Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 12/17/14 w Posty

  1. Ave! I znów Żyźwił żegna się z shoutboxem, teraz jednak aż na 7 dni. Poniższe screeny zawierają dość sporą ilość wulgaryzmów. http://imgur.com/4HYWNbG http://imgur.com/UkIo4xX http://imgur.com/kn5zQY4 http://imgur.com/FgxNz9W http://imgur.com/f2MKGN5
    3 points
  2. -„A to ci dopiero nastrojowy zakątek.” – ta myśl pierwsza przemknęła przez głowę Behemota po chwili kontemplacji. Lawina błękitnych kropel wyrzucana w powietrze po uderzeniu w skały każdej większej fali opadała raz po raz na jego pancerz, by w jednej chwili wyparować z cichym sykiem. To że sprawiało mu to przyjemność nie byłoby trafnym określeniem, gdyż i tak nie czuł niczego. Ale systemy chłodzące z pewnością oszczędzą nieco na mocy. Po chwili zaklął, uświadomiwszy sobie że sakwy z jego wyposażeniem stały się kompletnie przemoczone. Przybycie Sombry, wraz z wygłoszoną przez króla przemową, przerwało mu ocenę stanu swojego ubioru. -„Cóż, nie powiem że nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy” – pomyślał gdy Król skończył mówić. Posłana w stronę Sombry przez Krwawogrzywego ogiera strzała oraz rój nieokreślonych pocisków wypuszczonych przez maga o oślepiająco śnieżnej karnacji, stały się dla mniej śmiałych najemników sygnałem, by ochoczo skoczyć sobie do gardeł. Po chwili jego uwagę zwróciła jednak nieznana mu klacz, która skryła się za formacją skalną na nieco odległej wysepce, tuż na wprost Behemota. Coś mu jednak nie pasowało. Wyregulował układ receptorów, i po chwili miał już pewność. Za skałą nie kryła się klacz. Zmiennokształtna w (na ile mógł ocenić) jej prawdziwej postaci była niezwykle ponętna i pewnie zdążyła już w ciągu swojego życia zawrócić w głowie wielu ogierom. Ze trzy wieki temu on sam też zapewne by się złapał na ten lep. Ale i tak podziwiał ją, tak jak podziwia się dzieło sztuki. Ku jego irytacji po chwili zniknęła mu z oczu, w chmurze odłamków wznieconej przez strzał niewidocznego w tej chwili agresora.Westchnął ciężko. -„Było, minęło...” Na chwilę odwrócił uwagę od wydarzeń na arenie by przyjrzeć się wspomnianej przez ich Pana broni. Po chwili zastanowienia wybrał długi stalowy drąg, podobny do swojego własnego, pozostawionego w koszarach. Nagle wyczuł zawirowanie aury i to całkiem niedaleko. Calamity błyskawicznie uaktywnił generator tarczy. Powietrze wokół maga zadrżało jak pod wpływem gorącego powietrza, blokując dostęp do środka kopuły wszelkim typom energii. A następnie rozejrzał się. Po chwili zobaczył źródło anomalii. Przebywający razem z nim na skale nienaturalnie wychudzony jednorożec w czarnej szacie właśnie otoczył się barierą i leniwie śledził chaotyczne potyczki odbywające się na innych skałach. Calamity z wizgiem motorów wykonał zwrot i ruszył w kierunku sąsiada. Miażdżone z chrzęstem pod kopytami Behemota kamienie zwróciły na niego uwagę maga o niezdrowej aparycji. Powolnym ruchem obrócił się w stronę Behemota. Ten dopiero teraz ujrzał twarz jego sąsiada. Istocie brakowało prawej części twarzy, a oczy barwy lodowca śledziły go uważnie. Ciężko to uznać za miły widok, ale w ciągu swojego życia widywał gorsze rzeczy. Czasami w lustrze. Nie wyczuł jednak żadnej woli agresji. Tylko chłodną obojętność. Jednorożec w szacie nie rokował zbytnich szans na udaną konwersację, ale Calamity nie miał wielkiego wyboru, zważywszy na to że innych pochłonęło bez reszty wyrzynanie się nawzajem. Przybrał na twarzy grymas, który w założeniu miał być uśmiechem. /Devilsplague -To zadziwiające jak szybko i bez zbędnych pytań ta dzieciarnia bierze się za łby – odezwał się kierując wzrok ku walczącym, a po chwili ponownie ku twarzy rozmówcy. - Nie sądzisz przyjacielu? --------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
    2 points
  3. PROJEKT: LAZA... A, bez ludzi... Myślę, że może ci się spodobać Kanclerz, chociaż tam wielka polityka jest nie tyle tłem, co gra pierwsze skrzypce.
    2 points
  4. Final!!! Oprogramowanie: Blender 2.70a (wiem, wiem, nikt tej wersji nie uzywa ) Vray 2.0 standalone Photoshop CS3 Niedlugo udostepnie w sieci pliki zrodlowe modelu i sceny, wiec kazdy amator modowania i innych zabaw bedzie mogl sie pobawic. Model nie jest stworzony pod jakiekolwiek wyznaczniki game artu, ale jak komus bedzie sie chcialo, to zawsze bedzie mogl zooptymilizowac model, wypalic detal na normal mapy itd. PS. Model jest zriggowany. Nie jest to nic zaawansowanego, ale na starcie mozna juz bawic sie w animowanie.
    2 points
  5. Jako że mam problem ze spisaniem myśli potrzebnych do napisania ostatniego rozdziału Pie Killera, a nie chcę stworzyć czegoś słabego, zająłem się czymś innym. Głównie po to, by nie stracić skilla pisarskiego. Fic będzie dość krótki, jeśli patrząc na rozdziały, ale będą to zarówno listy, jak i artykuły oraz proza. *** Oto Porzuceni - grupa kucyków, która rzuciła na kolana Equestrię, doprowadzając do ogromnej rewolucji na ziemiach księżniczek. Prowadzeni przez ziemnego kucyka Grey Dusta uważani są za terrorystów, którzy bez powodu postanowili uznać Celestię za wroga. Ale... jak wygląda ta druga strona medalu? PORZUCENI autor: Niklas korekta: Gandzia pre-reading: Amolek, Gandzia *** 1 - Listy do... 2 - Wystąpienie Grey Dusta 3 - Przemyślenia 4 - Atak na Arsenał 5 - Kij w mrowisku 6 - Pytania bez odpowiedzi 7 - Bitter Root Rozdziały do poprawki 7 - Konsekwencje 8 - Podziały 9 - Wojna o Fillydelphię - preludium 10 - W pałacu 11 - Spisek w spisku 12 - Starcie w Fillydelphii 13 - Wrogowie 14 - Wojna o Fillydelphię - interludium 15 - Zamęt 16 - Wspomienia, czyli niedawno temu w Equestrii *** Epic: 1/10 Legendary: 1/50
    1 point
  6. Hejka, jestem Temp i może ktoś mnie jeszcze tu kojarzy. Tworzę grafę 3d, czasami zdarzy się że też jakiegoś poniacza. Jakiś czas temu założyłem tutaj ankietę odnośnie Purple Smart vs Flutterbat. Wygrała oczywiście flutterka, więc w wolnych chwilach od prac komercyjnych tworzę tę postać. Aktualnie prace są na takim etapie: Wcześniejsze moje prace wykonywałem w 3dsmaxie i Vray'u, tym razem zestaw będzie następujący: Blender plus vray. Robiłem tyle podejść do Blendera i zawsze miałem problemy by się przekonać, teraz od wielu miesięcy pracuję w tym sofcie i niewyobrażam sobie powrotu do Maxa. Jak się już pozna blendka, to sama przyjemnośc w nim modelować. Blender posiada wiele wad, ale jeśli chodzi o narzędzia do modelowania, to jest to najlepszy modeler jaki znam. PS. Jak skończę flutterkę, to pierwszy raz w historii upublicznie pliki źródłowe i oddam na niekomercyjne licencji w ręce funów, modderów, animatorów itd. by zalało cały internet.
    1 point
  7. Czy pragniesz zmienić swoje nudne i żałosne życie? Masz dość bycia friendzone'owanym przez kobiety, bycia pośmiewiskiem w szkole, mentalną stuleją? Siedzisz na Mirko, Kurahenie, oglądasz całymi dniami kucyki i nie wiesz co robić w życiu? Już teraz w tej chwili możesz to zmienić! Przedstawiamy projekt gry (MMO)RPG tworzony pod patronatem organizacji MLPTrollska - A.R.U.O.K. - Autistic, Rather Uncivilised Otaku King W tej chwili koncepcja gry jest w trakcie tworzenia, a swoje propozycje możesz kierować tutaj - https://docs.google.com/document/d/1TwoCacPpNoGLKK7zouspVKicuEwXq9RQHSq-GE1ZGuk/edit Co oferuje A.R.U.O.K. Po raz pierwszy na świecie masz szansę stać się Arłukiem i pomóc mu wraz z Rycerzami Paukov oznaleźć księcia waifu! Zaawanowany system craftingu, wykorzystujący najnowsze osiągnięcia w dziedzinie chemii, fizyki i religii Ponad 667+2kpir2 przedmiotów, w tym Berło Paukersa, Miecz Mangozjeba oraz Karpatkowa Tarcza! Po przejściu oryginalnej ścieżki fabularnej dostępny nowy Tryb: Odkupienie! (Walka przeciwko Otaku, osiągnięcie elytarnej rangii Inkwizytora, banowanie niewinnych!) Na co czekasz?! Dołącz do nas! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
    1 point
  8. Może przydałby się tutaj jakiś konkurs( literacki i plastyczny)? Np. "Nowy rok z Celestią", czyli należy opisać( lub narysować) świętowanie nowego roku przez Celestię lub napisać( lub narysować) jak w Equestrii świętują nowy rok. Przydałby się konkurs, na sto procent.
    1 point
  9. Niklas zaskoczył mnie, rzucając mi do prereadingu najnowszy rozdział. Długie toto, niezwykłe jak na ten tekst, ale cóż było robić? Knajpie Morderców się nie odmawia w dobrze pojętym własnym interesie... Beware the spoilers! A teraz tak na poważnie - rozdział jest fenomenalny. Powiedziałbym wręcz, iż z dotychczas opublikowanych plasuje się na miejscu pierwszym. Mamy obrazy z kilku miejsc w Equestrii, pogrążonych w zamęcie, wojnie i chaosie. Wstawki dotyczące poszczególnych postaci uważam, za majstersztyk, a kilka, zręcznie wplecionych w tekst nawiązań dodaje całości smaku i aromatu. Świetnie wypadła szczególnie scena z Vinyl et consortes, oraz z Fancy Pantsem - jak miło było przeczytać w jakimś fanfiku, że jest to postać użyteczna i na dodatek kompetentna (Dotychczas coś takiego spotkałem tylko w Kanclerzu). Dodajmy do tego świetną Fleur de Lis, która również nie jest tu wyłącznie pięknym ozdobnikiem (choć i w tej roli sprawdza się idealnie ). Występowanie dużej ilości postaci epizodycznych również jest plusem i to z gatunku tych poważnych (GDZIE BLOSSOMFORTH???? ) Podsumowując bezwzględnie polecam rozdział. Ale i tak nie będzie herbatnika... jeszcze.
    1 point
  10. N: Hamada? Ale, że ©Ham Ada? :( A: To z tej nowej bajeczki. S: Definitywnie nowa bajeczka. U: Wreszcie mnie nie denerwuje avatarem, ani sygnaturą :') *rzuca cukierki*
    1 point
  11. Nikt nic nie pisze, bo wszyscy czekają na kolejne rozdziały, trochę ciężko pisać coś o czymś czego jeszcze nie ma... :/ A ciągłe pisanie "Ej, piszesz już?"; "Kiedy kolejny rozdział?"; "Ile można czekać?"; "Zacząłeś już pisać?" na pewno nie da lepszych efektów, a dodatkowo można wyłapać warna... Wolimy po prostu cierpliwie poczekać na kolejny świetny rozdział :-)
    1 point
  12. Future Pony Lista: - W Poszukiwaniu Dawnej Chwały - chyba najbardziej pasuje do Twojego opisu. Zagadki, drużyna, misja, ratowanie Celestyny, etc. - Wiedźma - kucykowa wersja Wiedźmina - Ścieżki Donikąd - fantasy, ale póki co nie zapowiada się na fantasy typu przygodówka - [autoreklama mode on] Cień Nocy - fantasy z elementami przygodowymi, jednak bardziej skupione na politycznych i docelowo na wojennych [autoreklama mode off]
    1 point
  13. Skoro autoreklama stała się w dobrym tonie w tym wątku, to przyłączając się do słów Gandzi jako autor "Kanclerza" mogę tylko dodać, że jak najbardziej mamy tam wojnę i to wojnę domową (acz nie tylko, również dwie obce inwazje przy okazji). Co do sensacyjności - jest sporo intryg oraz akcji wywiadowczych, nie wiem czy o coś takiego chodziło? Polityka zaś, jak słusznie zauważył Gandzia, jak najbardziej jest tam źródłem, osią i solą wszystkiego tego o czym napisałem wyżej. Czyta Pan "Kanclerza" i nie skomentował? Bardzo smutnym (acz i ucieszonym że ktoś oprócz Gandzi, Dolara i Niklasa to czyta. A właśnie - przychodzą mi jeszcze do głowy "Porzuceni" Niklasa - o rewolucji przeciwko koronie która okazuje się być czymś zupełnie innym niż sądzili rewolucjoniści. Może jeszcze "Aleo he Polis" Dolara, bardziej o wojnie ale polityka gdzieś w tle się pojawia i jest, zdaje się, dość istotna. Może jeszcze "Wieczna wojna" Kredkego, acz tam polityki jest dość mało.
    1 point
  14. Zdecydowanie wolał bym mieć na imię Fryderyk : ), albo w ogóle...no nie ważne : D Co do twoich pytań, to : Discorda nie lubię, ale cieszę się, że kochany żółty osiołek stanął na wysokości zadania i pozytywnie wpłynął na gadzinę, chociaż trzeba mieć na uwadze też to, że jeszcze dużo pracy przed nią : ). Grafika, animacje i wszystkie tego typu rzeczy towarzyszą mi codziennie, bo 'Starszy brat mój i mój przyjaciel' jest grafikiem, także co i rusz o czymś mi opowiada- Lubię : ). Daring Doo- poznałem ją dopiero dzisiaj, także nie wiem co o niej myśleć, niby pisarka i przebojowa klaczka, ale z drugiej strony...ahh- muszę się z tym przespać ; ). Mam zwierzaka w rodzinnym domu, pieseła. i konia w stajni, którego wychowałem tak, że jak przychodze i raczę go jabłkiem to chodzi ze mną wszedzie : D.
    1 point
  15. "Wesołych świąt!!! "
    1 point
  16. Drukowane kucyki http://www.shapeways.com/superfanart/mylittlepony?li=nav Tylko szkoda tylko że takie drogie. A jak drogie to ponarzekam, że nie bardzo mi się te linie po drukowaniu podobają, porzydało by się je usunąć, aczkolwiek taka chropowatość materiału mi odpowiada. Np tutaj tych lini nie widać, a model jest naprawdę uroczy: http://www.shapeways.com/model/2917332/my-little-pony-rarity-4-5in-tall.html?li=shortUrl&materialId=26
    1 point
  17. Cóż... po miesiącach ciężkiej prawy, nareszcie udało mi się ukończyć kolejny rozdział, który - o dziwo! - nie jest SMS-em, jak zwykle Miłego czytania tejże pokręconej fabuły: Zamęt
    1 point
  18. I tak zrobiłeś już dziś naprawdę wiele, dzięki.
    1 point
  19. A Ukeź dalej maltretuje swoje koty I Ukeziowe kłaczki stają się coraz krótsze i kuszą żeby je jeszcze podciąć
    1 point
  20. Krocionóg drapieżny, zwany także popularnie, Krociolbrzymem. Wyjątkowo niebezpieczny drapieżnik, prowadzący samotniczy tryb życia. Spotkać go można głównie w podziemiach, choć czasami zdarza mu się opuszczać mroczne jaskinie. Stwór ten posiada odporny pancerz, praktycznie niezniszczalny, potężne szczękoczułki oraz szereg silnych odnóży, zakończonych ostrymi wyrostkami. Najbardziej należy się wystrzegać jednakże dwóch kończyn przy łbie, których używa do polowań i walki. Istota ta jest całkowicie ślepa, zaś w miejscu oczu wyrastają jej dwa olbrzymie odrosty, podobne czułkom owadzim, lecz o zupełnie odmiennej funkcji. Są one na tyle elastyczne, iż może nimi bez problemu operować, a jednocześnie na tyle wytrzymałe, aby ich uszkodzenie sprawiało trudności. W razie zagrożenia natomiast, krocionóg może natychmiast skrócić owe czułki do postaci dwóch twardych wyrostków na łbie. Końcówki tychże mają zdolność wydzielania bladego światła, czego używa podczas polowania. Nikt do końca nie wie, w jaki sposób Krociolbrzym orientuje się w otoczeniu. Najbardziej prawdopodobną wydaje się hipoteza, iż wyczuwa drgania powierzchni, wspomagając się czułym węchem. Istnieje jednakże ciekawa teoria, która sugeruje, iż świetlne końcówki pełnią jednocześnie rolę "oczu". Stwór ten ma wykorzystywać samodzielnie wydzielane światło, aby "widzieć"; co ma działać na zasadzie podobnej do echolokacji. Nazwano tę zdolność "fotolokacją". Fotony, wysyłane z czułków stwora, odbijając się od obiektów, przyjmują konkretne długości i częstotliwości fal, które stwór potrafi rozróżnić. Nie jest to widzenie, lecz bardziej "wyczuwanie" otoczenia, za pomocą światła, docierającego do jego receptorów, umieszczonych na końcówkach czułków. Stwór ten jest drapieżny i, o ile wiadomo, poluje na wszystko, co znajdzie się w jego zasięgu. Jest ponadto wyjątkowo żarłoczny, choć może przeżyć bez pożywienia wiele dni. Podczas polowania zwabia swe ofiary za pomocą światła w pobliże, pozostając w całkowitym bezruchu, a następnie atakuje. Jest to skuteczna metoda w podziemiach, gdzie światło rzeczywiście przyciąga niektóre stworzenia. Tymczasem na powierzchni; co się rzadko zdarza, ale jednak; przyjmuje zgoła inną strategię. Zwykle zbliża się do stad roślinożerców, a następnie zagrzebuje się w ziemi w pobliżu roślin, którymi tamte się żywią. Kiedy ofiara podejdzie zbyt blisko, krocionóg atakuje, gwałtownie się wygrzebując. Trwa dyskusja, dotycząca korzystania z zabójczych toksyn, które miałaby zawierać ślina krocionogów, lecz po prawdzie, stwory te nie potrzebują takiej broni, a także nigdy nie zaobserwowano, aby ofiara zmarła wskutek zatrucia. Być może dlatego, iż żadne zwierzę jeszcze nie zdołało umknąć szczękom tego olbrzyma. Po powierzchni ziemi przemieszcza się to stworzenie wyłącznie nocą, a i tego stara się unikać, stąd też teoria, iż jest w jakiś sposób podatne na światło słoneczne. Zaobserwowano wprawdzie przemieszczające się w jasnym świetle dnia Krociolbrzymy, lecz zdawały się otępione i albo kierowały się do jaskiń, albo zagrzebywały w ziemi. Może to stanowić potwierdzenie jego domniemywanej "fotolokacji", przy której duża liczba, różnorodnych źródeł światła może go dezorientować. To zagadnienie wymaga dalszych obserwacji. Omawiane tu stworzenie jest samotnikiem, łączącym się w pary wyłącznie raz w roku. Zwykle po odbyciu godów samiec szybko opuszcza samicę, gdyż ta może próbować go pożreć. Taka próba kończy się jednakże zażartą walką, gdyż zarówno samce, jak i samice, są tak samo duże i silne. Co ciekawe, samiec, pokonawszy samicę, odchodzi nie pożerając jej, prawdopodobnie przez wzgląd na przyszłe potomstwo. Samica natomiast nie ma takich skrupułów. Po odbyciu godów, samica składa około 20 jaj, z czego wieku dorosłego dożywa zaledwie dwójka lub tylko jeden z jej potomstwa; najsilniejsze, które zjadają pozostałe. Dla obserwatorów ważną informacją jest, iż należy się upewnić, gdzie dokładnie znajduje się krocionóg. Jeśli uda się go zlokalizować, to nie trzeba się obawiać o bezpieczeństwo, przynajmniej dopóki zachowuje się dystans. Jest to związane z faktem, iż stworzenie to nie ściga swych ofiar. Ponadto, lokalizując jednego z nich, można założyć, iż w najbliższej okolicy nie ma innego, ponieważ w przeciwnym wypadku wywiązała by się między nimi walka. A potyczki między dwoma Krociolbrzymami słychać z dużej odległości.
    1 point
  21. Knajpa Morderców 2.0 Idziesz do miejsca, gdzie Bronies siła, Tam pewna dwójka się też pojawiła, Po czym chłód nagły, czujesz w swym sercu... Gdy stoisz w obliczu... Knajpy Morderców! NIEWAŻNY GROŹNY WYRAZ NA GĘBIE, MORDERCY MAJĄ SERCA GOŁEBIE, PIERWSZY Z GÓR SZCZYTÓW, DRUGI Z STOLICY, PALĄ JUŻ STADU PO POTYLICY! DZIŚ FESTUNG BRESLAU OD NICH DOSTAŁO, NA CAŁYM MEECIE, STRACHEM POWIAŁO! TERAZ CZEKAMY, KIEDY TU WRÓCĄ, I ZNÓW STOS TRUPÓW, DO ODRY WRZUCĄĄĄ! Ot, taka szybka improwizacja
    1 point
  22. Bo oczekiwali: Knajpa Morderców 2.0
    1 point
  23. Przeklejka z Facebooka, bo właściwie nie mam nic więcej do dodania. W końcu mam chwilę by napisać parę zdań od siebie, także zapraszam głodnych mojej opinii, zapowiada się (nie)ciekawy wall of text. Mimo wielu pozytywnych opinii muszę przyznać, że kilka rzeczy nie wyszło dokładnie tak jak chciałem, ale nie były to tym razem rażące błędy. W przeciwieństwie do poprzedniego ponymeetu, ten udał się o wiele lepiej w kwestii organizacyjnej - lepsze rozmieszczenie sal, więcej atrakcji, lepiej rozplanowany program. Jednakże na pewno by się to nie udało gdyby nie helperzy. Im bardzo chciałbym podziękować, ponieważ spisali się świetnie i pomagali bez zająknięcia oraz bez fochów. Po prostu pełna profeska, także szacunek dla Was i waszego trudu włożonego w tę wydarzenie. Mam nadzieję, że czekoladki smakowały. Wrażenia z mojej strony? Na pewno duże, biorąc pod uwagę, że to w moim wykonaniu druga taka impreza, w którą włożyłem o wiele więcej pracy i zaangażowania niż poprzednio. I znowu nieco się stresowałem przed rozpoczęciem, bowiem mieliśmy raptem godzinę na przygotowanie wszystkich pomieszczeń. Dlatego właśnie chciałbym przeprosić za ten początkowy chaos na akredytacji. Kwestią osobną jest bufet. Wyszedł on nader dobrze i powiem szczerze, że spodziewałem się albo ogromnego sukcesu albo niesamowitej porażki. Na szczęście udało się i niestety z tego powodu części produktów musiało zabraknąć (bufet to była wielka niewiadoma, a zakupy musiały zejść z lady). Mam nadzieję, że ceny nie były za wysokie, choć biorąc pod uwagę popularność tostów to raczej wątpię. Na przyszłość już wiem, że trzeba zakupić przynajmniej z 2 albo i 3 razy więcej rzeczy. Garść statystyk. Przez budynek przewinęło się 150 osób co stanowi kolejny rekord Wrocławia i tu należą się brawa dla wszystkich przybyłych. Bez Was by się to nie udało, także ogromny brohoof! Przygotowanych przez społeczność zostało 11 atrakcji, WPM trwał bite 9 godzin, oficjalnych noclegów mieliśmy 2, choć afterów bodaj z 3 albo 4. Finansowo wyszło 19 złotych na plusie, także postaram się tego nie przewalić na głupoty. Na koniec sprostowanie i dalsza część wyjaśnień z ceremonii zakończenia. Chciałbym powiedzieć, że organizowanie takich przedsięwzięć jest dla mnie wielką satysfakcją. Może to po mnie nie widać (bo w późniejszym okresie jestem najzwyczajniej w świecie zmęczony) to mimo to jestem szczęśliwy widząc tyle uśmiechniętych twarzy. Brzmi to trywialnie, ale to całkowicie szczere uczucie. Nie chcę też mówić, że to definitywny koniec (bo tylko krowa nie zmienia zdania), ale na razie jestem zmuszony pójść w cień, bowiem moje osobiste sprawy stanęły w kropce i muszę się kilku rzeczy wyrzec by wrócić na prostą. Więcej nie mówię, bo nie ma sensu. Jeżeli ułożę sobie wszystko jak potrzeba to postaram się wrócić do planowania VIII WPM. Ale nie pytajcie kiedy, bo na teraz nie wiem. Resztę podziękowań za to "spotkanie PONY - fan klub" (tak zostało to oficjalnie opisane w Domu Kultury) możecie kierować w stronę helperów, organizatorów i prelegentów za dostarczenie dobrej jakości contentu. Ja dziękuje ze swojej strony za to, że miałem szansę po raz kolejny koordynować taki duży projekt. Do następnego, maker.
    1 point
  24. Nowy OC I smoczek Simon. :3
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...