-
Zawartość
1771 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Hoffner
-
Jak sam nic nie zrobisz to nic nikt nie zrobi. Ech. Nagranie nie przyniosło efektów. Trudno. Dostałem prace, jako ochroniarz w pobliskim supermarkecie. Lepsza taka kasa przynajmniej nikomu się nie pakuje nigdzie. Nie jestem między młotem a kowadłem jak mogłem być. Dobrze zrobiłem, bo Fol się rozpadł. Wszystko się im wali. Czyli jak zwykle w naszym kraju jedno upada więcej się rodzi. Nic nowego. Siedziałem w stróżówce przed przenośnym telewizorem jak to powiedzieli. Bariera opadła. Niby nic wielkiego, ale jak pomyślałem trochę dłużej. ******. Co to będzie. To zmienia sytuacje. Wszyscy będą tam gnać. Będzie ciekawie.
-
Udało się puścili z samego rana. Tera trzeba patrzeć na rozwój wypadków. Wiara1 musi wypełnić swoje zadanie i jeśli pójdzie zgodnie z planem nie będziemy mieli już jednych wrogów na ulicach a jeśli drudzy nie będą mieli, z kim się bić to nam dadzą spokój i będzie można wyjść z kryzysu w atmosferze pokoju by wrócić do zwykłego szarego życia. 1Ludzie
-
Godzina zeszła. Mój głos został pogrubiony, ale tak by wyglądał na normalny. Pełna anonimowość w kominiarce. Po tatuażach nie rozpoznają za wiele osób takie nosi. Wypaliłem Na płytce przy czym schowałem jeszcze w kopercie i zapisałem czarnym markerem co się tam znajduje. Będą mieli temat myślałem i pośpiesznie opuściłem udając się do wrocławskiej siedziby TVP gdzie weszłam zostawiłem bez słowa na recepcji i wyszedłem. Jak mają trochę oleju w głowie to zrobią tak jak uważam jak nie trudno. Chciałem dobrze.
-
Wróciłem do domu cały, ale zmęczony. Wiedziałem, co muszę zrobić. Wziąłem przybiłem prześcieradło w przejściu ustawiłem krzesło i kamerę. Wiedziałem, co mam powiedzieć by osiągnąć zamierzony skutek. -Bracia! – Rozłożyłem ręce. – Chce wam uświadomić coś niezwykle ważnego dla ciebie każdy polaku. Widzicie, co się dzieje na naszych ulicach? Słyszeliście o incydencie w Hali Stulecia? Jeśli tak widziałeś naszych wrogów. Obce pojazdy wojskowe, obca pomoc humanitarna mimo wszystko, że poradziliśmy sobie sami. Czy robią to za darmo? Czy którykolwiek człowiek zrobił coś dla was od tak? Nie. To nie dzieje się bez ściśle określonego celu. Chcą zagarnąć nasze ziemie. Nie pozwólmy na to! Bracia wyjdzie na ulice przegnajmy zło, które się na nich poniewiera. Pokażmy, że nie jesteśmy słabi a wręcz przeciwnie. Pokażmy, że siła ludu to coś, z czym trzeba się liczyć. Liczę na was Polacy. Ochrońmy Polskę niech Orzeł Biały zaprowadzi z naszą pomocą nasz ład. Pamiętajcie. - Pokazałem prawe ramie. - Semper Fideli – Było wytatuowane. - Semper Invictus. – Na drugim. - Zawsze wierny, Zawsze niepokonany. – Tym zakończyłem mowę teraz pozostało mi obrobić i zanieść do telewizji, która to rozniesie a masa zrobi swoje wystarczy ją tylko pchnąć.
-
-Nie.-powiedziałem na głos. Nie zrobię tego. Mieszać się nie swoje sprawy? To za łatwa kasa. Ciekawe z czyjego konta pochodzi? Pewnie z Niemiec i Rosji, co teraz tak silne. Mają chrapkę na te ziemie a to świetna okazja. Wstałem i oddaliłem się od tego wszystkiego wyrzucając świstek do kosza. Pieczętując tym swoją decyzje. Nadal miałem wątpliwości co zatruwały mój umysł. Akurat w porę za mną rozległ się huk. Przyśpieszyłem kroku kierując się na osiedle gdzie moje miejsce. Tam mnie pocieszą...
-
(Zabije za to... "Haffnerowi" => tak się pisze Hoffnerowi) Wziąłem kartkę by przemyśleć wszystko jeszcze raz. Oddaliłem się w stronę Ogrodu Japońskiego by tam niedaleko w altananie usiąść na ławce. - Nie gryzie się to z moimi zasadami? - gadałem sam do siebie. Jak zwykle gdy miałem problem.
-
- W dolarach? - Nie dowierzałem. - Zgoda.- Wyciągnąłem rękę. Różniej będę tego żałował. Najważniejsze żyć chwilą. Śmierć i tak nikogo nie pominie
-
Myślę szybko. Do FOLu? Czy nie. Pewne i nie pewne wynagrodzenie to coś z drugiej strony wchodzę do gniazda szerszeni. *****. - Co należał by do moich obowiązków? Jestem mechanikiem.
-
-Roboty? Jaką robotę masz na myśli? – odpowiedziałem jakiemuś facetowi. Dziwne jakby czytał mi myślach. Wysłucham go, co mi szkodzi.
-
No i się zaczęło w wiadomościach cały czas gadają Twilight Sparkle przyjeżdża do Wrocławia. Nie no to tylko przyniesie rozwałkę, jaka nie nastąpiła, odkąd rozwaliliśmy pochód za legalizacją zielska i tych wszystkich hipisów tylko teraz będzie o wiele gorzej. Pewnie cały FOL się zjedzie i POZ pewnie też. Ja ********* nic nie zrobić źle zrobić drudzy cię zatłuką. Pracy nie mam bo zakład oczywiście zamknęli. Co robić? W chałupie zimno a kasę trze oszczędzać. Bryy. Na mieście nie lepiej. Wszędzie gdzie się da wisi pełno plakatów FOL, co także oferuje pomoc. Nie przyjmuje jałmużny z niczyich rąk czy kopyt. Wszystko muszę zrobić sam nic innego nie uznaje. Może dołączyć do frontu? Nie stałbym się Bone Head’em albo Białym Wilkiem. Chociaż co to za różnica, kogo będę miał za sąsiada? Spora mimo wszystko. One nie mają technologii wszystkie granice się zamazują, Jak żyć w idealnym społeczeństwie, gdy się zna tylko ból? Rzadko to mówię, ale boje się zmian Będąc na przechadzce zawędrowałem jazdą na gapę 10 i tak nikt biletów nie sprawdza. Zaszedłem do tej Hali Stulecia niech mnie przekona. Zawsze należy wysłuchać obu stron. Stoję przed nie chce wchodzić do środka łatwiej jest się zmyć chociaż ta pogoda. Z megafonów wszystko będzie słychać. W kieszeni ściskam swój nóż. Tak na wszelki wypadek.
-
Budzi mnie dźwięk budzika na sprężynę jeszcze PRLowskiej produkcji. Wstałem pośpiesznie utykając na nogę gdzie po wczorajszym upadku pojawił się ogromny siniec. Wyjrzałem przez okno a tam śnieg z deszczem. Przekleństwo, jeśli to zamarznie. Kuśtykam do kuchni i otwieram lodówkę. Pusta tylko jajka są. Biorę i robie sobie z nich śniadanie. Do roboty wyszyłem o 7 zahaczając o sklep by kupić gazetę. Na pierwszej stronie. „Kolejny zuchwały atak FOLu a POZ odpowiada…”. Po ********** są jedni z drugimi po prostu nie normalni. Niech się wybijają. Póki, co to mnie nie dotyczy jest okej. Machnąłem ręką. Dochodzę do warsztatu a pod nim policja drzwi wywalone. Wszystko jasne włamanie było. Nie pomyliłem się. Szef kazała do domu to prawie poszedłem tylko do baru, bo, po co mam sam w chałupie siedzieć? Idąc tak zastanawiałem się. Kto to do ******* zrobił? Siadam w ciepłym barze zastanawiając się, kto. Co ja teraz zrobię a jak mnie z roboty wywalą i zamkną warsztat.
-
Poniedziałek najwięcej roboty. Nie znoszę poniedziałków. Trzeba wstać z samego rana by na 7 być w robocie po hucznym spotkaniu w barze z kolegami przy piwie oczywiście, bo co może być lepszego? W pracy robota, która się nazbierała, bo w niedziele krótko czynne. A to opona strzeliła, a to coś się z silnikiem dzieje. Mój szef powtarza; nie robią takich aut jak kiedyś. Wyobrażacie sobie ile trzeba rozkręcić by do głupiej żarówki dostać? Masę a potem to skręć. Ale jest już 18 a wiecie, co to oznacza? Fajrant. Nic lepszego od niego nie ma. Tylko ściągnąć ******, pomarańczowy kombinezon i na spotkanie z braćmi z osiedla a z nimi prosto do baru na jakiś mecz obejrzeć popijając zimnym piwem oczywiście. Póki kasa jest. Już Lekko podpici wyszliśmy z naszego ulubionego baru i oczywiście, co się stało jak nikt nie odśnieżył chodnik? Jak wywróciłem się tak lewa noga stłuczona. Ja ********* ale zaczyna się tydzień.
-
Imię i nazwisko: Damian Lis Wiek: 20 Płeć: Mężczyzna Strona: Brak, lokalna społeczność. Krótka historia:Urodzony w rodzinie robotniczej w blokach z wielkiej płyty w metropolii wrocławskiej, gdzie toczy się jego całe życie. W wieku 16 lat po raz pierwszy zgolił głowę pokazując, kim tak naprawdę jest. Niedługo potem skoczył szkołę zawodową w kierunku mechanika samochodowego i od razu znalazł pracę w pobliskim warsztacie po znajomości. Żyje jak żyje i póki nikt mu się nie wtrąca będzie robił to dalej. Wygląd: Twarz o mocnych rysach okaleczonych blizną nad prawym łukiem brwiowym dopełnionej niebieskimi oczyma. Wiele trenuje by utrzymać sprawne, wysportowane ciało. Skin Head z wyboru, więc ogolona głowa, glany zasznurowane białymi sznurówkami w drabinkę, bojówki, jakaś kurtka i tatuaże na rękach. Cechy charakteru: Chaotycznie Neutralny. Posiada własny system wartości i kodeks. Nie będzie się mieszał w czyjeś sprawy a jeśli ktoś spróbuje w jego, odpowie siłą. Lubi się napić po pracy. Zdolności: Mechanik Samochodowy Pochodzenie: Polska P.S. Ile materiałów/fanfików przeczytała szanowna organizatorka o tematyce TCB?
-
Mistrzostwo. W sam raz na zakończenie dnia. Twi w barze szybkiej obsługi - genialne.
-
Teenager II - Magia Equestrii [NZ][Romans][Random][Adventure]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Rozdział jak zwykle jest dobry. Rażą mnie tylko te majtki na końcu. Skarpety są klasyczne ale bielizna? Sprawa z antagonistką jest załatwiona. Wróci może jeszcze? -
Wypisane z pamięci w zupełnie losowej kolejności. Głównie RAC i inne odmiany rocka. Honor Konkwista 88 Legion Salut Sztorm 68 Kolovrat Wilcze stado Gammadion Tormentia Awantura Hamer of Hate All Bandits Battlefield BTM Godzina zero Obłęd Junkers Potop Analogs
-
Siorbanie przez rurkę.
- 9146 odpowiedzi
-
- Zabawa
- Skojarzenia
-
(i 2 więcej)
Tagi:
-
Dopiero po skończeniu 4 sezonu. Czeka na to co może zaoferować. Więcej w jego nagraniu.
-
8/10 Lepiej trafić nie mogłeś. Jak ja kocham Legion. Tego wokalu ani treści nie da się podrobić. Coś co mam jeszcze na kasecie... Całe szczęście nie widać tego co ma na ręce i pasku... P.S Wiedziałem. Wrzucałem to już w dziale ogólnym. P.P.S Full Metal Dash. Wole; Godzina Zero - Nowy Porządek, a z Honoru - Cena Idei.
-
Tak. Posiadasz jakieś kasety z muzyką w zasięgu wzroku?
-
7/10 jedna z moich ulubionych pozycji. Jestem tylko ciekawy czy rozumiesz w pełni przekaz i symbolikę. Słońce=Swastyka. Nuta jest doskonała tak samo jak wokal Szczerego. Trochę punkroka dla rozluźnienia atmosfery. Uprzejmie proszę o chowanie filmików w spoilery~CD Full Metal Dashie. Skoro przeszedł Honor to i może Potop bądź Gammadion. Skoro nie ma hejtu a także żadnego warma, to chyba można.
-
Osiemnastka tak długo wyczekiwana, a w ogóle nie czuje się inaczej. Jestem starszy i czas coraz szybciej biegnie. Poza tym nic się nie zmieniło. Ech.
-
Kaioken!
- 9146 odpowiedzi
-
- Zabawa
- Skojarzenia
-
(i 2 więcej)
Tagi:
-
Metallica! Gammadion czy Tormentia?