Skocz do zawartości

[Zapisy] [Gra] Rodzina Diabłów [Highschool DXD][Reaktywacja]


Dean Ambrows

Recommended Posts

(( Dobra w następnym moim poście wpadają posiłki  :rarity4: ))

 

Niektórzy aniołowie nie walczyli, reszta na chwile wycofała się i utworzyli barierę. Jeden z nich wyjął nóż i podszedł do przybitego do krzyża Rin'a. Wbił nóż w policzek i przeciągnął w dół uśmiechając się. Gdy wypłynęła krew anioł zlizał ją i wbił nóż w pierś w miejsce w którym było serce.  Do aniołów doszły kolejne 30 i bariera zniknęła.  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(( Okej zaczyna się odsiecz))

 

Nagle ciało Rin'a zniknęło. Sairorg rozkazał jednemu ze swoich gońców uleczyć Dante. Kuro zauważyła brak ciała. 

- Gdzie się podziało ciało Rin'a - Zawołała i zablokowała cios anioła. 

Nagle za sobą poczuliście niesamowicie wielką aurę diabłów. Była jednocześnie przerażająca i przytłaczająca jak i przyjemna i szczęśliwa. Z Lasu obok posesji wyskoczyło nagle 60 diabłów którzy utworzyli pół okrąg obronny wokoło broniących się. Lucyfer i reszta Maou pojawiła się obok Dante i Sairoga.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dante patrzył na pole walki. Widział jak jego rodzina morduje jednego anioła po drugim. Łza spłynęła z jego oka gdy widział zniszczone ciało Rin'a. Wyrwał jedną włucznię że swojego ciała. Krew trysła na schody rezydencji. Upadł tracąc przytomność. Myślał tylko o tym aby przeżyli. Życie zaczęło z niego powoli uciekać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagle wszyscy poczuli znajomą aurę. Kuro odwróciła się w stronę lasu. Z tamtej strony wzleciał w niebo Feniks i opadł pomiędzy swoich.

- Odkupienie win - Usłyszeliście głos Rin'a i poczuliście ciepło jego ognia które leczyło wasze rany nie tylko fizyczne lecz także psychiczne i mentalne i odnawiało wasze siły do walki. Rin przyjmował na siebie cały ból i zmęczenie, gdy skończył wyszedł z trybu łamacza ładu i stanął pomiędzy swoimi przyjaciółmi. Kuro podbiegła do niego i wtuliła się w niego.

- Panie - Zapłakana kotka wtulała się w swojego mistrza. Rin pogłaskał ją po głowie.

- Już dobrze - Rin ruszył w stronę aniołów, na rękach zmaterializowały się rękawice i Halabarda. Maou także ruszyli. Cała piątka stanęła przed diabłami na przeciwko aniołów. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Uspokój się, nie będziemy na razie walczyć - Rin powiedział do Dante'go. Był poważny.

Lucyfer wystąpił i przemówił.

- Co was tu sprowadza? Jakie są.... - Nagle Urwał bo pojawiło się światło z którego wyszedł Michał Archanioł miał 4 pary złotych skrzydeł.

- Przepraszam za moich podwładnych, kierowali się swoimi własnymi zasadami nie przestrzegając moich rozkazów. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Musiałem to zrobić - Rin powiedział przepraszającym głosem - przepraszam, ale potem wam to dokładniej wyjaśnię. 

- Michale co to ma oznaczać, atakujecie nas bez ostrzeżenia, domagam się wyjaśnień albo cię zniszczymy.

- Spokojnie, zaczęło się od tego że bóg został zabity - Wszystkich wstrząsnęła ta informacja - Połowa aniołów nie chciała słuchać nas Archaniołów, byliśmy na straconej pozycji, gdy opanowaliśmy sytuacje w niebie dowiedzieliśmy się że grupa aniołów uciekła na ziemie i poluje na resztę istot biblijnych. Tak czy inaczej nie mam zamiarów by z wami walczyć. - Odesłał zwykłe anioły machnięciem ręki - Chcę was przeprosić i jako przeprosiny damy wam 30 artefaktów które posiada niebo.

- 50 - Krzyknął Rin.

- Dobrze niech tak będzie - Michał ponownie machnął ręką i na ziemi pojawiło się 50 złotych szkatuł a sam Archanioł zniknął. 

Lucyfer spojrzał się na Rin'a który tylko wzruszył ramionami. Lucyfer podszedł do szkatuł i większość z nich zniknęła, zostało tylko 9 < dla każdego po jednej opiszcie co tam macie>. 

- Dobrze my wracamy, Rin'nie Yatogami, dziękuje ci że nas wezwałeś.

- Nie to ja powinienem podziękować za ocalenie mojej Rodziny i Rodu. 

- Niech tak będzie, zostawiam wam po jednej szkatule młoda rodzino Bael a tobie kuzynie zapłacę w inny sposób -  Zwrócił się do Sairorga. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Martwi mnie jedno... Jaka potęga może zabić boga? Nawet jako ateista wiem że bóg jest wszechmocny według Chrześcijan. Jeśli tak to boga zabić może tylko inny bóg... Kurdę... człowiek na teologię chciał pójść a tu stał się demonem i ma okazje pogadania z szatanem. To ci ciekawostka... - powiedział nieobecnym tonem. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rin się odezwał. 

- Wśród wszystkich Boskich darów istnieje 13 specjalnych, że tak powiem wybranych. Nazywane są one Longinusami i mają moc by przezwyciężyć samego boga nawet pomimo tego że one zostały stworzone przez niego. - Rin wyjaśnił to Law'owi. - Istnieją tacy ludzie w wszechświecie którzy dążą do zniszczenia i bólu. - Nagle odezwał się Jbril z rękawic Rin'a.

- Ten idiota ma racje - Zaśmiał się z własnego użytkownika - Ale nie do końca, jest 14 longinusów po prostu bóg nie zdążył nadać tego miana czternastemu.

- Znowu zaczynasz swoją śpiewkę? 

Lucyfer podszedł do Sairorga.

- Wracajmy do zaświatów.

- Niech tak będzie - Po chwili 5 grup zniknęło zostawiając rodzinę Dantego samych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lorence cały czas milczała przyglądając się wszystkiemu. Miała ochotę odrąbać głowę Rin'owi za to wszystko... Puściła siekierę i nóż. Podeszła do Rin'a i z całej siły uderzyła go pięścią w twarz.

- Nigdy więcej... - warknęła.

Emily odetchnęła.

- Nareszcie sobie poszli~ - zaśmiała się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...