa mając nadzieję iż człowiek zrozumie nawet bez jego objaśnień. -Strwożyli oni wszystko nawet naturę. Ale i temu nadejdzie kres. Muwiąc ostatnie słowo, jakby wyuczoną regułkę w oku maga coś błysnęło. Jakby dziwna niechęć do elfów, która rozpłynęła się nagle. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 26, 2014 Autor Share Napisano Luty 26, 2014 - Komuś, kto ukształtował Ardę i dał jej życie? Valarowie są ojcami i matkami wszystkiego wokół. Manwe, władca nieba. Varda, pani gwiazd i nocy... Elementy te zostały stworzone według zamysłu Eru, ale to Valarowie nadali im kształt. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Luty 26, 2014 Share Napisano Luty 26, 2014 Aaron wzruszył ramionami. - Nie wiem czegoś co i tak działo się nim nawet byłem błyskiem w oku pradziadka. Wolę poznawać teraźniejszość. Historia mnie nie interesuje do tego stopnia. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 27, 2014 Autor Share Napisano Luty 27, 2014 Zostawili Hobbiton za sobą i podążyli na północ, w stronę jeziora. Wędrowali wzdłuż rzeki, jej zachodnim brzegiem. Teren tutaj również był pofałdowany i niezwykle zielony, ponieważ i tutaj większość krajobrazu stanowił las. Po kilku godzinach zaczął zapadać zmierzch, toteż należało rozejrzeć się za miejscem do przenocowania. Nad rzeką grupa natrafiła na małą polanę. - Co sądzicie o spędzeniu tutaj nocy? - zapytał Gwydril. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jaenr Linnre Napisano Luty 27, 2014 Share Napisano Luty 27, 2014 -Czemu nie. Można i tu. -Odpowiedział mag. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spirlny byt Atlantis Napisano Luty 27, 2014 Share Napisano Luty 27, 2014 -Skoro tak mówisz, choć nie czuję pełnej satysfakcji z tego miejsca- Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PlagueOverlord Napisano Luty 27, 2014 Share Napisano Luty 27, 2014 - Możemy tu spędzić noc, bardzo lubię spać pod gołym niebem - rzekłam uśmiechem i spokojem do towarzyszy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Magus Napisano Luty 27, 2014 Share Napisano Luty 27, 2014 Popatrzyłem na okolice wyglądała całkiem spokojnie. -Nie mam nic przeciwko. Jeśli jednak pozwolicie rozejrzę się po okolicy na wszelki wypadek. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts