Skocz do zawartości

O Bogu tak po prostu


WhiteHood

Recommended Posts

Powtaaarzam dooo znudzeeenia, bo nieee mam co robić w nooocy, jak tylko powtarzać i powtaaarzaaać, w nadziei że ludzie ogarną:

1. Wiara i nauka nie są w sprzeczności ani w konflikcie, ponieważ;

2. Nauka nie jest od badania zjawisk wiary, zaś wiara nie jest od badania zjawisk nauki.

3. Czytanie ze zrozumieniem się kłania.

Idę spać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytuj

gdzie tak jezus powiedział? Przecież on apostołom ewidentnie zabraniał głosić słowo boże wśród nich. Tego nie da się inaczej rozumieć.

Na tamten czas tak. Jednak 

Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz

I rzekł do nich: "Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!

 

Cytuj

to było tzw uzdrowienie na odległość.... a jezus rzadko uzdrawiał na odległość, co znacznie zmniejsza wiarygodność istnienia tego faktu.

Jedynym źródłem jaki mam by potwierdzić, że cokolwiek takiego miało miejsce jest Biblia, więc jedynie można uwierzyć.

Cytuj

 

Owszem tak nie jest bo zapowiedź się po prostu nie sprawdziła, a że trzeba w jakiś sensowny sposób to wytłumaczyć ludowi...

 

To było proroctwo nie na ten czas. Tak samo proroctwa w Biblii są czasami dwu etapowe.

 

Izaj. 61:1-3 Duch Wszechmocnego, Pana nade - mną, gdyż Pan namaścił mnie, abym zwiastował ubogim dobrą nowinę; posłał mnie, abym opatrzył tych, których serca są skruszone, abym ogłosił jeńcom wyzwolenie, a ślepym przejrzenie,. Abym ogłosił rok łaski Pana i dzień pomsty naszego Boga, abym pocieszył wszystkich zasmuconych, . Abym dał płaczącym nad Syjonem zawój zamiast popiołu, olejek radości zamiast szaty żałobnej, pieśń pochwalną zamiast ducha zwątpienia. I będą ich zwać dębami sprawiedliwości, szczepem Pana ku jego wsławieniu.

 

A teraz w NT. Zwróć uwagę na jakim fragmencie Jezus skończył cytat.

 

Cytuj

Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, natrafił na miejsce, gdzie było napisane:  Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi,  abym obwoływał rok łaski od Pana.  Zwinąwszy księgę oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Nim utkwione.

Bo czas pomsty jeszcze nie nadszedł. Wtedy był rok łaski.

 

Cytuj

Skoro tak... 12 pokoleń izraela to szmat czasu... 1 pokolenie a już 3 tysiąclecie leci - nieźle (wybacz pewną nutę złośliwości, ale nie mogłem tego ująć inaczej) ponadto rozumienie tego zdania w sposób normalny jest spójne ze zapowiedzią jezusa o nie wyrobieniu się w czasie apostołów... i kolejne: jak rozumieć pojęcie pokolenia z wersji biblijnej dekalogu (...jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. 6 Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań.)? :D

Kontekst?

 

Poza tym okres między narodzinami rodziców a przyjściem na świat ich dzieci określa się słowem Dor, a jako drzewo genealogiczne Toledot

 

Cytuj

Dlatego że mamy tylko jedno źródło, bardzo mętne i niespójne logicznie.

I to jest prawda, Biblia jest faktycznie niespójna i przeczy sama sobie, ale tylko na pierwszy rzut oka. Jeżeli spotykamy fragmenty sprzeczne, to albo nich nie rozumiemy, albo nie rozumiemy kontekstu, albo są one związane z innymi wydarzeniami. Bo faktycznie ciężko jest pamiętać jedno zdanie i połączyć je 500 stron dalej.

 

 

 

Ps. Czemu ja użyłem kolorów? Brak snu źle na mnie działa.

Edytowano przez White Hood
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Zostaw temat, albo pisz w nim co uważasz za słuszne. To twój dział, twój pomysł itd. 

Nawet jak teraz jest cicho to pewnie temat prędzej czy później odżyje, miejsce do ciekawych dyskusji jest potrzebne. Więc, w mojej opinii, nie powinieneś z nim nic robić. Pisz co ci chodzi po głowie, albo go zostaw i niech żyje nadal z błogosławieństwem swego stwórcy :fluttershy5:

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdaję sobie sprawę iż temat przyprawia co poniektórych userów o białą gorączkę w wyniku czego czasami dochodzi do sprzeczek i nieporozumień. 

Zasadniczym problemem tego typu dyskusji jest sprawa zgodności poglądów. W momencie gdy się ze sobą zgadzamy nie ma problemu i jest fajnie...

Ale: jak większość dyskusji ma na celu dochodzenie do prawdy (przynajmniej wtedy ma ona sens) a nie przyznawanie racji którejkolwiek ze stron - bo nie o to chodzi... lecz w tym konkretnym przypadku dochodzenie do prawdy jest utrudnione ze względu na fizyczną niemożliwość udowadniania słuszności swych argumentów - pozostaje jedynie wiara w zasadność i słuszność przekazu na podstawie którego argumentujemy. Co sprowadza się do cytowania i analizowania tekstów źródłowych pod względem spójności logicznej, wycieczek po tle historycznym przytaczanych sytuacji czy też badaniu tzw.: kontekstu. I tak np.: sformułowania zawierające nakazy czy zakazy (bez względu na rodzaj materii jakiej dotyczą) są interpretowane w sposób dwojaki - znów wkrada się wiara, ale tym razem w: dobre intencje, pedagogiczny charakter wypowiedzi lub działania mające na celu odpowiednie ukształtowanie postaw przedstawionych postaci.

Na przeciw siebie stawiamy wiarę i logikę, choć po stronie logiki stoją jeszcze dwa poniekąd ważne z badawczego punktu widzenia argumenty:

- ilość możliwie niezależnych od siebie i nie powołujących się na siebie nawzajem źródeł na dany temat. Tutaj mamy jedno źródło - fakt, nie wykluczam że dawniej mogło być ich więcej, ale z naszej pozycji (współczesności) one wszystkie od dłuższego czasu (kilkunastu wieków) pochodzą z "jednego magla";

- źródło nie powstało od razu, tj w momencie zaistnienia konkretnych zdarzeń, tylko po pewnym okresie przekazów ustnych - co zmusza nas do uznania informacji przedstawionych w tekście źródłowym za co najmniej niepewne/wątpliwe - mam tu na myśli tzw.: podkoloryzowanie przekazu, zmniejszenie wartości, pomijanie lub nawet zniekształcanie treści nie rozumianych przez ówczesnych i później kopiujących "wieszczów" itp.;

Stąd jakakolwiek owocna w jednoznaczne wnioski i stwierdzenia komparatystyka jest niemożliwa.

 

Podsumowując:

@White Hood Ty jesteś panem i rządcą tego tematu, zrobisz jak zechcesz.

Przyznaję, w tak drażliwym dla niektórych temacie zachowujesz zimną krew, opierasz swoją argumentację o znane Ci źródło, szanujesz zdanie oponentów, co dowodzi Twojej wartości jako dyskutanta i człowieka.

Ja już w tym temacie nie będę się wypowiadał - swoje zdanie na temat zasadności powstających tu różnic zdań wyraziłem w tym poście.

Edytowano przez Chip
  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytuj

Ja już w tym temacie nie będę się wypowiadał - swoje zdanie na temat zasadności powstających tu różnic zdań wyraziłem w tym poście.

@Chip twoja wola, ja jednak chciałbym abyś został. Nie jesteś pierwszy jeżeli  chodzi o odmienne poglądy. Najwięcej czasu spędziłem dyskutując z @Sttark, w pewnych momentach dochodziliśmy do wniosku, że dalsze dyskusje nie mają sensu. Teraz jednak...teraz jednak miałby szerszy wachlarz argumentów. Już teraz pewnie je posiada, a ja nie byłbym w stanie ich odeprzeć. Nie mam już tyle czasu co kiedyś i przestałem się interesować teologią i historią spisywania biblii itd. Zacząłem raczej studiować samą biblię by rozmawiać z protestantami i innymi wierzącymi...

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda, byli uważani, może nie do końca za ateistów, ale za osoby, które nie pasują do porządku publicznego. Ot, odmawiali udziału w spotkaniach i wydarzeniach, które powinny obowiązywać każdego rzymianina. Temu ich tak nie lubili, nie chcieli się asymilować xd

W ogóle chrześcijaństwo było traktowane jak sekta przez i judaistów i rzymian. Zmieniło się to dopiero później, gdy Konstantynopol zrozumiał jak opłacalna jest religia chrześcijańska i ją zalegalizował. W ogóle @White Hood polecę ci dobrą książkę na temat Konstantyna, jeżeli cie ten temat interesuje. Nie skupia się tylko na religii, ale jest tam również sporo o niej. A religijnej otoczki nie było, bo wtedy chrześcijaństwo miało bardziej filozoficzny charakter i koncept. Przynajmniej z tego co mi wiadomo. 

Edytowano przez Sttark
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznijmy od zdefniowania pojęcia:

"<<religijność>>, rzeczownik odprzymiotnikowy od <<religijny>>:

1. «dotyczący religii»

2. «odznaczający się głęboką wiarą i pobożnością»"

Okej, teraz, skoro mamy podstawy, możemy wywnioskować, które postawy religijne, czyli cechujące się religijnością, można wyróżnić wśród pierwszych chrześcijan. Pierwsi chrześcijanie gromadzili się na przekazywaniu historii między sobą, od uczniów Chrystusa (których było więcej niż 12, przypominam), czyli tych którzy osobiście słuchali jego nauk, przez tych, którzy słyszeli je gdzieś i po prostu je przekazywali. Dalej, gromadzenie się na dzieleniu chleba - to samo. Trzeba wielkiej wiary, tak jak dziś, by uwierzyć, że chleb i wino stawały się Ciałem i Krwią.

I to jest religijność - głęboko wierzono, że nauki Jezusa Chrystusa są prawdą, rozgłaszano je coraz większej ilości osób, a nawet oddawano za nie życie.

Oczywiście nie jest to ta sama religijność co dzisiaj, czasy są inne, ludzie są inni, myślenie jest inne. Ale wtedy religijność objawiała się właśnie w ten sposób.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytuj

Trzeba wielkiej wiary, tak jak dziś, by uwierzyć, że chleb i wino stawały się Ciałem i Krwią.

Przykro mi, ja nadal w to nie wierzę. Nie w sensie transsubstancjacji 

 

A co do zdefiniowania pojęcia. W języku polskim takie słowa jak έκκλησία i τό κυριακόν tłumaczy się tym samym słowem, a oznaczają coś kompletnie odmiennego.

Tak samo niestety jest z wieloma słowami w naszym języku.

 

Najprostsza definicja religijności według mnie? "Uczynki dają życie"

Krótko mówiąc, religia jest pewnym systemem przekonań i rytuałów, które mają pomóc człowiekowi osiągnąć właściwą relację z Bogiem.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Księga Hioba przedstawia człowieka imieniem Hiob, który żył w dobrobycie jednak wierzył w Boga. Choć wiele na niego spadło, stracił swój majątek, dzieci a potem sam zachorował na trąd, to ufał Bogu nawet w tak trudnych chwilach, jego wiara nie zachwiała się nawet jak rodzina i sąsiedzi oskarżali Boga za jego nieszczęścia i również dziwili mu się dlaczego on Bogu nie złorzeczy za jego nieszczęścia. Jak sam powiedział "z łona matki wyszedł nagi tak i do ziemi wróci nagi".

Krótko mówiąc w trudnych dla nas chwilach naszego życia, powinniśmy UFAĆ BOGU, bo nasze życie jest tutaj tylko chwilowe. Bo nawet jeśli byśmy mieli bogactwa tego świata i tak wszystko pozostawimy tutaj.

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu WhiteHood napisał:

 

Rzeczowa odpowiedź. ^^

Księga Hioba to czysta fikcja, opowieść zamknięta w księdze, którą tak nazwano właśnie od imienia głównego imienia. Księga moralizatorska. Praktycznie całą resztę powiedziała Anathiela, więc nie ma co dodawać.

Chyba że ktoś czeka na rewelacje od pana "wszyscy się mylą, żaden z was nie ma racji", który swoją interpretację sprzedaje ludziom tutaj jako najwyższą prawdę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytuj

Rzeczowa odpowiedź. ^^

Księga Hioba to czysta fikcja, opowieść zamknięta w księdze, którą tak nazwano właśnie od imienia głównego imienia. Księga moralizatorska. Praktycznie całą resztę powiedziała Anathiela, więc nie ma co dodawać.

Chyba że ktoś czeka na rewelacje od pana "wszyscy się mylą, żaden z was nie ma racji", który swoją interpretację sprzedaje ludziom tutaj jako najwyższą prawdę.

Na jakiej podstawie uważasz, że jest to księga moralizatorska?

 

A @Cygnus, cieszę się, że znowu piszesz.

Edytowano przez WhiteHood
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czego tutaj oczekujesz po wypowiedzi księdze Hioba? Ale ona opowiada również o nas samych. Innego przesłania raczej nie powinna mieć.

Po za tym całe Pismo Święte jest natchnione przez Ducha Świętego i tylko w taki sposób można je zrozumieć.

Edytowano przez Anathiela
Po prostu trzeba dopisać.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...