Skocz do zawartości

[Zapisy][Gra](Nie)zwykła szkoła


Mały Hehesz

Recommended Posts

Całe szczęście jedzenie nie jest karmą dla kotów. Pomyślała Lily, zjadając swoją porcję ryby. Od razu przypomniała sobie jak kiedyś zjadła karmę dla kotów. Była obrzydliwa. A ta ryba jest wprost wspaniała. Lily dawno nie jadła tak doprze przyrządzonej ryby. W ciągu kilku chwil jej talerz był pusty.

((nie wiedziałam, że elfy jedzą ryby.))

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(( to ją idę do domu. Albo znowu do lasulasu. Załóżmy że obiad już byl ))

Ryder wybrał się do lasu w nadzieji na spotkanie Elinor. Zmienił się w wilka i wbiegł do lasu.

(( P.S nie mam internetu a odzyskam go mniej więcej za 4 - 5 dni. Tymczasowo siedze od 16 do 18.30 na dworze . brrr ręce mi zdrętwiały idę do domciu :3 ))

 

Edytowano przez SiOn
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lily wykorzystała moment i wskoczyła na parapet a następnie wyskoczyła przez odparte okno na dwór. Zaczęła biec i nagle zatrzymała się. Wyczuła, że w pobliżu jest inne stworzenie, jest nim wilk.

(( Jutro nie mam internetu i nie będę mogła odpisywać))

Edytowano przez Nubira Mysterious
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elinor  zeszła na dół i nie zobaczyła kota . 

- Kiciu! gdzie jesteś?! - zauważyła otwarte okno, więc wyszła przed dom gdzie stał wilk naprzeciw kota. Złapała kota na ręce i podeszła do wilka spokojnie. - Cześć wilczek, widzę, że postanowiłeś wrócić. - uśmiechnęła się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryder na powitanie przekręcił tylko głowę na bok powąchał kota i usiadł. -" Co robi kot w środku lasu?" - pomyślał - " Chyba Elinor go przygarnęła. Chwila... Dlaczego on pachnie smażoną ((?)) rybą?! ".

Edytowano przez SiOn
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emily wzięła klucze i pobiegła na górę.


W tym czasie w okolicy w której mieszkał Add szła dziewczyna, blondynka, szczupła, świetnie ubrana i wymalowana. Była dość ładna w sumie. Chodziła jeszcze do tej samej szkoły co Add, Emi i reszta. Miała na imię Amber. Gdy tylko zobaczyła Add'a stojącego pod swoim blokiem podeszła do niego, bo tak właściwie podoba jej się, ale ciii to tajemnica, ale tak naprawdę obserwuje jego i Emi od kilku dni i wie, że ze sobą spędzają dużo czasu. A ze względu na to, że Amber nie lubi Emily, chce być dla niej wredna i zwyczajnie odebrać jej Add'a, no proste.
- No hej. Jestem Amber, możliwe że kojarzysz mnie ze szkoły. - powiedziała i uśmiechnęła się do niego całkiem spokojnie. - 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Słyszałam, że przyjaźnisz się z tą... No... Jak jej tam... Emily czy jakoś tak. - powiedziała obojętnie. - Nie ważne zresztą. W każdym razie... Czemu w ogóle się z nią zadajesz? - mruknęła.


Emily w tym czasie weszła do mieszkania i rozejrzała się, oczywiście piesek od razu ją powitał, więc dziewczyna pogłaskała go. Weszła do kuchni po czym wzięła jakieś ciastka, sok i włożyła to do plecaka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emily wzięła pieska na ręce po czym wyszła z mieszkania zamykając je na klucz. Powoli zeszła na dół, ale gdy usłyszała, że Add z kimś rozmawia na jej temat, zatrzymała się i przykucnęła koło wyjścia z klatki, tak żeby nie było jej widać i starała się być jak najciszej, co szło jej dobrze.


- No właśnie, tak jest zawsze. Przyczepia się do innych i non stop za nimi chodzi nie dając im spokoju... Zresztą ukrywa przed tobą o wiele więcej rzeczy niż ci się wydaje. - mruknęła Amber przewracając oczami. - Szczerze, to powiem ci coś. Nie daj się jej nigdzie ciągać ani nic z tych rzeczy. Naprawdę, źle na tym skończysz.

Edytowano przez Szeregowa WWhite Fox
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Wilczku to jest kicia, którą zaprosiłam na kolację. - Uśmiechnęła się i pogłaskała wilka. - Przed chwilą musiała wybiec przez okno, by się tu znaleźć, pewnie śpieszno jej do domu. 

Położyła kotkę na ziemi i pogłaskała po główce po czym puściła wolno. - Do zobaczenia kotku! A ty wilczku, co cię tu sprowadza?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- W porządku, rób jak chcesz. - powiedziała wzruszając ramionami. - Pamiętaj tylko że z takimi wyrzutkami losu jak ona nawet nie warto rozmawiać. - powiedziała. - I nie mówię to z byle powodu, tylko dla twojego dobra. - mruknęła. - W każdym razie... Liczę, że może kiedyś gdzieś się razem przejdziemy albo coś. Będzie miło - powiedziała, uśmiechnęła się krótko do Add'a po czym poszła.


Emi siedziała na podłodze. Słyszała wszystko co powiedziała tamta dziewczyna, po głosie oczywiście poznała kto to, ale to nie było ważne. Patrzyła tylko w pustkę, a łzy nalały jej się do oczu. Właściwie... To co mówiła Amber było tak jakby prawdą. Emi postawiła pieska i klucze obok siebie, westchnęła cicho po czym wstała i dzięki jednemu zaklęciu stała się niewidoczna. Jakoś tak... Chyba chciała być teraz sama. Zobaczyła schody w dół prowadzące do piwnicy więc tam poszła żeby przeczekać aż Add gdzieś pójdzie i będzie mogła w spokoju wyjść z bloku.

Edytowano przez Szeregowa WWhite Fox
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy Amber odeszła Add splunął na ziemie.
- Wiedźma. - burknął i wszedł na klatkę, zobaczył że pies powoli schodzi do piwnicy, wziął klucze z podłogi i poszedł za psem. 
Pies zdawał się nie widzieć czaru więc podszedł do Emily, stanął na tylnych łapkach i oparł się o nią. 
- Emi? Jesteś tu? - zapytał rozglądając się. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Add nie był magiem który potrafił rzucać skomplikowane zaklęcia. Wszystko co znał było magią w stu procentach ofensywną. Nie mógł więc dostrzec Emi, jednak zrobił to psiak który zaczął lizać ją po twarzy, sam Add podszedł do miejsca w którym stał psiak i usiadł, wyciągnął rękę i poczuł nogę dziewczyny. 
- Emi... - powiedział cicho. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...