Skocz do zawartości

Ares Prime

Brony
  • Zawartość

    1999
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez Ares Prime

  1. Ares Prime

    Utracone życie (Ares Prime)

    Luna... jakież to piękne imię. Takie łagodne i dostojne zarazem. Tak, coś zaczęło mi świtać w umyśle. Ona była... jest dla mnie ważna! Była alicornem, kucem posiadającym wszytskie cechy pegazów, jednorożców i ziemskich kucyków. Niesamowite. Ale kim ja dla niej byłem? Dlaczego jej nie pamiętam, skoro była moją ukochaną? Jak długo mnie przy niej nie było? Jedna odpowiedź zrodziła kolejne pytania...eh... Zacząłem dalej wertować książkę w poszukiwaniu infromacji. Jeśli to księżniczka, to z pewnością nie mieszka w takim mieście jak Ponyville. Nie. Tego jestem pewien. Hm, jeśli to księżniczka to pewnie mieszka w jakimś zamku albo pałacu. Przeszukam książkę ponownie, może uda mi się znaleść informacje gdzie jest jej siedziba.
  2. Ares Prime

    Equestria: Płonąca zemsta

    - Zatem pójdźmy odwiedzić naszą starą klacz-właścicielkę. - odparłem i zacząłem szukać jej pokoju. - No, Grzejnik. Kto cię struł... ten pożałuje tego. Stary, pokaż kto to. Albo potem poszukam czy nie ma jej czasem jeszcze w hollu i recepcji.
  3. Ares Prime

    Equestria: Płonąca zemsta

    Wkurwiłem się. I to tak że zaczęła mi płonąć grzywa. Żywym ogniem, a moje oczy stały się pełne furii i nienawiści. Na mojej sieści zaczęły pojawiać się ogniki. - Ty tu czekasz. Jak wrócę to się zabawimy. Dostaniesz coś ekstra za poczekanie. - dodałem. Nie żebym jej miał zamiar płacić czy coś. Następnie ostro nabuzowany gniewiem chyciłem magią Grzejnika, i zacząłem lewitować go przed sobą. - No, pokaż kto cię tak urządził stary. Już ja go tak przypalę, że mu się woda w rzyci zagotuje.
  4. Ares Prime

    Equestria: Płonąca zemsta

    - Grzejnik... jak to nie będzie coś co zagrażałoby twojemu życiu to dziś będziesz spał pod dziwami pokoju. - odparłem z wściekłym westchnieniem. Wstałem z łóżka, klepnąłem klacz w tyłek po czym podszedłem do salamandry. - No co jest stary? Nadal się kiepsko czujesz? - spytałem badając stan salamandry. Zarówno fizycznie jak i magicznie. - Zaraz... ktoś ci TO umyślnie zrobił?
  5. Ares Prime

    Equestria: Płonąca zemsta

    Następnie sam upiłem łyka wina. Trochę kwaśne jak dla mnie, ale ujdzie. - Niezłe, choć osobiscie wolę słodkie wina. - stwierdziałem, a potem przysunałem się do klaczy. Zacząłem ją całować po szyji, przeszedłem do ust, a potem zacząłem schodzić niżej. Szyja, klatka piersiowa, brzuszek, i najlepsze na koniec... jej miejsca ''najbardziej czułe''. Tu do akcji doszedł język.
  6. Ares Prime

    Equestria: Płonąca zemsta

    - Zazwyczaj nie piję przed seksem. - odparłem kładąc się obok niej. - Ale w sumie... mogę zrobić mały wyjątek. - odparłem. Instynkt ostrzegł mnie żeby na wszelki wypadek nie pić tego wina. Mogła tam dosypać środka nasennego. - Ty pierwsza. - powiedziałem otwierając butelkę.
  7. - Hm... dzięki Goldie. Jest pani kochana. To widzimy się później, po przedstawieniu. - odparłem lekko, choć byłem wdzięczny w duchu klaczy. Następnie wyszedłem z lokalu, i skierowałem się w storonę gdzie było przygotowywane przedstawienie. Dobra, pora wykorzystać swoją pozycję komendanta i zarządać porządnych miejsc dla VIPów, a przynajmniej jak najlepszych miejsc w teatrze. Z tymże postanowieniem ruszyłem w stronę teatru. Zawsze miałem odznakę przy sobie, a ona działa jak uniwersalny klucz wobec umysłów ciemnych i głupich.
  8. Ares Prime

    Equestria: Płonąca zemsta

    (Ona jest jednorożcem?) Wstałem z podłogi, wyprostowałem się i napiąłem instynktownie mięśnie. Podszedłem do klaczy, z dosłownie płonącą rządzą w oczach. Była naprawdę śliczna kiedy tak przede mną stała. Ale kiedy będzie leżała pode mną też będzie śliczna. - Mrr... seksownie wyglądasz z tymi rumieńcami. Tak słodko... Po czym chwyciłem ją swoją magią, uniosłem trochę do góry i lekko rzuciłem ją na łóżko. Czas się zabawić, graj muzyko.
  9. Ares Prime

    Equestria: Płonąca zemsta

    Hm, to ciekawe. Szukać silne źródło energii w jakimś jednorożcu? I zabrać go ze sobą w drogę. Dziwne, ale niech tam będzie. Przerwałem kontakt z Sombrą, i dalej czekałem na Ivy. Starałem się przypomnieć sobie która to z tych klaczy była jednorożcem. A może chodzi o któregoś z klientów tej oberży? Hm... chyba kiedyś znałem czar identyfikujący, oraz pozwalajacy określić jaką moc posiada inny jednorożec. Ale tego zaklęcia nieużywałem od lat i nie miałem pewności czy dalej go pamiętam. No nic, trzeba będzie spróbować tego czaru na każdym jednorożcu w tym budynku. - Gdzie jesteś moja słodka? - warknąłem cicho do siebie. - Nienawidzę kiedy muszę czekać....
  10. Musiałem przyśpieszyć. Zacząłe biec najszybciej jak tylko potrafiłem starając się nie tracić tropu, i nie spuszczać z oczu mojej zwierzyny. Nie chcę aby ktoś inny ryzykował, bo prawo zabicia każdego pomioty Prototypu należy tylko do mnie! Dopadnę to coś, choćby nie wiem co! Jestem tak blisko i nie dopuszczę.
  11. Wie ktoś jak się pozbyć wewnętrznego lenia?

  12. Ares Prime

    Equestria: Płonąca zemsta

    Ściągnąłem swój płaszcz i części zbroi. Zostałem jedynie w napierśniku z elementem rogu. Mam jeszcze kilka minut zanim przyjdzie moja umilaczka czasu w nocy. Jak to w balladzie - wędrowny najemnik, a w każdej napotkanej wsi zostawia kochankę ze złamanym sercem. Skupiłem się i usiadłem na podłodze, używając magii na elemencie rogu. W myślach zacząłem nawoływać ducha Sombry. - ''Hej, Sombra! Mistrzu Cieni, jesteś tam? Tu Slag. Czemu milczysz od kilku dni? Kazałeś mi się kierować zgodnie z twoimi wytycznymi. Więc jestem. Co dalej mam robić?''
  13. Ares Prime

    Equestria: Płonąca zemsta

    Hm... może by tak spróbować skontaktować się z Sombrą? Milczał już od kilku dni, a przecież prowadził mnie po to abym odnalazł jego róg. Dziwne że nawet nie odezwał się ani słowem. Skończyłem swój posiłek i poszedłem dowiedzieć się który pokój jest mój. Szkoda było zostawiać Grzejnika samego, ale jak go spróbują tknąć to się oparzą. Albo ich spalę na popiół. Tak czy owak, poszedłem spytać się tej starej prukwy gdzie jest mój pokój, a jak już się dowiem to tam spróbuję skontatować się z Sombrą. Zazwyczaj jak mocno się skupiłem i użyłem magii, to słyszałem jego głos oraz porady. Czy teraz też odpowie? Zobaczymy. Przynajmniej zleci mi czas oczekiwania na Ivy.
  14. Ares Prime

    Equestria: Płonąca zemsta

    Myślisz że ci zapłacę? HAHAHAHHAHA! A to dobre! No nie, czy ona naprawdę sądzi że ja, młody, silny oraz przystojny ogier będzie płacił za chędożenie? Kiedy Slag czegoś chce, to poprostu to bierze. Niby miałem trochę kasy żeby zapłacić za nocleg, oraz za skorzystanie z jej usług, ale czy musiałem płacić? Nie. Nie musiałem. Wróciłem zatem do swojego posiłku, zabrałem się za sałtatkę i wypiłem trochę wina ale nie za dużo. Jedyne co mi psuło trochę humor, to Grzejnik. A właściwie jego stan. Co też mu mogło zaszkodzić... lepiej spytam o to Moth. W końcu kazałem mu iść za nią. A jeśli ta mała cholera go struła to wypalę jej tą śliczną buźkę na węgiel.
  15. Ares Prime

    Equestria: Płonąca zemsta

    Ułożyłem tam Grzejnika, dokładając wcześniej drewna do ognia i trochę węgla. Podpaliłem ogień i wkrótce płomienie objeły niczym kołdra salamandrę. No, trochę ciepła dobrze mu zrobi. Teraz potrzeba mu spokoju. Zostawiając salamandrę aby odpoczęła ponownie podszedłem do Ivy. - Oj, chyba się nie obraziłaś moja słodka Ivy? - spytałem jak gdyby nigdy nic, i lekko pogładziłem jej podbródek. - Poprostu martwiłem się o mojego smoka, nic więcej. To jak będzie śliczna? Zgoda?
  16. Ares Prime

    Equestria: Płonąca zemsta

    - Jak wyjdzie na to że ktoś z tej karczmy mu zaszkodził umyślnie, to spalę tą budę tak że nawet fumdamenty nie zostaną. - powiedziałem z warknięciem do klaczy. - Gdzie tutaj jest kominek? I lepiej żeby palił się w nim ogień. Grzejnik uwielbiał sypiać w paleniskach kominków. Ciepło powinno pomóc mu w dojściu do siebie. Zazwyczaj tak właśnie bywało.
  17. Ares Prime

    Equestria: Płonąca zemsta

    - Jestem Slag. Poprostu Slag. - odparłem. Przysunąłem się nieco bliżej niej, chcąc klepnąć ją po tyłku, ale wtedy zauważyłem że Grzejnik idzie do mnie. A mnie omal szlag nie trafił, chociaż bardziej się zmartwiłem o kompana. Salamandry ogniste jak wyczytałem kiedyś są z natury odporne na choroby i większość toksyn. Ciężko sprawić żeby taki gad się otruł, ale to... on wyglądał jakby coś zjadł niestrawnego. - Grzejnik? Cholera jasna... - warknąłem i wziąłem salamadrę w kopyta. Dziwne... nie był taki ciepły jak zazwyczaj. Mój róg niemalże zapłoną ogniem jak zawsze kiedy czarowałem. Użyłem magii aby spróbować zbadać stan salamandry i rozgrzać go.
  18. Ares Prime

    Utracone życie (Ares Prime)

    Nie przejąłem się zachowaniem smoka-bibliotekarza. Niosąc pod skrzydłem tomiszcze, udałem się w ustronne miejsce poza miastem. Wreszcie czegoś się dowiem konkretnego, taką mam nadzieję. Usiadłem na samotnej ławce przy obrzeżach miasteczka. Upewniwszy się że będę tam miał spokój w czytaniu otworzyłem pierwszą stronę i zagłębiłem się dokładnie w lekturę.
  19. Ares Prime

    Equestria: Płonąca zemsta

    No.. TO się nazywa świetna obsługa. O klienta trzeba dbać, i to w każdym aspekcie. Odstawiłem na moment jedzenie i picie. - Za godzinę kochaniutka. - odparłem lubieżnie ogarniając ją porządliwym spojrzeniem. - W moim pokoju. I nie mów mi pan, bo nie jestem stary. Lepiej powiedz, moja śliczna, jak ci na imię. - wziąłem półgłęboki wdech powietrza nosem. Poczułem jej zapach. - Hmm... pięknie pachniesz, gwiazdooka.
  20. Ares Prime

    Equestria: Płonąca zemsta

    - Ta, dzięki Moth. - zawołałem za nią. Za to Grzejnik zwrócił na nią uwagę? - No co jest stary? Tobie też spodobał się plot naszej cichej Moth? - zmróżyłem oczy i spojrzałem za kelnerką. Też miałem takie zachowanie jak znalazłem odłamek rogu Sombry. Początkowa depresja i otępienie, ale może mi się tylko zdaje? - Grzejnik... poobserwujesz nasz cichą znajomą? Załatwię ci za to rozżarzone węgle. Ta, wiem że je uwielbiasz mały zapaleńcu. To jak będzie? Na zachętę rzuciłem mu kawałek węgla który miałem w torbie. Salamandra spałaszowała go od razu, i zaczął uważniej obserwować Moth. Ja zaś czekałem na tą drugą ślicznotkę. I nie ukrywam że poza jedzeniem i spaniem będę miał ochotę na... coś więcej. Wygląda na taką co lubi takie zabawy.
  21. Ares Prime

    Equestria: Płonąca zemsta

    - Awww... no i tak ci o wiele ładniej z uśmiechem. - odparłem szelmowsko, jednocześnie prezentując swoją bliznę na twarzy. - Podoba ci się? Nie, nie odpowiadaj. - machnąłem kopytem. - Coś taka smutna ślicznotko? Strasznie nielubię patrzeć jak klacz chodzi smutna. Wolę osobiście zadowalać i sprawiać żeby się uśmiechały. Jak ci na imię kochana?
  22. Ares Prime

    Equestria: Płonąca zemsta

    - Hej, cichutka! - zawołałem na sprzątającą kelnerkę. - Pozwól no tu na moment! Śmiało, nie ugryzę. Przynajmniej nie publicznie. Zaśmiałem się z własnego dowcipu i oczekiwałem przyjącia kelnerki. Jak sama nie przyjdzie, to sam się do niej pofatyguję. Jakoś nie lubię widzieć smutku na pyszczkach klaczy. Wolę je zadowalać i sprawiać żeby się śmiały i uśmiechały się. Najlepiej w łóżku.
  23. - Na takiego zasrańca nie potrzebuję żodnej broni żeby ci wpierdol spuścić! A za to żeś chcioł zabić mego towarzysza to ci łeb z płucami wyrwę! Przeciwnik był uzbrojony, miał tarczę i buzdygan. Ja miałem tylko kastety więc wiedzałem że to prosta walka nie będzie. Tak bezpośrednio atakować to trochę głupio, więc rozejrzałem się za jakimś dużym i grubym konarem co bym mógł go użyć jako broni przeciw wrogowi w celu zniszczenia jego tarczy. Jak mi się uda to z taką improwizowaną bronią w kopytach zaatakuję wroga. Jeśli nic takiego nie znajdę... hm, w najgorszym wypadku będę musiał z nim walczyć a pierwsze co to spróbuję przełamać jego tarczę.
  24. Ares Prime

    Equestria: Płonąca zemsta

    - Na początek... czegoś smacznego do jedzenia. - odparłem uśmechając się szelmowsko. - Może być na przykład jakaś sałatka, zupa, a najlepiej... pani. Tak słodko i uroczo pani wygląda, aż chciało by się panią schrupać na kolację. Kto wie... może uda się z nią spędzić nockę? A jeśli tak to nawet rozważę możliwość niespalenia tej chałupy i zostawię ją w spokoju.
  25. Ares Prime

    Utracone życie (Ares Prime)

    To jest smok? Zdawało mi się że smoki są... no większe? 'Zresztą nieważnie, ja nie przyszedłem szukać tu informacji o smokach tylko o kucach z rogiem i skrzydłami jednocześnie. - Przepraszam że przychodzę tak wcześnie mały smoku, ale naprawdę muszę skorzystać z biblioteki. Szukam informacji na temat... no... hm... kucyków które posiadają jednocześnie rogi oraz skrzydła. To jest naprawdę ważnie i nie może czekać.
×
×
  • Utwórz nowe...