Skocz do zawartości

[Konkurs] Konkurs Literacki Edycja Space Operowa


Gandzia

Recommended Posts

Nie tak dawno temu, bo 14 grudnia 2017, w niezbyt odległej galaktyce miała miejsce premiera nowego epizodu Gwiezdnych Wojen. Film był:

a) tragiczną porażką, przy której "Holiday Special" to arcydzieło na miarę "Imperium Kontratakuje",

b) kawałem świetnego kina, wprawdzie nie tak dobrego jak zeszłoroczny "Rogue One", ale i tak dobrze się oglądało (niepotrzebne skreślić).

 

Aby zatrzeć niesmak po tej parodii Gwiezdnych Wojen/aby uczcić premierę jednego z najlepszych filmów roku oraz za zgodą i błogosławieństwem Dolara, ogłaszam konkurs literacki! Temat - space opera. Podróże międzygwiezdne, obce formy życia, konflikty na skalę galaktyczną - kto widział jakiekolwiek Gwiezdne Wojny, grał w jakiegokolwiek Mass Effecta, oglądał Legends of the Galactic Heroes etc., ten wie, o co chodzi.

 

Opowiadania oceniać będzie grono niezależnych ekspertów w składzie: Gandzia (czyli ja), Poulsen i Verlax. Wspólnie postaramy się wybrać trzy najlepsze opowiadania.UWAGA! Zdobywca pierwszego miejsca otrzyma nagrodę - kod Paysafecard na sumę 20 złotych.

 

Garść szczegółów:

 

1. Limit słów - 15 000. Opowiadanie musi być zamieszczone w formacie google dosc

2. Termin oddawania prac - 11  18 II 2018, godzina 23:59:59

3. Tagi i tematyka - z wyjątkiem [gore] i [clop] dozwolone są wszystkie tagi. Opowiadanie MUSI jednak trzymać się tematu (czy raczej gatunku) space opery,

3,5. Opowiadanie musi być w klimacie MLP,

4. Każdy uczestnik może oddać tylko jedno opowiadanie,

5. Po zamieszczeniu pracy nie można dokonywać w niej żadnych poprawek,

6. Przed przystąpieniem do pisania proszę zapoznać się z regulaminem,

7. Prace, które przekroczą limit słów, nie będą prawidłowo otagowane lub zostaną poddane korekcie przez osoby trzecie, zostaną zdyskwalifikowane,

8. Przystępując do konkursu, autor/autorka zgłoszonego opowiadania akceptuje w całości powyższe postanowienia oraz załączony regulamin.


 

Opowiadania proszę zamieszczać w tym temacie.

 

Powodzenia! Ku chwale Imperium!

Edytowano przez Gandzia
  • +1 2
  • Lubię to! 1
  • Mistrzostwo 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sponsor naszej nagrody jest leniwą cebulą i założył, że nikt bez maszyny czasu nie odda pracy przed 11 II 2017 - a jak to zrobi, to nic nie zmienia, bo w lutym 2017 nikt nikomu niczego nie obiecywał. A tak serio - poprawiłem. Termin oddawania prac to nadal 11 II, ale 2018 roku.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak - nie widzę nic przeciwko umiarkowanemu użyciu wulgaryzmów (ale z głową!), ale rzucanie murwami w co drugim zdaniu i robienie z fanfików festiwalu wiązanek na poziomie "Włatców Móch" czy innych "Kiepskich" nie wpłynie pozytywnie na ocenę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • 3 weeks later...

Muszę się wycofać :ajsleepy: Miałem kilka pomysłów, ale nawet ten najlepszy nie wypalił. Trafiłem na ścianę i nie wiem jak to pociągnąć dalej, a nie chcę dodać kompletnego gniota (napisanego na zasadzie "byle był"). Może jeszcze coś wymyślę, zobaczymy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Przeczytałam fika Malvagio i muszę przyznać, że dawno się tak nie uśmiałam w czasie lektury opowiadania. Podobało mi się, postacie są barwne, a akcja szybka, nie brakuje też sporej porcji absurdu.

Spoiler

No i plus za Trixie oczywiście ^^

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Spoiler

- Powiedz Stardust, co my w sumie przemycamy? I czemu?

- Kryształy fazowe do blasterów. Tanio kupione i łatwo sprzedać. Podobno mają skazę, ale kogo to obchodzi.

- A nie możemy kiedys przemycić czegoś, co będzie pożyteczne. NAprzykład jakiegoś, cudownego leku, albo wyników konkursu?

- A skąd ja ci to wezmę Solar? Może jeszcze lek na wszystko by się zdobyć dało, ale wyniki? Zapomnij. 

- Czemu?

- Wiesz, zadajesz strasznie dużo pytań. Jak dziecko normalnie. Pop pierwsze, wyniki ciężko zdobyć, a po drugie nikt tego nie kupi. Beznadziejny towar.

- Ale przecież są istoty gotowe za nie zapłacić. Tacy ludzie na przykład.

- Ludzie są biedni. Daliby się lepiej podbić przez Omicron. Tak czy siak, gra niewarta świeczki. Już lepiej wozić ciasteczka hipisów do Equestrii. Niby się da i popyt jest, ale zysk niewart fatygi.

- Czyli nie będzie wyników?

- U mnie nie. 

- Ale może...

- Nie kombinuj, tylko wiąż te liny. Jak nam te kryształy polecą na ścianę, to nam w statku dziurę zrobią. I kto to będzie wtedy łatał? Wyników jej się zachciało

Słabe jak reszta fanfika, ale co tam. Można publicznie pomarudzić o wyniki. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przeczytaniu obu wszystkich opowiadań konkursowych okazało się, że mam trudny orzech do zgryzienia. Oba opowiadania są do siebie podobne, zbliżone klimatem i humorem, oba też są tak samo dobre.

 

Od razu zaznaczę - fabularnie oba teksty są do siebie dość podobne, w obu jest ona prowadzona wręcz wyśmienicie. Akcja prowadzona jest dobrym, równym tempem, nie męczy czytelnika i przykuwa jego uwagę. Jednocześnie nie są to historie, które jakoś specjalnie zmieniłyby moje życie. Tu obaj zawodnicy dostają solidne 9/10 - oceny poniżej są za inne kategorie.

 

Nie będę też oceniał humoru obu opowiadań - Malvagio celował w nieco bardziej absurdalne klimaty, a Sun zdecydował się na zabawne, ale w miarę normalne interakcje między postaciami. W efekcie oba fanfiki tak samo wywołują uśmiech na twarzy, chociaż z różnych powodów.

 

Malvagio

Ciekawe dni [spaceopera][komedia][przygoda]

 

Pierwsza rzecz, jaka rzuca się w oczy, to jedna wielka ściana tekstu, która ciągnie się przez cały fanfik. Poza tym jednak technicznie opowiadanie jest w zasadzie bez zarzutu.

 

Zdecydowanie na plus należy zaliczyć kreację wziętej z kanonu głównej bohaterki - jest zabawna i od razu wzbudza sympatię. Na jej tle nieco gorzej wypadają nieco zbyt jak na mój gust przerysowane OC. Jednak Malvagio nadrabia stylem i opisami. Opowiadanie czyta się z przyjemnością, tekst jest długi, ale nie nużący.

 

Werdykt - 8,5/10


 

Sun

Pierwszy dzień wakacji [spaceopera][normal]

 

Bardzo dobra, miła i przyjemna komedyjka. Z miejsca stałem się fanem Stardust i Solar Wind, które są postaciami świetnie wykreowanymi i, hm, normalnymi. Reszta załogi też daje radę, a kreacja Twilight też może się podobać. Tu na plus dla Suna. Za to Sun ma nieco gorsze opisy.

 

Nieco gorzej przedstawia się strona techniczna. Co prawda nie ma tu ściany tekstu, ale lekko zawodzi interpunkcja. Tu podmiot oddzielony od orzeczenia przecinkiem, tam jego brak… Nie jest tego aż tak strasznie dużo, by mówić o drugim Czarnym Pegazie z Ponyville czy wołać korektora, jednak obniża jakość tekstu - co prawda w niewielkim stopniu, ale jednak.

 

Werdykt - 8,5/10

 

A więc remis.

 

… i dlatego właśnie zatrudniłem dodatkowych jurorów! Ci wskazali już jednoznacznie zwycięzcę - tym został Sun! Gratulujemy.

  • +1 1
  • Mistrzostwo 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry!

 

Jak Gandzia wspomniał, recenzowanie tych opowiadań było problemem i to które z nich jest lepsze nie było takie oczywiste. Pod spoilerem zostawiam moje recenzję:

 

Spoiler

Autor: Malvagio

 

Tytuł: Ciekawe dni

Tagi: [Space Opera][Komedia][Przygoda]

 

“Ciekawe dni” okazały się aż nad wyraz ciekawe. Była to swoista ciekawa jazda bez trzymanki, pełna niezłego humoru, masy nawiązań do wszelakich uniwersów Sci-Fi i zwyczajnie niezłej zabawy. Podobała mi się konwencja, podobała mi się klimat, podobały mi się postacie - no miód. Jednak nawet w takim może się znaleźć jakaś gorycz.

 

Opowiadanie ma dwa problemy. Pierwszy z nich tyczy się właśnie tej akcji, lecącej na złamanie karku. Jako czytelnik nie czułem za specjalnie by było wystarczająco dużo odpoczynku i przerwy na odetchnięcie od ciągłej akcji, co przy fanfiku mającym trochę ponad 12 tys. słów boli i łatwo było mi stracić wątek albo zwyczajnie się znużyć tym co się dzieje. Drugi jest bezpośrednio związany z pierwszym - opowiadanie ma fatalne formatowanie i podział tekstu. Akapity są słabo wyróżnione, a sceny się ciągną, ciągną i ciągną po to by finalnie wreszcie zostały rozdzielone. Żeby nie być gołosłowny - “pierwsza scena” ma 9369 (dziewięć tysięcy trzysta sześćdziesiąt dziewięć) słów. Czytelnik obrywa ogromną ścianą tekstu, którą się czyta ciężko, a potem też ciężko wrócić, bo zwyczajnie brak rozróżnienia gdzie się zaczyna a gdzie kończy kolejna scena.

 

Niestety, jako recenzent muszę to wziąć pod uwagę, nawet jeśli sam tekst został napisany poprawnie gramatycznie, a sama fabuła jest bardzo dobra. Pomimo moich narzekań, opowiadanie jest wciąż bardzo dobre i bawiłem się przy nim dobrze. Chciałbym poprosić autora by w wersji już na forum nawalił trochę Enter’em i rozdzielił tekst na sceny jednak trochę krótsze niż dziewięć tysięcy słów. Na pewno wiele na tym zyska.

 

8,5/10

 

-----------

 

Autor: Sun

 

Tytuł: Pierwszy dzień wakacji

Tagi: [Space Opera][Normal]

 

“Pierwszy dzień wakacji” okazało się, ku mojemu zaskoczeniu, opowiadaniem klimatycznie podobnym do “Ciekawych dni”, w tym sensie, że nie było w nim nic przesadnie mrocznego, było fajnie, zabawnie i miło. Dostaliśmy tu też porcję slice of life, która była całkiem ciekawa i trafiła w moje gusta. Dodałbym też, że sam początek fanfika (czyli prababcia Twilight) to mistrzostwo i gdybym miał oceniać tylko tę scenę to dałbym 10/10 z miejsca. No cóż, ale prababcia musiała ustąpić miejsca innym postaciom i tu już było trochę gorzej, choć wciąż interesująco.

 

Co do wad, opowiadanie ma (ponownie) dwa problemy. Pierwszy tyczy się zwykłej poprawności językowej. Jestem osobą, która ma legendarne wręcz problemy z spostrzeganiem różnych solidnych byków gramatycznych czy interpunkcyjnych (co można zobaczyć po moich fanfikach konkursowych), ale mimo tego byłem w stanie spostrzec takie w tym opowiadaniu. Drugi tyczy się zakończenia - było one trochę wyblakłe i miałkie, co prawdopodobnie najbardziej wynikało z tego w jaki sposób Solar Wind została przekonana, że jednak przemytnictwo to jednak nie jest taka super zła rzecz - nie powinno to zostać przedstawione przez “tell”, tylko “show”. Przydałaby się tu po prostu jakaś konkretna scena w której w praktyce się nasza bohaterka o tym przekonuje, a nie ktoś przekonuje ją (i przez to robi woltę o 180 stopni od razu).

 

Ostatecznie jednak, jestem bardzo zadowolony. To jest dobre slice of life, to jest dobra space opera. Czytanie tego opowiadania było przyjemnością i liczę, że po niewielkim rozbudowaniu i korekcie opowiadanie to będę miał okazję przeczytać jeszcze raz.

 

9/10

 

Gratuluję obydwu uczestnikom i życzę powodzenia w przyszłych konkursach.

 

Pozdrawiam

 

- Verlax

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, bardzo dziękuję za uhonorowanie mnie tym zaszczytem. Wprawdzie dalej nie mogę uwierzyć, że to jednak ja, ale nie mam też zamiaru się kłócić z jurorami. Ciekaw jest też fakt, że oboje wybraliśmy tak podobne tematy i prace oddaliśmy tego samego dnia. Ale widać kosmiczni piraci, przemytnicy i tego typu istoty mają wzięcie. 

Niestety zmartwię też Verlaxa, bo kontynuacja się nie szykuje. Jak większości moich fików konkursowych (Kontynuacji doczekali się tylko 4 FOLowcy), Polecam za to inspirację i w zasadzie prequel tego, co napisałem. Nie jest oczywiście konieczny do zrozumienia tekstu, ale mimo to jest naprawdę solidnym fikiem. 

Może jeszcze będzie okazja by się z Malavagiem zmierzyć. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...