Skocz do zawartości

Save me [Epic][Z][Slice of life][Human][Postapocalyptic]


Recommended Posts

a głównym wątkiem będzie romans i

No i trzeba przebudować całą fabułę.. wydało się :rainderp:

 

Ponownie wydaje mi się taki prawdziwy, choć trochę mnie irytuje dyskredytowanie ludzi przy jednoczesnym zaznaczaniu, że kuce są inne, lepsze. No nic, twój świat, twój bohater, będę musiał się z tym pogodzić, ale ja i tak wiem swoje.

Spodziewałem się, że prędzej czy później ktoś zwróci na to uwagę. Widzę, że nie udało mi się tego jakoś dyskretnie wpleść w historię. Popracuję jeszcze nad tym.

 

Czekam na ponowne wyjście z bazy, na wyprawę ku nieprzebytej, niebezpiecznej nicości, aby... to już musisz sam zdecydować.

Cierpliwości. Nie mam w zwyczaju przeciągać tekstu, ale wszystko w swoim czasie. Każdy element musi być na swoim miejscu...

Chyba wszystko było na swoim miejscu, no może prócz interpunkcji.

Prawie wszystko :derp2:

 

A i apropo zajefajnej muzyki słuchasz

Widzę kolega z podobnym gustem muzycznym :yay:

 

mam nadzieje że ten FF szybko się nie skończy

Jak wspomniałem, nie mam w zwyczaju przeciągać tekstu, ale też nie jestem w stanie określić w ilu częściach zamknie się ten tekst.

 

W sumie, na razie niewielu jest postaci, które w ogóle kojarzę. Max, Midnight, ten łączniowiec i tyle... z tych, co pamiętam.

To nie jest jakiś kolosalny tekst, więc i bohaterów mniej. Skupiam się na tej dwójce, bo to oni są najważniejsi, reszta to tło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc kolej na mnie... Po raz drugi :rainderp:

Myślę, że na największy plus opowiadania wybija się klimat i tajemnica - no po prostu dla mnie bomba! Wszystko zgrane i przemyślane, a do tego cholernie ciekawie, że aż się pożera te literki :lunahug2:

Oprócz tego moją uwagę w tym rozdziale przykuli bohaterowie. Są znakomicie, a także realistycznie ukazani, ich osobowości są pełne. No i ich relacje. Oczywiście mówię o dwójce głównych, chociaż Thomas, Michael czy pułkownik (celowo napisałem nie po imieniu, z dedykacją dla autora :lol: If you know what I mean) także stanowią dobre dopełnienie.

Wizyta w zbrojowni również mi się spodobała, w końcu mnie takie rzeczy kręcą :D

Akcja... Wciąż zaskakuje. Jak widać, nie tylko za murami jest niebezpiecznie, a ludzie wewnątrz bazy wcale nie muszą być przyjaciółmi.

Oprócz głównego pytania "o co dokładnie chodzi z tymi sygnałami?", po tym rozdziale dochodzi jeszcze jedno: co się stanie z Maksem i Mid? Ich relacje mogą być równie wielką zagadką, bo niczego nie możemy być pewni. Chociaż raczej im na sobie zależy :rainderp: Oczywiście wybij sobie z głowy wszelkie romanse, bo ja będę to musiał zrobić :lol: A reszta niech go nie kusi!

Co chętnie bym zobaczył? Cóż... Na pewno jakąś strzelaninę, ale kolejna dawka tajemnicy (opcjonalnie wyjaśnień :D) też mile widziana :)

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co chętnie bym zobaczył? Cóż... Na pewno jakąś strzelaninę, ale kolejna dawka tajemnicy (opcjonalnie wyjaśnień :D) też mile widziana :)

Myślę, że w dalszych częściach każdy znajdzie coś dla siebie :godpony: Więc bez obaw.

 

If you know what I mean

:burned: ...

 

Oczywiście wybij sobie z głowy wszelkie romanse, bo ja będę to musiał zrobić :lol: A reszta niech go nie kusi

Przecież to opowiadanie to jeden wielki romans, muszę w końcu ten tag dodać, żeby nie było niedomówień :derp2:

Edytowano przez Draques
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musze przyznać, że bardzo ciekawie prowadzisz fabułę, ta intryga z sygnałami po prostu wciąga i nie chce puścić. Wątek z odnalezieniem MIdnight też świetnie wyszedł. Tylko jedno zastrzeżenie co do całego świata - jeżeli kuce były z nami od zawsze, to powinny mieć jakiś wpływ na historię, mógłbyś cośtam pozmieniać, powymyślać. To samo z kwestiami technologicznymi.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno próbowały, a wyszło jak zawsze? Czemu? Bo ludzie :P

Na pewno próbowały i albo im się udało, albo wyginęły. Innej możliwości nie widzę, a jako że nie wyginęły… W końcu wychodzi na to, że żyły obok ludzi od mniej więcej początku. Nie potrafię sobie wyobrazić scenariusza, w którym tak różne gatunki rozumne mogłyby żyć w sąsiedztwie i któryś z nich miałby niewiele do powiedzenia. Oznaczałoby to degradację do roli zwierzątka domowego, niewolnictwa czy jakiegoś innego czarnego scenariusza. I nie dlatego, że ludzie, tylko dlatego, że takie jest życie :P

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko jedno zastrzeżenie co do całego świata - jeżeli kuce były z nami od zawsze, to powinny mieć jakiś wpływ na historię, mógłbyś cośtam pozmieniać, powymyślać. To samo z kwestiami technologicznymi.

 

W końcu wychodzi na to, że żyły obok ludzi od mniej więcej początku. Nie potrafię sobie wyobrazić scenariusza, w którym tak różne gatunki rozumne mogłyby żyć w sąsiedztwie i któryś z nich miałby niewiele do powiedzenia. Oznaczałoby to degradację do roli zwierzątka domowego, niewolnictwa czy jakiegoś innego czarnego scenariusza.

 

Wspominałem o tym, iż jest to dość krótki tekst, którego główną osią są wydarzenia dotyczące dwójki bohaterów - Maksa i Midnight. Uznałem, że szersze wdawanie się w opis struktur społecznych, gdzie ludzie i kuce żyją obok siebie, historię, technologię, itp. jest zbędne, ponieważ gdzieś w międzyczasie zaginąłby główny wątek.

 

Jednakowoż, widząc zainteresowanie tym aspektem wykreowanego świata, postaram się przemycić tu i ówdzie pewne szczegóły. Nie obiecuję wiele, ponieważ może się okazać, iż zupełnie to nie wpasowuje się w tekst i to porzucę, ale zobaczę co da się zrobić.

 

Ponadto, w tekście jest drobna wzmianka o reakcji kucy na pewne dość znaczące wydarzenia.

Edytowano przez Draques
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widząc to co napisałeś do tej pory śmiem twierdzić że spokojnie poradzisz sobie z "przemycaniem". Z drugiej strony wiem że może występować coś w rodzaju "presji czytelników" ale kit z tym przemycaj co chcesz "sygnały" albo wątki społeczne, pisz jak uważasz a jestem pewny że ten FF jeszcze nie jeden raz mnie zaskoczy... do boju! 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat mi jak najbardziej pasowałoby "milczenie" na temat koegzystencji kucy i ludzi :D

 

[...] przemycaj co chcesz "sygnały" albo wątki społeczne [...] do boju!

A może tak zostawić coś na ten zapowiadany kryminał. To samo uniwersum, tylko że przed upadkiem, hm? Większe pole do popisu, można zaplanować wszystko z wyprzedzeniem. Tam dopiero będziesz mógł wykorzystywać wątki społeczne :D

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może tak zostawić coś na ten zapowiadany kryminał. To samo uniwersum, tylko że przed upadkiem, hm? Większe pole do popisu, można zaplanować wszystko z wyprzedzeniem. Tam dopiero będziesz mógł wykorzystywać wątki społeczne :D

Hmm... o tym nie pomyślałem :D Kryminał jest planowany w innym świecie, w zasadzie w tym samym co poprzedni. Ale taki fik w tych klimatach? Przemyślę to. Faktycznie można by się ładnie popisać :yay:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytane.

 

Postanawiam okazać umiarkowany entuzjazm. Opowiadanie jest solidne i dobrze napisane - nic w tym dziwnego, bo Bester przyzwyczaił nas do tego, iż jego teksty prezentują wysoką jakość. To teraz rzejdźmy do wypunktowania kilku przemyśleń:

 

1. Pomysł i opis świata postapokaliptycznego - jest dobry i całkiem dokładny, ale czegoś w nim jednak brakuje. Czytając opowiadanie nie byłem w stanie się w czuć w klimat opuszczonego, zdewastowanego miasta. Zabrakło tej iskry, która pochłania czytelnika i przenosi go wprost w świat przedstawiony. Jednak może to wynikać z tego, iż na razie mamy jedynie cztery rozdziały - myślę, gdy ich będzie więcej, to takie "wczucie się" nie będzie problemem. Sama przyczyna apokalipsy - hmmm. Niby możemy się domyslać co za szlag trafił świat, ale czy na pewno? Bester dobrze dawkuje informacje.

 

2. Bohaterowie główni i drugoplanowi - tutaj nie ma żadnych zastrzeżeń. Przedstawieni są nienagannie, kreacje charakterów są interesujące i bez problemu można się z nimi identyfikować, jeżeli komuś przyjdzie na to ochota. Wybija się tutaj pierwszy plan (tylko co autor ma z tym gryzieniem :crazytwi:?), ale i pozostałe zostały potraktowane z równą uwagą, dzięki czemu bohaterowie zapadają w pamięć. Na dodatek ku mojej niewysłowionej radości nie zauważyem u nikogo z nich syndromu "one-pony-army". Duży plus.

 

3.

Trójkąt Bermudzki i głosy z przeszłości - bardzo duży plus. Cóż poradzę, że uwielbiam takie klimaty. Bester, który dostawał komentarz na żywo w czasie mojej lektury może potwierdzić, iż skomplementowałem pomysł sygnału wywoławczego pewnego lotu znaczącym, nacechowanym podziwem, niekoniecznie akceptowalnym społecznie epitetem. Przyznaję, iż jestem ciekaw co jeszcze wymyśli.

 

4. Błędy - nieliczne i na bieżąco poprawiane. Głównie literówki i w jednym czy drugim miejscu zachwiany szyk zdania. Pod tym względem jest dobrze - słowa uznania dla korektora.

 

5. Teraz dodamy troszkę negatywu - opisy każdej jednej, kolejnej sztuki broni... ugh... no nie wiem, do mnie to zupełnie nie trafiło - czytając te fragmenty dosłownie ziewałem z nudów i parskałem z irytacją. W końcu jeżeli czytelnika zainteresuje nazwa jakiegoś elementu uzbrojenia, to ją sobie i tak wyszuka - nie trzeba wszytkiego tłumaczyć jak krowie na rowie. To podejście bardzo amerykańskie - i to nie jest komplement. No ale jeżeli autor tak sobie życzy...

 

Podsumowując: Opowiadanie solidne, dobre, acz nie rewelacyjne. Brakuje mu magii, która pozwoliłaby się wciągnąć w jego otchłań i nie odrywać się od niego aż do zakończenia lektury. Im dalej tym jest lepiej - kolejne rozdziały to wyraźna tendencja zwyżkowa. Z pewnością przeczytam kolejne rozdziały, choć będę na nie czekał raczej z łagodnym zainteresowaniem niż z zapartym tchem.

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie, to jeszcze nie koniec. Kolejna część się pisze, ale wolniej. Nie chcę wydać beznadziejnego rozdziału, napisanego byle jak. Chyba warto poczekać na dobry kawałek tekstu kapkę dłużej, niż dostać coś słabego, mam rację? :5N9ul:

 

Albo po prostu brak weny autora

Można to tak nazwać. Podchodziłem do napisania pewnej sceny kilka razy i ani razu nie byłem zadowolony z uzyskanego efektu, więc dałem sobie spokój. Nic na siłę. Tylko bym spieprzył tekst, a tego nie chcę :v

Edytowano przez Draques
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawy i przyjemny w odbiorze ff, w niecierpliwieniu czekam na kolejne rozdziały i tylko życzyć autorowi, aby kolejne rozdziały miały tak samo wysoki poziom jak pierwsze cztery ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisząc takie posty, na pewno nie przyśpieszysz pisania, co najwyżej zirytujesz modów :P

Już usuwam :x

Ech nie mam cierpliwości do dobrych książek/ficków

PS @Niklas zgaduj z czego mam jedno ostrzeżenie  :crazytwi:

Edytowano przez Nightfall
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach, jakże ja byłam obrażona na to opowiadanie! Nawet sobie nie wyobrażasz. Widziałam tag Human i stale powiększającą się liczbę pochlebnych komentarzy i od razu zapalała mi się lampka z napisem: „Trzymać się z daleka”. Jak sam zaznaczyłeś, ten tag wielu osobom nie kojarzy się dobrze. Ponadto wszyscy wiemy, jak to jest ze zbyt wychwalanym czymkolwiek…

 

Z drugiej strony, widziałam nick autora i wiedziałam, że to nie może być tak złe, jak się zapowiada.

 

A więc, toczyłam ze sobą wewnętrzną walkę – czytać czy nie czytać? Trudno powiedzieć, czy ją wygrałam czy przegrałam – pewne jest natomiast, że zapoznałam się z fanfikiem. Może nie jest to najlepsza opowieść świata, ale bynajmniej nie żałuję czasu, jaki jej poświęciłam.

 

Przede wszystkim podoba mi się pomysł. Że świat po apokalipsie to już pal licho, ale że kucyki i ludzie po prostu żyją obok siebie i znają się od zawsze, a łączeniu światów nie towarzyszy wymuszony dramatyzm, bo nie ma „światów”, tylko „świat” – z czymś takim się jeszcze nie spotkałam, więc pozytywnie mnie zaskoczyłeś. Cieszę się, że nie gloryfikujesz żadnej z ras. Główny bohater wspomina, co prawda, że „woli kuce od ludzi”, ale dzięki bogom nie zrobiłeś z niego jakiegoś antychrysta, znaczy, antyczłowieka. Polubiłam Maksa i mogę powiedzieć, że mu kibicuję. Fajny jest w tej swojej chucherkowatości i tym, że udaje macho. Uroczy chłopak. Mid też może być, choć według mnie jest to postać mocno stereotypowa. Jak wampir, to zaraz musi być żarty i rzecz jasna odznaczać się ciętym językiem i indywidualizmem (jakoś tak skojarzył mi się twój inny kucoperz, również w pewnym sensie podpadający pod ten opis). No i na dodatek „gryzie rękę, która ją karmi” (właśnie, co ty masz z tym gryzieniem, Draq? ^^)… i jest w tym niezmiernie urocza.

 

W każdym razie. Bohaterowie są spoko. Mają dobre charaktery i nieźle się czyta opowiadanie z narracją pierwszoosobową.

 

A, i jeszcze jedno. Wyrazisty język zrobił na mnie wrażenie. Zdążyłam się już zorientować, że nie stronisz od przekleństw, ale tutaj pasuje to idealnie i mocno podkręca klimat.

 

Zdziwiło mnie, jak dobrze poradziłeś sobie ze sceną akcji – mówię oczywiście o powrocie Maksa i Mid do bazy po wykonaniu misji i o niespodziewanym ataku. Gdy tylko zorientowałam się, co szykujesz, pomyślałam: Aha, scena akcji w pierwszej osobie, no, powodzenia, będzie ci potrzebne. Przeczytałam ten fragment z wypiekami na twarzy, zapominając o bożym świecie. Gdybym miała pod ręką popcorn, przysięgam, wszamałabym cały.

 

Relacje między Maksem a Mid trochę mnie irytują. Najpierw mega sztampowe pierwsze spotkanie – no tak, on jej ratuje życie, cóżby innego? – a potem to całe gadanie, że „miałem palnąć sobie w łeb, ale spotkałem ciebie i mój postapokaliptyczny świat nabrał kolorów bardziej niż Fabryka Tęczy po świeżej dostawie barwnika. Masz rękę, uchlaj se”. I zdenerwowała mnie również scena, w której Mid została kopnięta, a Maks rzucił się na napastnika jak cholerny rycerz. „Po mnie możesz jechać, ale jej nie tknij, bo zaaranżuje spotkanie mojej pięści z twoją gębą” – jakież szlachetne, jakież banalne. (Abstrahując – po co Maks ciągnął Mid do punktu opatrunkowego, skoro w ślinie wampirów znajduje się substancja przyspieszająca gojenie ran?)

 

Do świata przedstawionego nie mam zastrzeżeń, chociaż dziwi mnie trochę standard życia w bazie, który jest wyjątkowo wysoki (jak na niesprzyjające warunki bytowania).

 

Mocno dawkujesz informacje, ale mnie to w sumie nie przeszkadza. Tak samo jak wytknięte przez Dolara niezwykle precyzyjne opisy broni. Z dwojga złego wolę, żeby autor trochę przedobrzył, ale pisał o rzeczach, na których się zna.

 

O ile początkowe rozdziały stricte obyczajowe podeszły mi bardzo, o tyle kolejne wydarzenia z „głosami z przeszłości” już jakoś niespecjalnie. Wydało mi się to niezbyt potrzebne w postapokaliptycznym świecie. Trochę tak, jakby sernik oblać czekoladą, obsypać owocami, ozdobić lukrem, naokoło ułożyć wieniec ze szwajcarskich pralin, a w sam środek tego wszystkiego wetknąć proporzec. Sernik jest wystarczająco dobry bez tych wszystkich dodatków, tak samo jak codzienne życie w rzeczywistości po katastrofie jest ciekawe samo w sobie. (Domyślam się jednak, że wokół tego wątku zamierzasz budować fabułę, więc już się zamykam z tym swoim smędzeniem. Zresztą, kwestia gustu.)

 

To chyba wszystkie przemyślenia, jakie mi się dotychczas nasunęły. Opowiadanie pozytywnie mnie zaskoczyło, bo spodziewałam się czegoś gorszego. Kolejne części przeczytałam z przyjemnością, gdyż tekst jest nie tylko interesujący, ale też bardzo dobrze napisany (mała liczba błędów ma w tym swój udział).

 

Pozdrawiam ciepło,

Madeleine

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


A więc, toczyłam ze sobą wewnętrzną walkę – czytać czy nie czytać?

 

Ej, Mad! Nie kopiuj moich odczuć :c

 


Widziałam tag Human i stale powiększającą się liczbę pochlebnych komentarzy i od razu zapalała mi się lampka z napisem: „Trzymać się z daleka”.

 

I znowu. Miałem tak samo, ale przeczytałem i było fajne :v

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...