Skocz do zawartości

[Zapisy] [Gra] Jutro


Mały Hehesz

Recommended Posts

(Leif tak bardzo punkt orientacyjny :v )

 

- Owszem naturalny - przytaknął, gdy Nick go o to spytał. Chociaż faktycznie, bardzo mocno rude, a raczej czerwone włosy były raczej niezbyt codziennym zjawiskiem, chyba, że farbowane. - Chyba wydawałbym majątek, by utrzymywać taki odcień farbami do włosów - dodał, uśmiechając się nieco. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Cóż racja. Ja chyba miałbym ten sam problem.- Powiedział z uśmiechem zarzucając swoje długie długie, białe włosy za plecy. Po chwili popatrzył na Jess.

-To może się źle skończyć.- Powiedział szeptem do siebie. Miał nadzieje, że nikt tego nie usłyszy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Cóż, wygląda na to, że przypadły nam nietypowe kolorystycznie odcienie włosów. Tego się nie wybiera, nie? - Wzruszył ramionami. Ale usłyszał jego późniejsze słowa, no bo w końcu był dość blisko, nie? - Co masz na myśli? - zapytał, bardzo zniżonym, poważnym tonem, choć na jego twarzy nadal malował się beztroski, wręcz łobuzerski uśmieszek. 

 

(Opuszczam Was na 20 minut, idę oglądać Gęsią Skórkę :v )

Edytowano przez Ukeź
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Jak obawiasz się o siebie to mogę cię ponieść.- Powiedział z lekką, przyjazną ironią. To nie był dla niego żaden problem. Jako demon mógł przenosić ogromne ciężary więc lekka dziewczyna była dla niego jak piórko. Musiał jednak udawać, że się trochę męczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nie sądzę

[Co mnie nie ma? :v coś do mnie bylo?]

Aremira popatrzyła na chwilę na Jess, jednak nie przejęła się nią zbytnio. Cieszyła się pieknem lasu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leif nie wyglądał na zainteresowanego skaleczeniem dziewczyny. Bez przesady, przecież sama powiedziała, że to tylko drobne ukłucie. W końcu nie zjadł jej dinozaur, czy nie rozjechał czołg. Nie ma więc o co robić wielkiego halo.

Czerwonowłosy spojrzał na jedno z drzew, które wydawało się wyjątkowo przyjazne, jakby ktoś miał zamiar na nie wejść. Wystające dość grubawe gałęzie, prawie jak drabina. "Czemu nie? Można się rozejrzeć" pomyślał, po czym podbiegł do owego drzewa i zaczął się wdrapywać. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nie sądzę

Elfka popatrzyła na Leifa. Sama nabrała ochotę, by się wdrapać na drzewo, więc zaraz do jakiegoś pobiegła. Wybrała jednak mniej wygodne do wdrapywania, ponieważ dla niej i tak było to proste. Uważała przy okazji by nie stawać na zbyt cienkich gałęziach, co mogłoby wzbudzić podejrzenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kątem oka obserwował, że nie tylko on miał taki dziki pomysł, by połazić po drzewach. Znów uśmiechnął się lekko, po czym krzyknął w kierunku Aremiry:

- To co, zakładamy stowarzyszenie drzewnych wędrowców? - Teraz to już wyszczerzył zęby w uśmiechu. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(hehe każdy robi co może aby się nie zdradzić xD zabawnie się to czyta :) )

 

Nick odszedł do dziewczyny i rozejrzał się po okolicy szukając rudzielca. Po chwili usłyszał jakiś szelest i trzask. Popatrzył w górę i zobaczył chłopaka oraz długowłosą wchodzących po drzewach.

Heh głupie zabawy Pomyślał Nick po czym usiadł pod jednym z drzew. Rozglądał się po zebranych przy Jess.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nie sądzę

Aremira uśmiechnęła się szeroko - Oczywiście, oficjalnie mianuję się przewodniczącą - krzyknęła do rudego chłopaka wchodząc wyżej. Odczuła lekką ochotę popisania się swoimi umiejętnościami chodzenia po drzewach, ktôra jednak szybko przeszła. Z góry spojrzała na wszystkich.

Edytowano przez Elfka z Amanu
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...