-
Zawartość
1041 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
33
Aktualizacje statusu napisane przez Talar
-
Tak w ogóle to dlaczego na forum nie można wstawiać plików jpg? Cały czas wywala błąd, a pomniejszanie png do tych magicznych 1024 mija się kompletnie z celem.
-
Wyobraziłem sobie fame MMA ale w twierdzy krzyżowiec.
-
Dzisiaj będąc w poczekalni w szpitalu widziałem jakiegoś karka z dziewczyną i dzieckiem w wózku. Gościu miał taką bluzę w stylu tych "wyjebanych" co tam jakieś płomienie, czaszki, buldogi itd., tylko że teraz była jakaś maska gazowa i wielki napis "SERYJNI PODPALACZE". No adekwatna do wczorajszego dnia w chuj...
-
Ostatnio zrobiłem sobie mały wielki powrót do Team Fortressa 2. Nieśmiertelny tytuł, moim zdaniem.
-
-
Ostatnio na yt zacząłem sobie oglądać losowe odcinki Pingu (którego nigdy wcześniej nie oglądałem ani nic) i jezusmaria jakie to słodziutkie i fajniutkie jest
-
1000 k gold pls
Jako tradycje mam, że oglądam ten filmik co rok
-
"Happy Women's Day.
Women have almost everything harder in this society and yet they somehow manage to compete and better men in almost every field. If we cannot admire and respect that, then that'd be our greatest shortcoming.
Let today be a day for women to celebrate things that have gotten better over the years and a day for men to acknowledge and work to right a wrong that has festered for many millennia now." ~ Wykrhm Reddy
-
Może zamiast jakiś Żołnierzy Wyklętych warto dzisiejszego dnia wspominać zamordowaną Jolantę Brzeską?
-
Przeszedłem sobie ostatnio bardzo fajną grę: The Messenger. Bardzo miła, płynna i dynamiczna rozgrywka, ciekawa fabuła z plot twistami, humor i niesamowity soundtrack. Owszem, wyszła ona gdzieś pół roku temu, ale moim zdaniem, nie zdobyła ona zbyt dużej popularności, a warto wspierać takie gry, więc na prawdę zachęcam do zakupu. Lepsze od Shovel Knighta.
-
Niestety Messenger jest zdecydowanie bardziej ubogi niż Shovle Knight, jeśli chodzi o postacie itd., lecz imo poprawia to niezwykle dynamiczną rozgrywką. Coś, co mnie mocno męczyło w SK jest to, że twoim największym wrogiem są dziury, a przeciwnicy co najwyżej służą za wpychaczy do tych dziur. Tutaj jest tak, że jak oberwiesz to możesz odskok wykonać, aby nie wpaść w przeszkody. W ogóle postać może odbijać się od wszystkiego, przez co nieraz rzadko dotykami ziemi, bo cały czas skaczemy w powietrzu. Mega przyjemna mechanika.
-
Internet to rozjebane miejsce. Ostatnimi dniami wszyscy ramie w ramie zebrali się, aby obrzucić błotem, skopać po nerach i i doszczętnie wypaproszyć organizacje PETA, bo ta miała czelność skrytykować typa, który z pianą na mordzie ganiał za dzikimi zwierzętami i skakał przy nich jak małpa na gumie. SeemsGoodMan
-
Byłem dzisiaj w fabryce gum do żucia i dostałem jako upominek zapas wszelakich gum na pół roku.
-
Lubię chodzić po dużych sklepach. Oglądanie wszystkich towarów i robienie zakupów sprawia mi przyjemność.
-
Aborcjobus dzisiaj jeździł ulicami miasta. Faka do teraz trzymam.
-
Ostatnio się zastanawiałem, czy nie istnieje jakaś religia, że Bóg istnieje i stworzył ziemie itd., ale jednocześnie jest kompletnym złamałem i ma w dupie wszystko, gapiąc się z nieba na nas z piwem w łapie i ciesząc michę z tego, że zesłał nam jakiegoś Trumpa itd.
- Pokaż poprzednie komentarze [2 więcej]
-
Starożytni bogowie greccy byli by chyba najbliżsi tej koncepcji - nie byli stwórcami świata, a raczej jego spadkobiercami (czy wręcz zdobywcami), ustanowili porządek który im odpowiadał, a ludźmi pobłażali i często się nimi zabawiali. Może gdzieś w innych mitologiach było podobnie, lub nawet bardziej zbliżenie to twojej rozkminy, ale ja nie znam takich kultów.
P.S - może żyjemy w takim świecie? Nikt nie zna planów boskich.
-
Moja ulubiona postać z Simpsonów to ta nauczycielka Barta, co cały czas jarała ćmiki, chciała się rżnąć z kim popadnie i była smutna cały czas.
-
Nie chce już żyć w tym kraj...
-
Myślę nad poważną zmianą nicku na wszelkich platformach
Ten zaczyna mi się źle kojarzyć...
-
Bardzo chciałbym umieć kompletnie nie świętować Sylwestra, ale jakoś mi to nie wychodzi, więc glhf in new year.
-
Najbardziej angażującą dla mnie rzeczy w święta jest ustawianie gdziekolwiek mam konto świątecznych avatarów itd.
-
Dzisiejszego dnia zarówno śnieg, jak mój poziom serotoniny spadł; co prawda nie drastycznie, lecz wciąż dotkliwie :-)
-
Poszedłem sobie dzisiaj na obiadek do jednej ze słynniejszych "kotletowni" w Poznaniu, gdzie serwowane dania liczone są w kilogramach na centymetr kwadratowy. Jem sobie smacznie, gdy nagle koło mnie dosiada się trzech chyba cyganów, nie gadają po polsku ani nic. Wszystko spoko, ludzie jak ludzie, lecz nagle ogarnąłem, że oni 7 talerzy żarcia zamówili, gdzie mi ten jeden starczy do jutra rana. "A niech se jedzą, co mi tam" pomyślałem, gdy nagle przeszedł mnie zimny pot, jak w wypowiedzi gościa, który wcinał kotleta wyłapałem słowo "keczup". Całe kurwa szczęście, że nie mieli ani keczupu, ani majonezu, bo o to też pytał, bo bym się chyba wyrzygał na miejscu. brrrrrr nawet nie mogę o tym myśleć, tak mnie skręca.