Skocz do zawartości

Cahan

Moderator
  • Zawartość

    4033
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    139

Wszystko napisane przez Cahan

  1. Polska postkomunistyczna mentalność walki z władzą, bo jak władza to komuchy, a komuchy to zło?
  2. Cześć! Chciałaś wiedzieć co poprawić, to powiem tak: 1. uszy im z powiek wyrastają, daj je bardziej do tyłu i osadź trochę niżej, poza tym w tej pozycji również drugie ucho powinno być częściowo widoczne 2. te mgliste błyski w oku wyglądają jak katarakta czy zaschnięte mleko - daj je mocniejsze, po prostu białe plamy 3. Ich prawa połowa twarzy kończy się na oku - powinno być widać również trochę ciała i skóry
  3. To tak, nabazgrałam to już jakiś czas temu, ale brak kompa, brak oprogramowania na kompie, lenistwo, inne rzeczy i nie wrzuciłam.
  4. Ghatorr jeżdżący autem to faktycznie lekko przerażająca wizja. Uśmiałam się, kiedy Ghatt pokazał mi to po raz pierwszy. Aprobuję.
  5. Mieszanka z osłem (muł) jest kanoniczna, z zebrą pewnie też się da. Podejrzewam jednak, że poszczególne gatunki nie są dla siebie zbyt atrakcyjne - Rarity obraża się o nazwanie jej mułem, a początkowa reakcja mieszkańców Ponyville na Zecorę... Była dla nich straszna i pewnie też brzydka. Dodatkowo poszczególne gatunki zapewne zamieszkują różne rejony i starają trzymać się swoich. A jeśli chodzi o hipogryfy czy kiriny, to jakoś tak jestem na nie - za duża różnica. Skrzydła pegazów są wspomagane magią, a jeśli chodzi o ich budowę - według serialu nie mają ptasiego szkieletu. Ja osobiście daję pegazom, kucoperzom i alikornom trzecią obręcz i zmodyfikowany szkielet Już to powoduje, że skrzydła muszą zaczynać się gdzieś za łopatką + lubię robić im dość nietypowe osadzenie i parę innych modyfikacji w budowie by to biologicznie miało ręce i nogi. Bo fizycznie nigdy nie będzie miało.
  6. Cahan

    Wyżal się.

    Może masz niedobory, np. potasu? Hiperurykemia? Albo się nie wysypiasz, stresujesz czy za mało jesz? Aber: w pierwszej kolejności bym Ci zrobiła dokładną morfologię. Jakie badania Ci robili? EDIT: zbadaj jony, azot pozabiałkowy, kwas moczowy, TSH, FT3, FT4.
  7. Nie lubię przywoływania demonów. Nudne to i trudne, a na koniec zamiast cycatej sukkbki z funkcją sprzątaczki dostajesz czarciego lorda, który nawet prania dobrze nie rozwiesi.

    1. Sun

      Sun

      Kobiecie nigdy nie dogodzisz. Dostała chłopa do roboty i jeszcze marudzi

    2. WhiteHood

      WhiteHood

      Czy ktoś wspominał coś o demonach?

      crociati.gif

    3. Cahan

      Cahan

      O panowie rycerze! Zapraszam! Proszę mi ładnie pokonać biochemię.

  8. @Ensifer, rozumiem, że opowiadanie Soliego może Ci się nie podobać, napomknę jedynie, że takie komedyjki rządzą się swoimi prawami. Mają być krótkie, lekkie i zabawne. Wątek jest jeden, więc nie może być mowy o latających wątkach. Jedyne co się zmienia to lokacja, a akcja pędzi. Jednak w krótkich komedyjkach jest to ok. Dlaczego? Bo dodatkowe rozwlekanie tekstu nic by do niego nie wniosło.
  9. Wiecie co, jestem osobą, która clopy czyta dla beki, a jeśli pisze to... też dla beki. Bo clopów nie lubię, a do samej tego typu sztuki mam mieszane uczucie. Trochę nie rozumiem ludzi fapiących do pastelowych osiołków, ale w sumie to nieszkodliwe, więc nie mój problem. Ale nie dziwota, że oceny BiPa mogą budzić kontrowersję, bo już preferowane przez niego słownictwo jest punktem zapalnych. On nie lubi "penisów i ruchania", za to lubi rzeczy na poziomie "muszelek" i "różyczek", za które ja osobiście cięłabym punkty, bo brzmi to moim zdaniem kiczowato i głupio. W sumie jakbym miała podać w miarę dobre sceny erotyczne w literaturze, to pewnie wskazałabym Sapkowskiego, jednak to trochę za mało na clopa. Jakby to ująć... Jest to konkurs o ruchaniu, więc nie ma co owijać w bawełnę, że nie jest. Ale też nikt nie zabronił pisania parodii z mniejszą zawartością seksów. W recenzjach nie widziałam oceny stylu i wielu innych rzeczy, więc można to naprawdę odebrać, że sędzia wystawiał oceny "bo tak".
  10. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  11. Zacny, zabawny i wbrew pozorom dość realistyczny fanfik. Mam niejasne wrażenie, że jakby kuce istniały, to nie przepadałyby za clopperami Poza tym propsy za pojazd po clopach na konkursie clopowym. Jak dla mnie wygrałeś ten konkurs.
  12. Cahan

    Wyżal się.

    No ja jeszcze niedawno tyle ważyłam przy wzroście 174 cm. I jakoś nie narzekałam.
  13. Cóż, ten tekst to komedia, a nie coś co ma się kończyć ciepło, mokro i nadawać się do ulżenia popędowi przed komputerem. A teksty o ruchaniu, bo to bardziej naturalne niż "Czy masz ochotę wyskoczyć na płatną miłość i posmakować potęgi mego miecza?". W akademiku mówią "Cho się ruchać". Słownictwo jest takie mieszane też nie bez powodu, to miało dać do zrozumienia co to za tekst, a jest to parodia clopa. Dodatkowo wkurzają mnie wszelakie poetyckie określenia na seksy, narządy płciowe i w ogóle. To brzmi jakby autor się wstydził nazwać ruchanie ruchaniem, kutasa kutasem, a cipkę cipką. Poza tym nie lubię kastracji słowa pisanego z wulgaryzmów, które są częścią języka, szczególnie w pewnych kręgach. A bohaterka jest zwykłą dziwką ze sporym przebiegiem. Na koniec chciałam podziękować sędziom i konkurencji, a szczególnie Soliemu, mojemu osobistemu faworytowi konkursu
  14. Aż się wypowiem. Na wstępie zaznaczę, że jestem za aborcją na życzenie do 3 miesiąca życia włącznie. Dlaczego? Wątpię by jakakolwiek kobieta, nawet najgłupsza młoda siksa traktowała to jako antykoncepcję awaryjną. Dlaczego? Bo to jednak nie jest przyjemna rzecz. Nawet na miejscu najpustszej Karyny wolałabym pigułki dzień po/spiralę/kondomy niż aborcję. Aborcja to ostateczność. Za to zrobiłabym coś co nie napędzałoby podziemia aborcyjnego i chroniło kobiety - aborcja na życzenie nie byłaby refundowana. W efekcie ciąże usuwano by bezpiecznie, być może wiele kobiet psycholog odwiódłby od tej decyzji, a kasa zasiliła służbę zdrowia. Czyli same profity. I tak jeszcze odnośnie tego, że dla wielu osób laski usuwające ciążę z wpadek to głupie egoistki i w ogóle - inteligencja jest w dużej mierze dziedziczna. Skoro to według Was idiotki, to naprawdę chcecie, żeby się rozmnożyły ? Nie uważam płodu za coś co ma jakieś szczególne prawo do życia. Do pewnego etapu zwierzątko to nie czuje bólu, nie ma mózgu i jest czymś mniej niż kijanka. Oczywiście vege zmasakrowaliby mnie za propozycję zabijania kijanki, ale to ich problem, a nie mój. Czym jest bowiem człowiek? Jedni powiedzieliby, że jest to istota posiadająca DNA gatunku Homo sapiens sapiens i na swój sposób mieliby rację, bo to faktycznie należy do gatunku jakim jest człowiek rozumny. Ale jest coś jeszcze - człowieczeństwo i świadomość. Nie jestem tylko ciałem, w sumie moje ciało to tylko niewielka część bycia Cahan. Cahan to wspomnienia Cahan, jej charakter, świadomość istnienia... O czym takim możemy mówić w przypadku istoty, która jeszcze nie ukształtowała sobie mózgu? Tak, nie rozumiem przejmowania się losami zygot, blastuli i płodów. Ale tu nie chodzi o płody, tylko o kobiety, które żyją pełnią życia, czują, mają swoje charaktery, wspomnienia. Dlaczego ktoś skazuje je na takie poświęcenie? Depresję, mdłości, ból? Ciało po ciąży też często jest mało estetyczne. Może część swoje niechciane dziecko pokocha. Inne będą chciały się zabić, jak spojrzą w lustro i przypomną sobie co się z nimi działo przez ten czas. A co z tym dzieckiem? Do tego przejdę za chwilę. W przypadku zdrowego dziecka scenariusze są różne - zostanie z matką, która będzie je kochać bądź nie albo trafi do adopcji, jeśli ktoś dopilnuje papierów. Może też pół życia jak nie więcej spędzić w bidulu. W zasadzie nie jest źle. Gorzej z dzieckiem chorym. Jakoś niedawno w TV widziałam sprawę chorego dzieciaka (upośledzony psychicznie i fizycznie), którego matka zostawiła w szpitalu. Zgadnijcie czy ktoś chce go przygarnąć? Podpowiedź: nie. Mamy tylko małą kulę u nogi, która będzie rosła, coraz bardziej ciążyła, a jej żywot raczej nigdy nie będzie dobry. Czy nie lepiej byłoby tego oszczędzić dziecku i światu? Ilu wrogów aborcji dba o urodzone dzieci niepełnosprawne? Ilu ich leczy? A przygarnie... Łatwo jest chronić "życia poczętego" w słowach. Takie dziecko niszczy rodzinę, bo rodzice muszą skupić się na tym konkretnym osobniku. Ojcowie wtedy często odchodzą, a matki są uwiązane aż do śmierci swojej lub potomka. Jeśli można, to rodziny często próbują jakoś pozbywać się problemów, np. posyłając dość małe dzieci do specjalnych szkół z internatem. Tak się składa, że chodziłam do takiej w ramach wolontariatu. Dlatego uważam, że to powinien być wybór kobiety, a aborcja refundowana w 3 przypadkach: 1. Ciąża z gwałtu. 2. Zagrożenie dla życia matki. 3. Chory płód. Ciąże z gwałtu zdarzają się częściej niż mówią o tym różne statystyki. Dlaczego? Bo kobiety wstydzą i boją się zgłaszać gwałty. Szczególnie, że dopuszczają się ich głównie znajomi i członkowie rodziny, a nie tajemniczy mężczyźni, czający się w ciemnych bramach. Gwałt jest dla kobiety (i mężczyzny też, ale to nie ten temat) czynem straszliwym. Ciężko o gorsze upokorzenie i większość fatalnie to znosi. Ja przyznaję, że wolałabym śmierć niż to. A dziecko gwałciciela wielu kobietom przypomina tylko zwyrodnialca, który je skrzywdził. Trudno o większą torturę niż nakazanie jej urodzenia owocu plugastwa. Jeśli chodzi o przypadek 2 to chyba nie muszę nic pisać, bo to aż nazbyt oczywiste. W przypadku chorego płodu skazujemy na cierpienie przynajmniej jedną istotę - dziecko. Godna śmierć? Godne życie? Wolałabym się nigdy nie urodzić, zostać uśmiercona nim poczuję cokolwiek. Albo przynajmniej dobita zaraz po urodzeniu. Kiedyś używano mizerykordii - to specjalny sztylet przeznaczony do dobijania rannych. Misericordia znaczy miłosierdzie, bo czasami jedyną łaską, jaką można komuś dać, jest śmierć. A narażanie rodziny dziecka na patrzenie jak to umiera w męczarniach jest dodatkowo nieludzkie.
  15. Opóźnienie jest z mojej winy, we wrześniu mnie praktycznie nie było, dodatkowo zepsuł mi się laptop, który odzyskałam niedawno. Dziś wieczorem będę patroszyć.
  16. Cahan

    Wyżal się.

    Jeśli myślisz, że Ci ciężko w gimnazjum to poczekaj na liceum i studia. Te testy pisze się bez przygotowania i nauki, a całe przygotowanie się na zajęcia ogranicza się do robienia pracy domowej. Chorych procentów... Książka, zbiór zadań i jedziesz.
  17. Cahan

    Dzikie requesty od FTeara

    Czy zechciałbyś zrequestować tę klacz? http://cahandariella.deviantart.com/art/Sunshine-Arrow-629007149 Jakbyś nie chciał rysować pseudośredniowiecznych ubrań, to jej CM to słońce przebite włócznią.
  18. I jest fapcydzieło! Noc z życia prostytutki: Królewskie łoże [clop][comedy][omójborzejakiwielki] Uwaga: zawiera seksy, wulgaryzmy i moje poryte poczucie humoru.
  19. Cahan

    Wyżal się.

    Ja tam się z Majora śmiać zamierzam. Nie dlatego, że chce być robolem, tylko przez to jak się teraz puszy. A 4 tysie na koparce? Jak studia skończę, to na start dostanę 2 razy więcej.
  20. Pillster miał chyba coś innego na myśli . I nie "rządza", tylko "żądza". Chyba dzisiaj oddam swoje fapcydzieło, tak btw.
  21. A można prosić linka? Te wwyżej nie działają.
  22. Czepiacie się Rainbow, a przecież ta postać ma być głupia jak but, impulsywna i niestała w swoim zachowaniu. Rainbow jest bardzo emocjonalna, a i empatia nie jest jej mocną stroną. Zresztą, one nie ogarnęły, że stresują koleżanki, po prostu się podniecały ważnym dla nich wydarzeniem i robiły to co uważały za słuszne by się do tego przygotować. Dla Dash i AJ -> ostry trening = wygrana Sporty też te dwie traktują bardzo poważnie, one nie pojmują, że ktoś może w zadku mieć rywalizację, to leży poza ich zasięgiem intelektualnym.
  23. @Socks Chaser, porównaj uzębienie gacka wielkoucha z tym należącym do nietoperza wampira. Różnica jest duża. Ząbki gacka są drobne, uzębienie wskazuje na to, że zwierzaczek jest owadożerny, owocożerna rudawka jest rzeczywiście bliższa kucoperzom i jest też wampir zwyczajny, który faktycznie lubi pojeść krwi. To czym żywią się kucoperki zależy tylko i wyłącznie od autora. Przypominam też, że kuce hodują świnie i raczej nie robią tego dla ozdoby, tylko no... Świnie hoduje się dla skór i mięsa. Nie twierdzę, że zwykłe kucyki jedzą mięso czy nawet samodzielnie zabijają, niemniej jednak te zwierzęta w końcu zostają zabite i przetworzone. Nie wiem też czy zauważyłaś, ale w odcinku, w którym pojawiają się krowy są same samice. Na oko są to krowy mleczne czy jakaś mieszanka mleczno-mięsna, nieważne. Podpowiedź: małe byczki po podtuczeniu idą na skóry i mięso. Świat kucyków nie jest tak tęczowy i co więcej - mają lochy. Fluttershy bała się, że Celestia wtrąci ją do lochu, czyli znała pojęcie lochu. To oznacza, że lochy w Equestrii są lub były. A lochów nie buduje się dla ozdoby, więc pewnie od czasu do czasu mają jakiegoś lokatora. Zresztą kuce wyraźnie szanują księżniczki, ale jednocześnie boją się ich, tak jakby wiedziały, że za nieodpowiednie zachowanie zostaną ukarane. Natomiast gwardziści nie służą tylko do wyglądania, ale i do obrony. Mają stopnie, szkolenia, więc raczej nie trzyma się ich z myślą o tym, że za 200 lat wbije jakiś Tirek i spuści im łomot. Dodaj do tego Pegasopolis, w którym pegazy zostały przedstawione jako rasa wojowników. Wojownicy służą do zabijania, a nie zbierania malin. Co do braku przemocy... To serial dla małych dzieci, spodziewałaś się, że pokażą oderwane kończyny i Twilight nabitą na pal ? Ta przemoc jest, choć dobrze ukryta - w alternatywnym świecie Chrysalis z Sombrą tłukli Equestrian całkiem konkretnie, a ci nie pozostawali dłużni. Trixie tłukła swoich niewolników od rydwanu oraz rzucała zaklęcia niebezpieczne dla otoczenia. AJ raz pobiła się z RD, Rarity została oszukana i wręcz okradziona przez fałszywą blać, a Starlight zniewoliła całą wioskę, odbierając mieszkańcom siły i chęć do życia. Diamentowe psy porwały Rarity i wykorzystywały do niewolniczej pracy, Zephyr Breeze w pełni świadomie pasożytował na bliskich... Oj, dużo tego jest. A przemoc psychiczna potrafi być dużo gorsza od fizycznej. A co do Tiary i Spoon - nie każdy szkolny oprawca topi komuś rzeczy w kiblu czy spuszcza łomot na przerwach. Zresztą one nie miały przewagi liczebnej, a ta jest niezbędna dla morale oprawców.
  24. Nie mówię by unikać na siłę, ale jak w jednym, krótkim akapicie powtarza się 5 razy to coś tu już jest nie tak. Chodzi o to by nie powtarzało się za blisko siebie, chyba że akurat używamy powtórzenia jako środka stylistycznego.
×
×
  • Utwórz nowe...