Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 04/09/14 w Posty

  1. 7 points
  2. Ostatnio moja moc się zwiększyła.
    6 points
  3. Chodzenie z pluszakiem to faktycznie nie jest afiszowanie się.
    2 points
  4. Część z tych filmów znam z recenzji Nostalgii Critica, ale nawet bez oglądania całości można bezproblemowo stwierdzić, że to najgorsze filmy, jakie powstały, ever. Kolejność przypadkowa. 1. Testosteron - gówno, gówno, gówno. I metr mułu. Z kolei Ladies było całkiem znośne, a niby na podobnej zasadzie. 2. The Room - polecam reckę Nostalgii. Ciągle do niej wracam, bo mam z seansu niesamowitą radochę! Ale jako film... Ech... 3. Rekinado - tak jak wyżej - dobre jako seans dla beki, ale nic więcej. Tanie efekty, sztuczna gra aktorska... Szkoda wymieniać. 4. Blair Witch Project - miał być zarąbisty horror, a dostałam... Meh... Nudną paplaninę z niezrozumiałym zakończeniem... które zrozumiałam po dłuższej chwili, bo tak się wynudziłam na seansie, że aż zapomniałam, do czego to było nawiązanie. A ja jestem tchórzem, serio. 5. Osiem szalonych nocy - przyjemna animacja... z denną fabułą, wkurzającymi postaciami, jeleniami jedzącymi kupę... Nie, nie żartuję. 6. Shrek Forever - autentycznie, jak życie kocham, to był jedyny film, po seansie którego żałowałam, że wydałam kasę na bilet do kina... Męczarnia, przy której wyjście do kibla wydawało się być fascynującym przeżyciem... A szkoda, bo niektóre wątki miały potencjał (Fiona - wojowniczka). 7. Star Wars, episode III - hah, pamiętam jak byłam na tym w kinie... I przy pojedynku Anakina z Obi Wanem nie wiedziałam, czy się śmiać (nerwowo) czy płakać... 8. Dragon Ball Ewolucja - ci, którzy znają i lubią DB, wiedzą o czym mówię... Nie tknę tego nawet kijem. 9. Filmy z serii Zmierzch - cóż mogę powiedzieć, nie przetrwałam seansu jedynki... 10. Sporo kontynuacji filmów Disneya, w szczególności Pocahontas 2 i Dzwonnik z Notre Dame 2 (ugh... aż mam ciarki na myśl o zniszczeniu mojego dzieciństwa).
    2 points
  5. Wojna... Znaczenie tego słowa, zna w Equestrii tylko kilka istot. Pokój jednak dobiega końca. Potężne siły zetrą się w tym świecie. Odwieczny konflikt wkracza do Imperium Sióstr. (...) Będziesz tego żałować. To było dwadzieścia osiem tysięcy lat temu. Imperium smoków było w rozkwicie. Eleint był nasz. Na Arbez, Zebry przeżywały swój złoty wiek. Kucyki były u szczytu potęgi. Wszechobecny pokój sprzyjał rozwojowi kultury. Mieliśmy już wszystko. Niemalże utopia. Ubóstwo? Choroby? Głód? Nie znaliśmy takich słów. Pokój zagościł w naszych sercach. Wojna była tylko słowem, które dotyczyło bardzo dawnych czasów. Mieliśmy swój dom. Nie istniała żadna smocza migracja. Nie miała racji bytu. Jednak istniała choroba w sercach kucyków. Jej objawem była nienawiść. Jej objawem był gniew. Jej objawem była... wojna. Najstraszniejsza wojna jaką mogłabyś sobie wyobrazić Celestio. Rozdział I Rozdział II Rozdział III Rozdział IV Rozdział V Rozdział VI Rozdział VII Rozdział VIII Rozdział IX Rozdział X Rozdział XI Rozdział XII Rozdział XIII Od autora: Fanfik jest mocno inspirowany "Malazańską księgą poległych" S. Eriksona. Początkowy chaos (postacie i ich zdolności, dziwne wydarzenia itp) jest zamierzony - w kolejnych rozdziałach będzie się stopniowo wszystko wyjaśniać. Zmieniłem nieco koncepcję magii i co za tym idzie zdolności poszczególnych kucyków - w szczególności elementów harmonii. Zapraszam do czytania. Zdobywca oskara w kategorii "Najlepsze Opowiadanie Nieukończone"
    1 point
  6. Z dawna zapowiadany tu i ówdzie fanfic drugowojenny. Cross-over, w którym Sombra wypowiedział wojnę Equestrii, a na polach bitew zamiast pegazów z włóczniami, pojawiły się T-34 i Tygrysy. Takie jest uniwersum, nad którym aktualnie pracuję. Zostanie opublikowane w powieści "Kryształowe Oblężenie", być może jeszcze w tym roku. Postęp prac: 250 stron na planowane 700. Objętość: 49 stron. Okres powstawania: maj-czerwiec 2013 Ilość ilustracji: 16 "Żelazny Księżyc" to opis jednego wątku, jakby jednego epizodu wojny: Opowiadanie bogato ilustrowane przez Ruhisa! Link do jego galerii: http://ruhisu.deviantart.com/ Linki do ściągnięcia wraz z mirrorami. Dwa formaty do wyboru: PDF https://docs.google.com/file/d/0Byh5JvDpwTWdcjV4am1qa3Q5bkE/edit?usp=sharing http://thief-forum.pl/download/file.php?id=2372 http://speedy.sh/YZzBb/Zelazny-Ksiezyc.pdf XPS https://docs.google.com/file/d/0Byh5JvDpwTWdNmxxbmxZdXFDOVE/edit?usp=sharing http://speedy.sh/a5urG/Zelazny-Ksiezyc.xps Życzę miłej lektury! Epic: 10/10 Legendary: 22/50
    1 point
  7. Jeśli temat już istnieje bądź znajduje się w złym dziale, proszę o korektę. Chciałbym podyskutować tutaj o nieodłącznej części wielu artów oraz ficków. Jak zapewne po tytule domyślacie się, temat ten dotyczy wszelkiej maści shippingów. Zarówno tych mądrych, jak i głupich; hetero i homo; popularnych i niepopularnych; wytworzonych przez serial bądź przez bronys i tak dalej. Na początku sam powiem, co myślę o ogóle, jakimi są shippingi. Sam pomysł tworzenia artów czy tam ficków miłosnych o kucykach jest jak najbardziej na miejscu. Jak na każdy normalny świat przystało, miłość, przytulasy oraz całusy istnieją, czego nawet udowadniać nie trzeba. Nie mam nic przeciwko tworzeniu miłosnych opowiadań czy tam obrazków, na którym dwa kucyki się całują. Wszystko jest ok, ALE... Musi być jeden warunek, a dokładnie postacie nie mogą być tej samej płci. Jest to jedyna rzecz, jaka mnie w tym denerwuję. Wszystko inne ujdzie. Jeśli chodzi o przedstawianie postaci kucyków jako związki klacz-x-klacz, bądź ogier-x-ogier, to mnie osobiście to denerwuje. Dlaczego? Postaram się tutaj skupić tylko na mane 6, gdyż tam widać najwięcej tego typu rzeczy. Ponowne zapytanie, dlaczego? Ano dlatego, iż, jak to w temacie "Czego nie lubimy fandomie" ktoś mądry napisał, że mane 6 to najlepsze przyjaciółki, a nie lesbijki. I nawet nie próbujcie mi udowodnić, że nigdzie nie jest w serialu nie jest powiedziane, że nie mogą być "kochankami", gdyż jest to argument głupi jak but. Owszem, darzą siebie nawzajem miłością, lecz no kurde. Najlepsze przyjaciółki taką miłość okazują w hagach, co najwyżej w pocałunkach w polik, a nie w "lizaniu się" (zarówno w usta, jak i inne części ciała i nie chodzi mi tu o elementy saucy czy tam clopów), obmacywaniu itd. Ja pierniczę, jak można ukazywać (chodzi mi tu głównie o arty) np. RD i Twilight, jak leżą razem w łóżku i się obmacują, całują wszędzie gdzie się da itd. Wiem, że takie dziwactwa są nieodłączną częścią chyba każdego fandomu, lecz to nie znaczy, że ma mnie to denerwować. Zważywszy, że z tego, co widzę na deviancie oraz ED/FGE, tych lesbijskich shippingów jest więcej, a niżeli tych normalnych. Powiem jeszcze raz. Mane 6 kochają siebie nawzajem, lecz nie jest to miłość "mąż - żona" lecz "przyjaciel - przyjaciel". To samo tyczy się także innych kucyków. Jakieś romanse Celestii i Luny nie dość, że są głupie, to na dodatek jest to kazirodztwo. Jeśli chodzi o inne kuce, to również nie sądzę, aby także miały taką orientacje i wciąż jest to irytujące, lecz już wolę zobaczyć obrazek, na którym całują się Derpy i Carrot Top, a niżeli Fluttreshy i Rainbow Dash. Jeśli chodzi o "tą drugą płeć", to nie dość, że wygląda to brzydko (a przynajmniej dla mnie), to sam pomysł, tak samo jak w przypadku płci pięknej, jest głupi. Ale no dobra, na, delikatnie mówiąc, "miziającą się" Trixie i Twilight da się jeszcze patrzeć. Jednak na robiących to samo Soarina oraz Braeburna, to na to patrzeć się nie da. Nie mam nic do gejów, jednak nie da się na to patrzeć w realnym życiu, a co dopiero jak są w postaci kucyków. Jeśli chodzi o inne aspekty shippingów np. kto z kim (byle by nie tej samej płci), to nie mam absolutnie nic przeciwko. Pomimo, iż bardziej wiarygodny jest shipping RD z Soarinem, a niżeli jej z nawet Iron Willem (nie widziałem jeszcze czegoś takiego, jakby co ). Jednak nawet przeciwko czemuś takiemu nie mam nic przeciwko, pomimo iż zawsze oglądając jakiś art czy coś w tym stylu, staram się dopasować to do samego serialu i sprawdzić, czy się to z nim zgadza. O ile pierwszy wymieniony shipping z RD zgadza się z ideom serialu (co nie znaczy, że jest w nim ukazany) to ten drugi już raczej nie. Lecz pomimo tego, taka rzecz raczej do wkurzających nie należy. Jeśli chodzi o shippingi, to nie licząc czegoś tego ukazanego w EG, uznaje tylko dwa, a mianowicie Flim z Twilight oraz Flam z Rarity. Nie dość, że to moje trzy, a właściwie cztery ulubione postacie, to nawet w serialu można było dostrzec drobną rzecz, a w szczególności z Rarity. Na dodatek, mała grupka bronys tworzy z tym arty oraz ficki. Co do reszty, jak na przykład Fluttershy z Discordem, to już mniej, lecz w zupełności mi to nie przeszkadza. Mogę jeszcze podzielić shippingi na arty, oraz ficki. Jeśli chodzi o arty, to takie typu: dwie postacie trzymają się za ręce kopyta, leżą oparte o siebie, wpatrują się w oczy, ściskają, całują itd. to wszystko jest git, puki nie są to postacie jednej płci. Jednak, jeśli art przedstawia np. Applejack i Pinkie Pie, które śpią, leżąc oparte o siebie z zadowolonymi minami, czy nawet serduszkami koło głowy, to takie coś może być. Głównie nie lubię artów, które wskazują na taką miłość w związku, a niżeli przyjacielską. Jednak jeśli chodzi o ficki, to żadnego nie czytałem, lecz zasada opiera się na tym samym, co w obrazach. Mówi o miłości Flasha do Twilight; jest git! O... nie wiem. Każdej parze kucyków,. jest git. Gdy mówi o np. Twilight i AJ, FUJ! Co najwyżej, kiedy fick jest o tym, że np. Rarity nagle zakochuje się w Twilight, pomimo, iż wolała by mieć męża; przeszkadza jej to uczucie i ma z nim problemy, lecz postanawia powiedzieć o tym Twilight itd. itp. Wtedy uznam coś takiego. Mogę jeszcze co najwyżej podać przykłady, co mi się z artów podoba, a co nie. Te, które ujdą, gdyż nie są ukazany w sposób, którego nie lubię: http://the-butch-x.deviantart.com/art/Little-Hug-389881035 https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc3/s720x720/1234758_299860993485040_1046190103_n.png http://the-butch-x.deviantart.com/art/Relax-Time-397046577 (nie wiem nawet, czy jest to Shipping, ale dodam to Te, które już są dla mnie czymś gorszym: Niestety, nie mam artów typu klacz-x-ogier, lecz chyba każdy z tego rodzaju mnie nie denerwuje. Podsumowując, w shippingach nie ma całkowicie nic złego. Mi osobiście wątki miłosne się nawet podobają, do puki nie ukazując dwóch postaci jednej płci, zarówno w fanfickach, jak i w artach, tzw. "związki partnerskie" mnie denerwują. Cała reszta może być. Co najwyżej uznam obrazek typu: dwie klacze leżą koło siebie z zadowolonymi minami, czy jedna się opiera o drugą, boć się tulą (lecz chodzi mi tu o friend-hug, a nie o sex-hug). A co wy o tym sądzicie? Jakie macie swoje ulubione shippingi, jako art, ficki czy łącznie danych postaci? A może w ogóle tego nie lubicie? Zapraszam do komentowania.
    1 point
  8. Pojedyncza historia, jak i jej finał, widziany z różnej perspektywy. Głównych bohaterek, młodego ogierka, jak i kogoś, kto śni już od tysięcy lat, w mroku. Symfonia - Docs - [Dark][Violence] - Preludium Opus Magnum - Docs - [sad][Dark][Violence] Ścieżka przez Sny - Docs - [Adventure][sad][slice of Life] Fui Primus - Sum Aeternus - Docs - [Dark][Violence][Chronicle] Odrodzenie - Docs - [slice of Life][slice of MLP] Podziękowania dla Alberich'a i Madeleine za pomoc z tagami. Jak i dla obsługi forum za pokłady anielskiej cierpliwości. Tagi Autorskie: Chronicle [Kronika] - Uzupełnienie historii Equestrii o poprzednią erę, jak i kompleksowe wyjaśnienie niektórych faktów z ery współczesnej. Slice of MLP - W serialowym stylu ukończenia sezonów. Życzę przyjemnej lektury, jak i mile spędzonego czasu. Epic: 2/10 Legendary: 2/50
    1 point
  9. 1 point
  10. Devotees of Celestia's Sunshine Plot [DoCSP]. Ponies of Might and Magic [PoniesM&M]. Because of Pony [boP].
    1 point
  11. Witamy w dżungli, kobiety są genetycznie zaprogramowane, żeby szukać osobników, którzy zapewnią jak najlepsze szanse przeżycia dla swoich dzieci.
    1 point
  12. Do piątku szkic będzie już gotowy. Cierpliwości. EDIT! Ok kłamałem. Dzisiaj już mam gotowy szkic/obrazek. Mam nadzieje, że co nieco na nim widać. Czekam na wasze dalsze propozycje.
    1 point
  13. Na następny ogień idzie: Akcja książki została podzielona na dwa tory: część opisanych wydarzeń ma miejsce w 1958 roku, gdy bohaterowie są 11-latkami, a część w 1985, gdy są już dorosłymi ludźmi niepamiętającymi zbyt wiele ze swego dzieciństwa. Wydarzenia te rozgrywają się podczas serii niewyjaśnionych morderstw w Derry, której ofiarami padają wyłącznie dzieci. W 1958 bohaterowie postanawiają odszukać i zabić tajemniczego mordercę, którym okazuje się potwór od tysiącleci żerujący w Maine – tytułowe To, przybierające często postać Pennywise'a, Tańczącego Klowna, czasami przedstawiającego się jako Bob Grey. To potrafi zamienić się w coś, czego jego ofiara boi się najbardziej – w mumię, martwego brata, utopionych chłopców, wilkołaka. W 1985 roku Pennywise rozpoczyna kolejną serię morderstw, zmuszając dorosłych już bohaterów, aby powrócili do Derry i stawili czoła największemu koszmarowi swego dzieciństwa. Autor nie skupia się tylko na walce postaci ze złem, ale przede wszystkim na ich życiu, wewnętrznych przemianach i dojrzewaniu, malując jednocześnie barwny portret amerykańskiej prowincji.
    1 point
  14. Aktualizacja. Po niemal roku... Rozdział XI został ukończony.
    1 point
  15. Witajcie. Mam dla was przykrą (zapewne nie dla wszystkich) informację. Inkwizytor Airlick (obecnie Airlock Zdecentralizowany) stracił swoje stanowisko. Powodem jest złamanie wewnętrznego regulaminu w dziale NLR/SE, gdzie jak przypominam istnieje mnożnik ostrzeżeń. Zdecydowałem się zamienić jego karę procentową na usunięcie z Inkwizycji. Jeden z nowszych podpunktów regulaminu pozwala na takie działanie. Co do rekrutacji do Inkwizycji - jeśli takowa będzie, poinformuję o niej w tym temacie. Pozdrawiam, Arjen.
    1 point
  16. Rysie nie są złe, ale z wielkich kotów to wolę jednak tygrysy lub gepardy. Kapibary natomiast są świetne Ale wpływ na ten pogląd ma zapewne fakt, że lubię świnki morskie, a one podobne do siebie nawet są. No i spokrewnione Nie lubię klaunów... właściwie nigdy żadnego nie spotkałem osobiście, ale tak jakoś... Ja osobiście miałem i mam jedynie psa, ale z racji posiadania rodzeństwa to sporo innych zwierzaków gościło u mnie, głównie gryzonie różne Jasne, że lubię. Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia jak można się bać nietoperzy, zwłaszcza owocowe są fajne Sowy to jedne z moich ulubionych zwierząt... a na pewno z ptaków nie ma lepszych A z samych sów to najlepszy jest puchacz (z łac. Bubo bubo mnie rozwala )
    1 point
  17. Witajcie. Harmony (Churchille?) Nie jest już opiekunem Domku Diamond Tiary. Powody to poziom tego miejsca, mijanie się z prawdą i ignorowanie ogólnych zasad zachowania. Cóż mogę rzec... Nie mam nic do dodania.
    1 point
  18. Są w porządku jak pokazuje się zdrowe relacje ogier i klacz, a reszta homo nie wiadomo do kosza. To jest chore i nienormalne jak i same clopy nie ważne jakie, MLP to nie kreskówka dla zboczeńców. Spaliłam by takich na stosie (żart) Moja była znajoma marzy od wielu lat o swoim ideale ( od wielu lat) a jednak wciąż jest singielką, po za tym czasem warto nie mieć podobnych gustów bo potem staje się to nudne. Nie ma to jak barwny związek, byle by ta druga połowa miała rozum i serce na swoim miejscu a nie w majtkach.
    1 point
  19. Zgadzam się w 1000% ze wszystkim co napisałeś. Jak jeszcze jest ukazana miłość RD do Soarina to da się to strawić a nie Fluttershy i RD no ludzie! Ale cóż... I tak Clopy i gore gorsze według mnie...
    1 point
  20. Moja opinia na temat 'opowiadania'.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...