Skocz do zawartości

Ylthin

Brony
  • Zawartość

    810
  • Rejestracja

  • Wygrane dni

    9

Wszystko napisane przez Ylthin

  1. Greenlight i Early Access to na chwilę obecną szybki i prosty sposób na wydymanie graczy. Owszem, są uczciwi deweloperzy, którzy naprawdę pracują nad grą, ale sporo jest też naciągaczy, którzy ulatniają się z kasą zostawiając nieukończony/wybrakowany produkt. Inną kwestią jest brak "filtra" jakościowego, przez co obie usługi zalewają kaszanki, cash-graby i parodie/zrzynki popularnych gier (czytaj minecraftoidy i "horrory").
  2. Foley, że jeśli n - liczba tagów, to n≥3. Przynajmniej tak każe mi rozumować mózg humana na podstawowej matematyce.
  3. Co rozumiesz przez: "za mała"? Bo mogę ci wygenerować w Inkscape bitmapę 7000x8000, nie ma problemu. Raz już to robiłam i tylko zdławiło mi laptopa na 3 minuty.
  4. Pomysł jest, ale z racji że nie jest to durna komedyja - zawalę .
  5. Popularność fików Human/TCB/Adventure dowodzi, że czytelnicy są jak słuchacze popularnego radia - lubią te kawałki, które już znają. To samo tyczy się postaci, trzymamy się kurczowo jednego schematu i nie chcemy od niego odejść. Taka ludzka natura.
  6. Ylthin

    Rule34 - zło?

    Ale fetyszami to ty się nie chwal, zwłaszcza w wieku, gdy człowiek jeszcze nie wyrósł ze smarkaterii. I... kłucić. Ała. Wisisz mi nowe oczy, tawaricz FoxZi.
  7. Chciałam napisać, że w ogóle nie powinniśmy robić kucykowych przeróbek (przepisywać utworów na realia MLP), że lepszym pomysłem jest zaczerpnięcie pomysłu z oryginału i opracowanie go w inny sposób... ...ale potem zajrzałam do sygnaturki i przypomniało mi się, że napisałam "Straszników". I skąd wzięłam pomysł na "Dziwaczną". *kołysze się w fotelu jak dziecko z chorobą sierocą i nuci* Miałeś, chamie, złoty róg... Miałeś, chamie, czapkę z piór... Ostał ci się ino sznur... Ostał ci się ino... sznur...
  8. Na forum jest temat z listą pre-readerów/korektorów, przejrzyj go i pomęcz kogoś o pomoc ^^.
  9. Piję głównie herbatę (czarną słodzoną, zieloną bez cukru). Po kawę sięgam tylko w szkole (lekcje od 8 do 16 - po 14 człowiek zaczyna zasypiać z nosem w zeszycie), 2-3 razy w tygodniu. Z dwojga złego wolę się szprycować kofeiną z lurowatego espresso niż tą w energetykach. Alkohol - rzadko, w niewielkich ilościach (1-2 lampki wina, bardzo rzadko butelka piwa), wśród rodziny (najczęściej na imprezach typu urodziny). Mam słabą głowę, za to nigdy nie dopadł mnie kac (i nigdy nie wyszłam poza etap towarzyskiej gadatliwości). Nie toleruję mocnych alkoholi (zbyt mocno "przebija" w nich smak etanolu) z wyjątkiem słodkich nalewek. Tytoń - a pódzież mi z tym badziewiem, siooo! Od samego zapachu dymu tytoniowego zaczynam się dusić, a tabaki nawet nie ruszałam. Narkotyki - nie ruszałam i nie planuję ruszać. Po pierwsze, drogie. Po drugie, łatwo o skażony, bylejaki towar. Po trzecie, nie chcę się uzależnić (a mam do tego skłonności). Po czwarte, dura lex, sed lex.
  10. *kop, kop, kop* W temacie o "Progressio..." padły pojęcia "męski fanfik", "męskie pisanie", co skłoniło imć Dolara do spytania: co one znaczą? Nie będę zgrywać wyroczni, ale o ile mnie sklerotyczna i pełna dziur pamięć nie myli, to spotkałam się z podziałem na "męskie" i "kobiece" pisanie w artykule poświęconym autorkom polskiej fantastyki (w "Nowej Fantastyce" kiedyś był, nie pamiętam numeru). W skrócie: kobiety mają w swoich opowiadaniach/powieściach skupiać się na uczuciach i emocjach, natomiast mężczyźni - na akcji i działaniu. Co ciekawe, autor wspomnianego artykułu opisywał niektóre pisarki jako posługujace się "męskim" stylem i zauważał, że na rynku literatury fantastycznej kobiety mają nieco pod górkę (książki opatrzone żeńskim nazwiskiem sprzedają się gorzej; jeśli autorka posługuje się inicjałem imienia oraz posiada nazwisko o, nazwijmy, neutralnej końcówce - automatycznie zostaje uznana za mężczyznę). Ile w tym prawdy - nie wiem, bo nie sprawdzałam (i nie siedzę w branży). Pytanie do was, fanfikowicze (i fanfikowiczki): co o tym myślicie? Czy kobiety piszą inaczej od mężczyzn? Czy da się "wyczuć" płeć autora przez sposób, w jaki pisze swoje teksty? Czy powinnam tu wtrącić złośliwą uwagę o "tym strasznym dżęder" oraz związku między "kobiecym"/"męskim" stylem a przypisywanym obu płciom cechom charakteru i wzorcom zachowań, czy może spalicie mnie za "neomarksistowskie hyrezje"?
  11. W pisaniu (oraz innych sztukach) stosuje się takie ważne pojęcie: umiar. Możesz dokładnie opisać każdą roślinę nad brzegiem rzeki czy każdy włos w grzywie bohaterki, jednak efekt będzie taki, że czytelnik głośno ziewnie, rzuci inwektywą pod adresem autora i pominie cały ten misterny opis. Musisz zdecydować, kiedy wchodzić w szczegóły i wymieniać np. wyposażenie pokoju czy elementy czyjegoś ubioru, a kiedy napisać krótko, zwięźle i ogólnikowo. Bierz też pod uwagę fakt, że nieważne ile opisów wklepiesz, wizja czytelnika będzie się różniła od twojej* - daj mu trochę swobody i pozwól skorzystać z wyobraźni. Istnieje przecież różnica między "pokój był mały i zagracony" a "pokój był mały i wypełniony regałami, kartonami, krzesłami, fotelami, stosami książek, starymi tkaninami, zepsutymi urządzeniami... itd." i nie dotyczy ona wyłącznie objętości tekstu. Rzucę jeszcze dwie małe rady. Pierwsza: wchodź w szczegóły tylko wtedy, gdy opisywany obiekt/zjawisko/postać/miejsce etc. są ważne dla fabuły lub wyglądają... nietypowo i czytelnik może mieć problemy ze zrozumieniem, co autor miał na myśli. Druga: czasem warto poprosić innych o pomoc - sama dowiedziałam się dzięki swoim pre-readerom, że napisany przeze mnie akapit o tłumie na dworcu czy zabudowie pewnego miasta jest zbyt rozbudowany, a przez to nużący dla czytelnika. *) Dla przykładu: opisując w jednym z fików dworzec w Hoofington, miałam w głowie obraz dworca w Toruniu. Potem przyszedł pewien czytelnik i napisał w komentarzu, że on wyobraził sobie zagraniczny dworzec, który widział w wakacje. I miał do tego święte prawo.
  12. Podstawowe formatowanie tekstu nijak ma się do polonistyki (pomijając może poprawną interpunkcję i wiedzę o tym, że zdanie zaczyna się od wielkiej litery i kończy kropką, wykrzyknikiem lub znakiem zapytania). A TCB się ludziom przejadło - za dużo śmiecia, za mało perełek.
  13. Ylthin

    Core

    ...agnostykiem i ateistą równocześnie? Hmf. Witamy na pokładzie.
  14. Mała propozycja: skasuj ten temat, odstaw prochy z wódką i napisz to jeszcze raz. Po kolei, z sensem i poszanowaniem dla języka.
  15. A wiesz, co jest jeszcze gorsze? Wyżej opisane plus brak pomysłów, wysoko ustawiona poprzeczka i chore ambicje. Przez tą właśnie zabójczą kombinację nie jestem w stanie napisać najgłupszego fika-komedyjki - bo nie wiem, co pisać, boję się popełnić błąd czy stworzyć słabszy tekst. Efekt jest taki, że pisanie "Zakładu Chaosu Społecznego" czy rimejku "Butelki Cydru", tekstów lekkich i względnie łatwych do napisania, idzie jak po przysłowiowej grudzie.Że o tłuczeniu takich oczek w głowie jak "Dziwaczna Przygoda" czy ten-emo-jojczący-fanfik-o-romansie-emo-cioty-z-emo-kotem ("Bez przyszłości" ) nie wspomnę, bo tu prace w ogóle nie ruszają z miejsca od miesięcy.
  16. Ylthin

    Tomik komedii i komedyjek

    Panie Sun, jak pan tam wsadził Cydry, to pan też wsadzi "A gdybym był Złym Lordem". Żebym potem wstydu nie miała, że ludzie będą mnie oceniać przez dwie pisane na dziko komedyjki z czasów głupiej młodości. @down - yup.
  17. Jak wrócę ze szkoły, to napiszę taką (sprawiedliwą, z zaletami, nie jestem Mordeczem) krytykę, że się popłaczesz. W pisaniu nie ma taryfy ulgowej i proszenia o łaskę, bierzesz uwagi na klatę lub rezygnujesz.
  18. Dorzuć jeszcze tag [NZ] do nazwy tematu, a od strony techniczo-organizacyjnej będzie OK. Co do tagu Crossover - jestem zdania, że używamy go tylko wtedy, gdy otwarcie "krzyżujemy" kucyki z innym uniwersum lub tworzymy ich ponyfikacje (takimi fikami będą choćby "Fallout: Equestria" czy rodzima "Wiedźma"). Zaczerpnięcie pomysłów z innych dzieł nie wymaga raczej takiego otagowania (acz w dobrym guście jest napisać, co i z czego wzięliśmy). EDIT: tag mi się pomerdał, ale i tak dodaj.
  19. Będę bić encyklopedią PWN wszystkich ludzi wiążących autyzm ze szczepieniami.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [4 więcej]
    2. Dadudałe

      Dadudałe

      wszyscy ludzie na tym forum byli szczepieni i wszyscy mają autyzm. Przypadek?

    3. Cipher 618

      Cipher 618

      Coś w tym jest. Ja się nie szczepię i mam epilepsję. Widocznie rozchodzi się drogą kropelkową

    4. Hoshidesu

      Hoshidesu

      Może od razu podstawcie minę przeciwpiechotną pod nogi? ;.;

  20. Uprzedzając moderację. Złe otagowanie fika - sprawdź temat "Tagi" i dopasuj się do podanej tam listy.
  21. Witamy w kółeczku ludzi z art blockiem. Jak cię weźmie, to i przez miesiąc nic nie narysujesz, a jak odpuści - walniesz w 15 minut rysunek, który spodoba ci się bardziej niż cokolwiek co żeś w życiu narysował. Czacha wygląda ciekawie, podoba mi się cieniowanie. W skrzypcach i przy kwiecie widać niewprawioną rękę i oko (krzywe linie, niesymetryczność) - ale i tak idzie ci lepiej, niż mi, a "rysować" zaczynałam jeszcze w podstawówce. Nie poddawaj się, pracuj, olej moje marudzenie. Jednoosobowy Kooperatyw Pisarsko-Rysunkowy Ylthin-Skończ-Marudzić odmeldowuje się.
  22. Ylthin

    Daj swoje foto :P

    Lordek, czy ten jumpscare za tobą to Cygnus?
  23. Soczku, recenzje są w większości OK. Za to w postach Mordecz co i rusz pisał po całych litaniach negatywów, że nie będzie pozytywnych aspektów opisywał, bo przysłowiowe niemalże "coś tam". Recki były zresztą zawsze surowe i srogo oceniane. Tu zaś mamy woltę i wazelinowanie autorowi, jaki to on dobry i w ogóle. Jak mam interpretować fakt, że w przypadku każdego innego fika niemożność zwizualizowania przez czytelnika danej sceny byłaby powodem do złajania za kiksy w stylu i warsztacie, natomiast tutaj Mordecz bierze na siebie "winę" bycia tępym czytelnikiem niebędącym w stanie pojąć genialnego zamysłu autora? (achtung, hiperbolizuję celem oddania swoich emocji i uwypuklenia pewnych kwestii) Co do przynależności do Loży Obrońców Uciśnionych etc. - cóż. Jedyne, co robię, to sarkanie z Irwinem oraz dysputy ze Scyfrem i Dolarem, od czasu do czasu może przeplatane połajanką wobec co bardziej aroganckich autorów i okazjonalnym jadopluciem na słabe fiki (acz gdy przejdzie mi pierwszy wnerw, dorzucam garść porad i pomocnych uwag, zaś gdy przeholuję/hejtuję - potrafię przeprosić). Wiesz, tej mordy na avatarze i tytułu nad nim nie wybrałam przypadkowo. PS. Subiektywnie rzecz ujmując - nie, Mordecz, w tej chwili nie jesteś śmieszny.
  24. Wystarczyło wykazać się hipokryzją, cechą niedopuszczalną u recenzenta (dziennikarza, badacza). Tylko tyle i aż tyle, Mordecz. Tylko tyle i aż tyle.
  25. Popieram. Nie chodzę na meety, a o całym zajściu wiem wyłącznie z relacji innych - ale za taką mentalną gówniarzerię i brak odpowiedzialności (oni serio dali alkohol dziewczynie, która pić nie może?) powinno się zwyczajnie wylatywać na zbity pysk. Jak chce pić, niech pije we własnym mieszkaniu.
×
×
  • Utwórz nowe...