-
Zawartość
1567 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
52
Wszystko napisane przez Sun
-
Paczki pocztowe zostały rozesłane dziś rano (poza zamówieniami łączonymi ze Spidim, oraz dwiema paczkami zagranicznymi), a paczkomaty (o ile nie bedzie problemów) wyślę dziś wieczorem (bo praca, z której piszę). Teoretycznie, są szanse by 90% przesyłek dotarło przed świętami. O ile poczta stanie na wysokości zadania.
-
Cóż, książekl dzisiaj nie było. Są szanse, ze będą w poniedziałek, a to oznacza, że wyjdą najszybciej we wtorek rano. Czyli, teoretycznie powinny podocierać na styk. Jednak, biorąc pod uwagę, że poczta działa, jak działa, a paczkomaty zaczynają już wydawać z ciężarówek, bo skrzynki się zapychają, to będzie niezły bigos. No niestety. Już an to nic nie jestem w stanie poradzić. Gdybym nie zepsuł pliku wsadowego, byłoby na czas. A teraz... Zobaczymy. Trzymajcie kciuki.
-
W zasadzie każde wydanie miało jakiś, większy problem albo na etapie przygotowywania, albo na etapie wydruku. Faktem jednak, że tu były to największe problemy i to akurat z mojej strony. Tu bym wstawił cytat z foresta gumpa, ale by mnie za to mogli zwarnować.
-
Dziękuję za wszystkie darowizny, jakie wpłynęły. Jesteście wspaniali. Mam nadzieję, że poprawione Sinsy dojdą jeszcze w tym tygodniu i będę mógł je wam rozesłać. Na razie mogę wam wrzucić zdjęcia tego, co się już do niektórych zbliża. Wybaczcie kartoflaną jakość, ale dysponuję tylko telefonem microsoftu (znaczy, sprzęt jest genialny, jak na telefon, ino budżetowy) P{rzy okazji, przeglądając książkę zauważyłem, że wkradł się mały chochlik. Na szczeście nic poważnego. Otóż, odstęp między stroną tytułową Glimpses i końcem The Road home się zapodział, więc po prostu Glimpses zaczyna się brutalnie od następnej strony. A powinien być odstęp i strona tytułowa po prawej. Na całe szczęście jest to tylko coś, co psuje mój zmysł estetyczny, ale w żadnym razie nie przeszkadza w czytaniu.
-
http://www.fge.com.pl/2012/02/fanfic-rainbow-factory-pl.html
-
Dzięki współpracy ze Spidimarketem, trafią na sprzedaż jako towar niepełnowartościowy. Bo w zasadzie, wyglądają ładnie i czytać się da, tylko jest to miejscami strasznie nieprzyjemne (dlatego książek nie wysłałem, bo zamawialiście towar pełnowartościowy). Ich cena będzie oczywiście odpowiednio niska, nawet niższa niż koszty produkcji, żeby choć odrobina się zwróciła. Czekaj, przecież, jeśli dobrze pamiętam, już opłaciłeś książkę.
-
Dodruk Past Sinsa. Opki są spoko
-
Szansa jest. Zależy, czy przebłagam drukarnię by dokonali cudu (przy tak małym zamówieniu może poratują i pospieszą się troszkę) powiem tak. Błąd wynika z mojej winy, więc planowałem go pokryć z własnej kieszeni (i marginesu z sinsów). Po odpowiedniej optymalizacji tekstu (z każdym wydaniem książka chudnie, a treść się nie zmienia) wyszło mi, ze będę w plecy około 250 -300 zł (circa), bo co nieco udało się stargować przy tak gigantycznym zamówieniu (razem z kryształowym). Naprawdę nie trzeba darowizn, ani żadnych tego typu wkładów (dobra, nie ukrywajmy, przyjmę wszelką pomoc). Oczywiście nie wymagam niczego, od nikogo. Mogłem po prostu powiedzieć, że się rąbnąłem i cena wzrosła do 30 zł (każdy dopłaca 5 zł i wychodzę względnie na czysto). Postanowiłem jednak postawić na szczerość i przyznać się do błędu. Edit: A tak, numer aktualny
-
Zdjęcia będą @Wanaheim, jak rozłożę to na kupki. Na razie powiem tyle, że ten stos zawiera też kryształowe oblężenie i ważył łącznie około 270 kilogramów (czyli ponad ćwierć tony). Przyznam, że brak mi jednego zdjęcia, którego zapomniałem zrobić. Samochodu wypchanego kartonami z książkami, w którym siedzi sobie mały ja, jadąc z jedną ręką na kierownicy, a drugą trzymając stos kartonów na zakrętach. Samochodzik miał całkiem ostrą przeprawę i trochę osiadł po drodze. Na szczęście dla niego miałem blisko. Teraz wyzwanie logistyczne, by to wszystko popakować i wysłać. A gdy wszyscy będą już mieli swoje książki, przyjdzie pora by pomyśleć o nowym, masochistycznym projekcie. Może jakiś Fallout? Albo coś innego? Zobaczymy. @Accurate Accu Memory Zamek z książek mówisz? Dałoby radę, tylko niechciałoby mi się wyciągać tych ponad 350 książek z kartonów, a potem ich tam pakować, by Spidi mógł je odebrać. Ale podrzucę mu pomysł, może jemu będzie się nudzić w domu. EDIT: Dobra, nie ma co się cieszyć, na nadchodzącą wysyłkę. Plik wsadowy z Past Sinsami miał potężną wadę, której nie zauważyłem (nie trzeba było w nim grzebać, przed wydrukiem, to by nie było). Otóż, po każdym (naprawdę każdym) spójniku brakuje spacji. Co sprawia, że miejscami nie da się czytać. Jutro muszę zamówić nowe, co sprawia, że wysyłka się opóźni przynajmniej o tydzień. Wiem, moja wina. Nic to nie będzie was ekstra kosztować. Przykro mi, że tak wyszło i, że niektórzy z was mogą mieć przez to zepsute święta.
-
Spoko. Mały bonus:
-
nic nie dostałeś, bo paczka jeszcze nie została nadana. może w sobotë zostanie. ale paczkę nadam. mam też nadzieję, że wszyscy poprawnie podali numer paczkomatu, bo inaczej bëdzie zabawa
-
A czy numer czasem nie przychodzi SMSem/mailem? Wiem, ze ja numer dostawałem. Ale spoko, mogę wysłać jeszcze raz. Swoją drogą, mam dla was dobrą wiadomość. Miała być niespodziewanka, ale skoro już odpisuję, to powiem. Jutro rano (koło 10) jadę odebrać książki. Zatem, istnieje szansa, ze poczta wyjdzie w piątek (wieczorem), a paczkomaty w sobotę (wieczorem), albo w niedzielę (rano). Zatem, paczki w poniedziałek już powinny być w drodze. Oczywiście ci, którzy wybrali połączenie z zamówieniem na kryształowe oblężenie mogą czekać trochę dłużej, bo tym zajmuje się Spidi
-
Jest, ale nieskończony. Autor przerwał prace i na razie ich nie kontynuuje.
-
Niski nakład? Mamy 364 książki pogrupowane w 5 zestawów. Dla każdego zestawu trzeba nastawić maszynę. Sama maszyna na raz wypluwa 4 książki, które trzeba zdjąć i odstawić do oklejenia. Oklejaniem zajmuje się inna firma. Tyle wiem, o procesie. Dlatego zaczynam rozumieć czemu to tyle trwa. zapewniają, że robota idzie pełną parą, ale nie sposób nic na ten temat więcej powiedzieć. Jeśli nic się po drodze nie rozleci (raz się zdarzyło, chyba z antropologią, albo equetripem, ze musieli części ściągać z niemiec). Zasuwają w sumie 8 dzień roboczy, więc myślę (optymistycznie), że w ciagu 2-3 dni roboczych się wyrobią i ksiązki odbiorę w przyszły piątek (prawdopodobnie mażenie ściętej głowy. Wtedy, paczkomaty wyszłyby w niedzielę (może w sobotę, ale to bez różnicy), a poczty w poniedziałek.
-
Uwaga. Będzie poóźnienie w wysyłce (kolejne). Otóż, zamówienie okazało się być na tyle duże (bo za jednym zamachem zamówiliśmy kryształowe, o czym z resztą wiecie), że drukarnia nie zdąży zrobić książek w tym tygodniu. Może uda im się na przyszłą środę, albo czwartek. To oznacza, ze wysyłka w najlepszym wypadku nastąpi w sobotę 10.12, a prawdopodobnie w poniedziałek 12.12. Nadal jest spora szansa, że dotrze wszystko przed gwiazdką, ale dopiero tuż przed. Przepraszam, że nie wziąłem pod uwagę możliwości zaistnienia aż tak dużej obsuwy.
-
Mówiąc szczerze, raczej się nie wyrobię. Za dużo zajęć związanych ze studiami i pracą. Faktem jednak, że mam ze 20 stron. Cóż, może po konkursie opublikuję, bo temat całkiem mi przypadł do gustu.
-
Fanfik komiczny. Niby bezradna Celestia i nabijająca się z niej Luna to nic nowego, ani odkrywczego (ktoś napisał coś na odwrót?), ale tu jest to przedstawione niezwykle komicznie. Sceny są coraz bardziej absurdalno śmieszne, prowadząc do zakończenia wywołującego solidnego banana na pysku, bądź rechot. Ot dobre, przyjemne, krótkie dzieło. Co do tłumaczenia to wydaje się być całkiem solidne. Nie mam się do czego przyczepić, ale to ja (rzadko kiedy się czepiam takich rzeczy) Polecam.
-
Tak, jest 58 sinsów i 66 pobocznych, a to oznacza, że na chwilę obecną, wyprzedzamy 1 tom KO o 8 egzemplarzy (jeśli dobrze liczę). A z wysyłką się jakoś dogadamy i podzielimy. Wszyscy klienci będą zadowoleni. Swoją drogą, zarówno Sinsy, jak i opowiadanie pojawią się w Spidimarkecie, w ograniczonym nakładzie
-
Powiedzmy, ze w planach są właśnie takie (miękkie ze skrzydełkami). Dziś udałem się do drukarni i zamówiłem odpowiednią ilość past sinsów, oraz tego drugiego, nie mówiąc o kryształowym oblężeniu. teraz pozostaje czekać koło półtora tygodnia (oby nawet szybciej), żeby książki dotarły na mój włochaty dywan, na którym nastąpi ich pakowanie. Z uwagi na to, że w przeciwieństwie do poprzednich akcji,. tym razem nie mam aż tyle czasu wolnego, to pewnie wysyłane będą przez 2-3 dni, a nie za 1 razem. Powinny jednak dotrzec przed gwiazdką A wracając do Fallouta, pierwszym krokiem będzie kontakt z KKat. A potem się zobaczy.
-
dubel x6. Kombo. Przepraszam i niech ktoś to później posprząta.
-
Nie mam zamiaru się za dokończanie roboty po poulsenie, bo to jest kolejny rok wyjęty z życia, na samo tłumaczenie. Do tego musiałbym to składać, łamać i korektować. Dla tych, którzy by chcieli wsdkazać mój podpis, odpowiadam: Dałbym radę, ale mi się nie chce. Dlatego, jak już, to po angielsku (zwłaszcza, że wszystko mam gotowe). Cieszę się, choć na samo pojawienie się projektu poczekasz sobie przynajmniej pół roku. Normalny, FE z małą pipą. ma on około 600 tysięcy słów i składa się z 5 tomów o długości od 220-550 stron (z tego, co wiem, są dostępne online). Okładka byłaby w wersji ze skrzydełkami (nowość) i bazowałaby na oryginalnych obwolutach z wydania angielskiego. I odpowiadając na inne pytanie, byłby rozdział 20,5
-
Nie mam zamiaru się za dokończanie roboty po poulsenie, bo to jest kolejny rok wyjęty z życia, na samo tłumaczenie. Do tego musiałbym to składać, łamać i korektować. Dla tych, którzy by chcieli wsdkazać mój podpis, odpowiadam: Dałbym radę, ale mi się nie chce. Dlatego, jak już, to po angielsku (zwłaszcza, że wszystko mam gotowe). Cieszę się, choć na samo pojawienie się projektu poczekasz sobie przynajmniej pół roku. Normalny, FE z małą pipą. ma on około 600 tysięcy słów i składa się z 5 tomów o długości od 220-550 stron (z tego, co wiem, są dostępne online). Okładka byłaby w wersji ze skrzydełkami (nowość) i bazowałaby na oryginalnych obwolutach z wydania angielskiego. I odpowiadając na inne pytanie, byłby rozdział 20,5
-
Nie mam zamiaru się za dokończanie roboty po poulsenie, bo to jest kolejny rok wyjęty z życia, na samo tłumaczenie. Do tego musiałbym to składać, łamać i korektować. Dla tych, którzy by chcieli wsdkazać mój podpis, odpowiadam: Dałbym radę, ale mi się nie chce. Dlatego, jak już, to po angielsku (zwłaszcza, że wszystko mam gotowe). Cieszę się, choć na samo pojawienie się projektu poczekasz sobie przynajmniej pół roku. Normalny, FE z małą pipą. ma on około 600 tysięcy słów i składa się z 5 tomów o długości od 220-550 stron (z tego, co wiem, są dostępne online). Okładka byłaby w wersji ze skrzydełkami (nowość) i bazowałaby na oryginalnych obwolutach z wydania angielskiego. I odpowiadając na inne pytanie, byłby rozdział 20,5
-
Nie mam zamiaru się za dokończanie roboty po poulsenie, bo to jest kolejny rok wyjęty z życia, na samo tłumaczenie. Do tego musiałbym to składać, łamać i korektować. Dla tych, którzy by chcieli wsdkazać mój podpis, odpowiadam: Dałbym radę, ale mi się nie chce. Dlatego, jak już, to po angielsku (zwłaszcza, że wszystko mam gotowe). Cieszę się, choć na samo pojawienie się projektu poczekasz sobie przynajmniej pół roku. Normalny, FE z małą pipą. ma on około 600 tysięcy słów i składa się z 5 tomów o długości od 220-550 stron (z tego, co wiem, są dostępne online). Okładka byłaby w wersji ze skrzydełkami (nowość) i bazowałaby na oryginalnych obwolutach z wydania angielskiego. I odpowiadając na inne pytanie, byłby rozdział 20,5
-
Nie mam zamiaru się za dokończanie roboty po poulsenie, bo to jest kolejny rok wyjęty z życia, na samo tłumaczenie. Do tego musiałbym to składać, łamać i korektować. Dla tych, którzy by chcieli wsdkazać mój podpis, odpowiadam: Dałbym radę, ale mi się nie chce. Dlatego, jak już, to po angielsku (zwłaszcza, że wszystko mam gotowe). Cieszę się, choć na samo pojawienie się projektu poczekasz sobie przynajmniej pół roku. Normalny, FE z małą pipą. ma on około 600 tysięcy słów i składa się z 5 tomów o długości od 220-550 stron (z tego, co wiem, są dostępne online). Okładka byłaby w wersji ze skrzydełkami (nowość) i bazowałaby na oryginalnych obwolutach z wydania angielskiego. I odpowiadając na inne pytanie, byłby rozdział 20,5