Skocz do zawartości

[Zapisy][Gra](Nie)zwykła szkoła


Mały Hehesz

Recommended Posts

Ryder ruszył za Elinor i Simonem. Na miejscu, gdy usłyszał że Simon się zgubił ledwo powstrzymał się od śmiechu - Najgorsze co można zrobić w lesie to biec przed siebie nie patrząc gdzie się leci - pomyślał

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie to nie. - mruknęła. Gdy umyła wszystkie naczynia i włożyła je do szafek oparła się o blat. - Tylko pamiętaj że masz iść spać i nie siedzieć po nocach i nigdzie nie chodzić bo jak ktoś się na ciebie napadnie i cię znowu dźgnie nożem to nie będzie miło. No i nie jedz tego nie zdrowego jedzenia! - powiedziała po czym wzięła torbę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Add zdziwił się dość mocno, stał tak przez chwilę, gdy usłyszał trzaśnięcie drzwiami ocknął się.

- Huh, to było dziwne. - powiedział, po chwili poszedł do kuchni i rozejrzał się. Po chwili westchnął i wrócił do przedpokoju, założył buty, wyszedł z mieszkania zamknął drzwi na klucz i wyszedł z domu, wolał jednak odprowadzić dziewczynę tak czy siak. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Jasne, nie ma sprawy - odrzekła uśmiechnięta po czym chwyciła Simona za rękę po czym ominęli domek, stanęła i wskazała na ledwo widoczne jeziorko (Te , w którym kąpał się ten syrenek) - Spójrz, jeśli już dojdziesz do jeziorka to wystarczy je ominąć i iść prosto, chyba że wolisz przepłynąć...Tamtędy trafisz do szkoły. Jest ciemno,  może wilk pójdzie z tobą? - nakierowała Simona na drogę do szkoły, Eli nie znała dobrze tamtych ulic , więc nie wiedziała gdzie jest ulica miodowa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(A ja się zmywam, nic po nim.)

 

Gdy wilk zawrócił syren uznał, że nie ma sensu pchać się do grupki możliwe że obcych mu ludzi. Albo jeszcze natknąłby się na więcej wilków. Poprawił więc swoją torbę na ramieniu i zawrócił tak, by najkrótszą możliwie drogą wyjść z lasu. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy Emily przechodziła jedną uliczką żeby szybciej dotrzeć do domu poczuła jak ktoś łapie ją za szyje i przygważdża do ściany. Po chwili poczuła że jej klatki piersiowej dotyka nóż.

- Dawaj kasę, telefon i wszystko co masz wartościowe albo wypruje ci flaki suko. - powiedział chrypliwy męski głos. 

 

((Zrobię zaraz przeskok do next dnia ale obgadałem to z szeri już wcześniej .-.)) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie łżyj su... - nim zdążył skończyć jakiś inny człowiek podbiegł do niego i uderzył go w brzuch, wyzwalając przy tym, fioletowe światło oraz coś na kształt błyskawicy. Napastnik leżał jak długi na ziemi, ten który go powalił usiadł mu na klatce piersiowej i okładał go po twarzy. Po chwili Emily mogła dostrzec białą czuprynę Add'a. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ech... ta... uznasz to za bajeczkę ale w porządku. - powiedział, odsunął się od dziewczyny na pół metra, podniósł dłoń w której po chwili pojawiła się nieduża kula energii. - Nie jestem zwykłym człowiekiem. Jestem czymś w rodzaju maga. - powiedział do niej. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...