Przeczytane! Jak to miło sobie poczytać fanfika nie z przymusu, a z chęci... Dodatkowo Popioły polecił mnie ktoś, kto dość dobrze zna moje gusta literackie... Cóż, Zodiak miał rację, ten fanfik to był strzał w dziesiątkę. Perełka, cholera, perełka.
Czytałam poprzednie komentarze i widzę, że w kwestii formy się bardzo dużo poprawiło (widać ingerencję prereaderów i korektorów). Jednak jakbym miała coś zasugerować to zmniejszenie czcionki do 11 lub 10. Wówczas będzie to wyglądać nieco lepiej, wiem z własnego doświadczenia . Jednak nie tylko forma uległa poprawie, cały tekst staje się lepszy z rozdziału na rozdział, a to świetnie rokuje na przyszłość.
Jeśli chodzi o bohaterów, to podoba mi się przedstawienie dowódców Wojsk Equestriańskich. Ich wzajemne uprzedzenia, rasizm oraz ta niesamowita wręcz głupota. Cieszę się, że Luna i Celestia nie są aż tak tępe, jak mogłyby się wydawać na początku. Zwłaszcza spodobała mi się kreacja Luny, która dużo lepiej nadaje się do wojny niż jej starsza siostra (a wiedz że u mnie Celestia > Luna). Lightning Dust i jej banda robią tu raczej za tło niż za ważniejsze postacie. Czy to źle? Myślę że można by ich nieco rozwinąć, dodać więcej charakteru. Jednak tą która skradła moje serce jest Goldenrod. Czemu? Bo jest gotowa umrzeć za swoją sprawę. Bez słowa. Bo walczy do końca. Bo ciężko nie czuć do niej szacunku. Nawet polubiłam też Sandstorma i Yellow Spark - to ciekawe postacie, bez wątpienia myślące głównie o własnych zadkach. Ciekawe co jeszcze wywiną. A Typhoon to gnojek i jako postać został fajnie wykreowany.
Ogólnie przedstawienie wojska jest bardzo fajne, szczególnie, że autor nie zapomniał wspomnieć o zapasach, żarciu, opiece medycznej czy o problemach z wozami. To na plus.
Z fabułą idziesz prędko do przodu. Moim zdaniem to dobrze. Tekst nie nudzi, wciąga i czyta się szybko oraz przyjemnie. Podoba mi się świat przedstawiony utworu. Cadance jako sprytna polityk. Rozwarstwienie społeczne i rasizm. Tak, to był świetny pomysł.
Co do opisów - nie jest źle, ale popracuj trochę nad nimi. Bo może być dużo, dużo lepiej.