Skocz do zawartości

World of TCB [Gra]


Hoffner

Recommended Posts

Nie spodziewałem się tu na niego wpaść. Mam nadzieje że za mną nie łaził. Ale nie wygląda na to. Jak zwykle szuka okazji by zarobić.

-Tak Elizabeth poznałem już go. Młody człowiek który szuka okazji by zarobić w każdy możliwy sposób za wyjątkiem czyszczenia toalet

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- I myślisz, że ci powiem? - zapytała, a potem przechyliła głowę. - Możesz pomagać Thomasowi w zdobywaniu informacji na zewnątrz. Powiesz mu swoje dane, on je potem da Aurorze, 600 miesięcznie - wzruszyła ramionami. - Tylko pamiętaj o Dekrecie Tajności, dzieci windą nie jeżdżą - powiedziała jeszcze do Thomasa i poszła na górę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta Elizabeth zawsze mnie w coś wrobi pomyślałem. No cóż mimo wszystko to moja szefowa. Popatrzyłem na Aleksandra. Pokiwałem głową

-Choć za mną do pokoju dla pracowników. Tam dojdziemy do dalszych formalności

Zacząłem prowadzić Aleksandra do pokoju

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Usiadłem popatrzyłem na Aleksandra, po czym lekko podniosłem kapelusz i się uśmiechnąłem

-Więc zacznę po kolei Aleksandrze. Twoja praca polega na dostarczaniu informacji. Nie musisz tu przychodzić codziennie tylko wtedy, gdy masz coś ciekawego do powiedzenia. Bo uwierz mi, jeśli będziesz tu przychodził z każdą bzdurą zdenerwujesz Elizabeth. A tego byś nie chciał wież mi. Kolejna sprawa Elizabeth to nie ja. Ona nie płaci w dolarach tylko w waszej walucie. Ja płacę dolarami. Bo nie znam się na waszej walucie niestety. Poza ty od straty paru dolarów nie biednieje. Jeśli chodzi o burze to mnie przeceniasz nic o ty nie wiem. Jestem pracownikiem niskiego szczebla tylko pomocnikiem i informatorem. Nie mówią mi tu ważnych rzeczy. Przykro mi. Kolejna sprawa, jeśli jesteś dalej chętny tu pracować. Nie masz prawa nikomu nic mówić o tym miejscu. Nie masz prawa robić nic tutaj, na co ci nie pozwoli Elizabeth. Bo to się źle skończy. I to nie jest groźba. Tylko ostrzeżenie z mojej strony. Jeśli chodzi o sprzątnie to jak tu skończę pojedziemy na włoskie żarcie. Mam nadzieje, że lubisz. Więc dalej chcesz tu pracować?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-No dobrze.

Powoli zacząłem wyciągać umowę.

-Powoli podpisz w tych miejscach. A zapomniałbym laboratorium współpracuje z NASA. Więc jeśli zrobisz coś głupiego znajdą cię wszędzie ucieczki niema. Powiedziałem z chytrym uśmieszkiem

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uśmiechnąłem się i wziąłem umowę

-Uwierz mi twoja rozmowa była znacznie przyjemniejsza niż moja. Ponadto to część mojego uroku osobistego. Powiedziałem z uśmiechem.

-Nie trzeba. Jadłem niedawno. Zgadza się to wszystko chcesz coś do picia? Jeśli nie możesz na razie wrócić do domu. Jak skończę swoje zadania tutaj podejdę do ciebie i udamy się na bardzo ciekawe polowanie. Dzisiejszy cel to nie jest zwykła płotka. To tak na wszelki wypadek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Julia weszła do Pokoju dla Pracowników, a kitel miała uwalany krwią.

- No nie, nie mówcie, że Eliza teraz zatrudnia dzieciaki - powiedziała głośno. - Już się do ciebie kowbojku przyzwyczaiłam, ale mały chłopczyk - prychnęła i zaczęła robić sobie kawę potrząsają czarnymi, rozczochranymi włosami. - Mam nadzieję, że dzieciaczek wie w co się wpakował - powiedziała siadając obok was.

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uśmiechnąłem się. Ciekawe jak na to Aleksander zareaguje

-Ciebie też miło widzieć Julio. Cieszy mnie, że choć trochę już mnie akceptujesz. Tak właśnie wyjaśniałem Aleksandrowi. Jak się tu może skończyć. Zrobienie  rzeczy, których nie powinno się robić. Powiedziałem z chytrym uśmieszkiem

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszedłem po kolejne kakao z automatu. Po czym wróciłem usiadłem i się napiłem. Chwilę nad tym myślałem. Faktycznie nie specjalnie idzie to ukryć.

-Cóż coś w tym jest. Mam nadzieje, że jednak nie stałem się głównym tematem plotek. Zauważyłem wzrok Julii. Może lepiej trochę uspokoję sytuacje. -Nie martw się Aleksandrze wkrótce się przyzwyczaisz do atmosfery, która tu panuje albo oszalejesz. W każdym razie tak czy siak ciekawa perspektywa

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Fuuj - warknęła Julia i wytarła rękę o zakrwawiony kitel. - Nie całuj mnie - warknęła. Znów napiła się kawy i spojrzała na ciebie.(Thomasa)

- Jakieś wieści? Eliza mówiła o czworonogu? - zapytała tajemniczo. 

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Julia popatrzyła na Aleksandra krzywo.

- Jeśli Elizabeth ci nie powiedziała, to ja tym bardziej. Może po czasie ci pokaże, ale wątpię, byś jako szczyl wrócił żywy - potem zwróciła się do Thomasa. - No jasne. Będzie to miało wpływ na całą Ziemię. Przecież to nienormalne. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Aleksandrze nie spodziewałem się tu ciebie. Jest już późno. Dzisiaj sobie odpuścimy. Muszę zanieść dokumenty do Aurory. Jutro się spotkamy. Powoli wstałem i skierowałem się do gabinetu.

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aurora spokojnie odebrała od ciebie dokumenty. W końcu zaczynała się jej zmiana. Powiedziała ci jeszcze:

- Śpij dziś z Elizą, jeśli możesz. Ona ostatnio jest chora i taka sama. Nawet nie ma czasu porozmawiać z laborantami, Ameryka ciągle coś chce.

 

 

Elizabeth już zasnęła pod kocykiem. Telewizor grał pogodnie. Jej glany, kitel i bryle, oraz gumka do włosów leżały na ziemi. Oczywiście wcześniej zdążyła jeszcze wziąć prysznic.

(Co nie znaczy, że nie możesz położyć się obok niej.)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokiwałem głową. Wszyscy już chyba o nas wiedzą. Zresztą bardzo chętnie z nią zostanę. Opuściłem gabinet Aurory i skierowałem się do gabinetu gdzie leżała Elizabeth. Już spała. Widać że dzień ją wykończył. Była tak urocza podczas z snu. Zrzuciłem kapelusz z głowy. Po czym położyłem się delikatnie obok niej żeby jej nie obudzić.

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...