Skocz do zawartości

Sun

Brony
  • Zawartość

    1561
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    52

Wszystko napisane przez Sun

  1. To fajnie. A możecie zaczekać, aż będa jakieś zapisy? Bo zanim to nastąpi, to może mi sie zapomnieć.
  2. Rosyjski Dubbing jest zabawny. W końcu kto by nie chciał posłuchać jak Сумеречная Искорка i друзья zmagają się z problemami ;)

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [21 więcej]
    2. Zexel

      Zexel

      Czasami się zastanawiam po cholere ja go wybrałem. Jest jeszcze rosyjski. Ale Niemiec jest mi potrzebny bo mam zamiar wyjechać tam wyjechać "za chlebem".

    3. Sun

      Sun

      Trzeba było brać rosyjski. Brak jest ludzi, którzy go znają w stopniu przynajmniej komunikatywnym. Poza tym, niemcy stają się niezbyt niemieckie i niezbyt przyjazne. 

    4. Zexel

      Zexel

      Mam wujka co ma namiary do paru niemieckoch pracodawcôw. Ale pewnie wszystko szlag trafi i będę musiał w Polsce zarabiać. Oczywiście nie mówie, jakby było to coś złego, ale wiadomo, że w Niemczech zarobisz wiécej (oczywiscie nie wszędzie), a dla mnie liczą się jak narazie zarobki.

  3. Chodziło mi o The road home. I może jeszcze frytki do tego? Może kiedyś przetłumaczę (jak się uporam z resztą) i wydam razem z the road home. Ale jest jeden drobny szczegół. Ja mam tylko 2 rączki (lewe) i życie prywatne, więc na jutro się na pewno nie wyrobię.
  4. W sumie, to są jeszcze 2 fanfiki o Nyx, z poza serii ,,W rodzinie", ale one się nie pojawią. Po pierwsze, to nie ejst seria ,,W rodzinie", po drugie, nie ma opcji bym to w tym roku przetłumaczył, a po trzecie, wyjdzie za gruba książka.
  5. Temat znalazłem przypadkiem. Ale wydaje się fajny. Zatem, po mojej lewej jest Multitool (taki scyzoryk z kombinerkami itepe). Albo zostanę MacGyverem, albo saperem (nie wiem co lepsze)
  6. Cóż, to cena, którą się płaci za wprowadzanie porypanych ambitnych pomysłów w życie. Z drugiej strony gdyby ludzie mi nie dzwonili, nie pisali i nie przypominali żebym wydawał Past Sins, zamiast grać w stalkera, to pewnie bym już przechodził mod Misery 2.x.x z zamkniętymi oczyma (kto grał, ten wie, że dopiero z Misery, stalker stanowi jakiekolwiek wyzwanie) A skoro o ambicjach mowa, ambicja moja by była, by wyrobić się z tym do MEC 2016. Wystarczy tylko przetłumaczyć jeszcze 94 strony, poprawić coś koło 120 (+ te dwa poboczne fanfiki), zebrać ludzi i pieniądze, po czym udać się do drukarni i złożyć zamówienie. I to wszystko przed końcem czerwca. Na pewno damy radę I wikia się myli. Spidi też wydał swoją książkę (praktycznie sam i to w jakim nakładzie). aTOM wydał książkę (tez piękny nakład). A ja wydałem tylko 3. (mina ludzi z poza fandomu, gdy mówię, ze wydałem 3 książki jest bezcenna)
  7. Spokojnie. Wyniki będą zanim sie obejrzymy. To przecież nie oscary.
  8. Gdańsk potwierdza. Osobiście przestałem odbierać stacjonarny, bo albo garnki, albo sprzęt medyczny, albo szkoła językowa, albo bank, albo niezapłacony rachunek za telefon. Osobiście bym go zlikwidował, ale matka nie chce likwidować, bo ma tani abonament (na telefon, którego nie używa). Jeśli zastanawiasz sie czemu dzwonią, to odpowiedź jest prosta. Twój numer nie jest zastrzeżony i znajduje się w bazie danych, którą firma od garnków kupiła (legalnie lub niekoniecznie), albo zdobyła w inny sposób (niekiedy małe firmy handlują na lewo bazami numerów). Jeśli chodzi o reklamy na komórkę, to na to nie ma rady. Chyba. (przynajmniej na reklamy od operatora) Raz mnie konsultant temobail rozwalił. Rozmowa w skrócie: Niemniej moja rada jest taka. Jak masz słabe nerwy, to się rozłącz jak najszybciej. A jak ci sie chce prowadzić dyskusję ze świadkiem garnków, to możesz go pookurzać aż się zapętli albo zawiesi.
  9. Dobra, jako, że pierwszy rozdział nie został źle odebrany (a w ogóle został jakkolwiek?) wrzucam drugi rozdział. Rozdział 2
  10. Matko. A może dajcie mi pierw przetłumaczyć i poprawić to i tamto? Nie mówiąc o założeniu tematu i wymyśleniu rozwiązania odwiecznego problemu okładki? (Pewnie wezmę tą z past sins i dam inny tytuł, oraz może tytuł na grzbiecie, choć średnio mi to pasuje) A swoją drogą, właśnie publikuję 2 rozdział, bo wczoraj o 22:00 forum nie było.
  11. Te historie poboczne zajmą około 300 stron, czyli prawie tyle ile past sinsy. Nie ma sensu integrować ich, bo grzbiet będzie pekał, a z czasem mogą się rozpadać (choć nie tak szybko jak Crisis). Poza tym, nikt by ich nie kupił razem z Past Sinsami. Dlatego plan jest prosty. wziąć się do roboty z tłumaczeniem, i ogarnąć wydanie jednego i drugiego
  12. Prawdopodobnie w tym roku. A co do ceny, to zależy ilu będzie chętnych, ale trzeba liczyć około 30 zł.
  13. @Triste CordisMozliwe. Mnie się po prostu przypomniał artykuł (a może to był felieton? Nie jestem biegły z dziennikarskich nazw), pod tytułem: Prof. S. Jonaliści atakują (Cdaction 2/2011, niestety pod ręką nie mam). Tam było właśnie punktowanie takiego bzdurnego artykułu napisanego przez ,,świetnie przygotowanego profesora". A co do książki, to szkoda, że tytułu nie pamiętasz, bo bym przeczytał.
  14. Zgaduję, ze chodziło ci o: Portal komnat Słyszałem o tym artykule (kiedyś w CDaction był o tym felieton). Cóż, jak przecież wiemy, największymi autorytetami medialnymi są ludzie, którzy maja najmniejsze pojęcie w temacie. Jeśli chodzi o temat, to problemem jest głównie przepaść pokoleniowa i problem ze zrozumieniem z drugiej strony. No bo przecież: 1. Grające dzieci nie czytają (Dialogi w pierwszym baldurze zajmowały podobno 2200 stron maszynopisu) 2. Grające dzieci się nie ruszają (w sumie prawda, choć na upartego jest kinect i tego typu zabawki) 3. Grające dzieci marnują czas i życie (kwestia dziecka, ale w wielu wypadkach argument przesadzony) 4. Gry są dla małych dzieci (zwłaszcza wiedźmin, fallout, dying light...) 5. Gry są bezwartościowe i nie dają szansy na zarobek (w sumie to prawda, jeśli wyłączyć E-Sport) 6. Od gier ma się garba i popsuty wzrok (nie od gier, tylko od siedzenia i nieruszania się) Argumenty i kontrargumenty można mnożyć. Niemniej jestem zdania, że wszystko jest dla ludzi, ale z odpowiednim umiarem i dystansem. No a oznaczenia PEGI nie wzięły się znikąd (najczęściej). Nie mówiąc o tym, że rzeczywiście nie wszyscy powinni mieć dostęp do gier, tak jak nie wszyscy powinni mieć prawo jazdy, czy prawo wyborcze.
  15. Cóż dotrzymuję danego słowa i publikuję dziś opowiadanie składające się z blisko 5 tysięcy słów. Nie jestem pewien, czy zasłuży ono na jakiekolwiek miejsce, czy czeka je los siedmiu odsłon zimy, lecz nie zmienia to faktu, że po coś je napisałem. Zatem, nie przedłużając. Przedstawiam: Laboratorium X-12[Dark][Violence][Crosover] Sądzę, że kilka osób byłoby w stanie zgadnąć po tytule, z czym to jest Crosover, lecz zgodnie z zasadami konkursu umieszczam taką informację. Zrobię to jednak w poniższym Spoilerze. Zatem pozostaje mi życzyć wszystkim miłej lektury i przygotowywać sie do kolejnego konkursu (czytaj, prawdopodobnie gradobicia)
  16. Ma ktoś link do wszystkich odcinków kuców, ale z oryginalnym, rosyjskim dubbingiem?

    1. Zexel

      Zexel

      Prawdopodobnie będą na torrentach.

    2. Sun

      Sun

      Słuszna uwaga. W sumie sam się sobie dziwię, że nie wpadłem an to by poszukać na rosyjskich torrentach. Niemniej, dzięki.

       

  17. Skoro czas oddawania prac jest przedłużony do 2 lutego, to nie muszę się spieszyć i dokańczać na ostatnią chwilę. Znaczy, że moja praca pojawi się najszybciej, jutro.
  18. Zostałem inżynierem. Ciekawe czemu nie czuję różnicy?

     

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [12 więcej]
    2. Sun

      Sun

      dobra, jakby co, napisz mi na PW

    3. Świeży rekrut

      Świeży rekrut

      Zrozumiałem. Bez odbioru. A i raz jeszcze szczerze gratuluję sukcesu :) 

    4. Sun

      Sun

      Dziękuję bardzo. 

  19. @Accurate Accu Memory, masz oficjalne dane: Crisis Equestria: 89 egzemplarzy (o podobno wątpliwej jakości kleju) Past Sins 90 w dwóch wydaniach (i będzie dodruk) Antropologia: 55 (wiem, pisze nakład 54, ale drukarnia zrobiła 55) Equetrip: 26 sztuk Kryształowe oblężenie tom 1: 100
  20. Na razie dostępna jest tylko część pierwsza (druga i trzecia nie są jeszcze napisane) i można na nią składać zamówienie, bo Spidi wspominał, że będzie miał kilkanaście nadprogramowych sztuk.
  21. Ok, napiszę do niego. Ok, zrobi się. Defacto jest to na samym dole, po angielsku, ale damy też na początku. A jeśli chodzi o kolejny rozdział, to powinien pojawić się dość szybko, jak tylko siądę nad nieszczęsnym, ruskim akcentem jednej z postaci.
  22. Dobra, stwierdzam, że lepiej zostać zjechanym na początku prac, kiedy łatwiej na bieżąco wprowadzać poprawki i stosować się do sugestii, niż pod koniec, kiedy trzeba cały tekst przeczyścić. Zatem nie przedłużając, pierwszy rozdział mojej pierwszej przygody z tłumaczeniem, czyli Winter Bells, rozdział 1. Rozdział 1 [PL][Slice of Life][NZ] Czekam na hejty konstruktywną krytykę jakości.
  23. To bez znaczenia czy pisałeś na telefonie, tablecie czy kartoflu. Jak oddajesz wypracowanie do szkoły (chyba jeszcze zadają wypracowania, co nie), to nie piszesz go na rolce najtańszej, szarej srajtaśmy, tylko oddajesz na kartce A4 w linię. Uwierz mi, dość sporo ludzi pisze na telefonie, ale jakoś nikt nie ma problemu wrzucić to potem do worda i poprawić błędy, albo chociaż to uporządkować. Telefon nie jest wymówką. Jeśli zaś chodzi o ilość wyświetleń, to uwierz mi, ale w tym wypadku naprawdę nie ma się czym chwalić. Przejdźmy do tekstu, który ma półtorej strony (przy interlinii 1,5). Brak justowania (powinienem przestać czytać, ale lekarz mi zalecił bym se podniósł ciśnienie), błędy, sporo błędów: Fizyka bomby? Jeśli jest próżnia, nie ma atomów (które nie ocierają się o siebie, a raczej zderzają). Do tego, jeśli mówimy o próżni, to tlen by nic nie zrobił, bo nie miałby z czym zareagować. A po trzecie, z próżnią pracuje się nieco inaczej, z tej prostej przyczyny, że czysta i wysoka próżnia, jest zimna (bardzo zimna) i skafandry pozwalające tam przeżyć są niewygodne i nieporęczne. Poza tym, to nadmierna komplikacja procesu. Zazwyczaj stosuje się manipulatory wbudowane w komorę. No i nawet ewentualny wybuch nie uszkodzi jadra, nie rozwalając przy tym 3/4 planety. Dobra, niech już będzie ta bomba wybuchająca i opadająca na dno, by ponownie wybuchnąć (tylko skąd weźmie energię? Znaczy teoretycznie to się da, ale w praktyce, wymagałoby niemałego wysiłku i nakładu technologicznego, nie mówiąc o bezużyteczności konstrukcji.) Nie rozumiem, w końcu zabił brata czy ojca? Ocena: Cześć wizualna jest całkiem dobra, choć nie powala (lepsze wyrównanie do lewej niż środkowanie) Jeśli chodzi o błędy, to najgorzej nie jest. Widać pewną poprawę. Fabuła... Poza tym, że brak, to jej zalążki przywodzą na myśl poziom reprezentowany przez gry z kiosku za 5 zł. Powiem szczerze, że nie zachęca do dalszego czytania. Moja rada: Po pierwsze, czytać, po drugie, poćwiczyć na kilku najbliższych konkursach dolara, a po trzecie, przestać się upierać przy jednej stronie i wstawiać minimum po 10 na raz.
  24. Wracając do dyskusji, to Chętnie bym zauważył, że sporty siłownie i tego typu rzeczy przynoszą pozytywne skutki, ale jak mówiłem wcześniej, piłkę, siatkówkę, siłkę czy bieganie po kilkanaście kilosów można z powodzeniem zastąpić solidnymi dawkami pracy fizycznej. A będzie to nawet z pożytkiem dla społeczeństwa. Jak dzieciak od małego będzie chodził do szkoły zamiast wozić się samochodem czy tramwajem (dobra, rozumiem takich co mają do podstawówki, czy gimnazjum 5-6 kilosów), popracuje trochę (na działce, przy remoncie, albo cokolwiek) i oczywiście będzie ćwiczył na WFie (nawet kalecznie), to żadna siłka czy zawody nie będą mu do szczęścia potrzebne. Przykład organoleptyczny, sprzed 5 lat. Znajomy chodził wtedy drugi rok na siłkę i brał sterydy, a wcześniej był w sekcji siatkarskiej w podstawówce, chwalił się jak to on mięśnie robi. No to go zabrałem an weekend na działkę, żeby pomógł ojcu i mi wykopać jakieś 10-12 metrów rowu na rurę od studni do domu. Wzięliśmy się do roboty, na zmianę łopata i kilof, robiąc metrowej głębokości i 35 cm szerokości rów. Kto spóchł pierwszy. Pan sportowiec (który nie przeczę miał niezgorszą krzepę), czy nerd, który ograniczał się do WFu, spacerów i normalnej roboty. Cóż, psując zabawę, powiem, że wytrzymałem zdecydowanie dużej. Może to kwestia innej konstrukcji mięśni, ale nawet jeśli, to wynika z tego, że sport można z powodzeniem zastąpić. Oczywiście nie znaczy to, ze mam zamiar namawiać wszystkich, korzystających z opcji sportowych na wzięcie siekiery i narąbanie drzewa, ale widać jasno, ze sport to nie jedyna droga do zdrowego ciała. Co do kwestii zdrowego odżywiania, to tu powiem, nie mam o tym zielonego pojęcia. No tyle, żeby nie zastępować wszystkich posiłków fast foodami, żarciem z mikrofali i nie żreć Chipsów 3 razy dziennie. Nawet jeśli to całe gadanie, żeby nie jeść czerwonego mięsa, przerzucić się na warzywa i wszelkie ,,śmieciowe żarcie" omijać szerokim łukiem to prawda, to cóż, wizja jedzenia kiełków przez 90 lat nie jest pociągająca. wolę już przeżyć 85 jedząc od czasu do czasu schabowego, paluszki rybne z frytkami, popcorn czy inne świństwa. Jednak zamiast się tu przepychać co kto je i dlaczego, powinniśmy raczej się zastanowić jak zrobić by nasz dzieci (może ktoś tu kiedyś będzie je miał), nie wyglądały tak: Po pierwsze, trzeba zacząć od wbicia dzieciom do głowy, że aktywność fizyczna jest fajna. Nawet nie bzdurnymi kampaniami w mediach, ale zestawem zwykłych przyzwyczajeń (spacerem na zakupy, piechotą do szkoły, pomoc przy sprzątaniu itepe), po drugie trzeba skończyć z lewymi i bezpodstawnymi zwolnieniami. Za moich czasów, zwalniało albo złamanie, albo choroba (ale nie katar, tylko cięższa). A po trzecie, trzeba w dzieciach wyrabiać nawyki zdrowszego żywienia. Czyli domowe posiłki i śniadania do szkoły. Ostatnia kwestia, to zapewnienie miejsca na WF i zainteresowanie uczniów. To jest jedna z trudniejszych kwestii, bo wiadomo, jeden woli nogę, a drugi siatę. Jedyne co by mogło rozwiązać taki problem, to prowadzenie WFu podobnie jak na studiach, czyli cały rocznik (albo ostatecznie pół) ma w jednej godzinie i są osobne sekcje (piłka, siata, kosz, bieganie, co innego). Rozwiązałoby to problem tego, że ktoś chce siatę, a większość piłkę i go przegłosowują. Pozostanie kwestia sal, ale i to by się dało rozwiązać w jakiś sposób. I mogę wam powiedzieć, że 3/4 tych ,,genetycznych grubasów" zniknie, jeśli rozwiązać powyższe kwestie.
×
×
  • Utwórz nowe...