-
Zawartość
5524 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
97
Wszystko napisane przez Niklas
-
Ja się z Goldem zastanawiałem, dlaczego w ogóle tworzyła takie coś? Od kiedy to krawcowa tworzy wozy?
-
Została spaczona czarną magią, więc trudno, by zachowywała się normalnie xd
-
Celestyna to stara babcia, nie może się schylać Niech młodzi harują! *patrzy na literkę L, po czym przenosi wzrok na T* No, chyba że z komy piszesz
-
stali? Chyba "lody" Chociażby we wspominanym przeze mnie odcinku z pierwszego sezonu - Suited for Success. Tam przynajmniej wzięła na siebie odpowiedzialność za dziwne pomysły przyjaciółek, co groziło czymś poważniejszym niż mruknięciem grubego spaślaka. Przy czym wtedy mieli do czynienia w zasadzie tylko z katastrofą naturalną (jedynie lekko zmodyfikowaną czarem Twi), a tutaj księżniczki musiały nie tyle odwrócić zaklęcie, co jeszcze naprawić szkody (i znaleźć muzyków, który Rarita podmieniła ) RARITA MNIE ZNIENAWIDZI! NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!11111111111111111111111111 Spike jest gimbazą, czego po nim oczekujesz xd
-
Chciało ci się fajnie napisać, no to masz nagrodę. Możesz się cieszyć xd
-
Tak czy siak, pozostanie tutaj wcale nie zapewniało mu bezpieczeństwa. Zresztą, jeśli już, wolał zginąć w terenie niż po torturach zafundowanych mu przez elfy, a tylko na to mógł liczyć. Nie mógł też wspomóc gwardzisty - raz, że był dla niego jedynie pracodawcą, dwa - w pojedynkę nie dałby rady wyciągnąć z obozu ciężko rannego mężczyzny. Gdyby tylko nie był tak poszarpany..., pomyślał, po czym ruszył w stronę palisady, by następnie przejść po niej jak najostrożniej potrafił. Tak czy siak zakładał kilka ran, priorytetem pozostało jedynie nie wydać z siebie zbyt wielu dźwięków. A następnie... cóż, wystarczyło uważać na te dwa elfy...
-
Sam problem odcinka wydawał się być w porządku i ukazał nam kilka rzeczy. SPOILERS BELOW. Przede wszystkim wiemy, że Rarity szło za łatwo i że nie słyszała wielu niepochlebnych rzeczy na temat swojej pracy. Zatem gdy przyszło co do czego i usłyszała opinię swojego klienta, po prostu się załamała. Cóż, spodziewałbym się czegoś więcej po niej, zwłaszcza, że nie jest to jej pierwsza porażka (Suited for success, anyone?). Zresztą, serio? Aż tak ją ubodło zdanie tego frajera z kukiełkami? Ok, ja wiem, że to problem artystów, że potrafią olać tonę pochlebnych opinii, bo wyczytali jedną negatywną/hejterską. Wiem, sam tak miałem, ale akurat Pianka zdawała się być do tej pory ponad taki plebs. Widać oddzielenie od elementów harmonii wciąż zbiera swoje żniwo. Spike tradycyjnie występuje tutaj jako murzyn i daje się wykorzystywać w strefie friendzone. No ale cóż, młody jest, gupi, jest smokiem, więc chyba ten typ tak ma. Oczywiście to on musi pocieszać Ryjka i sam jeden postanawia pomóc Damie Swojego Serca. Miło, że wykorzystali Zamek Księżniczek, jakoś przewidywałem, że będzie unikać Twilight i że zamiast poprosić ją o pomoc, skorzysta z biblioteki Królewskich Sióstr. Ok, nie miałem nic przeciwko temu, jednakże rozwiązanie tego wątku było fatalne. Ot, znajduje tajne przejście, gdzie ukryta jest jakaś księga i OCZYWIŚCIE(!) w niej znajdowało się to jedno jedyne zaklęcie, którego poszukiwał Serio? Naprawdę, dużo lepiej by było, gdyby Owlylicious zwalił mu na łeb kilka książek i wśród nich znalazł akurat potrzebny czar. Ale nie, mistycyzm, tajemnica, taka sytuacja! Że nie pomyślał o konsekwencjach to zrozumiałe - jest przecież młody, tak na poziomie gimbazy. Poza tym, chciał pomóc swojej przyjaciółce (ale i tak nie zaliczysz!), chciał raz sprawić, by się uśmeichnęła, więc... cel uświęca środki, prawda? Zatem mieliśmy przemianę, przez którą niektórzy oczekiwali, że będzie changelingiem. Nah, to tylko czarna magia. Bo oczywiście Akcja Inspiracja, jak każdy potężny czar, ma swoje minusy. W tym wypadku Rarity z każdym użyciem zaczęła się coraz bardziej spaczać, a jej moc wzrastała. W sumie, to chyba podobny przedmiot co Amulet Alicorna. Mamy więc początkowe sukcesy i próby ignorowania wydarzeń przez Spike'a, Rarity, która z każdym użyciem łaknęła więcej i więcej (15 kolejnych sezonów MLP confirmed!), Ponyville po raz kolejny pogrążyło się w chaosie. Ale ciekawe, jak sprytna musiała być Pianka, skoro nikt nie potrafił powiedzieć Twilight, kto powoduje te zniszczenia. Pojawia się również Owlylicious, który raz za razem facebeakuje widząc poczynania małego smoka. Final mnie lekko zaskoczył. Naprawdę, skąd wziął się ten Spike? Któż inny mógłby bezkarnie zjeść książkę czarnej magii bez większej szkody dla siebie? Anyway, doszedł więc do wniosku, co robił źle, ochrzanił Rarity, przywrócił ją do normalności, no i pojął, że czasem lepiej powiedzieć coś brutalnie szczerze niż milczeć i patrzeć jak przyjaciel krzywdzi siebie i/lub innych. Nie wiem, kurczę, jak to ocenić. Z jednej strony twórcy po raz kolejny uraczyli nas mnóstwem małych elementów w tle, przedstawili dość ważną kwestie, ale jakoś ta historia mi nie podeszła i to nawet nie ze względu na Rarity. Może jakoś ta kwestia ze znalezieniem książki mnie nastawiła negatywnie... Hmm, nie wiem, chyba będę musiał raz jeszcze obejrzeć, choćby dla elementów w tle.
-
Opowiedzi z Razor Drillem są... zdecydowanie inne niż można by się spodziewać. Ot, mamy opowiadanie o doświadczonym żołnierzu, w oddali słyszmy pomruki nadchodzącej wojny, ale póki co... nie mieliśmy okazji jej posmakować. Zresztą, nie o wojnę tutaj chodzi, a o relacje między postaciami, między różnymi oddziałami - wojskowymi i morskimi. Były też wspominane przez Albericha różne wierzenia (oczywiście jedno musiało być z BG ) i pokazanie, że nie mają większego znaczenia. Fajnie też zabrzmiała pieśń marynarzy. I dobrze, że pozostała w oryginalnym brzmieniu. Jakoś czuję, że spolszczona nie miałaby takiej... otoczki jaką ma obecnie, takiego wręcz mistycyzmu. Czytało mi się równie dobrze co pierwszą część, a może nawet lepiej, bo nie mieliśmy kanonicznych postaci. Co jakoś się pięknie ukazuje w Sezonie IV
- 47 odpowiedzi
-
- 1
-
- slice of life
- dramat
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
Choć naprawdę miał ochotę pomóc uwięzionym, wiedział, że tak słabo uzbrojony miałby marne na to szanse, jeśli nie iluzoryczne. Poza tym, nie dysponował żadnymi wytrychami, którymi mógłby otworzyć zamki cel, nie mówiąc już o czymś, co zapewniłoby mu niewidzialność. Może gdyby dysponował pełnią swojej wiedzy i umiejętnościami, wtedy miałby jakieś szanse, lecz teraz...? Najemnik był pewien, że szybko dokonałby żywota. Postanowił więc przedrzeć się przez palisadę, uprzednio czekając na wolną drogę. Jednocześnie zastanawiał się, czego mogły dotyczyć rozmówki elfów.
-
Jest w sumie komiks na podstawie tej historii, nazywa się The Fall of Sunset Shimmer. Największą rolę w tym wszystkim odegrała arogancja młodej Sunset, na poziomie przewyższającym Rainbow Dash. Trochę też zawiniła w tym wszystkim Celestia, bo też nieszczególnie opiekowała się swoją podopieczną (jak to było z Twlight) i gdy zobaczyła to tajemnicze lustro, wciąż odmawiała jej opowiedzenia czegokolwiek o nim, ciągle mówiąc, że nie jest gotowa. No to w końcu sięgnęła po zakazaną księgę, za co Księżniczka ją postanowiła ukarać pozbawieniem statusu uczennicy. Sunset Shimmer wykorzystała jednak chwilę nieuwagi, znokautowana strażników i przeszła przez portal. Resztą już znamy.
- 24 odpowiedzi
-
- twilight sparkle
- dyskusja
- (i 6 więcej)
-
A jaka jest definicja klasowego filmu? Że niby jak cieszy się gdzieniegdzie uznaniem to już nie można uważać go za jeden z najgorszych filmów jakie się widziało? No, chyba że ląduje tutaj na liście tylko dlatego, bo jest popularny, albo ocenianie takowego przez pryzmat gatunku, którego nie lubimy.
-
Czyli jak nam się śmiało nie podobać coś, co ci się podobało, to mamy się zastanawiać nad sobą?
-
Cahir to taka krewetka koktajlowa
-
[Konkurs] Konkurs Literacki - edycja specjalna "Wiosna, ach to ty..."
temat napisał nowy post w Archiwum fanfików
Nie ma, że nie można, jedynie tyle, by nie były w formie przecinków. -
Wyglądało na to, że tamtędy najłatwiej byłoby mu uciec. Jednak w tym wypadku "najłatwiej" wcale nie oznaczało, że będzie to proste. Palisada wyglądała na bolesną do sforsowania, co nie znaczy, że niemożliwą. Jednak by przeprowadzić skuteczną ucieczkę, musiał jeszcze dokładnie sprawdzić teren, na wszelki wypadek, by uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek. Najemnik zasłonił utworzoną wyrwę (i tak nikt by jej nie zauważył, ale postanowił zachować ostrożność. Następnie udał się do głównej wejścia, by z jego pomocą spróbować udać się na tyły namiotu, by stamtąd ocenić możliwość ucieczki przez palisadę.
-
Zostanie skazana na wieczne prucie ubrań! I tak, pasuje to również to finałowego odcinka, ale jakoś mam wrażenie, że zobaczymy to już wkrótce. No ale, to się okaże. Póki co, w Inspiration Manifestation oczekuję znanych aż za dobrze artystom problemów z inspiracją i bardzo legalnego boosta czarem, który znajdzie Spike
-
A mi się wydaje, że to będzie odcinek następny czyli 23, gdzie Spike spróbuje pomóc Raricie odzyskać wenę, ale coś pójdzie nie tak
-
Po czym widać, że jeszcze sporo czasu musi upłynąć, zanim przyswoi sobie lekcje asertywności i tę od breezies. Ale tak czy siak, mniejsza już o jej zgodę na murzynowanie, sam fakt, że Rainbow sprzedała przyjaciółkę za książkę nie świadczy o niej najlepiej. No to był faktycznie taki zgrzyt. Ja wiem, że Shy woli chodzić niż latać, ale bez przesady, naprawdę. Toż nawet by przeszybowała przez rzeczkę. Kopytko zaplątało jej się w smycz, a gdy RD ją odciągnęło wraz z psiakiem, podejrzewam, że ten gwizdek po prostu został nieświadomie odkopnięty przez inne kuce. Dokładnie. Hmm, jeśli podświadomie wiedziała, że Twilight nie chce sprzedawać tych książek, to nieco ją to rehabilituje, ale i tak, branie się za FlimFlamów? Oj, złe wzorce, Pinkaczu, złe wzorce I faktycznie coś za bardzo chce innych straszyć, najpierw Fluttershy, a teraz tę klaczkę. Yeah, she's indeed very good at it Tak, serio. To postać chorego na coś tam poważnego fana MLP, którego życzenie o byciu w serialu spełniła jakaś organizacja, chyba Make-a-Wish. To właśnie dlatego wygląda jak wygląda, plus ma głos tego gościa. Więc jakby próbowali zrobić aferę, zaraz by wkurzonym mamusiom oberwało od innych instytucji Poza tym, odcinkiem Rainbow Falls i ilością Derpy twórcy już pokazali, że mają gdzieś takich pieniaczy xd Czyż nie? ^^ Nie pamiętam, jakie to było wydanie, na pewno nie pierwsze i nieco zużyte, co i tak wtedy Dashie stwierdziła, że to nawet lepiej.
-
Uwolnienie kogokolwiek zatem nie wchodziło w grę. Tymczasem jednak zawrócił do wnętrza namiotu i podszedł do jednej z jego ścian, przeciwległej do klatek i ognisk. Z pomocą noża zrobił na tyle małe nacięcie, by nie zwrócić na siebie uwagi ewentualnych postronnych, jednak na tyle duże, żeby móc zobaczyć okolicę.
-
Cóż, zdecydowanie za długa była ta przerwa, za co przepraszam wszystkich, którzy to czytają. Niestety dopadło mnie załamanie weny i zupełnie nie mogłem ruszyć opowiadania. Mam nadzieję, że teraz będzie już lepiej. No i mam nadzieję, że więcej czytelników się odważy skomentować opowiadanie. Pył z przeszłości
-
Szczypce mogły być dla niego użyteczne, dlatego postanowił je zabrać ze sobą, podobnie jak nóż. Spojrzał na leżącego dawnego pracodawcę, nie wiedząc za bardzo, co miałby z nim uczynić. Praktycznie nic nie mógł dla niego zrobić. Co prawda wolał nie pozostawiać go na pastwę długouchych, lecz i tak w pojedynkę mało co mógł zrobić. Powoli podszedł do wejścia i wyjrzał na zewnątrz.
-
Czyli jednak miałem rację xd Also, fajna, mała dyskusja się nam zrobiła. Miło było powymieniać z wami opiniami na temat pisowni ^^ Rzadko kiedy mam taką okazję. To teraz czekam na tyradę o interpunkcji! Also, Fis, jednak piszemy "niepoprawna" xd
- 96 odpowiedzi
-
- recenzja
- publicytyka
- (i 3 więcej)