Skocz do zawartości

Różne oblicza śmierci [Zapisy] [Gra] [Apokalipsa] [Survival] [Reaktywacja]


Lucjan

Recommended Posts

Heh. Jak ogarniasz Amerykę. - stwierdził że śmiechem. Po chwili dotarli do przystani. Po drodze było spokojnie ale teraz to mogli być lekko podenerwowani. Na przystani była prawdziwa horda. Zombie było mniej więcej 500. - Cholera. Statek jest zacumowany tam. Więc mamy mniej więcej 600 metrów biegu przez to gówno. - powiedział mężczyzna obserwując otoczenie z ukrycia. - Ruszamy grupą. Pani doktor w środku a my kółkiem dookoła niej. Wszyscy gotowi? - zapytał resztę. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 153
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Włącznik będzie w budynku ochronnym który jest zaraz obok. Więc tak. Ja i Czwórka idziemy włączyć syreny. Reszta po usłyszeniu sygnału rusza do statku. My dołączymy potem. Jeśli w ciągu 10 minut nas nie będzie to płyńcie. - powiedział Zero i ruszył w cieniu budynku w stronę stacji. - Wyjdziemy tylnim wyjściem i biegiem w stronę statku. - poinformował dziewczynę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy dotarli do budynku, Zero otworzył drzwi wykrycie i otworzył bardzo powoli i wszedł do środka. W pomieszczeniu kontrolnym było pusto. Zero nadal w pełnym skupieniu podkradł się do panelu i w tym samym momencie z drugiego pomieszczenia wyskoczyło 3 zombiaki który rzuciły się na Zero. Mężczyzna wyciągnął nóż i zatopił go pierwszemu w czasach, drugiemu odciął głowę ale trzeci wskoczył mu na plecy i Zero zaczął się szarpać byle nie zostać ugryzionym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. Uratowałaś mi życie. - powiedział Zero wstając i ogarniając panel sterowania włączył syrenę. Gdy tylko się włączyła, mężczyzna wyskoczyłprzez okno pojawiając się z tyłu budynku. Pomógł wyjść Jedynce i zaczął biec między uliczkami w stronę łodzi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam lepszy pomysł. - stwierdził i wciągnął dziewczynę w drzwi do jednego z budynków. Następnie przyparł ją do ściany i stanął na przeciw niej. Został w tej powie i czekał aż większa część zombie przejdzie do miejsca alarmu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wokół rozległ się dźwięk syreny. W rzeczy samej, zombie zareagowały tak jak przewidział Zero. Warto zapamiętać. Słuch pełni ważną rolę w pojmowaniu otoczenia. Tak jak przewidywał plan, Hayat rzuciła się do biegu gdy tylko nieumarli zaczęli zmierzać w kierunku syreny. To było znaczne ułatwienie, szczególnie dla osłabionego liczebnie oddziału. 

   Dziewczyna nie patrzyła na resztę, po prostu biegnąc do Łodzi. Jeśli po drodze napatoczył się jakiś nieumarły, to zwyczajnie do niego strzelała. Gdy stanęła przy statku z trudem łapała oddech. Cholera. Nie nadaję się do takich maratonów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Sorka- powiedział czerwony. Gdy horda przeszła Zero razem z dziewczyną zaczął biec sprintem w stronę statku. Musimy dać radę. Jeszcze tylko trochę. Te potwory się nie mogą kapnąć. Jak na zawołanie syrena przestała wydawać dźwięki a zombie odwróciły się w stronę Zero i Jedynki. - Kurwa. - rzucił mężczyzna w czasie biegu. Gdy dotarł razem z dziewczyną do statku, zombie były niedaleko. - Ruchy! Rex ostrzeliwujesz te kreatury. Ja odcumuję statek. Jedynka od razu gdy odcumuję, gaz do dechy! A teraz do roboty! - krzyknął odcumowując mały statek.

Płyną czymś takim

 

 


3.jpg
 

 

Edytowano przez Lucjan
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przewrócił oczyma i biegł dalej. Na widok sześciu setek truposzy, zbladł mocno. Magazynki mu się mogły skończyć zanim wybił by część. Na wieść o planie odwrócenia uwagi, pokiwał głową. Kucną za jednym z najdalszych kontenerów i czekał. Gdy syrena zawyła, a horda zaczęła niemrawo się przemieszczać, przeżegnał się i ruszył biegiem do jedynego statku. Mocno ściskając karabin, wszedł na pokład sprawdzając czy reszta weszła w całości. Patrzyła w dal, a kiedy numery przybyły, obniżył głowę do celownika.

- Ok - Uśmiechnął się na słysząc o rozkazie. Już miał strzelać, kiedy wpadł mu do głowy pomysł. Odczepił od paska granat, wyciągnął zawleczkę - E! Pieski! Łapcie! - krzyknął rzucając granat. Ten wpadł gdzieś między szeregi zombiaków, i wybuchł, rozrywając tkanki i ciała. Na nowy huk, truposze odwróciły łby. Na tyle długo, że miał czas odstrzelić te znajdujące się najbliżej. Oddalając się od brzegu, odetchnął z ulgą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zero westchnął spokojny. - Dobra. Paliwa wystarczy do Ameryki więc na spokojnie. Autopilot sam poprowadzi statek. Macie czas na odpoczynek. Ja będę pilnował morza. Jakby przypadkiem miał się rozpocząć sztorm. Zasłużyliście. Pod podkładem mamy jakiś prowiant. Idźcie coś zjeść.- powiedział mężczyzna. 

 

Pod podkładem były bułki tak na oko z 20, 4 bochenki chleba, 10 puszek z pasztetem, marynowane ogórki 5 słoików, ser i z 10 litrów wody pitnej. Smacznego ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

((Jak zaraźliwe są zombie? Tj. czy od ugryzienia, zadrapania można się zarazić?))

 

Nie gonią nas. Znaczy nie umieją pływać. Pomyślała dziewczyna, spoglądając na oddalający się brzeg. Policzyła wzrokiem całą drużynę, wyglądało na to, że wszystkim udało się przeżyć. Iranka odetchnęła z ulgą i zeszła pod pokład. Znalazłszy jakiś wygodny kąt odłożyła plecak i zdjęła kamizelkę przeciw nożom oraz kurtkę, zostając w samym swetrze. Zostawiła też kuszę, zabierając ze sobą jedynie swoje dwa pistolety i wróciła na pokład. Hayat stanęła przy burcie rozpuszczając włosy. Z kieszeni wydobyła długopis i notes, po czym zaczęła coś pisać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozbiłem się autem, przebiegłem obok hordy, jeden prawie mnie złapał, postrzelałem trochę, zmarnowałem granat. A nawet jeszcze nie zjadłem śniadanka. - pomyślał. Ale nie zamierzał włazić pod pokład. Zrobił parę kroków w przód. Zdjął plecak, pogrzebał w nim trochę i wyciągnął książkę oraz dwa suchary. Nie, nie te deserowe, tylko te zwykłe. Ugryzł  jednego, z dość dużym smakiem. Stanął mniej więcej przy samym dziobie, otworzył książkę i zaczął coś czytać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siergiej był zgoła zaskoczony. Każdy przeżył, żadnej rany zakaźnej, przynajmniej widocznej... Po usłyszeniu o jedzeniu poszedł pod pokład poszukać zakąski. Po zobaczeniu ogórków oczy lekko mu się zaświeciły. Były to bezprecedensowo jedne z lepszych... Dań. Powiedzmy. Znalazł jeszcze bułki. Po chwili była jedna mniej...

Wyszedł z nimi, usiadł w wolnym miejscu na podłodze pilnując, aby co najmniej połowa statku była w zakresie jego wzroku, położył broń na kolanach i zaczął powoli jeść.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kończąc drugiego suchara, otrzepał okruchy z płaszcza. Spojrzał na morze. Nie prędka woda, wprawiała go w przyjemny nastrój. Wolę góry, ale od bidy może być. No dobra. Zamknął książkę i westchnął głęboko. Obrócił głowę, zerknął na Siergieja. Aaa. Nie ma nic lepszego jak dobra bułka.  Spojrzał na studentkę. Zdziwił się trochę, widząc ją jedynie w swetrze. Temperatura zbyt wysoka nie jest. Podszedł do niej spokojnie, łapiąc za barierkę.

- Wszystko w porządku? - spytał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Pominę to co działo się wcześniej. Nie miałem jak odpisać.)

Profesor wszedł na łódkę i zaczął powoli oglądać każdego w poszukiwaniu ran. Chyba łatwiej będzie po prostu zapytać się ogólnie niż patrzeć za każdym z osobna.
- Czy ktoś ucierpiał w drodze na statek - spytał na tyle głośno, aby każdy go usłyszał. Przynajmniej taką miał nadzieję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna uniosła wzrok znad notesu. Uśmiechnęła się pod nosem i oparła się plecami o barierkę. Uniosła głowę patrząc w gwiazdy i odpowiedziała po chwili. - Tak. W porządku. Znaczy się prawie w porządku... ten pościg był szalony, nie? Ty czułeś jak one cuchną? W sensie... domyślałam się, że zapach nieumarłego jest, delikatnie mówiąc, średnio przyjemny, ale... na proroka, z murów zupełnie tego nie czuć! - Hayat zaśmiała się cicho - Wybacz. Pewnie bredzę od rzeczy, prawda?Zastanawiam się po prostu jak dziesięć litrów wody ma wystarczyć dla sześciu osób podczas przeprawy przez Atlantyk.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...