Skocz do zawartości

Cahan

Moderator
  • Zawartość

    4033
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    139

Wszystko napisane przez Cahan

  1. Cahan

    Co mówi sygna?

    Wixa była ostra. A ja sobie tyle tapety na mordę nałożyłem, że drogi nie widzę. Sajback - ten smok z mojej sygny to Spike, więc zdecydowanie nie jest czarny xD
  2. Cahan

    Co mówi sygna?

    Sygna mówi, że Kamil lubi Pinkie i Rarcię.
  3. N: Oryginalny i łatwy do zapamiętania. A: Jest Rarcia, jest moc! Śliczna grafika z dobrym kucem. S: Tavia? Mweh! Ale ładnie wygląda. U: Fajny użytkownik. Ma dużo nagród.
  4. Nowy wygląd ava Cahaniła. Tyle zmian, tylko alikorn ten sam.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [9 więcej]
    2. Cahan

      Cahan

      Pytanie czy mi się takie cieniowanie spodba. Lubię delikatne cienie i przejścia, tak by efekt był jak z komputera, a nie prześwitujące kartki i pomarańczowe krechy na żółtej Flaterszajs. Swoją drogą - Ottonand - to Twoje prace sprawiły, że zaczęłam rysować. Uznałam, że też tak chcę.

    3. OttonandPooky

      OttonandPooky

      To trzeba tak dążyć uparcie, by z czasem osiągnąć swój cel, ale to wymaga dużo czasu :P

    4. Cahan

      Cahan

      Swój ówczesny cel osiągnęłam w pełni. Koloruję całkiem nieźle. Teraz tylko rysować coś o mocy epickości Zioma. I będę tworzyć arty o mordujących się kucach.

  5. N: Fajne autko de Lya. Niepowtarzalny i oryginalny. Fajnie brzmi, ale to "de Lya" niepotrzebne. A: Bjorn z "Vikings"? W życiu nie ustawiłabym sobie w avku faceta o aparycji Joffrey'a z GoT, ale bohatera lubię. S: Hmm... Żarcie! W sumie ciekawe jak maskonur smakuje, jeszcze nie miałam okazji jeść. U: Aktywna, ma dużo nagród i postów. Za bardzo nie znam, ale wydaje się spoko osobą. EDIT: N: Za długi, przekombinowany i nie do zapamiętania. A: Krasnolud. Pocieszne karzełki, ale mają słabe głowy. S: Sehr schon! U: Kompletnie nie znam.
  6. A dziś dla odmiany kolorowo i do innego fanfika. Przedstawiam kredkową Isleen z "Kwiatu Paproci", wysoką kapłankę Dawnych Bogów.
  7. Czytałam w życiu wiele fanfików, kiedyś chciałam równać do średniaków. A potem odkryłam Background Pony. Jestem też psychofanką Wiecznej Wojny.
  8. Cahan

    Ogłoszenie

    Chętnie podpowiadam, Madziu . Wiem co pomaga na każdy przypadek.
  9. Informuję, że poprawki obecnie stoją na rozdziale VII. Wersja na docsach jest już wersją nową, poprawioną. I radzę się z nią zapoznać, ponieważ urósł trzykrotnie. Nowe sceny, opisy... Obecnie jest to w zasadzie inny tekst. Choć fabularnie to w zasadzie nic się nie zmieniło. W przyszłym tygodniu zabieram się za VIII. I postaram się do wtorku dostarczyć rozdział XX.
  10. Uwaga! Informuję, że VII rozdział Cienia Nocy został właśnie poprawiony. I to tak, że zwiększył się trzy razy.

    1. WilczeK

      WilczeK

      to jakiś niezły DLC.

  11. Ale skoro 3 paski oznaczają generała dresów, to co oznaczają takie 4 paski? Mam hipsterskie dresy bezpaskowe i niczego nie mogę wyrwać :/
  12. Chloroformem jest baaardzo trudno kogoś uśpić. To działa tylko na filmach. A jaki mam sposób na podryw? "Hej, Mała! Idziemy expić?" Tak, moje związki ograniczają się do friendzone z koniem
  13. Dziękuję serdecznie . Choć wolałabym po polsku, ale mówi się "trudno". Niestety widzę, że ktoś to chyba porzucił prędko i już raczej nie wznowi. No i ilość słów też nie wygląda zachęcająco. Znalazłam sama coś innego, ale miało tylko jeden rozdział. Szkoda, bo chętnie poczytałabym do tego porządnego wielorozdziałowca.
  14. Słucham sobie Derpy adn Carrot Top's Epic od Carbon Maestro i się zastanawiam, czy istnieje do tego jakiś fanfik. Jeśli tak to byłabym wdzięczna gdyby ktoś podał link i nazwę. Po prostu muzyka jest super, a te obrazki przedstawiają logiczną historię. Jeśli nie ma opowiadania, to no cóż... Napisze się.
  15. Schroniskowe mają takie zalety: - są za darmo - biorąc ratujesz takiemu życie - duży wybór - są nie tylko szczeniaki - w odróżnieniu od znajd można w przypadku osobników dorosłych określić w miarę temperament, jednak w takim stresowym środowisku nie jest to zbyt dokładny wyznacznik Ale dalej to "no name", o którego przeszłości nie wiemy nic. Może mieć masę obciążeń genetycznych i skrzywień na psychice. Jedyne o co mi chodzi to o to by osoby biorące tylko dlatego, że jest za darmo były świadome tego, że być może niedługo będą musiały tego psa leczyć. A leczenie jest drogie.
  16. Devonhouse*PL Od czasu miotu D nie mieliśmy żadnych miotów, ze względu na ciężką sytuację na rynku.
  17. W USA niestety jest masa "ras", których nikt nie kontroluje. Mają inne prawo niż my i to co w Europie jest nie do pomyślenia to u nich przechodzi :/. Ukeź, na wsiach panuje straszna patologia. Ale akcje edukacyjne potrafią pomóc. Moja przyjaciółka ogarnęła swoją wiochę i ludzie stali się świadomi, a każdy ma po kilka znajd. Więc wychodzi na to, że jednak można.
  18. Wystawy są w właśnie po to by ktoś kontrolował czy do rozrodu dopuszczane są osobniki odpowiednie . Wystawy to też reklama hodowli, możliwość pokazania swoich psów oraz nawiązania kontaktów. Pierwszy reproduktor, którym pokryłam swoją kotkę [obecnie kocur robi karierę na Wyspach] był moim sąsiadem na wystawie. Nie wiem jak psie kundle, ale kocie mają na wystawach obecnie swoje własne klasy. Można je w nich wystawiać. Czyli bulki mają ten sam problem, który występował u persów. U kotów się od tego odchodzi, mam nadzieję, że u psów jest to samo. A ten kot to munchkin. Takie rzeczy się tworzy w USA i w Rosji. Tam to niestety panuje dzicz i patologia.
  19. Uszatko, to o czym mówisz to piękna utopia. Kundle będą zawsze, bo ludzie są nieodpowiedzialni. Więc przynajmniej obecnie całkowity zakaz rozmnażania nierasowych psów i kotów jest zakazem bardzo dobrym, bo schroniska są przepełnione. Kot napoleon [cokolwiek to jest, bo nigdy nie słyszałam] nie jest rasą zarejestrowaną w FIFE ani WCF, ani w żadnym innym sensownym związku felinologicznym. Podobnie jak kot bambino i inne chore dziwolągi. Więc to nie są zwierzęta rasowe tylko kocie kundle. Nie wiem do końca jak u psów, ale u kotów obecne działania hodowlane polegają u niektórych ras na wyeliminowaniu chorób. Kilknaście lat temu była moda na jak najbardziej płaskiego persa. Dzisiaj przywraca się stary typ, który ma mniej płaski pysk. Robi się też masę badań genetycznych i eliminuje się z hodowli nieodpowiednie osobniki. Od ponad 10 lat polskie hodowle, związki felinologiczne i sędziowie robią wszystko by nie produkowano przerasowionych kalek. Odnośnie psów- te najmniejsze yorki to dzieło pseudohodowców. Rasowe nie mogą być takie karłowate. Ukeź - dokładnie, ale wiele takich osób nie szanuje, bo było za darmo. Karmią resztkami ze stołu i nie pójdą do weterynarza "bo po co, weźmie się następnego". Albo biorą kociaka z ulicy, a potem wyrzucają bo urósł/narobił w kącie. Znam też wspaniałe osoby, u których uliczne zwierzaki mają jak w bajce. Co do wychodzenia - moje koty są niewychodzące, mieszkam w bloku. I w ogóle ich na dwór nie ciągnie. Siatek w oknach, ani woliery na balkonie nie mam, a dostęp cholery mają przez cały rok. Za ptakami nie gonią. Tylko mi wodę z akwarium żłopią, mendy.
  20. Problem jest taki, że gdyby hodować kundle porządnie, czyli by miały takie same warunki jak pies rasowy, to ich cena wcale nie byłaby niższa od tych, które mają rasowce [a przynajmniej większość rasowców. Wiem, że ludzie biorą, bo tanio. Ale ta cena skądś się bierze. A jeśli chcą tanio to niech idą do schroniska. Będą mieli wspaniałego psa za darmo. Na dodatek dowiedzą się jaki ma charakter, jakie miał ostatnio warunki, a pracownicy schroniska nawet wynajdą człowiekowi coś co mu się podoba. Psy rasowe i w typie rasy też się tam znajdą. A ja wolę by zwierzęta były jednak towarem luksusowym. Jeśli ktoś przez pół roku odkłada na wymarzonego psa i przez ten czas nie odwidzi mu się, i nie uzna, że woli jednak wydać na vansy czy inny gadżet, to zapewne będzie bardziej odpowiedzialnym właścicielem niż ktoś biorący "joreczka" za 300 zł, bo taka moda. I gdybym miała kupować psa, to zdecydowanie byłby to pies ze schroniska. Choćby dlatego, że wolałabym zwierza dorosłego, niż szczeniaka.
  21. Nie, ktoś kto wydaje ponad 1000 zł na zakup psa i długo szuka odpowiedniego szczeniaka dla siebie jest zazwyczaj po prostu odpowiedzialną osobą w pełni świadomą swojej decyzji. Wiesz dlaczego nie opłacało mi się sprzedawać poniżej 1500 zł kociaków? Bo tyle wynosi koszt wyhodowania takiego zwierza. 1. Musiałam kupić odpowiednią matkę hodowlaną. Kupowałam od znajomych, więc płaciłam nie 3000zł, a 1800. 2. Musiałam ją wystawiać i zdobyć 2 oceny doskonałe na 2 różnych wystawach od minimum 2 różnych sędziów. Za 2 dni wystawy płaciłam ponad 200zł. 3. Chcąc zrobić jej championat, by była ważniejsza, lepsza i by była reklama musiałam iść na kolejną wystawę. 4. Musiałam przed kryciem zapłacić pareset złotych na różne badania. FELV, FIV i genetyczne. 5. Musiałam opłacić składki dla związku. 6. Musiałam zapłacić za krycie i znaleźć odpowiedniego kocura. Czyli nie "byle co". Koszt krycia to przeciętnie 1500 zł. 7. Nie doliczam kosztów utrzymania matki. 8. Rasa, którą hoduję rodzi średnio 3 kociaki. 9. Kociaki były karmione porządną karmą, zawierającą ponad 70% mięsa, a nie syfiastym supermarketowym szajsem. Dostawały również porządne mokre, różne łososie, tuńczyki, kurczaki - taką kocią puszkę sama bym zjadła, serio. 10. Żwirek też kosztował. 11. Szczepiłam kociaki na parę chorób. To jest ok. 300 zł na jednego. 12. Wszystkie zostały zachipowane. 13. Dostawały wyprawki, drogie. 14. Regularne wizyty u weterynarza. Już nie mówię o rzeczach niepoliczalnych - moim czasie, szkodach wyrządzonych przez małe łobuzy i innych rzeczach. Teraz rozumiesz dlaczego hodowca nie sprzeda kotka/pieska za 300 zł? Bo mu się to baaardzo nie opłaca. Hodowla to pasja, ciężko na tym zarobić, ale każdy chciał by się przynajmniej zwróciło, bo to jednak drogi interes.
  22. Od tygodnia powtarzam sobie, że skończę poprawiać ten rozdział i wezmę się za rysowanie. A tu trzeba jeszcze kolejny pisać :/

    1. nyaa

      nyaa

      Może nie jestem pisarzem, ale powiem tak:

      Połóż się, zdrzemnij godzinkę czy dwie, wszystko się ułoży :P

    2. Cahan

      Cahan

      To tak nie działa. Po prostu fragment jest trudny i nierówny. Idą tunelami i raz na jakiś czas coś się dzieje. Nie może dziać się za gęsto, bo wyjdzie lipa, a pisanie opisu katakumb, w których nic nie ma mija się z celem. Zwłaszcza, że już na początku dostały swój dokładny opis.

    3. Cahan

      Cahan

      A najgorsze, że taki Tost dałby radę to upchać w 20 rozdziałach. Niestety mam tendencję do robienia zbyt szybkiego tempa akcji.

×
×
  • Utwórz nowe...