Skocz do zawartości

Sun

Brony
  • Zawartość

    1551
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    46

Wszystko napisane przez Sun

  1. Powiedzmy sobie szczerze, jeśli zamówią wszyscy posiadacze Past Sinsów, oraz wszyscy, przyszli chętni, to istnieje szansa by zejść poniżej 30 zł. aczkolwiek, w chwili obecnej, jest to czysto teoretyczne rozważanie, bez żadnego pokrycia. Nie mam nawet sklejonych, pozostałych opowiadań, więc nie jestem w stanie powiedzieć dokładnie ile to ma stron. Szacunki są z dokładnoscia do 50 stron (marną).
  2. Hmm. Możliwe. Zwłaszcza, że oryginał posiada tag Random (co mnie nieco martwi). GNa całe szczęście, Pen Stroke drobiazgowo wyjaśnia taką, a nie inną strukturę fanfika. Do przetłumaczenia pozostało jeszcze sporo tekstu (95%), więc trochę potrwa zanim zobaczycie efekt. A jeszcze sporo roboty przy pozostałych fanfikach.
  3. Fajnie byłoby zdążyć. Hmm, 42 tysiące słów. Mniej niż połowa tego, co winterbells. 68 stron tekstu. Około 24 dni roboczych na samo tłumaczenie,. nie licząc poprawek. Nie jest to niewykonalne, ale zabiera czas, który miałem odłożony też na inne rzeczy. Myślę, ze dam radę to przełożyć, powiedzmy do połowy października, zdążyć przygotować pliki, ogarnąć wydanie i nie zawalić semestru. Damy radę
  4. Jakiś czas temu, nudząc się w pracy, trafiłem na ten fanfik na Fimfiction. Nie były to jkaieś, literackie wyżyny, ale i tak mi się spodobał. Na tyle by go przetłumaczyć. Zatem, przedstawiam: Pierwsza narada królewska Chrysalis [Oneshoot][Comedy][PL] Zreformowana Chrysalis, jako przywódczyni jednej z ras Equestrii, bierze udział w organizowanej co roku naradzie królewskiej, na której spotykają się wszystkie księżniczki i wszyscy książęta Equestii (oraz kryształowego królestwa). Poruszana będzie między innymi kwestia wyżywienia podmieńców. Okazuje się przy tym, że Chrysalis ma na to zupełnie odmienny pogląd od Cadance, który nie wszystkim się podoba. Wiem, ze opis marny, ale nie chcę za wiele zdradzać, więc tylko zachęcę do czytania.
  5. Po raz kolejny jestem zaskoczony decyzją Jury. Spodziewałem się, że ten idiotyczny i w zasadzie źle zrealizowany Fanfik wyląduje pod koniec stawki, ale jak widać się myliłem. No cóż, niezbadane są ścieżki, którymi jury chadza
  6. Małe porównanie WoTa i WT (wot, ponad 20k bitew na 2 kontach, WT ponad 500 godzin na steamie) Dystans walki: WoT, około 50-100 metrów, rzadko kiedy dalej. A jak już to snajpienie się czołgów. WT, najczęściej 100 metrów i wzwyż. Dość często 400-500 metrów, a bywa i 800-1000 (dość rzadko ale bywa) Strzelanie: WoT, jeśli przebijasz, walisz gdzie chcesz, a jeśli nie, to po weakspotach. Byle trafić w czołg i zjechać HP. WT, celujesz uważnie w silnik i ammo, by wyłączyć czołg 1 strzałem Atakowanie większych grup: WoT, wyjazd samemu na 2 czołgi to w 99% samobójstwo. Nie ważne jacy debile siedzą po drugiej stronie. WT, spokojnie można zaatakować 2-3 czołgi i wszystkie wyłączyć (działa raczej do III ery włącznie) Zachowanie czołgów: Wot, czołgi prawie jak przyklejone, zero czucia masy. Szybkim czołgiem o masie 5 ton jeździ się w zasadzie tak samo, jak szybkim o masie 15. WT, czołgi driftują. Trochę do przesady, ale przynajmniej czuć przy hamowaniu, ze ma się masę 57 ton w tygrysie. Wykorzystanie sprzętu: WoT, 1 rdzeń i jeszcze 1 na dźwięk. WT przynajmniej 2, jesli nei nawet 4. Model zniszczeń: Wot, czasami odpadają wieże. WT, całkiem spory. Cóż, już w tym miejscu czołgi od War Thundera zdają się być lepsze. Mimo to, WoT pozostaje dość miłą zabawą na niższych tierach (2-7), gdzie jeszcze relatywnie dużo robimy i mamy fajne zabawki, które naprawdę mogą dać sporo funu z gry (T-34, Panzer IV, KV-2, A-43, BT-2 BT-7 Art., OI i jeszcze parę zabaweczek, które dają spory fun z gry).
  7. Ech, Wot, masa przegranego czasu, koło 30 czołgów (połowa ponad to 8 tiery) i w zasadzie mieszane uczucia. Bo tak. Gra zła nie jest i ma spory potencjał, ale ma tez swoje wady w postaci: Kompletnie zrąbanej fizyki strzałów (typu 128 milimetrowy pocisk o wadze 28 kilogramów, uderza z prędkością powiedzmy 850m/s w czołg o masie 10 ton i... zrywa gąsienice). Celność to też ostra loteria, o penetracji nawet nie wspominając. Fizyka jazdy. W zasadzie nadal jest słaba, choć nad nią pracują. Czołgi dalej w zasadzie jeżdżą zbyt precyzyjnie i dokładnie. Nie czuć tej masy. Losowania. W zasadzie nie mam tu na myśli tego, że losuje mnie 5 tierem na 7, tylko to, że nagminnie losuje mi 29 przeciwników, z czego 14 w moim teamie. To znaczy, że niestety sporo ludzi dalej nie ogarnia (nawet na wysokich tierach) i daje się zabić. Schematyczność. To jest największa wada. Bitwy są autentycznie powtarzalne i zawsze jest tak samo. Zawsze jeździ się w tą samą stronę. Balans czołgów. Nie mam na myśli arty, bo uwielbiam jej wsadzać z lekkich czołgów, albo ze 105 mm na panzer IV (niekoszerne, ale skuteczne), ale fakt, że na tierach jest sporo niezbalansowanych czołgów, które mają marne szanse w starciach ze swoimi odpowiednikami (często ruskimi) System spotowania i małe mapy. Jak dobrze wiemy, niemieckie czołgi były zdolne zwalczać radzieckie i amerykańskie na dystansie ponad 1km. Szkoda tylko, że 1/3 map ma 800 metrów (reszta 1km), a czołgi znikają w szczerym polu, 150 metrów od ciebie. Często miałem też tak, że stojąc za krzakiem, z siatką maskującą i lornetą, nie widziałem czołgu, który do mnie walił. Albo jechał sobie Light, po drodze i nagle znikał przed czołgiem. Pod tym względem wolę WT, gdzie jak czołg widzę, to widzę i mogę sobie posnipić z tygrysa na 500 albo i więcej metrów (trafianie to nieco inna sprawa)
  8. Prawdopodobnie postać nie będzie zbyt oryginalna, ale może gdzieś się zmieści. Mam nadzieję, ze to się do czegoś nada
  9. Prawdopodobnie opowiadanie jest średnie i są spore szanse, że zostanie zdyskwalifikowane. Co gorsza, pisałem je głównie w robocie, w google docsie, czego w zasadzie nie polubiłem. No ale skoro zdążyłem napisać, to pozostało mi tylko to upublicznić i współczuć czytelnikowi: Szklanka, podsłuch i dwie rakiety [Equestria Girls]
  10. Wypełniłem. Aczkolwiek mam wrażenie, że wszelkie zapisy prawne o hejcie będą nadużywane. Nie mówiąc o tym, że zgodnie z wolnością wypowiedzi, hejt nie powinien być zabraniany, gdyż byłoby to złamaniem powyższej wolności (w USA, mowa nienawiści jest w zasadzie chroniona 1 poprawką do konstytucji). Kolejna sprawa, to definicja hejtu, która oczywiście nie powstanie, gdyż jej istnienie się nikomu nie opłaca. No, ale skoro to an studia, to można odpowiedzieć, na zadane pytania.
  11. Nie mam nic przeciw, o ile rzeczywiście ci się chce.
  12. W pierwszym poście pojawiły się 2 kolejne fanfiki z dość już odległych edycji konkursu (gradobicie 4 i XVI edycja konkursu literackiego)
  13. On jest świadom tego faktu, że to jest po Polsku. A drukarnia owszem, nie miałaby nic przeciw, gdybym za każdy, angielski egzemplarz zapłacił koło 5-6 stów. Kwestia kosztu przestawienia maszyn na nowy produkt. Poza tym, wersję Angielską to on ma. Po wysyłkę zgłosisz się w odpowiedniej chwili,b o ja wiem, ze chcesz, ale potem zapomnę. Przy okazji pojawi się ankieta odnośnie terminu, oraz paru innych rzeczy. Ale to za jakiś czas i na pewno się wszyscy dowiedzą. Przy okazji, jakby ktoś był masochistą, to tu mam nieco poprawioną wersję konkursowego Poświęcenia, które Accu podobno chciałeś nagrać. Oczywiście fanfik znajduje się też w odpowiednim temacie, o moich, lepszych dziełach konkursowych.
  14. Tak jak powiedziałem, wrzucam własne tłumaczenie Nightmare or Nyx. Czy jest lepsze od obecnego? Nie wiem, oceńcie sami. (pewnie jest równie średnie). Ale to nie jest powód, dla którego pozostawiam tu swój komentarz. Mam do zakomunikowania 2 fakty. Po pierwsze, dostałem wreszcie zielone światło od Pena Stroka, na wydanie historii pobocznych (chciałby własny egzemplarz, przy okazji i postaram się, żeby dotarł). A po drugie, co najważniejsze chyba dla wszystkich, zabieram się za wybranie terminu wydania. Wbrew pozorom, to ważna kwestia, nie tylko dla mojej wygody. W zasadzie, ważna głównie dla waszych portfeli. Obecnie, z uwagi, na zbieżność z wydaniem dość sporego, kryształowego oblężenia, są 3 opcje: 1. Wydajemy razem i za jedną wysyłką (opcja wbrew pozorom droga i musiałbym pierw dogadać ją ze Spidim (czy nie ma nic przeciw) 2. Wydanie tak, by wycelować przed gwiazdką (wysyłka nastąpiłaby na początku grudnia, wiec sporo ludzi miałoby prezent. 3. Wydanie po świętach, żeby czytelnicy mieli na co spożytkować otrzymane ewentualnie pieniądze. Od razu uprzedzam moderację, że w przyszłym tygodniu już pojawi się odpowiedni temat, w którym będzie można podyskutować o tym, oraz będą pojawiać się odpowiednie informacje. Co prawda, do zbierania zamówień pozostała jeszcze masa czasu, ale jest parę rzeczy, które można by ustalić zawczasu.
  15. Dziwny fanfik. W zasadzie powiedziałbym, że mimo ciekawego tematu, wcale mnie nie bawi, ani nie zachwyca. W zasadzie, nie widzę zbytnio sensu, by do tego wracać, a nawet by o tym wspominać. Ot, przeciętne dzieło.
  16. Sun

    Dylemat zakupowy, pomożecie?

    powiem, ze sam kupiłem u Tyra Chrysalis i jestem mega zadowolony z niej (poza tym, że ma odrobinę krzywy zgryz i niezbyt sztywne skrzydła). Wygląda porządnie, nie pruje się i jest urocza. Ostatecznie, można jeszcze polecić nieco zabawy w rękodzieło i albo samemu coś zrobić, albo wspomóc jakiegoś, polskiego artystę (niestety, cebulasto mówiąc, najtańsze to nie jest)
  17. Sun

    Dylemat zakupowy, pomożecie?

    Spidimarket 120zł, czyli poza budżetem. Są jeszcze pluszaki, które cenowo się zmieszczą (i też można wyhugać jak taka poduchę). Przykładowy 1, 2, 3 Sensowne książki (kryształowe oblężenie na przykład)
  18. 2. bez wyuzdanej erotyki? Czyli zwykły stosunek już można uwiecznić? (taki po bożemu, bez nadmiaru lateksowych gadżetów) 3. Equestria Girlsy się nadadzą? Bo mówiąc szczerze, nie jestem pewien czy to jeszcze podpada pod my little pony. W zasadzie, w części 3 nie widzieliśmy kuców, a w czwartej ich chyba wcale nie będzie.
  19. W zasadzie @Geralt of Poland, to masz rację, że wątek ten został przedstawiony zbyt szybko i zbyt szybko dowiadujemy się jaka jest prawda, ale chodziło mi też o coś jeszcze innego. Mianowicie
  20. Nadrobiłem zaległości z drugim tomem (którego podobno ma być jeszcze więcej), więc wypada znów podsumować większy kawał pracy autora. Zacznę od powiedzenia, że w drugim tomie dostajemy wszystkiego więcej. Więcej wojny, więcej krwi, strzelania, planowania, nierównej walki (która o dziwo idzie Equestriańcom zbyt dobrze), więcej broni, czołgów (i tak paru rzeczy brakuje, takich, które powinny pojawić się już dawno temu) i w ogóle wszystkiego więcej. Złośliwi pewnie zaraz powiedzą, że i błędów jest więcej. Cóż, nie powiem, że błędów nie ma (jedne mniejsze i nie bolą, a inne większe), ale przecież nie czyta się po to by je wyłapywać, tylko dla fabuły (której aż tak nie psują). Właśnie, fabuła. Ona jest przecież najważniejsza. I powiem, że tu, tak jak wcześniej, wciąga. Są momenty niepewności, opisy wielkich bitew, intrygi (może nie najwyższych lotów, ale jednak). Są oczywiście też chwile, kiedy czytelnik ma ochotę zabić autora ale po namyśle dochodziłem do wniosku, że to w zasadzie nie było gorsze poprowadzenie fabuły od tego, które bym chciał. Samo prowadzenie fabuły, która w zasadzie kręci się wokół dwóch miejsc może sprawiać wrażenie olania pozostałych teatrów wojny, ale biorąc poprawkę na ilość treści jaką już mamy, to nie ma co narzekać. Przy zachowaniu tego stylu, mielibyśmy drugi tom nie na poziomie dwóch książek, a czterech. Poza tym, w połączeniu z całkiem dobrymi opisami i znajomością sprzętu mamy całkiem przyjemny komplet. No i najważniejsze, w stosunku do tomu pierwszego, który mógł sprawić, że niektórzy się odbili. W końcu zaczyna się coś dziać. I to coś dużego. Nie ma już przygotowań do wojny, jak w tomie pierwszym (co dla niektórych mogło być nudne), ale mamy już wojnę wraz z całym dobrodziejstwem inwentarza. Widać też jak zmieniają się bohaterki. Co prawda dzieje się to nieco za szybko, ale to jeszcze jest do przeżycia. Zwłaszcza, że nie mamy do czynienia z fanfikiem, który skupia się an tych zmianach,. a takim, który skupia się na wojnie, jako całości. Wiem, że to dość skromny komentarz, który nie mówi wszystkiego, ale służy on podtrzymaniu mojej opinii, że jest to dobry i warty przeczytania fanfik. Może nie idealny, ale na pewno jeden z lepszych.
  21. Może pora spróbowac swoich sił w tworzeniu innej niż kucykowa literatury.

    http://metro2033.pl/news/aktualnosci/iv-edycja-konkursu-na-fan-fiction-uniwersum-metro-2033/

    1. 1stChoice

      1stChoice

      Nie! Kucykowa literatura jest jedyna słuszna.

    2. WhiteHood

      WhiteHood

      Na tym forum są takie osoby, że zgarnęliby całe podium.

    3. Sun

      Sun

      Fakt. U nas to są takie kozaki, że by każdy konkurs rozwalili. Ale i ja nie ułomek, to spróbować mogę. Zwłaszcza, że amteriał odnośnie lokalizacji mam dobry. Tylko zrobić sobie spacerek i dozmyślać resztę rzeczy 

  22. Za około 200 zł można złożyć kilka pomysłowych decków, które będą miały szansę w turniejach. Z tego co mi początkowo przychodzi na myśl, to W zasadzie popularna farma tokenów oparta na talii Steal the Show (w planeswalkerze niedostępna i trzeba by zamawiać) + jakies fajne karty na dismis, banish, odsuwanie, czy cokolwiek co będzie korzystać z masy tokenów, oraz meticoulusa. Biało żółta talia oparta na masie tanich friendów o małej ilosci mocy, które korzystają z wielu fajnych dodatków (conductor baton, czy fast food), zbudowana na mainie Octavii z talii Jam session. Biała na Resourcach, z wykorzystaniem Sweetie Belle z marks in Time (chwilowo niedostępna w Polsce). Do tego masa Resourców (skrzydełka, ten carat hat i w ogóle resource, które dają moc + coś, co działa przy zagrywaniu resourców, albo gdy resource są zagrane. Pomarańcz na męczenie + diligent Niebieski na Swift Wiem, że to bardzo luźne propozycje, ale ciężko jest złożyć deck pod osobę, która nie wiadomo jaki ma styl gry i w ogóle. Ogólnie jest sporo opcji, kombinacji i możliwości. Jednak, jeśli mamy doczynienia z kimś, kto zaczyna przygodę z CCG, to moge mu doradzić co następuje: Zapoznaj się z dostępnymi kartami (i oczywiscie zasadami). Lista kart jest tu Zobacz jak grają inni, pogadaj, podpatrz ich talię, an jakiej zasadzie działają i spróbuj wyciągnąć wnioski. Od razu mówię, że kopiowanie konkretnej talii to nie jest dobry pomysł. A już na pewno nie tani. Przy budowie pierwszej talii, warto zacząć od jakiegoś starterdecku, albo dwóch i potem zmodyfikować co się ma, pod konkretną taktykę. Wiem, ze to słabe porady, ale prawda jest taka, ze jednym lepiej bedzie szło rushem, a innym zabawną kontrolą.
  23. Praca na magazynie też pozwala się kreatywnie wyrazić. Paczka przygotowana do wysyłki:

     

    Spoiler

    FTY4qDz.jpg

     

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [7 więcej]
    2. WilczeK
    3. Silicius

      Silicius

      Dopisz na paczce: "GAINT DIDLOS EXPRESS DELIVERY", "MANY DILDOS", "VERY PLEASURE" i "VERY BIG" oraz naklej obraz pieseła XD

      TefD1FP.jpg

       

      Dostać taką paczkę to jak wygrać życie :x

       

    4. Sun

      Sun

      Na razie, jeśli chodzi o mistrzowską paczkę, to wygrała Matrioszka. A było to tak:

      Jakieś pudło od Games workshop o wadze około 1,2 kilo owinąłem streczedm, potem bombelkami, potem znów streczem i do kartonu

      karton streczem, bombelkami, streczem i do drugiego kartonu. Ten karton znów streczem, bombelkami i streczem, po czym do kartonu. Jako, że w tym wypadku już nie ciąłem kartonu pod wymiar, to musiałem dosypać wypełniacza (stare papiery, gąbki, ścinki bombli i inny syf). Ten karton owinąłem bomblami i teraz najważniejsze. Na wierzch położyłem kawałek kartonu z napisem: матрешка. Całość owinąłem styreczem i wsadziłem do kartonu. Waga wyszła 4,2 kilograma. 

       

      Z ciekawych kartonów, to jeszcze wysyłaliśmy wagony w kartonie po soku. 

  24. Niezwykle interesujące. Zgodnie z przypuszczeniami, ten temat (mój) był bardzo ryzykowny i tym razem ryzyko jak widać się nie opłaciło. Jednak, z drugiej strony pokazało mi to ciekawe zjawisko, jak diametralnie różny odbiór tekstów przez dwie różne osoby. W kwestii oceny Hoffmana, mogę się tylko wypowiedzieć tyle, że nieco tu jest winien limit, który jak widać został wykorzystany praktycznie do granic możliwości. Odbiło się to nieco na strażnikach (którzy byli małomówni), oraz na końcówce, W przeciągu 2 tygodni, fanfik zostanie rozbudowany i poprawiony, po czym trafi na poczesne miejsce, gdzieś w otchłani forum.
×
×
  • Utwórz nowe...