Skocz do zawartości

Wybory Księżniczkowe 2015


Sakitta

Wybory  

65 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Na kogo głosujesz?

    • Grzegorz Michał Braun (Aby Polska nie zginęła)
      4
    • Andrzej Sebastian Duda (Przyszłość ma na imię Polska; Godne życie w bezpiecznej Polsce)
      1
    • Adam Sebastian Jarubas (Wybieramy przyszłość; Adam Jarubas – Głos rozsądku)
      0
    • Bronisław Maria Komorowski (Wybierz zgodę i bezpieczeństwo)
      1
    • Janusz Ryszard Korwin-Mikke (Dumna bogata Polska)
      12
    • Marian Janusz Kowalski (Silny człowiek na trudne czasy)
      1
    • Paweł Piotr Kukiz (Potrafisz Polsko!)
      11
    • Magdalena Agnieszka Ogórek (Polska od nowa)
      1
    • Janusz Marian Palikot (Aktywny prezydent – to jest możliwe; Wszystko jest możliwe; Zrobię z nimi porządek!)
      0
    • Paweł Jan Tanajno (Co zrobisz jak wygrasz?! Możesz!)
      0
    • Jacek Wilk (Poważnie o Polsce)
      1
    • Twilight Sparkle (Przyjaźń to magia)
      3
    • Celestia (Postaw na długoletnie doświadczenie)
      14
    • Luna (Noc będzie trwała wiecznie!)
      8
    • Mi Amore Cadenza (Słonko wzeszło, wstawaj z biedronkami, klaszcz w kopytka i ruszaj bioderkami!)
      8
  2. 2. II TURA

    • Bronisław Maria Komorowski
      4
    • Andrzej Sebastian Duda
      10


Recommended Posts


Można być mądrym, a nie mieć papierka, lol.

 

Oczywiście, wielu się udało, ale nie wszystkim. W większości przypadków to właśnie profesorowie (nie dotyczy wojska) stanowią najwyższe autorytety. Tu ich nie ma wcale...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Celestia swą dobrocią i mądrością będzie dalej sprawować rządy!

Mimo, że z wszystkich księżniczek najbardziej lubię Lunę, to swój głos oddam na Celestię, bo to mądrzejszy i rozsądniejszy wybór. Księżniczka nocy bywa nieco dziecinna i nie ma takiego doświadczenia, w dodatku może czuć się nie na czasie, co spowoduje złe sprawowanie władzy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Lecz jedno pytanie: dlaczego nie ma profesorów? Przecież to wybory na głowę państwa, więc dlaczego próżno tu szukać największych polskich intelektów?

Większość profesorów jest zbyt mądra by pchać się w takie bagno jakim jest polska polityka. Poza tym, kto patrzy przy głosowaniu na wykształcenie? Przecież taki Nowak to sobie strzeli tekstem typu "Niby jest wielkim profesurem, to se myśli że może nie wiadomo jak Polską rządzić" i zagłosuje na kogoś ze średnim.

 

Poza tym Korwin niby prawie ma wyższe z matematyki, a wybitnie po nim tego nie widać. Mówię o jego podejściu do austriackiej szkoły ekonomii, która jest bardziej filozofią niż nauką ekonomiczną. Tak więc wykształcenie też nie zawsze świadczy o kompetencji człowieka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wprawdzie jeszcze nie mogę głosować, ale nic mi nie szkodzi się wypowiedzieć.

 

W tych wyborach jest kilku sensownych kandydatów, dwóch najbliższych mi ideowo to Korwin i Braun. Dwóch z największą szansą na wygranie, to Korwin i Kukiz. Wybór jest więc oczywisty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może będę nieobiektywny, ale papierek w większości przypadków przestał cokolwiek dawać -  a Kowalski bez wykształcenia o dziwo jest całkiem ogarnięty i nie sprawia wrażenia idioty. I powiedz mi jak do cholery studia historyczne mają komuś pomóc w rządzeniu państwem (w przypadku Ogórek czy niewspomnianego Komorowskiego)?

 

Jedną z funkcji prezydenta jest funkcja reprezentatywna, odpowiada on częściowo za politykę zagraniczną. I właśnie tutaj bardzo ważna jest znajomość historii, chyba nie trzeba tłumaczyć czemu. Oczywiście można znać historię bez tego, ale jednak studia na jednym z istotnych dla funkcji prezydenta kierunków są sporym atutem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, wielu się udało, ale nie wszystkim. W większości przypadków to właśnie profesorowie (nie dotyczy wojska) stanowią najwyższe autorytety. Tu ich nie ma wcale...

Taki sam autorytet jak np. Prof. Monika Płatek uważająca, że w związkach jednopłciowych rodzi się więcej dzieci niż w związkach różnopłciowych? :v

Wysłane z mojego Nexus 5 przy użyciu Tapatalka

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Taki sam autorytet jak np. Prof. Monika Płatek uważająca, że w związkach jednopłciowych rodzi się więcej dzieci niż w związkach różnopłciowych?

 

Na początku wybuchłem śmiechem, ale później przypomniałem sobie o pewnej parze lesbijek. Otóż, wbrew pozorom, pary homoseksualne niekiedy rodzą dzieci. Dochodzi do tego przy użyciu sił trzecich, ale jak zauważyła Płatek, to nie ,,z" ale ,,w" związkach rodzą się owe dzieci.

 

Co do liczby, że więcej właśnie tam się rodzi, te dane być może faktycznie są przesadzone. Tego nie będę bronił.

 


I powiedz mi jak do cholery studia historyczne mają komuś pomóc w rządzeniu państwem

 

Otóż studia historyczne moim zdaniem są podstawą do rządzenia państwem. Nie studiowałem tego, jednak aktualnie czytam jedną z ich lektur. Znajomość strategii politycznej najwybitniejszych wodzów bywa przydatna przy rządzeniu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Na początku wybuchłem śmiechem, ale później przypomniałem sobie o pewnej parze lesbijek. Otóż, wbrew pozorom, pary homoseksualne niekiedy rodzą dzieci. Dochodzi do tego przy użyciu sił trzecich, ale jak zauważyła Płatek, to nie ,,z" ale ,,w" związkach rodzą się owe dzieci.

 

Masz rację, ale to jest margines o czym mówisz. Jak można powiedzieć, że pary heteroseksualne rodzą mniej dzieci niż homoseksualne? :rainderp: Przecież właśnie główna różnica tkwi w tym, że te pierwsze mogą sobie załatwić dziecko praktycznie od zaraz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech sobie (ludzie) demonstrują, byle spokojnie. Bo jak zaczną palić, niszczyć domy i rozwalać samochody - to do akcji wkroczy policja, a w razie konieczności i wojsko. Nie można pozwalać na to, by jakaś grupa szantażowała całą Polskę, jak niedawno górnicy, którzy zażądali po 50 tys. zł. Dlaczego dano im te pieniądze? Bo mieli kilofy? To był taki sam rabunek, jak włamanie do mieszkania. Kazałbym strzelać do takich rabusiów. Bez cienia wahania".

 

Bait worked perfectly :oyvey:

 

Le mała analiza:

- Niech sobie (ludzie) demonstrują - słowo w nawiasie bym po prostu zastąpił "demonstranci", no bo wiadomo - o nich chodzi.

- Bo jak zaczną palić, niszczyć domy i rozwalać samochody - to do akcji wkroczy policja, a w razie konieczności i wojsko - wartościowanie negatywne, słowa o niszczeniu, rozwalaniu, pojawia się ogień i słowa o interwencji - myślę, że to oczywiste.

- Nie można pozwalać na to, by jakaś grupa szantażowała całą Polskę, jak niedawno górnicy, którzy zażądali po 50 tys. zł - tu pada słowo-klucz o górnikach, stają się oni bohaterami wypowiedzi.

- Dlaczego dano im te pieniądze? Bo mieli kilofy? - chyba nie muszę mówić, z jaką grupą zawodową głównie kojarzą się kilofy.

- To był taki sam rabunek, jak włamanie do mieszkania - z kontekstu demonstracje górników = włamanie do mieszkania. Demonstrowanie to rabunek publicznych pieniędzy.

- Kazałbym strzelać do takich rabusiów. Bez cienia wahania - no i tu pada słowo, które stało się przedmiotem dyskusji. Owszem, nie pada tu słowo "górnicy" bezpośrednio. Jednak nie chodzi tu dosłownie tu chodzi o takich rabusiów, którzy włamują się do mieszkania i wynoszą nasze cenne rzeczy. Z kontekstu wynika, że rabusiami są górnicy rabujący skarb państwa, no i do nich kazałby strzelać bez cienia wahania. Kłamstwo? Nie. Manipulacja? W pewnym sensie tak (nie bez powodu nazywa się manipulowanie sztuką ( ͡° ͜ʖ ͡°) ), bo można powiedzieć o chuliganach, bandytach etc. Jednak nie zgodzę się, że jest ona jawna, bo Korwin tak czy siak wypowiada się tu o konkretnej grupie zawodowej. A że miał na myśli tych rozrabiających... cóż, mógł to podkreślić, uniknąłby "kontrowersyjnych" słów mediów i innych ludzi o jego wypowiedzi na ten temat (bo potem ta wiadomość się tak rozchodzi i rozchodzi...).

Poza tym JKM wspomina, że do bandytów strzelać należy. Pytaniem jest - czy grupa pseudokibiców, którzy bezprawnie wchodzą na teren boiska w trakcie meczu i zagraża bezpieczeństwu piłkarzom, innym kibicom i policjantom nie zalicza się do tej grupy? Jeśli tak, to jak należy odnieść jego słowa do wypowiedzi Wiplera po wydarzeniach w Knurowie? :v

comment_FLGpXvCUfEBlSktHqjcdGrJ1xfRPuPIm

Żeby nie było - sam uważam, że policjant przekroczył swoje uprawnienia do używania broni gładkolufowej, ale po prostu tak odnoszę się do tej wcześniejszej wypowiedzi. Bo jednak dla mnie jest to próba zdobycia głosów od wyborców-kibiców.

 

 

- za Hitlera były niższe podatki

To jest fakt, a nie żadne wychwalanie Hitlera. Jak Ci powiem, że za czasów komuny wschodziło Słońce to jestem komunistą?

A czy ja napisałem, że tak nie było? :twilight3:

Tu chodzi o coś innego. W tym przypadku Twoje porównanie jest delikatnie mówiąc z dupy. Wschód słońca o niczym nie świadczy. Bo tak, jak wcześniej ono wschodziło, tak wschodzi obecnie bez zmian.

Niższe podatki to co innego. To pozytywnie wartościuje. Bo mniejsze podatki = wincej kaski na przyjemności, no i władca dobry, skoro za jego rządów były niższe podatki, niż obecnie. Wiadomo, że Korwin nie sugeruje bezpośrednio, że Hitler spoko ziomek i w ogóle, ale jeśli mówi o tym, że za jego rządów ludzie mniej płacili za podatki (czyli w skrócie - powodziło im się bardziej, bo mieli więcej pieniędzy), to z kontekstu wychodzi, że ma o nim pod tym względem pozytywne zdanie. Nie szkodzi, że mówi o nim otwarcie, że był mordercą, socjalistą etc. Niższe podatki = było lepiej.

Wracając do Twojego przykładu - z wypowiedzi o wschodzie słońca nic nie wynika. ALE! Gdybyś tak napisał, że za komuny było mniejsze bezrobocie (a było, bo to taki sam fakt, jak niższe podatki za Hitlera), to już można z tej wypowiedzi wyciągnąć, że możesz być sympatykiem czasów PRL, bo wiadomym jest fakt, że niższe bezrobocie = pozytywne wartościowanie ( ͡° ͜ʖ ͡°). Kłamstwo? Nie (chociaż odnosząc się do ostatniego przykładu już bliżej do kłamstwa, niż w przykładzie o strzelaniu do bandytów). Manipulacja? Owszem. Dlatego niech JKM serio uważa na słowa, bo media w takich przypadkach są bezlitosne i mogą zdyskredytować człowieka właśnie na podstawie takich drobiazgów. A mogą, bo nie ma obiektywnych mediów.

20090830.gif

 

 

Poza tym, kto patrzy przy głosowaniu na wykształcenie?

No na przykład moja rodzina. Jak powiedziałem mojej mamie, że Kukiz to chyba najmniejsze zło ze wszystkich kandydatów (bo ona sama nie lubi Komorowskiego w przeciwieństwie do mojego ojca), to pierwsze jej pytanie było o jego wykształcenie. Jak usłyszała, że ma średnie - "Mie ma mowy, żebym na kogoś takiego zagłosowała! Prezydent to reprezentant całego narodu! On powinien mieć wykształcenie. W końcu jak on będzie nas reprezentował na arenie międzynarodowej?". Wydaje mi się, że moja mama nie jest jedyną osobą, która ma właśnie tego typu tok myślenia.

 

 

powiedz mi jak do cholery studia historyczne mają komuś pomóc w rządzeniu państwem (w przypadku Ogórek czy niewspomnianego Komorowskiego)?

Wojciech Jaruzelski - ukończył z wyróżnieniem Wyższą Szkołę Piechoty oraz Akademię Sztabu Generalnego, ogólnie można powiedzieć, że z wykształcenia był wojskowym :v

Lech Wałęsa - ukończona Zasadnicza Szkoła Zawodowa w Lipinie, z wykształcenia elektryk

Aleksander Kwaśniewski - w latach 1973–1977 studiował handel zagraniczny na Wydziale Ekonomiki Transportu Uniwersytetu Gdańskiego. Nie zdał wszystkich egzaminów przewidzianych w programie studiów i nie złożył pracy magisterskiej. Przed karierą polityczną dziennikarz - redaktor naczelny tygodnika studenckiego „itd" (od listopada 1981 do lutego 1984), następnie redaktor naczelny dziennika „Sztandar Młodych" (1984–1985)

Lech Kaczyński - absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego (studiował w latach 1967–1971). W 1980 na podstawie pracy zatytułowanej Zakres swobody stron w zakresie kształtowania treści stosunku pracy pisanej pod kierunkiem Romana Korolca (a po jego śmierci pod kierunkiem Czesława Jackowiaka) uzyskał stopień doktora na Uniwersytecie Gdańskim. Specjalista w zakresie prawa pracy

Bronisław Komorowski - W 1977 ukończył studia na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego

Tak wygląda poczet wykształceniowy naszych dotychczasowych prezydentów. Moje pytanie brzmi - jakie wykształcenie pomaga w rządzeniu państwem? Bo na chwilę obecną "prawie" to wykształcenie miał Kwaśniewski. Poniekąd podciągnąłbym Kaczyńskiego, bo jednak znajomość prawa jest przydatna (patrz - sprawdzanie zgodności ustawy z konstytucją). Obecni kandydaci? Braun - polonista. Duda - doktor prawa. Jarubas - historyk i podyplomówka z zarządzania. Komorowski - historyk, już wspominałem. Korwin - filozof, głównie studiował matematykę, ale jej przez działalność opozycyjną nie ukończył. Kowalski - ukończył podstawówkę, z liceum został wyrzucony, kulturysta i właściciel siłowni i sklepu, Kukiz - ukończył szkołę średnią w Niemodlinie, studiował najpierw administrację, potem prawo i nauki polityczne - żadnych studiów nie ukończył, Ogórek - doktor historii, Palikot - filozof, Tanajno - wyższe wykształcenie z zarządzania, Wilk - w cholerę ma tego. Jeśli komuś to pomoże - cieszę się. Chociaż uważam, że patrzenie na ewentualne kompetencje prezydenta na podstawie wykształcenia miałoby sens przy systemie prezydenckim. Bo obecnie i tak za wszystko głównie odpowiada władza wykonawcza, gdzie raczej tam powinno się patrzeć na przydatność wykształcenia :v

Żeby nie było - nie uważam Kukiza za kandydata idealnego. Ma wady i to niemałe (sam zresztą wspominałem o JOW'ach). Ale i tak uważam, że może dużo uzyskać na tych wyborach i warto dać mu szansę. Mam ogólnie nadzieję, że antysystemowi kandydaci połączą swoje siły i w jedności wystartują w wyborach parlamentarnych (chociaż wiem, że to nierealne). A Kukiz może być właśnie tym, który przyciągnie ten "wkurzony" elektorat, bo nie jest tak kontrowersyjny, by był uznany w opinii publicznej za oszołoma.

To chyba tyle ode mnie. Od tego momentu zezwalam na hejty :giggle:

Edytowano przez Imesh
  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meh, serio nie chce mi się kłócić więc po prostu krótko odpowiem na niektóre kwestie:

 

- Po jaką cholerę interpretujesz jak na maturze słowa JKM? Tu nie ma takiej potrzeby, mówił o strzelaniu do bandytów, a nie do górników, koniec kropka. Górnicy nie są żadną wyróżnioną grupą zawodową by być ponad prawem.

- Słowa Wiplera i Korwina wobec tego kretyna, który zdechł z własnej głupoty w Knurowie pozostawię bez komentarza, bo wkurzyło mnie to niesamowicie. Policja dobrze zrobiła, Volenti non fit iniuria. Wchodząc za murawę z oczywistymi zamiarami mógł się spodziewać, że to skończy się w niezbyt miły sposób. A, że w taki? No trudno, jedno gówno mniej, większy pożytek dla społeczeństwa.

- "Za czasów Hitlera były niższe podatki" to fakt historyczny, a nie teza by zajmować się jakąś interpretacją "on chce nazizm wprowadzić111one". To o czym mówisz to nadinterpretacja. Napiszę inaczej: Skoro NAWET w tak podłych i okrutnych dla Polaków czasach jak okupacja nazistowska były niższe podatki niż dzisiaj, w rzekomo wolnej i niepodległej Polsce to chyba coś tutaj jest nie tak, nie sądzisz? I nie, nie chodzi o to, że niskie podatki to totalitaryzm...

- To o czym piszesz na temat wykształcenia uświadamia mnie tylko jeszcze bardziej jak bardzo demokracja nie jest dobrym ustrojem w Polsce. Polecam porównać sobie niektóre wypowiedzi Mariana Kowalskiego (Chociaż nie darzę go sympatią ze względu na Ruch Narodowy) z jedynie podstawowym wykształceniem do gaf jakie robi "nasz prezydęt" (nie mój, dlatego "nasz" w cudzysłowie) z wyższym. Kolosalna różnica, tylko, że na niekorzyść tego drugiego. Problem polega na tym, że w Polsce istnieje jakiś durny stereotyp "musisz mieć wyższe żeby być kimś!" i chęć zbudowania wykształconego i oświeconego narodu. Cóż... Idiota po studiach to nadal idiota - ale z papierkiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- To o czym piszesz na temat wykształcenia uświadamia mnie tylko jeszcze bardziej jak bardzo demokracja nie jest dobrym ustrojem w Polsce. Polecam porównać sobie niektóre wypowiedzi Mariana Kowalskiego (Chociaż nie darzę go sympatią ze względu na Ruch Narodowy) z jedynie podstawowym wykształceniem do gaf jakie robi "nasz prezydęt" (nie mój, dlatego "nasz" w cudzysłowie) z wyższym. Kolosalna różnica, tylko, że na niekorzyść tego drugiego. Problem polega na tym, że w Polsce istnieje jakiś durny stereotyp "musisz mieć wyższe żeby być kimś!" i chęć zbudowania wykształconego i oświeconego narodu. Cóż... Idiota po studiach to nadal idiota - ale z papierkiem.

Problem jest w tym, że szansa znalezienia błędu u głowy państwa jest znacznie wyższa niż u jakiegoś drugorzędnego polityka. Po drugie, nawet ważniejsze, ja od prezydenta nie oczekuję, żeby nie był ortograficznie bezbłędny, tylko żeby dobrze wykonywał swoje obowiązki jako głowa państwa. W przeciwnym wypadku głosowałbym na moją polonistkę z liceum. Po trzecie, wyższe wykształcenie które mają ci ludzie, znaczy co innego niż to dzisiejsze. Kiedyś zdanie matury było trudne (nie to co teraz) i na studia szedł znacznie mniejszy odsetek społeczeństwa. Naprawdę niewielu idiotom się udawało tam dostać. Poza tym, być może ten człowiek [Komorowski] jest inteligentniejszy niż nam się wydaje. W końcu jakby nie patrzeć jest prezydentem i pewnie będzie nim także przez drugą kadencję. Tylko udaje głupiego by zwiększyć sobie poparcie. Wychodzenie z typowym dla niektórych polityków pseudointelektualizmem nie działa w Polsce. Mówię o Korwinie i jego ulubionej - i co najważniejsze mądrze brzmiącej - austriackiej szkole ekonomii (Nigdy mu tego nie wybaczę. Matematyk! :twiangry: ).

Edytowano przez Mordoklapow
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Po jaką cholerę interpretujesz jak na maturze słowa JKM


Po taką cholerę, byś zauważył, że jednak z jego wypowiedzi wynika, że odnosi się do górników. Nie do całej rzeszy pracowników kopalni, lecz do tych robiących burdy. A że media to podchwyciły i wykorzystały przeciw niemu - właśnie poprzez interpretację pokazałem, że miały prawo to zrobić. Bo nie skłamały.


"Za czasów Hitlera były niższe podatki" to fakt historyczny, a nie teza by zajmować się jakąś interpretacją "on chce nazizm wprowadzić111one"


Ale wiedz, że takimi słowami może sobie wyrobić właśnie taką opinię. Bo po co się o tym wypowiada? Przeciętna osoba nie jest na tyle rozgarnięta, by wychwycić to, co JKM mógł mieć serio na myśli wypowiadając te słowa (i wiem, że doskonale o tym wiesz). Ona sobie właśnie pomyśli, że on chwali Hitlera, bo Korwin powiedział, że za jego czasów były one niższe. Kij, że potem Janusz powie dziesięć niefajnych słów o tym zbrodniarzu, skoro tak czy siak będzie on oburzony tymi poprzednimi słowami. A że media mogą zrobić taką nadinterpretację (nie dosłowną, bo wtedy mogliby mieć problemy, ale właśnie napisać w nagłówku "Janusz Korwin-Mikke w Kropce nad I "Za Hitlera podatki były niższe, niż obecnie!" i już antyreklama gotowa), to niestety Korwin musi o tym pamiętać. Wiem, że dziennikarz to wstrętny zawód, no ale od tego są specjaliści od Public Relations, którzy znają funkcjonowanie mediów i mówią politykom, o czym mówić, a jakie kwestie należy przemilczeć. I ostatnio mam wrażenie, że i tak Korwin lepiej sobie radzi, niż wcześniej.

A co do ostatniego punktu bardziej chciałem pokazać, że wykształcenie nie ma moim zdaniem większego znaczenia będąc prezydentem, gdyż i tak kompetencje głowy państwa w Polsce są dużo mniejsze, niż w USA czy we Francji. Bardziej jest to "reprezentant naszego narodu", niż "alfa i omega". To pokazuje wyraźnie, że nasz obecny prezydent się na to stanowisko po prostu nie nadaje :P
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym, być może ten człowiek [Komorowski] jest inteligentniejszy niż nam się wydaje. W końcu jakby nie patrzeć jest prezydentem i pewnie będzie nim także przez drugą kadencję. Tylko udaje głupiego by zwiększyć sobie poparcie.

 

Powiązania z WSI w końcu zobowiązują :kappa:

 

 

Po taką cholerę, byś zauważył, że jednak z jego wypowiedzi wynika, że odnosi się do górników. Nie do całej rzeszy pracowników kopalni, lecz do tych robiących burdy. A że media to podchwyciły i wykorzystały przeciw niemu - właśnie poprzez interpretację pokazałem, że miały prawo to zrobić. Bo nie skłamały.

Celem było pokazanie wypowiedzi JKM w sposób negatywny, ale jednocześnie przedstawiając to co faktycznie mówił. To nadal manipulacja, która powinna być piętnowana. Równie dobrze, mógłbym zacytować teraz Biblię podając fragment: "Nie ma Boga.". Szkoda tylko, że to wyrwane z kontekstu i naprawdę mamy: "Mówi głupi w swoim sercu: Nie ma Boga".

 

Jedynie z czym mogę się zgodzić to z faktem, że Korwinowi brakuje kogoś dobrego od Public Relations. Cieszy mnie jednak, że przyjście Wiplera dużo zmieniło w tej kwestii.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowiek, który nie umie tworzyć powiązań, byłby marnym prezydentem.

 

>powiązania

>WSI

Top kek :spike:

W skrócie - WSI było organizacją przestępczą wspierającą terroryzm, rosyjskich agentów na terenie Polski i wiele innych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałeś napisać, że to oni posadzili brzozę w Smoleńsku.

 

Sorry, ale dla mnie Macierewicz nie jest autorytetem w kwestii teorii spiskowych. A to z jego raportu pewnie bierzesz wszystkie informacje.

 

Szpiedzy się zdarzają, teraz pewnie też jest ich u nas pełno.

 

Powiem ci tyle: jeżeli sądzisz że teraz takich organizacji na świecie ne ma, to się mylisz. Jest ich kupa, po prostu tego nie powstrzymasz. I warto znać pewne cechy takich organizacji. I powtórzę się, polityka zagraniczna to nie jest tylko uśmiechanie się i machanie. Im więcej wiesz, o tym jak wyglądają nieudane służby informacyjne, tym lepiej dla ciebie, jeżeli zajmujesz się dyplomacją.

 

Poza tym, jakie Komorowski ma tam powiązania? Mógłbyś mi zdradzić ten sekret?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałeś napisać, że to oni posadzili brzozę w Smoleńsku.

 

Sorry, ale dla mnie Macierewicz nie jest autorytetem w kwestii teorii spiskowych. A to z jego raportu pewnie bierzesz wszystkie informacje.

 

Szpiedzy się zdarzają, teraz pewnie też jest ich u nas pełno.

 

Powiem ci tyle: jeżeli sądzisz że teraz takich organizacji na świecie ne ma, to się mylisz. Jest ich kupa, po prostu tego nie powstrzymasz. I warto znać pewne cechy takich organizacji. I powtórzę się, polityka zagraniczna to nie jest tylko uśmiechanie się i machanie. Im więcej wiesz, o tym jak wyglądają nieudane służby informacyjne, tym lepiej dla ciebie, jeżeli zajmujesz się dyplomacją.

 

Poza tym, jakie Komorowski ma tam powiązania? Mógłbyś mi zdradzić ten sekret?

 

Argument tak bardzo z dupy, że aż mi smutno.

>jeśli sądzisz, że teraz takich organizacji nie ma to się mylisz

A co to ma do rzeczy? :spike: Nie jara mnie wybieranie mniejszego zła, czyli to na czym PO wygrało w 2011r wybory parlamentarne.

 

A co do tych powiązań, Polecam :rd6:

 

 

Wracając do tematu głównego. Wygląda na to, że Platforma Obywatelska jak zwykle nie potrafi nic więcej poza straszyć PiSem, smutne. :spike:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


A co to ma do rzeczy? :spike: Nie jara mnie wybieranie mniejszego zła, czyli to na czym PO wygrało w 2011r wybory parlamentarne.

Mnie akurat wybieranie mniejszego zła jara bardzo mocno, i dlatego zagłosuję pewnie na Korwina.

 

A fakt, że masz dwie partie centrowe, które ze sobą walczą uważam za bardzo pomocny. Wiesz, nie chciałbym żyć w państwie, w którym na zmianę przejmują władzę konserwatywni-libertarianie, a raz skrajni lewicowi socjaldemokraci. Zmiany ustrojowe mają to do siebie, że wymagają konsekwencji i czasu. Jak Korwin wprowadziłby nagle ten swój burdel, to na początku pewnie trupy rzeczywiście leżałyby na ulicach. Co robiłoby społeczeństwo w takiej sytuacji? Głosuje na przeciwne stronnictwo! Znowu kupa reform, na początku widać tylko negatywne efekty. I znowu zmiana władzy, i ciągnięcie za państwo jak za szmatę, każdy w swoją stronę. Potem czekamy tylko kiedy się rozedrze. Tak więc siła stabilizująca państwo jest potrzebna. Ale niektórzy woleliby z szabelkami szarżować na słońce, od razu kapitalizm, co będzie potem to zobaczymy! Jak ci zaczną sprzedawać samochody z drewnianymi klockami hamulcowymi (Nie było ani jednej reklamacji!), albo sąsiad zastrzeli ci dziecko, bo to nadepnie mu na trawnik, to zadowoleni nie będziemy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głos na Celestię, bo: 

 

- Ma doświadczenie

- Za jej panowania wszystkie kucyki cieszyły się radością i spokojem 

- Jest piękna 

- Budzi respekt i podziw

- Ma zacny tyłek 

- Lubi wpierdzielać ciastka tak jak ja

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Głos na Celestię, bo: 
 
- Ma doświadczenie
- Za jej panowania wszystkie kucyki cieszyły się radością i spokojem 
- Jest piękna 
- Budzi respekt i podziw
- Ma zacny tyłek 
- Lubi wpierdzielać ciastka tak jak ja

 

Z ludzkich kandydatów najwięcej pasuje do Pani Ogórek, choć jeśli chodzi o doświadczenie, według pewnego satyryka dawniej była sekretarką Milera, więc powinna i je mieć  :tiablush:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet SLD z Ogórkiem się przenieśli na centrum. A na lewo - pustka. Nic tu dla mnie. Głos na Lunę.

Z ludzkich to bym na Korwina głosował. I tak nie wygra, ale byłoby śmiesznie, jak np do drugiej tury wejdzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc tak....

Bronisław Komorowski - podziękuję, bo jeszcze za tej kadencji przerobi nam żołnierzy na samurajów :3 

Andrzej Duda - populizm overload, że tak powiem. Ale to już standard. Wszak PiS i PO żyją tylko populizmem i straszeniem przed sobą nawzajem. 

Magdalena Ogórek - lubię ją określać jako stereotypową, nierozgarniętą i uroczą blondynkę. Jako pierwsza dama wydawałaby się świetna, przynajmniej w kwestii aparycji, ale jako prezydent... już trochę gorzej.

Marian Kowalski - wykształcenie podstawowe, doświadczenie w siłowni i prowadzeniu sklepu, oraz aparycja typowego, dręczącego uczniów nauczyciela WF-u. Znany też z tego, że jako ochroniarz sprał swojego klienta (wzięte z życiorysu znalezionego w internecie). Na debacie się wykazał, ale powiedzmy sobie szczerze - prawidłowa mimika twarzy jest do wyuczenia, a wypowiedzi można mieć przygotowane przed debatą. 

Janusz "Krul" Korwin Mikke - ciężka sprawa z tym człowiekiem... w niektórych kwestiach ma rację, ale choćby ostatnie wstawienie się za znanym wszystkim kibolu, który oberwał gumową kulą w złe miejsce kontrastujące z wcześniejszą sugestią, by otworzyć ogień do innych protestujących już tak różowo nie wygląda. Facet w ten sposób nagiął swoje własne poglądy i mam problem z zaufaniem mu po czymś takim. Skąd mam wiedzieć, że ze swoim programem nie postąpi podobnie? Najpierw powie jedno, a potem nagle drugie, a jego bardziej fanatyczni wyznawcy będą mnie od lewaków wyzywać za wytykanie tego? 

Palikot - naprawdę muszę mówić, czemu przy nim stawiam olbrzymi napis NIE ? Trzeba mieć niebywały talent, by spieprzyć taką sytuację w polityce, jaką on swego czasu miał. Wstyd. 

Paweł Kukiz - z kandydatów najbardziej ufam jemu (mimo, iż JOWy mogą równie dobrze jedynie zabetonować na dobre obecność PiS i PO w rządzie). Brakuje mi jakiegoś bardziej konkretnego programu, ale z drugiej strony jego wypowiedzi (wyłączając debatę sprzed paru dni) są na poziomie i często mówi z sensem. Ponadto jego intencje są jasne - wykurzyć dziadów pokroju Kaczyńskiego, czy Komorowskiego z polityki, a tego ciężko mi nie poprzeć. 

 

Wybaczcie pisanie ogólnikami. Koniec końców mój głos przypada na Kukiza w pierwszej turze. W drugiej? To zależy. Jeśli Kukiz albo Korwin się przebiją, to mój głos idzie do jednego z nich. Jeśli nie, to szczerze wspieram Sarnę Z Krzesłem Na Głowie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...