Skocz do zawartości

[Zapisy] [Gra] Jutro


Mały Hehesz

Recommended Posts

- Tak. Ale opiekuj się nią. Jest dla mnie ważna, bo to pamiątka rodzinna. Tu masz jeszcze jedną książkę. To o innych, nie wiem co tam wynajdziesz... Odnajdziesz, chciałam powiedzieć - uśmiechnęła się i podała towarzyszowi kolejną książkę. Usiadła na ziemi i zaczęła kartkować następny z opasłych tomów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nick po pewnym czasie otworzył oczy.

-Cholera nadal nie wiem kim ona jest.- Powiedział z lekką irytacją Nick. -Cóż będę musiał poszukać gdzieś indziej.- Powiedział. Po chwili podleciał ponad drzewa i skierował się do swojego domu. Po jakiś 10 minutach Nick wleciał do swojego mieszkania. Nick usiadł na swoim łóżku. W pokoju rozbrzmiał trzask i skrzydła zniknęły, włosy przybrały biały kolor a oczom wrócił zielony kolor. Nick popatrzył w lustro zamieszczone na ścianie.

-Nie jednak nie będę ich farbował. wyglądałbym idiotycznie.- Powiedział sam do siebie po czym wyszedł z mieszkania. Swoje kroki skierował w stronę miasta. Musiał się przejść i właśnie to robił.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W książce dzierżonej przez Changa pojawiła się wzmianka najpierw o zmiennokształtnych - wilkołakach i im podobnych, a potem o demonach. Demony według książki miały coś na kształt uczulenia na żelazo i sól - gdy zostały tym posypane, nie potrafiły opanować iluzji kryjącej ich prawdziwą postać. Trzeba było dźgnąć je w czolo, między brwi, lubw miejsce nad lewym barkiem. Zrobić to mógł każdy, ale nie każdy mógł demona uśmiercić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Tu coś jest. - powiedział. - Trzeba je posypać żelazem i solą. Jeśli dobrze rozumiem. Nie jestem mistrzem Hindi. - powiedział. - Tu jest też coś o dźgnięciu je w bark albo w czoło, pomiędzy brwiami. - dodał. - Ja tam zawsze jak chciałem się takowego pozbyć to wypijałem jego krew, to na ogół działa. 

 

 

((Wampirzy Lordowie wypijając krew uniemożliwiają odrodzenie się.))

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Możliwe, że to o to chodziło. Tak, pamiętam... - Kaveri zamyśliła się, kiwając wolno głową i wpatrując się w podłogę. Zaczęła mówić płynnie po angielsku, jakby spadła blokada językowa. - Było coś o wypiciu krwi... Tak, żeby ani jedna kropla nie została uroniona... Ani jedna kropla nie może spaść na ziemię, bo się odrodzą... A niektóre z nich trzeba zabijać w specjalnych miejscach. Miejscach krańcowych, krańcowych porach...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nick szedł przez miasto rozglądając się po okolicy. Po chwili poczuł dziwnie znaną aurę.

-Chyba wampir jest blisko.- Powiedział po czym poszedł za tą aurą. Po jakimś czasie znalazł się pod domem Chunga.

Cholera to jednak dom tego wampira. Cóż chyba warto się czegoś dowiedzieć. Powiedział po czym podszedł i stanął pod furtką. Nie musiał dzwonić, bo wiedział, że zapach jego krwi jest dość mocny. Cierpliwie czekał aż wyjdzie żona Vlada. Miał do niej bowiem kilka pytań.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- I pomyśleć że jestem niewierzący. - mruknął.- No cóż, trzeba zdobyć żelazo. Musi być przetopione czy nie? - zapytał.

 

 

 

Matka Chunga, poczuła zapach krwi demona. Nie wiedziała czego chciał ale wyszła na zewnątrz. - Czego tu chcesz? - zapytała oschle. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Dobrze zatem czy mogłabyś mi powiedzieć czy istnieje jakiś sposób aby osoba z tamtych okolic mogła tylko patrząc w oczy osoby stwierdzić czy dana osoba jest człowiekiem czy nie?-Zapytał niepewnie. Nie wiedział czy ona będzie wiedzieć o kogo chodzi. A raczej miał nadzieje, że wie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Hmm... Bo właśnie do naszej klasy przyszła jedna dziewczyna z Indii. Jak tylko popatrzyła na mnie i na resztę praktycznie od razu powiedziała kim jesteśmy.- Powiedział spokojnie patrząc na wampirzycę.- Bardziej mnie zastanawia fakt, że twój syn, kiedy ją powąchał powiedział, że nie pachnie jak nikt z nas. A jesteśmy dość specyficzną klasą. I obawiam się, czy ona nie jest czasem dla nas zagrożeniem.- Dodał patrząc na Sereno.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nick popatrzył na wampirzycę.

-W sumie to dobry pomysł. Mnie też już zaczyna głowa boleć od tej krwawej aury.- powiedział spokojnie chłopak odwracając się plecami do Serane po czym odszedł kierując się do domu.

Chyba będę musiał poczytać o tych całych Indiach. Rozmyślał Nick w drodze powrotnej. Po pewnym czasie dotarł do domu. Wszedł do swojego pokoju, otworzył niedużego laptopa i zaczął szukać po internecie informacji na temat Indii i wszystkiego co jest z nimi związane.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...