Skocz do zawartości

[Gra][Human] Star Wars [Kontynuacja]


Arcybiskup z Canterbury

Recommended Posts

Avain rozgniewał się gdy jego miecz został zniszczony. To nie była walka by obezwładnić księcia. Teraz to była sprawa osobista i na śmierć i życie.

< Tnij, siecz, morduj. Poniżył Lorda Sithów i zasługuje na karę, a za to jest tylko jedna kara.

Milcz. On zginie, to pewne. Ale...

Sytuacja trochę nie na twoją rękę co? Nie możesz zadowolić siebie bez zadowolenia mnie.

Mówiłem zamilcz. >

W walce on ma przewagę liczby mieczy i nie wiem jak bardzo jest zwinny. Ale nie powinien być w stanie wygrać ze mną na moc. Miraluk użył krzyku mocy przy jednoczesnym naginaniu wroga do ziemi. Liczył się z szybkością węża i był przygotowany na skok.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Było by za łatwo gdyby było za łatwo.... masło maślane ehh - odpowiedział jedi towarzyszce - Jedno na pewno prowadzi na zewnątrz, kolejne zapewne do kontroli ścieków a trzecie... - urwał.

Ragnesh był zniesmaczony całą sytuacją nie wiedział co teraz za bardzo ma zrobić, chyba będzie musiał wybrać jedną z dróg ,którą się udadzą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eomeer szybko zareagował. Podskoczył i podkurczył nogi aby nie zostać trafionym. Użył trochę mocy aby wzmocnić swój skok. Podnosząc się machnął mieczem w kierunku mistrzyni. W tym samym czasie postanowił spróbować czegoś. Użył mocy aby spróbować przyblokować mistrzyni w powietrzu. Chciał w ten sposób utrudnić jej ucieczkę. Będąc blisko niej wyprowadził cios pięścią. Celował w brzuch mistrzyni.

Albo teraz albo wcale. Pomyślał padawan w czasie ataku. Wiedział, że następny atak mistrzyni może zakończyć trening na jego niekorzyść.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mandusowi nie podobało się to. Był już bliski pogardy do Katarna, jednak musiał mu przyznać rację. Bądź co bądź ktoś taki najskuteczniej może oduczyć go używania ciemnej strony mocy. Niechętnie usiadł jak do medytacji i wlepił wzrok w podłogę.

- Tak więc słucham. Jak zamierzasz mnie teraz poniżyć? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tandekhu

 

Transportowiec przybył zaledwie pół godziny później i wylądował na piasku, tuż przy pałacu Dartha. Podszedł do niego człowiek w średnim wieku i zaczął wymieniać zamówione rzeczy. W tym czasie robotnicy wynosili na poduszkowcach wielkie skrzynie z towarem i kilka mniejszych.

- ... Metalowe płyty, panele świetlne... Ach, i w tamtej najmniejszej skrzyni jest zamówiona zbroja, komplet. Sprawdzone - poinformował mężczyzna.

 

Avain

 

Oponent jęknął, kiedy został przygnieciony do ziemi. Przełożył miecze do dwóch dłoni - miał wystarczająco długie palce, by utrzymać po dwa w jednej. Wsparł się dwiema dłońmi o podłogę, jakby chciał się podnieść. Zamiast tego cofnął się odrobinę do tyłu, napiął mięśnie w ogonie i wyskoczył jak sprężyna, by chwycić Avaina za stopy i potężnym uderzeniem powalić go na ziemię. Szybko zaczął owijać się wokół ciała Jedi, jednocześnie próbując nie dopuścić, by którekolwiek z ostrzy choćby drasnęło skórę. Chciał uduścić Avaina, zmiażdżyć jego kości.

 

Ragnesh

 

- Pytanie, które gdzie prowadzi. Znikąd nie czuję powiewu wiatru, ani nie widzę światła, choćby najmniejszego punkciku - powiedziała. - Wybierz, gdzie chcesz iść...

 

Eomeer

 

Zablokowanie mistrzyni odniosło sukces, w przeciwieństwie do ciosu pięścią. Nie zdziałał on zbyt wiele - został powstrzymany przez otwartą dłoń Mary, która chwyciła rękę Eomeera i wykręciła mu ją za plecami błyskawicznym ruchem.

- Uwolnij się.

 

Mandus

 

- Poniżyć? Moim celem nie jest poniżenie cię, zrozum. Ja chcę, abyś pozbył się wpływów Ciemnej Strony. Ale dopóki ty tego nie zechcesz, będziemy się ze sobą męczyć - odpowiedział.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Zbroja? Nie prosiłem o zbroje. Ale cóż, może się przydać. Poradze sobie z wnoszeniem. W których skrzyniach są droidy, sam tego nie po montuje.

 

Zabrak przechadzał się między skrzyniami czytając co jest w każdej z nich. W końcu mógł dokończyć pałac, przygotować służbę, w formie droidów i zacząć własne projekty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Avain wiedział, że teraz to bydlę popełniło duży błąd chwytając go. Najpierw mocą chwycił miecze by nie dopuścić do ataku nimi, a następnie zgromadził moc. Zaryzykował i użył do tego również gniewu, który mu towarzyszył przy stracie miecza ale chciał by to było naprawdę potężne. Używając zgromadzonej energii, również tej ,której nie wykorzystał do skoku by wytworzy naprawdę potężnego Repulsa. Dodał do niego pioruny by gad popamiętał tę lekcje. Równocześnie z tą akcją użył krzyku mocy również wzmocnionego tą energią chcąc go ogłuszyć. Miraluk spróbował po tym wyłączyć miecze wroga.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eomeer wiedział,  że siłą raczej się nie uwolni. Spróbował więc czegoś innego. Skupił się i spróbował za pomocą mocy odepchnąć mistrzynię. Stworzył coś na kształt fali ze swoich pleców aby odepchnąć mistrzynię. Jednocześnie usztywnił rękę mocą, aby mistrzyni nie wyrwała mu jej. Liczył na to, że to zadziała. Inaczej będzie miał problem z dalszym treningiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tandekhu

 

- Droidy są już złożone, wystarczy je aktywować. Są w pojedynczych skrzyniach - wyjaśnił mężczyzna. - Coś jeszcze?

 

Avain

 

Niestety, hysalrianin trzymał miecze mocno mimo porażenia prądem. Atak Mocą nie zdziałał zupełnie nic, w przeciwieństwie do błyskawic. Chociaż na początku mięśnie gada zacisnęły się jeszcze bardziej, niemal pozbawiając Avaina tchu, to zaraz potem rozluźniły się zupełnie i gad odpełzł szybko pod ścianę, do której na chwilę przywarł. Pomieszczenie nie działało na korzyść Avaina - nie miał gdzie uciec, bo oprócz kolumn w rogach nie było tam żadnych mebli ani kryjówek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ja również tego chce! Korzystałem jednak z tego wszystkiego zbyt długo...po prostu uzależniłem się. Nawet nie zwracam uwagi na to kiedy kogoś duszę a błyskawice same wylatują z mych dłoni - Odparł na usprawiedliwienie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Przywieźliście też droidy bojowe i sprzęt do nauki? Aha i miały być te szaty dla akolitów, które to skrzynie. Z resztą poradzę sobie sam.

 

Zabrak posłał swoje widmo by te rozpakowało droidy które miały odpowiada za budowę i służbę w pałacu, a następnie aktywować je. Nam przy użyciu mocy zaczął przenosić skrzynie ku wejściu do pałacu. Miał przed sobą dużo pracy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

< Zabij go, zwycięż! Jeśli nie jesteś w stanie tego dokonać daj mi przejąć kontrolę. Skończy się to wtedy szybko. >

Rozbrzmiewał głos w jego umyśle. Avain podskoczył do Mihre by sprawdzić co go trzyma. Siatka łowców stworzona specjalnie na użytkowników mocy. Jakby tu ją zdjąć. Śpieszył się bo wiedział, że książę nie będzie dawał mu wytchnienia. Odskoczył od kompana, by nie narażać go na atak i stanął na środku sali.

- A może teraz ja wyrównam szanse, co?

Zaczął podduszać oponenta mocą jednocześnie wywierając nacisk na jego oczy. Chciał mu uszkodzić w ten sposób wzrok, nawet na stałe. Ślepy nie będzie w stanie tak dobrze manewrować unikając ataków.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mandus

 

- Ale przecież to jest jedna z najważniejszych cech Jedi! Samokontrola! Po Ciemnej Stronie zatracasz ją zupełnie. Chciałbyś kiedyś zabić tę swoją strażniczkę? - zapytał.

 

Tandekhu

 

Mężczyzna kiwnął głową i pożegnał się, po czym wsiadł do transportowca. Właz zamknął się i statek odleciał, pozostawiając zabraka razem z jego cieniem, skrzyniami i chmurą piasku powstałą po wystartowaniu.

 

Ragnesh

 

Kroki Jedi oddaliły się i po krótkim czasie ucichły, zagłuszone przez plusk wody towarzyszący krokom Ragnesha. Tymczasem woda robiła się coraz głębsza i już po chwili sięgała aż do połowy łydek, a na tym nie zamierzała widocznie poprzestać. Na szczęście po bokach kanału znajdowały się wąskie chodniki.

 

Avain

 

Zacisnął oczy z całej siły, próbując nie narażać ich na obrażenia. Czuł zacisk na szyi. Z pasa wiszącego z ramienia wyrwał jednak niewielką, metalową kulkę i rzucił nią w kierunku Avaina. Zatrzymała się zaledwie kilka kroków od Jedi, zamigotała kilka razy, po czym wybuchła. Avaina otoczył dym i poczuł, jak tysiące mikroskopijnych igieł wbija się w jego ciało, rani skórę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droidy zostały włączone, teraz razem z cieniem zaczęli wnosić wszystkie skrzynie do pałacu i zaczęli wydawać droidom odpowiednie rozkazy by cały sprzęt był odpowiednio zamontowany. Sam Sith jednak wziął ze sobą jedynie skrzynie ze zbroją i sprzęt treningowy oraz ubrania dla Flosy i ruszył z tymi rzeczami do swoich komnat. Tam zaczął oglądać co mu dostarczono.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eomeer

 

Mistrzyni puściła rękę i zaatakowała z drugiej strony - z boku. Uniosła miecz nad głowę i skoczyła, aby ugodzić nim Eomeera w ramię.

 

Mandus

 

- Darth Vader - odpowiedział tylko Kyle Katarn. - Swego czasu najsilniejszy z Jedi... jak na niego zadziałała Ciemna Strona?

 

Tandekhu

 

Były zarówno ubrania, jak i zbroja, oraz dokładna ilość rzeczy, jakie zażyczył sobie Darth. Dwie godziny później do pałacu wróciła Flosa. Zdecydowała się poczekać w swoich komnatach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przestawał napierać na oczy i gardło bo miał teraz tą przewagę i nie chciał jej tracić. Najpierw użył mocy by manipulować powietrzem w pomieszczeniu przy pomocy zwykłego odepchnięcia i podciągnięcia. Odskoczył do tyłu by wyjść z chmury kwasu po czym po pierwsze zaczął krzyczeć przy pomocy mocy ale słabiej niż poprzednio bo miało to tylko zagłuszyć jego działania, następnie zrobił w chmurzę mały cylinder normalnego powietrza wycelowany od niego do gada, a następnie wyłączył miecz, rzucił nim w gada i gdy miecz był wystarczająco blisko aktywował go. Dopiero gdy go włączył zaczął przesuwać chmurę w stronę rywala jeśli ten jeszcze żył. Tym razem był przygotowany nawet na to, że wróg chwyci jego miecz i w razie czego cały czas był połączony z nim mocą żeby natychmiastowo zacząć nim obracać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eomeer odsunął się od mistrzyni kiedy ta go puściła. Kiedy zobaczył atak wiedział jak ma zareagować. Podniósł miecz aby zablokować atak.

Cholera trzeba coś z tym w końcu zrobić. Bo to się nigdy nie skończy. Rozmyślał Eomeer. Wiedział, że mistrzyni jest od niego lepiej wyszkolona i dłuższa walka na miecze źle się dla niego skończy. Postanowił coś z tym zrobić. Szykując się do bloku skupił moc i cisnął ją w mistrzynię. Jednak zamiast posłać moc prosto puścił ją za mieczem. Miał nadzieje, że kiedy zablokuje atak moc ugodzi mistrzynię.

Edytowano przez Bosman
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Avain

 

Atak nastąpił z zupełnie niespodziewanej strony - Avain poczuł uderzenie w plecy, a potem został pociagnięty do tyłu i przyciśnięty do podłogi. Hysalrianin chwycił go za szyję i zaczął uderzać głową Miraluka o podłogę.

- Całe szczęście, że twój przyjaciel ma wystarczający refleks - inaczej twój miecz byłby w jego głowie! - warknął. Wyciągnął zielony miecz świetlny, aktywował i zamachnął się, aby wbić go w głowę Avaina.

 

Eomeer

 

Mistrzyni została odepchnięta na kilka metrów, ale nie dała Eomeerowi czasu na zastanowienie. Kiedy tylko zatrzymała się, ruszyła z powrotem, podbiegła i spróbowała podciąć - tym razem nogą, nie mieczem ani Mocą.

 

Mandus

 

- Nie? Nie zaśmieję się tylko dlatego, żeby znowu cię nie upokorzyć - odpowiedział z przekąsem.

 

Ragnesh

 

W pewnym momencie usłyszał plusk wody, co gorsza - bardzo niedaleko siebie. Coś płynęło w jego stronę i to bynajmniej nie w towarzyskich celach.

Jedi poczuł coś zaciskającego się na jego kostce - po chwili zamknęła się nad nim powierzchnia wody.

 

Tandekhu

 

- Powiedział mi, że wolałby, żebym przyszła wieczorem. Nie wiem, dlaczego. Nie pytałam - odpowiedziała na pytanie mistrza Flosa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eomeera zainteresowała taka kolei rzeczy lecz nie miał więcej czasu aby się nad tym zastanawiać. Skoczył w stronę mistrzyni podkurczając nogi tak, aby jego nogi nie zahaczyły o mistrzynię. Będąc w powietrzu wyprowadził cięcie w okolicy pasa mistrzyni. Wiedział, że trochę ryzykuje ale nie miał wielu opcji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...