Skocz do zawartości

[Multi] Ku chwale światłości!


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 879
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

- Chyba mamy do czynienia z telepatą, jeśli chcesz wiedzieć.

- Słuchaj - zaczął trochę niezręcznie - Psychiatrą nie jestem, ale...zrobimy tak. Powiedz mi...miałaś może jakieś problemy wśród rówieśników? To znaczy...nie chcieli cię akceptować, lub gorzej? Bo rzadko widuję osoby, podobne do albinosów. Nie to że sądzę że jesteś psychiczna. Co to to nie. Tylko muszę się upewnić. Nie mam też na myśli, że jesteś nienormalna. Zwyczajnie mi odpwiedz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie! - odezwał się szybko Wilk.

- Ma prawo się dowiedzieć - dodał Hetman, oczywiście jak zwykle sprzecznie z Wilkiem. 

- Znaczy... Może czasem? Z rzadka. Ale nie umiem tych sytuacji jakoś że sobą połączyć. Do czego zmierzają te pytania? Robi się dziwnie - stwierdziła z wyraźnym niepokojem na twarzy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Teraz to ty się chyba bardziej denerwujesz niż ja. Dobra, obiecuję. Mów, bo czuję się dziwnie. Czekaj, tylko mi nie mów, że jesteś martwy, dobra? - zapytała. 

Jeśli to zrobisz, to będzie bardzo, bardzo głupie - dodał Wilk ze spokojem, który zazwyczaj był ciszą przed burzą. 

Co ona takiego może zrobić z tą wiedzą? - zapytał Hetman. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie. Nie jestem martwy. Dla bezpieczeństwa, usiądź. Tylko nie na murku.

- Wiem, to nie będzie rozważne, ale jesteśmy w kropce. Ale zrobimy to ostrożnie i po kolei. Hetman, jak ona już siądzie, to pojaw się w świecie materialnym, ale nie za mną, albo obok, tylko...za tamtą ścianą i podejdź.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Uspokój się! Ja nie z takich co mdleją od byle gówna. Mów po prostu, bo się zdążę zestarzeć zanim się zdecydujesz. I ostrzegam, że jeśli to żart i w kieszeni masz krótkofalówkę, to niż ci - jak Boga kocham - nie pomoże - zagroziła, dodając do tego karcący gest palcem i usiadła na murku.

Wilk się więcej nie odezwał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ok - westchnął ciężko. Fakt, to nie było dobrze przemyślane, rozplanowane, wszystko mogło pójść źle...ale czy miał inny wybór, lub lepsze wyście z sytuacji. Przetarł kark prawą ręką.

- Hetman. Twoja kolej. Tylko ostrożnie. Bo wolałbym nikogo nie cucić. Z udzielania pierwszej pomocy to ja orłem nie jestem.

Edytowano przez Hetman WK
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z wolna zaczął się materializować, jak zwykle majestatyczny i jak zwykle groźny. Zbroja husarska była zdecydowanie czymś, co robiło ogromne wrażenie. Żeby nie spowodować zbyt wielkiego stresu, duch pojawił się nieco dalej. 

Julia nie drgnęła, stojąc z rękami splecionymi na piersi i krytycznie przyglądając się legendarnemu dowódcy. 

- To wszystko? Żadnych wyjaśnień? Pokazujesz mi... No właśnie, co? - zapytała. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widział jego ujawniani się dużo razy, przez co jakoś to mu nie imponowało. - No tak. Brytyjczycy średnio znają historię. A naszą to w ogóle.

- Widzisz...to co słyszałaś, nie było...rozmową przez radio, tylko... - szukał dobrego słowa - Czymś...w rodzaju telepatii. Znaczy się w dzięki pewnej więzi mogę się porozumiewać, z tym tu jaśnie panem, którego widzisz. Nawet ci pokażę.

- Hetman. Przekaż coś, tylko w miarę długiego. Oraz jakby do niej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Znaczy ja wiem, kim on jest. Ja rozumiem. Ale wiesz, przy dzisiejszej technice jest dużo możliwości. Załóżmy, że twój hetman nie jest hologramem. Czym jest w takim razie? Duchem, demonem? Upiorem? - zapytała. I wówczas hetman przekazał informację. Na ułamek sekundy źrenice dziewczyny zwężyły się gwałtownie, jak w szoku. Potem z wolna pokiwała głową. 

- Już w miarę rozumiem. Jesteś nekromantą? To w takim razie co tu robisz tak naprawdę? To ma związek z kręgiem kamiennym, albo z cmentarzem? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obserwował spokojnie, kiedy próbowała znaleźć rozwikłanie zagadki. Równocześnie, był dość ciekawy jej reakcji, kiedy zostanie przekazana jej wiadomość. Ale kiedy powiedziała ,,nerkomanta" stracił pewność.

- Emmm...wiesz. To jest trochę bardziej skomplikowane, niźli mogłoby się wydawać. Nie jestem szaleńcem, wyznającym starożytne demony, czy czymś. Nie. To nie ja odkryłem, to te siły odkryły mnie i wybrały jako swojego powiernika. Więc służą mi radą, pomocą i tak dalej. Także nie martw się. Nie chcę przyzwać armii ożywieńców. Jestem tu, albowiem...odkryto pewne anomalię. Ja...i paru innych, mamy to odkryć. Wiesz. Jesteś chwilką, to z oczywistych względów nie mogłaś wiedzieć - Oj mam długi jęzor - Jeżeli widziałaś coś podejrzanego, nie licząc mnie, to informację mogą się przydać. Z drugiej strony, zdaję sobie sprawę, że chcesz to sobie przetrawić. Więc jak chcesz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ale... Zaraz, zaraz. Czego wy tu szukacie? Jakie anomalie? Podejrzane rzeczy zdarzają się w różnych miejscach i też zależy jak podejrzane. Są anomalie pogodowe na przykład. Albo jakieś przyrodnicze, więc skąd mam wiedzieć? - zapytała. - Tu czasem dzieją się dziwne rzeczy, faktycznie, ale to z pewnością z powodu kręgu i dzieje się cyklicznie. No i nie wyjaśniłeś mi, dlaczego ja ich słyszę. To nie był jeden głos, Adamie. Tamten był inny - stwierdziła. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Raz...sam do końca nie wiem czego szukamy. Wiem tylko o jakichś anomaliach. I tyle. Jeżeli nie wiesz, to cię nie winię. Sam mam szczątkowe informacje. A dlaczego słyszysz...to może dlatego, że sama masz jakieś wyjątkowe zdolności. Takich osób jest dużo więcej. Wierz mi. A tamten inny. To mój drugi kompan. Tylko jest bardziej...skryty, trochę cyniczny, ale znaleźć takiego taktyka jak on, to sztuka. Jeżeli się zgodzi, to może ci się objawi. Podkreślam może.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodził się. Więcej: zignorował prośbę. 

- Ach. No cóż... To wszystko trochę zmienia światopogląd, jeśli wiesz, co mam na myśli - stwierdziła Julia, opierając się o murek i patrząc w dal. - Właściwie... To by tłumaczyło parę rzeczy. Słyszę zmarłych? - zapytała, zwracając wzrok na chłopaka. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podszedł do niej.

- W sumie to wiem o co chodzi. Też tak miałem.

Spojrzał na nią.

- To znaczy...do końca nie wiem czy są umarli, czy może pochodzą z innego świata, bo mają zdolność wybierania dowolnej postaci. I odpowiednich cech. Także ciężko mi powiedzieć, ale też raczej nie będę zaprzeczał twojej teorii. Może masz zdolność słyszenia duchów ogólnie. Bo ja tylko z tymi które mnie wybrały. Musiałabyś zapytać przełożonych - uświadomił sobie coś.

- Tak w sumie...to co robisz z tu na zamku. To trochę daleko od mieścinki - zapytał z niekrytym zainterweniowaniem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Jakich... Przełożonych? - zapytała. - Może to wszystko ma związek z kręgiem. Właściwie... Czy przyjechaliście tutaj też ze względu na - powiedzmy - sprawy związane z nieumarłymi? - Julia zmrużyła oczy. - Przepraszam, że tak dopytuję, ale wiesz, mówiąc szerze nie przejmowałam się tym zbytnio jeszcze wczoraj, a dzisiaj okazuje się, że to jest bliżej niż mi się zdawało. A na zamku... Mówiłam, rysowałam. - Uniosła szkicownik. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- No cóż. Sam do końca nie jestem pewny. Zatrzymaliśmy się przy zamku, a przełożona chciała go sprawdzić. Ja nie miałem zamiaru siedzieć i wybrałem się tutaj. Ale tak. Sprawy związane z nieumarłymi są tym mamy się obecnie zająć. Trupy nieumarli - westchnął - Nie gniewam się. Rozeznanie jest bardzo istotne. Sam często zadaje pytania na kwestie, które teoretycznie powinienem znać. Mógłbym zobaczyć te rysunki? - wyciągnął rękę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Pewnie. Dopiero się uczę, ale zobacz - odpowiedziała, oddając mu szkicownik. Rysunki w środku nie należały do najwybitniejszych, ale jakiś zalążek dobrych rysunków w nich był. W większości były to faktury - rozrysowany kamień, drewno, metal. Prócz tego były dwa rysunki mysiej czaszki i jeden niedokończony przedstawiający dziedziniec zamkowy. 

- Jesteście czymś w rodzaju łowców z Supernatural? - zapytała. - Jeździcie od miasta do miasta niwelując zagrożenia płynące z nadnaturalnych zjawisk? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na rysunki, kiwał porozumiewawczo głową. Sam artystom nie był. Plastycznym oczywiście - Powiem ci...naprawdę ładne. Podoba mi się. Jeżeli chcesz dalej iść w tym kierunku, to życzę ci powodzenia - oddał jej szkicownik ze szczerym uśmiechem - Wiadomo, trening czyni mistrza.

- Można tak to nazwać. Znaczy...ja jestem stosunkowo świeży. Byłem...na dwóch akcjach? Tak. Przy czym jedna poważna. Bardzo - złapał się za szyję - To jest w sumie druga moja akcja. Poważniejsza.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- No proszę - pokiwała ze zrozumieniem głową. Odchrząknęła z zakłopotaniem. - Wszystko to brzmi dosyć... niewiarygodnie.Tak, to chyba dobre słowo. Muszę sobie to poukładać. Właśnie! Jesteście tutaj... Czy coś nam zagraża? Nie powinno się urządzić jakiejś ewakuacji miasta czy czegoś w tym rodzaju? - Julia odebrała Adamowi szkicownik. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- O nie! Jedyne czego mi teraz potrzeba to wywołanie paniki. Stowarzyszenie pewnie by pozbyło się mojego imienia z historii - zabrzmiał trochę groźnie, ale się uspokoił - Zwyczajnie nic nie rób z tym faktem. To może brzmieć głupio, i pewnie ciężko, ale dla ogólnego dobra, lepiej zachowaj to w tajemnicy. Nie mogę cię o niczym zapewnić. Choć...teoretycznie, mógłbym cię przedstawić przełożonej. Ona mogłaby coś wskórać. Z drugiej strony...to też może być niezbyt bezpieczne. Nie wiem jak zareaguje - spojrzał na horyzont.

- Wilk? Obraziłeś się na dobre? I tak by się wydało, daj że spokój.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...