Skocz do zawartości

Komputer

Brony
  • Zawartość

    1576
  • Rejestracja

Wszystko napisane przez Komputer

  1. Ciężarówka nie odniosła większych uszkodzeń razem z ładunek, specjalny pancerz się opłaca. Teraz wszystko przetransportowano na górne piętra, oprócz jednego egzemplarza który został zaniesiony do sali tronowej. Kristian chodził po sali wyraźnie na coś czekający, drzwi z hukiem otworzyli żołnierze US Marines którzy otworzyli metalową skrzynię. - Jednak Combot dotarł. Bardzo dobrze. - Skomentował Kristian podchodząc do robota wewnątrz skrzyni, były na nim namalowany flagi USA. Teraz Zakon jest potężniejszy, i poza tym niedługo przybędzie pancernik XXI wieku do Elbląga. Ciekawe jakie ma uzbrojenie.
  2. I nagle konwój wjechał do Elbląga, po epickiej bitwie z ciężarówkami pegaza zaczęły gonić drony bojowe. Co do ciężarówki wjechała do garażu w zamku Zakonu, a wieżyczki rozmieszczone w całym mieście zaczęły pruć pociskami w pegaza.
  3. (Tak się bawisz? Zobaczymy co powiesz na to, nie przepadam za stawianiem mnie przed faktami dokonanymi.) Kilka M1097 Avenger w konwoju zaczęło wypluwać setki pocisków w stronę pegaza włączając w to rakiety Stinger, a kaemiści w Humvee również zaczęli to robić. Na dokładkę w stronę pegaza poleciało kilka siatek aby go złapać, a ciężarówki przyśpieszyły. Również LAV-25 szybko zaczęły wypluwać pociski aby strącić tego pegazika.
  4. Wszystkie metalowe skrzynie o wielkości dwóch metrów, bezpiecznie przetransportowano na ciężarówki które wyruszyły do Elbląga. A sama łódź zaczęła odpływać, najwyraźniej ładunek jedzie w konwoju. A Elbląg nie jest aż tak daleko.
  5. (Trochę mnie nie ma, a tu ktoś szpieguje mą flotę. Nieładnie.) Do portu w Gdańsku przypłynęła amerykańska łódź podwodna, jednak miała na podkładzie tajny ładunek. Zaczęto go rozpakowywać, a oddziały Kaliningradu wracają do swego kraju. Zgodnie z wskazówkami dowództwa i Zakonu, co do tego drugiego jest powoli wzmacniany posiłkami z państw Układu. Granica z Rzeszą i Kaliningradem pomaga, teraz nie dam im się odciąć prądu.
  6. Komputer przeklnął będąc parzony przez mini słońce, postanowił postawić wszystko na jedną kartę. Wystrzelił ze swych dłoni cienisty promień który nie rozpłynął się podczas drogi do tego czegoś, po dotarciu do celu nastąpiła eksplozja. Nic z mini słońca nie zostało, teraz Komputer wyczarował w swej dłoni szczypce kraba którymi zaatakował.
  7. Komputer zauważył lecącą w jego stronę falę ognia, miał plan. Zauważył cień na arenie, po czym schował się nim. Nigdzie go nie było widać, jednak wychylił się za Celly. W jego dłoniach pojawiła się cienista kula, zamachnął się nią tak aby uderzyła w korpus przeciwniczki. Na domiar złego jedna z jego dłoni zakrzywiła się zamieniając w kosę, teraz nią zaatakował by zdobyć przewagą. Był ciekaw co zrobi jego przeciwniczka.
  8. Obiekt 408 szybko wpełznął do środka obserwując wszystko, był ciekaw czy jest tu coś poważnie niebezpiecznego. Po dotarciu do kulistego pomieszczenia zatrzymał się, czekając na to co zrobią jego towarzysze.
  9. Obiekt 408 przybliżył się do kamienia, szukał teraz szpary przez którą by wpłynął. Nie był pewien czy jego plazma roztopi kamień, ale teraz lepiej nie próbować.
  10. Obiekt 408 udał się za kucykiem dalej go uważnie obserwując, wydłużał się i skrócał by zbadać tego konika. Spojrzał na towarzyszy na chwilę potem znowu na kucyka.
  11. Obiekt 408 zatrzymał się trochę bardziej z boku, miał ochotę załatwić tą klacz ale niewiadomo co się stanie. Jedynie teraz wyciągnął swe macki, jedną wskazał w kierunku za klaczą a drugą ułożył w "?". Ten gest znaczył "Co tam dalej jest?".
  12. Kristian siedział sobie spokojnie w kasynie, jego spokojne rozmyślenia przerwał wchodzący doradca. Powiedział mu tylko aby pogadali na osobności. - Wielki Mistrzu! Nasza baza zaopatrzeniowa została zrównana z ziemią, nikt nie przeżył! - Nic się nie stało, póki mamy jeszcze kilka szlaków zaopatrzeniowych to jest dobrze. Poza tym z Kaliningradu również dostajemy dodatki, coś jeszcze? - Już nic. - Odparł i rozeszli się, nie ma szans aby znaleźli ich bazę w Elblągu, to jest niemożliwe. Poza tym niedługo ma przypłynąć transport z USA, ciekawe co tym razem tam będzie. A poza tym ostatnio akcja FOL związana z ich bazą nie zwiększyła dla nich poparcia, nieważne kto to robił ale zostawił kawałek napisu "FOL". Cóż jego błąd.
  13. Obiekt 408 przepełznął do klaczy bedąc od niej dwa metry dalej, obserwował ją uważnie. Nie miał zamiaru nikogo straszyć, wydłużył się trochę aby z kilku stron spojrzeć na konika.
  14. - Tak - Odparł jedynie z pewnymi trudnościami, dla niego było dziwne mówić. Przynajmniej te dziwne pudełeczko działało, 408 zeskoczył z drzewa przy okazji nieco się rozwalając. Nieco mu czasu zabrało połączenia swych kawałków plazmy, spojrzał na kobiete lekko się wydłużając by był większy.
  15. Obiekt 408 pełznął przed las szukając zagrożenia, od czasu do czasu odwracał się czy jego towarzysze idą. Wpłynął na drzewo i zaczął obserwować stąd teren, może coś znajdzie.
  16. Obiekt 408 zaczął płynąć w wskazanym kierunku, chciał dostać się do tego "lochu". Jak spotka coś co można zabić będzie fajnie, spojrzał do tyłu czy jego towarzysze idą. Jednak i tak szedł na przodzie.
  17. Obiekt 408 przeszedł przez przejście, znalazł się w lesie. Rozejrzał się szukając zagrożenia, czekał na reakcję swych towarzyszy.
  18. Obiekt 408 wpłynął za drzwi, teraz ciekawe co jest w środku. Jest gotowy bo sam w sobie jest groźną bronią.
  19. Obiekt 408 po wchłonięciu pokaźnej ilości jedzenia ruszył do tamtych drzwi, na chwilę się przed nimi zatrzymał patrząc na resztę.
  20. (Nie uda ci się, ja już ci to gwarantuję... ) Przy wejściu do bazy stał rozstawiony CKM z trzema żołnierzami, obejście ich może być poważnym problem. A na dachu kręciło się więcej żołnierzy.
  21. (Pado, baza w której byłeś jest w Lubinie, tera moją nową bazą jest Elbląg. Więc życzę powodzenia w dotarciu tam.) Kristian siedział w kasynie i słuchając rozmów żołnierzy, wynikało z nich to, że nudno jest. Dość szybcy są, ale mniejsza z tym. Przez całe siedzenie Kristian rozmyślał co zrobić z tamtym zdrajcą jak go dorwie, skrócić o głowę, rozstrzelać czy spalić. Wiele możliwości jest, ale trzeba jeszcze pomyśleć.
  22. Obiekt 408 pokręcił głową, czyli nie umie. Teraz skierował się się ku kotletowi, wchłonął jakieś cztery i zaczął je rozpuszać w swym ciele. Patrzył na każdego z swych "towarzyszy".
  23. Obiekt 408 spojrzał jedynie i skoczył na krzesło, wylądował na miejscu. Na szczęście nic mu nie odpadło, spojrzał na ludzi trochę obrażających go ale zignorował ich. Z jego ciała wysunęła się macka którą wskazał na jedzenie, tym gestem dał do zrozumienia swe pytanie "Czy można jeść?".
  24. Kristian wrócił do Elbląga, pierwsze co go powitało to jego doradca. - Wielki Mistrzu! Mamy trzy plutony kucyków, nasi dawni ludzie zamienieni przez tą przeklątą wodę. Co teraz zrobimy? - Musimy najpiew przegrupować się i ocenić zmniejszenie ilości ludzi w naszych szeregach, potem pomyślimy co dalej. Weź się za spisywanie, dobrze? - doradca kiwnął głową i poszedł w kierunku zbrojowni, Kristian skierował się do kasyna. W środku wiele jego żołnierzy grało lub piło niewielkie ilości wina, a niektórzy modlili się. Czyli zwyczajny sposób na zabicie nudy, skierował się do lady i poprosił kielich wina. Po otrzymaniu go zaczął je pić, zastanawiał się co robić dalej. Czy pomagać cywilom czy rozpoczynać pierwsze zdecydowane działa, postanowił zrobić to pierwsze.
  25. (Trochę mnie nie było ale jestem.) Obiekt 408 przemierzał szybko opuszczone kanały, w tym tygodniu nikogo nie zabił co jest dla niego hańbą. Na swoje zaskoczenie zauważył drzwi, zwyczajne co gorsza. Postanowił zobaczyć co jest po drugiej stronie, otworzył je poprostu taranując. Po znaleziuniu się na drugiej stronie zauważył plac, dość dziwne ale dobrze. Najdziwniejszy był stół z jedzeniem, spojrzał na przybywających tu powoli się przybliżając do stołu.
×
×
  • Utwórz nowe...