[Zapisy] [Gra] Rodzina Diabłów [Highschool DXD][Reaktywacja]

[Szeregowa WW]

[ Haha. Chciałabyś ]

- No to przynajmniej tyle dobrze... - powiedziała uśmiechając się pod nosem.

[Mephisto The Undying]

((Szeri a mi zrobisz? :3 )) 

 

Law  nałożył sobie naleśnika. 

- Dobrę. - przyznał. 

- No pewnie że dobre. - powiedziała Elesis przewracając oczami. 

Edytowano Listopad 14, 2014 przez Mephisto

[Szeregowa WW]

[ Tobie tak XDD ]

[Dead Radio Man]

(( A róbcie sobie ))

[Mephisto The Undying]

((Gdyby nie fakt że Szeri mieszka tak daleko to bym jadł jej naleśnki codziennie ;w;)) 

Edytowano Listopad 14, 2014 przez Mephisto

[Szeregowa WW]

- Spać... - mruknęła Emily pod nosem dokańczając naleśnika. - Ej... Powiecie mi która godzina?

Edytowano Listopad 14, 2014 przez Szeregowa WW

[Szeregowa WW]

[ ._______________. Nie zabijajcie tych cholernych sesji no ._. Nie dość że Labirynt zdechł to jeszcze tu .,. ]

Edytowano Listopad 15, 2014 przez Szeregowa WW

[Mephisto The Undying]

- Około 21. - powiedział Law. - Chcesz już spać? - zapytał.

[Dean Ambrows]

[ ._______________. Nie zabijajcie tych cholernych sesji no ._. Nie dość że Labirynt zdechł to jeszcze tu .,. ]

( spokojnie.)

Dante wstał z fotela i wyszedł przed rezydencję. Patrzył w gwiazdy zamyślony.

[Szeregowa WW]

- Eche... Tyle się dziś działo... - mruknęła. - Jestem okropnie zmęczona. Pójdę już spać... - powiedziała i wstała od stołu. - Dzięki Lorence. Robisz pyszne naleśniki. - uśmiechnęła się i poszła na górę.

Lorence wyszła przed rezydencję.

- Ej, Dante. - mruknęła. - Nie chcesz kolacji?

[Dean Ambrows]

Nie. Dziękuje.- powiedział zapalając papierosa.

[Szeregowa WW]

- Wszystko w porządku? - zapytała.

[Dean Ambrows]

Ech. Myślę nad moją rodziną. Rin i Elesis szczęśliwi, Law i Emily razem. Tylko ty coś w sobie dławisz. Ale nie mam pojęcia co. I to mnie smuci.-powiedział, a z jego oka spłynęła łza.

[Szeregowa WW]

- Dobra... Ech... Mam ostatnio ciężki czas bo... Miałam chłopaka, jeszcze za czasu kiedy to Rin kierował tą rodziną. Musiał wyjechać i obiecał że wróci. Później odeszłam i zaczęłam krążyć po świecie załatwiając różne sprawy. Przy okazji go odwiedziłam, ale on powiedział że już nie wróci... Było mi okropnie smutno, ale nie mogłam go znienawidzić. Jednak wczoraj Elesis mi powiedziała że Jonathan nie żyje... Chorował na białaczkę, ale nic mi nie powiedział. - powiedziała. - Tylko to mi po nim zostało. - powiedziała wskazując na Cornvell, który miala na szyi. - Problem w tym... Że on był jedną z niewielu osób która mnie zaakceptowała... Dlatego to właśnie tak wygląda...

Edytowano Listopad 15, 2014 przez Szeregowa WW

[Dean Ambrows]

Bardzo mi przykro .- powiedział patrząc w niebo.

[Szeregowa WW]

- Powiedział że będzie na mnie czekać... - powiedziała i uśmiechnęła się. - A teraz, przestań się tym przejmować, dobra?

[Dean Ambrows]

Dante spojrzał na nią.- Dobrze.- powiedział z uśmiechem.

[Dead Radio Man]

Rin skończył kolacje. 

- Hmm czas potrenować - Rin znalazł bluzkę i dres w szafie i zszedł do piwnicy w której była obszerna siłownia w której były wszystkie możliwe urządzenia do ćwiczeń. Rin zaczął się rozgrzewać. 

[Szeregowa WW]

- No. I tak ma być młody. (tag, właśnie. Lorence jest od niego o 2 lata starsza XDD ) - powiedziała.

[Dead Radio Man]

Rin skończył rozgrzewkę i podszedł włączyć sprzęt grający, włączył piosenkę Pendulum - Island(dusk). Podszedł do sztangi i założył na oba końce po 50 kg. Zaczął robić powtórzenia. Gdy skończył odłożył sztangę i wszedł na bieżnie, wziął do obu rąk hantle po 40 kg i ustawił prędkość na 8m/s biegnąc podnosił hantle. 

 

 

(( Link do piosenki jeśli ktoś zainteresowany >>> https://www.youtube.com/watch?v=m4oGPQhvMp8 )) 

[Dean Ambrows]

((Yyy. Ok))

Ale i tak mniej szalony od ciebie.- odpowiedział ze śmiechem.

[Szeregowa WW]

- Prawda. - powiedziała i pomyślała o swojej chorobie. Uśmiechnęła się pod nosem.

[Dean Ambrows]

Dante usiadł na harleyu i zanucił coś.

[Dead Radio Man]

Rin skończył przebieżkę, odłożył hantle. Założył sobie na nogi, ręce i ramiona obciążniki po kilkanaście kilo, założył bluzę i wyszedł na zewnątrz i zaczął biec w stronę pobliskich gór. 

[Mephisto The Undying]

Law poszedł do któregoś z pokoi. Nie patrzał w zasadzie do którego tylko położył się na łóżku i po chwili zasnął. 

 

 

Elesis poszła do jednego z pokoi. Wezwała Chunga z jej rzeczami. 

- Dobra. Ja się zdrzemnę na razie. - powiedziała do chowańca a ten zniknął. Sama Elesis rozebrała się do naga, weszła pod kołdrę i poszła spać.