Skocz do zawartości

[Zapisy/Gra] Laboratorium (Human)


Elizabeth Eden

Recommended Posts

On stał tam cały dzień bez ruchu. Stał na warcie patrząc się przed siebie. Nogi mu nie ścierpły. Nie poprawił sobie pozycji. Strażnik idealny... Szczęka mi do ziemi opadła gdy zobaczyłem rudego zwierza którego wniósł do pomieszczenia trzymając go jedną ręką. Niewiarygodne... Obmyślałem czy da się uciec. Odpowiedz brzmiała; "Już nie." Nie znam pomieszczeń ani gdzie jestem. Zabić naukowców, zamknąć ich, unieruchomić. To nie był raczej problem. Tylko jak walczyć z czymś takim? Zjadłem kolacje i poszedłem w kącie spać. Po mojej głowie chodził ten stwór. Nieważne jak próbowałem go zaciukać zawsze ginąłem.

Edytowano przez Hoffner
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hala:

Zaczynał się kolejny parszywy dzień. Światła zajarzyły się mocniej. Chodzili pracownicy dając wodę. Dziś dostali wszyscy. Piramidogłowy stał bez ruchu całą noc.

Atlantis:

Jeden z pracowników zagadał się rozdając wodę i razem z miską wpadł do twojej klitki jego zegarek. On tego nie zobaczył i poszedł dalej. Zegarek wskazywał 07.30. Czyli to zawsze o tej godzinie przychodzili z wodą i zapalały się światła.

Lightning Energy:

Dzisiaj twoja woda miała podejrzany fioletowy kolor.

MewTwo:

Dzisiaj przyszła do ciebie Suzanne.

- Dzisiaj kochanie - mówiła przesłodzonym tonem. - Zrobimy wstęp do twoich nowych mutacji. Będzie baaardzo boleć - dodała i wyszła.

Padocholik:

Dobra wracaj, bo ty sobie nie radzisz...

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obudziły mnie czyjeś kroki. Spojrzałem przez szybę. On nadal tam stał. Trzasnąłem w szybę z całej siły. Jak zwykle przeszedł przeze mnie ładunek elektryczny odrzucając do tyłu. Usiadłem pod ścianą chyba czekał mnie kolejny wolny dzień. I co ja mam robić? Podniosłem dłonie zacząłem je oglądać. Ostre szpony, ręce fascynacja nimi i naszła mnie dziwna myśl. A gdyby to wszystko skończyć już w tej chwili? Nawet tego nie poczuje...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy się budziłam, słyszałam tylko coś o badaniach. Rozpoznałam głos. To Suzanne. Nowe badania? Po co? Czy przez osiem lat nie zebrali dość informacji? Napiłam się z miski i zjadłam pierwszego cukierka którego otrzymałąm od Clarie. Miał dziwny smak. Był podobny do wody z miski, ale nieznacznie. Smakował mi. Usiadłam w kącie i czekałam na to, co dzisiaj dla mnie przyszykowali.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyczułem kroki tego monstrum odwróciłem się do niego patrząc spokojnie w środku byłem przerażony. Nie drgnąłem więcej by go przypadkiem nie sprowokować. Teraz miałem szanse przyjrzeć mu się z bliska...  [opis dokładny proszę...]

Edytowano przez Hoffner
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co? Nagle dostał ADHD? (Nie pytajcie skąd wie co to jest) Pomyślałem obserwując piramidogłowego. Nie spałem przez większość nocy więc byłem zmęczony. Clarice... chyba ją źle potraktowałem. Była taka miła jak dla mnie momentami aż z tym przesadzała. Leniwie się podniosłem i zjadłem swoje śniadanie. W sumie jest człowiekiem. Moja nienawiść do nich zupełnie wystarczy by się do niej nie odzywać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Feuer leniwie wstał mimo iż długo nie spał. Żarcia jak nie dostał tak nie dostał choć nie robiło mu to wielkiej różnicy. Zdążył zauważyć że Piramida spacerowała po pomieszczeniu więc chciał skorzystać z okazji by przyjrzeć jej się bliżej. Jak zwykle zaczął rzucać niemiłymi słowami w kierunku mutanta strażnika. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hala:

Piramidogłowy z samego środka sali ryknął ogłuszająco na Feuer'a.

Odwrócił się, kiedy wyczuł laboranta, podszedł do niego i wyrwał mu jedzenie z rąk wyrzucając je do śmieci.

(NIE MA KARMIENIA :D TAK WYUCZONY, BO ALICIA COŚ PRZECZUŁA. Jeszcze takiego cuksa, to nie wyczuje, ale tyle żarcia?)

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak odszedł odetchnąłem z ulgą popatrzyłem na wewnętrzne strony swoich przedramion. Widać tam było zielonkawe żyły... pulsowała w nich życiodajna krew której pożądają więc sprawie że nigdy więcej jej nie dostaną... Pojedynczy szpon zaczął się zbliżać do upatrzonego miejsca by przerwać tam delikatne naczynia i pozwolić mi odejść stąd wolnym...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pad:

Piramidogłowy złapał Marcina za kark i odciągnął, znowu odebrał mu folię i ryknął. Zmiażdżył ją trochę w ręku i wyrzucił.

(Sorry, No)

(Hoff, nie zabijaj się, macie uciec :o Jesteś ważny. Chciałam ci jutro dać jedną z podpowiedzi do ucieczek)

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Yhm, ty sobie jaja robisz. Już nie wejdziesz na ten poziom. Nawet na to nie licz. Pyramid miał nie atakować ludzi, ale niestety. Już lepiej z tej klatki nie wychodź.)

 

Pyramid ryknął teraz o wiele groźniej.(Nie nie rzuciłeś tym w niego, bo on by to złapał, ale uznajmy, że próbowałeś i mu się sprzeciwiasz, to wystarczy.)

Podszedł do klatki Rage i stał tam jak na straży.

Suzanne weszła na chwilę do środka, zobaczyła co się dzieje, roześmiała się i wycofała.

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin chciał podejść i ze mną porozmawiać a to monstrum nie chce go puścić byłem wściekły. Wiedziałem że to nie wiele da ale spróbowałem znów zaatakować głowę tego stwora. Żeby narzucić mu swoją wolę i kazać stąd odejść.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hala:

Pyramid teraz ryknął o wiele głośniej. Otworzył klatkę i wyniósł z niej Rage'a, jednak teraz ściskając o wiele mocniej. Stanął na środku hali, trzymając go nad głową i unieruchamiając kończyny.

Do hali weszła Suzanne. Wzruszyła ramionami patrząc na dwa Obiekty.

Edytowano przez Elizabeth Eden
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Dobrze-powiedziałam sennym głosem. Zdrzemnęłam się chwilę i dopiero przyjście Clarie mnie obudziło-Co dzisiaj robicie?

 

Wiedziałam co mi zrobią. Kolejne badania. Tak mówiła Suzanne. Bałam się strasznie. Skoro coraz śmielej sobie z nami postępują, nie chcę nawet wiedzieć, co może być następne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...