Średnio ogarnięte. Osobiście jestem w stanie logicznie odpowiedzieć na pytania profesora, który jest zbyt głupi by zdać sobie sprawę ze sprzeczności wszechmocności.
Każdy pseudo ateista, który chociaż próbuję wmówić innym, że Boga nie ma to debil. Ja nie wierzę w Boga, bo nie. Gadanie, że nauka go wyklucza itd. to głupota, bo przecież na tym polega wiara.
Mordoklapow, tylko tu nie chodzi o tak zwany "szach mat ateiści" czy coś równie głupiego. Tekst w prosty i obrazowy sposób wyjaśnia dane zagadnienie (nawet jeśli tylko po części), ilustruje pewne zjawisko, ale jak każda metafora nie jest doskonały. Zgadzam się też z Talarem.