No odcinek powiem, był całkiem przyjemny, bez zbędnych jakiś udziwnień, ale też bez "efektu wow", który zapamiętany będzie na dłużej... Ciekawe były te nawiązania do starego odcinka gdy Spike dorósł, a także jak Rarity wspomniała o byciu już nie raz łapaną przez różne stwory i do tego nareszcie się wyjaśniło, co stało się z tym Feniksem, który z odcinka na odcinek zanikł, a jedyna pamiątka po nim to było zdjęcie w domu TS. Jednak sam odcinek przeleciał mi przez palce dość szybko, początek jednak był ciekawy, jak Rarity krąży wokół Spika, gdy ten zakrywał policzek. No mogę dać spokojnie te 8/10, ale pomimo kolejnego kroku milowego w serialu, to ten odcinek pewnie szybko zakryje kurz.