Skocz do zawartości

[Oceń poprzedni utwór] - Muzyka poważna i alternatywna


Delfinek Keola

Recommended Posts

Utwór jest dokładnie taki jaki napisałeś - prosty i emocjonalny. Przypomina muzykę filmową, Bardzo ładny, ale niczym szczególnym się nie wyróżnia. Daję 6/10.

 

Teraz proponuję coś w zupełnie innym klimacie, czyli "Three Preludes" Gershwina :3

http://my-hit.com/george-gershwin-three-preludes-3-arno-bornkamp

(Jakby któraś z części się nie chciała odtwarzać i w kółko leciała tylko jedna, odświeżcie stronę. Tylko tutaj znalazłem interesujące mnie wykonanie :twiblush:  )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • Odpowiedzi 67
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Ymmm... taaa... Nie wiem jak zacząć. Jest względny ład, zresztą lekki chaos też. Utwór typowo nie dla mnie ale niech 6/10 łapie.

 

 

Może teraz klasyk na klasyki:

 

 

Spoiler

 

 

 

oraz godna polecenia, wersja organowa:

 

 

Spoiler

 

 

 

Edytowano przez Revard
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polonez Ogińskiego jest utworem, który powinien być każdemu znany- niestety tak nie jest. A, szkoda, bo utwór wspaniały i chyba bardziej podoba mi się od Poloneza z Pana Tadeusza. Ale poziomowa oba utworu są do siebie bardzo zbliżone. Wersja organowa miło mnie zaskoczyła- bardzo fajna. 9/10 dla obu wersji.

 

Ode mnie Walc Kilara, który jest w filmie Trędowata

https://www.youtube.com/watch?v=wsaufVKyOxc

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy słuchałem tego Walca, to tak jakbyś szedł przez pustą sale i spoglądał na boki. Nie, początek jest świetny 8.7/10

Ja tu podrzucę coś o miłości może, pierwszej.

Zawsze mi się podobała gitara w zwrotkach tutaj, zwłaszcza ten moment przy 01:52 . No, dla mnie to jest mega, proste strasznie, ale jak się komponuje. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie słuchało się całkiem nieźle, jednakże jak dla mnie to typowy "jednorazowy" utwór- tak, nie mam zamiaru włączać go już więcej razy, ale nie należy też do takich, co wyłączam w połowie, albo co gorsza na początku, bo się nie da słuchać. Więc źle nie było. Ale zbyt monotonnie, na próżno wyczekiwałam albo mocniejszego momentu, lub chociaż kilku sekund, gdy piosenka będzie trochę inaczej brzmiała. 5/10

 

Mam nadzieje, że długość nikogo nie przerazi, bo utwór jak najbardziej warty przesłuchania w całości. Wojciech Kilar i Exodus

https://www.youtube.com/watch?v=MQbInyX3vm8

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odprężający utwór w sam raz na popołudniowy odpoczynek. Kojarzy mi się z jakimś filmem i nie, jak to sugerują obrazy, z elementami okrętów lecz z pustynią(?). Wbrew przypuszczeniom co do znudzenia przez długość utworu, nie jest wcale nużący. 8/10

 

 

Znany z niektórych parodii typu Source Maker utwór Tchaikovskyego (tłumacząc na polski)- "Taniec cukrowo-śliwkowej wróżki"

https://www.youtube.com/watch?v=45lNvNsdPLc

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kojarzyłem wcześniej tej końcówki (od 2:17),podejrzewam, że tak jak większość. Paradoksalnie podoba mi się bardziej niż sam motyw, który wszedł do dzisiejszej popkultury. Może właśnie z tego powodu, że znam go zbyt dobrze i za bardzo się osłuchałem. To po pierwsze i jeszcze fakt, że dzwonki do dla mnie taki trochę nijaki instrument (nie twierdzę, że do tego utworu nie pasuje).

Podsumowując sprawę za pomocą metafory, cukrowo-śliwkowa wróżka jest tajemnicza, zwiewna i piękna, jednak nie jest niestety jest z gatunku tych wróżej, które swoim pięknem potrafią cię oczarować i kazać podążać za sobą w środku nocy na jakieś zapomniane uroczysko. :twistare:

7/10

----------

Wszyscy wrzucamy utwory wielkich i powszechnie uznanych kompozytorów, nawet jeśli są współcześni. Ciekawy jestem, jak zostanie oceniony nasz rówieśnik (pi razy oko, nie wiem ile ma lat) z fandomu, który również zajmuje się komponowaniem klasycznych utworów. Niestety to muzyka syntetyzowana komputerowo, ale moim zdaniem i tak warta połuchania i docenienia.

 

Octavia's Cello Concerto:

Edytowano przez OjtamOjtam
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Cóż, pierwsze wrażenie niezbyt pozytywne. Dałem więc odczekać temu utworowi chwilę, i przesłuchałem znowu. Czasem to działa bardzo dobrze - wiecie, po raz pierwszy jak słuchacie utworu reakcja na poziomie meh... za drugim się w dziele zakochujecie. Tutaj niestety tak nie było.

 

Zacznijmy od instrumentalizacji. Słabo, prawie same smyszkowe, bez żadnych ciekawszych motywów. Szkoda. Tło ogółem rzecz biorąc pracowało raczej słabo. Odczuwałem nieprzyjemny brak głębokiego tła. Meh.

 

Sam utwór sprawia wrażenie zrobionego niedokładnie, na długość a nie na jakość. Czułem często takie nieprzyjemne braki, jakby ten utwór potrzebował czegoś jeszcze. Jakiegoś dopracowania, odrobiny wirtuozerii czy po prostu zmiany niektórych tematów.

 

Nieprzyjemne były też czasem jakieś dysonanse - czasem większe, czasem mniejsze. Ogółem w muzyce nic do nich nie mam, ale przecież nie w takich klimatach! Klimat jest raczej sielankowy, lekki, a tu nagle jakieś dziwne przejście jakby z dzieło było z nurtu dodekafonicznego. Nie lubię takich wyłamań, oj bardzo nie lubię. Dodekafonii z resztą reż.

 

Chociaż muszę przyznać, że było parę lepiej zrobionych momentów. Ale na cały 26 minutowy koncert?! Jak dla mnie można by było z tego zrobić z 7 minut dobrego utworu, ale nie 26!

 

Bezlitosny werdykt miłośnika muzyki fandomowej: 5/10. Bo się stara :)

 

W sumie przejście na muzykę fandomową bardzo mi pasuje. Jest tyle niedocenionych twórców! Dla przykładu: Aelipse "After Twilight" :

Czemu to akurat Czesi mają taką dobrą fandomową muzykę klasyczną?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks later...

Nikt tu się nie wypowiada. Smutam bardzo z tego powodu.  :fluttersad:

 

A wracając do tematu, to "After Twilight" jest bardzo ładnym utworem. Bardzo prostym, i jednostajnym, który zdaje się łagodnie kołysać słuchacza do snu. Fortepian ma bardzo ładne, miękkie brzmienie, a delikatnie zaznaczona linia melodyczna u góry dopełnia całości w nienachalny sposób.

 

To tyle jeżeli chodzi o zalety. W koncercie Johna Doe, który wrzuciłem wcześniej, coś się zawsze dzieje. Kompozytor bawi się muzyką, eksperymentuje z brzmieniami i moim zdaniem mu to wychodzi. A tutaj? Jednostajność tego utworu podchodzi zbyt blisko do granicy z monotonnością. Przez prawie trzy całe minuty w kółko powtarzają się praktycznie te same trzy akordy z praktycznie zerowymi zmianami w dynamice, fakturze czy barwie dźwięku. Jedyne co w dość fajny sposób zostało na tym tle przedstawione to właśnie temat, który przypomina trochę swobodną improwizację i zdaje się dryfować na powierzchni tego wszystkiego, niestety dla mnie osobiście to trochę za mało.

 

Może to dlatego, że brzmienie całości kojarzy mi się trochę z ambientem, za którym osobiście nie przepadam. Bo "After Twilight" jest dla mnie takim typowym utworem do puszczenia gdzieś w tle. Jednostajna linia melodyczna aż się prosi o jakieś ciekawsze rozwiązania harmoniczne jak choćby w "Ave Maria" Bacha, a z kolei niezmienna, prosta harmonia wymaga więcej ekspresji czy to w rytmie, czy w dynamice, jak na przykład w utworze Sim Gretiny, który zalinkowałem poniżej.

 

Ostatnia rzecz - bo nie wiem czy to wina moich słuchawek, czy niedociągnięcia w masteringu - od połowy słychać w słuchawkach takie buczenie  :oops:

 

Podsumowując, "After Twilight" jest bardzo ładny, ale strasznie prosty i brak mu czegoś, co pozwoliłoby się mi nim zachwycić.

 

5/10

-----------------

"You Music Is Inferior" by Sim Gretina - też niby ciągle jest tu wałkowany jeden motyw, w dodatku w bardzo ubogiej fakturze, jednak moim zdaniem z jakiegoś powodu tu wyszło to dużo lepiej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Niestety, ta wspaniała strona postanowiła że mój wspaniały tekst ma w dupie i mnie wylogowała przez co wszystko poszło w cholerę. Także pozwolę sobie skrócić:

Słuchałem z 5 razy tego całego solo na pianinie i nadeszła kompletna pustka w mej głowie. Nic mnie nie urzekło, nawet zainteresowało (a powinno). Porównam to do muzyki z radia, niby leci, niby to słyszymy ale nic więcej. Tzw. wypełnienie ciszy. Nuda i powtarzalność powinny być wzmocnione jakimś akcentem by się zbyt szybko nie znudziły, tu go brak. Podobieństwo do muzyki z azjatyckich bajek dodatkowo mnie zdemotywowało. 3.5/10

 

Teraz spokojno-żałobny twór Edwarda Greiga. Delikatny, momentami jednak konkretny, spodobał mi się pozwalając uspokoić się i wyciszyć. Aase's Death:

 

 

Spoiler

 

 

 

 

Edytowano przez Revard
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyobraziłem sobie, że leżę spokojnie na łące pośrodku lasu, a okoliczne zwierzątka rzucają na mnie kwiaty, jakby to był mój pogrzeb :confused: Dobrze, że mnie nie zakopały [emoji6] Solidne 7/10.

Teraz coś ode mnie.Kompozycja polskiego projektu militarno-ambientowego Cold Fusion pt. "Palace of Illusions" ( album Simmetria 2007r):

Zalecam dobre słuchawki do odsłuchu.

Edytowano przez Cichy Buntownik
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomina mi się niedawno wypuszczony film Exodus bogowie i królowie (kaszana, nie polecam). Bębny grają przez ponad 3 minuty tę samą kwestię i może gdyby ta piosenka leciała podczas filmu to bym tego nie zauważył. O tych sztucznych, dziwnych nie pasujących dźwiękach się nie wypowiem bo nie znam się na elektronice. Nie wiem... 5/10 bo czuć klimat w/w filmu (btw chyba tylko klimat był w tym filmie dobry).

Od siebie podaję Wrath of Bob - Jest to Soundtrack z animacji Megas XLR dokładniej z pierwszej części odcinka Rearview Mirror. Melodia jest grana kiedy to Knup i Gorrath walczą z ruchem oporu który jest pod dowodzeniem Jamiego. Melodia ma charakter bitewny.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bajki nie znam, ale kompozycja trafia w mój gust. Rzeczywiście czuć bitewny klimat. Wyobraziłem sobie armie ciężkich robotów i chyba o to chodziło. Bez udziwień, jak moja propozycja wyżej.6/10

Ode mnie kompozycja pt. "For the fallen ones" Christiana Erdmana aka Triarii:

Edytowano przez Cichy Buntownik
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Utwór można krótko podsumować słowami bitewna epika. Nie mam zbyt wiele kontaktu z tym podgatunkiem (?) więc pewnie ocenę zaniżę pod wpływem odczucia powtarzalności jego dzieł.

Sam utwór dość dobrze wpisuje się w ten kanon. Instrumentalizacja jest wręcz stereotypowa.

To co najbardziej mnie w tym utworze odpycha to monotonia. Tło jest praktycznie rzecz biorąc zapętlone, cała reszta też trochę sprawia takie wrażenie. Jak dla mnie jest to minus, i to dość duży.

Następny duży minus to końcówka. Co to jest? Powinno być jakieś zamknięcie dzieła muzycznego. A to to dla mnie jakiś żart.

Jak już zaznaczyłem wyżej, moja ocena będzie zaniżona. Brak końcówki, monotonia... jak dla mnie 5/10.

Wstawię coś z ciekawości. Zobaczymy, czy będzie 2/10 czy 9/10 :D

 

 

 

Edytowano przez Mordoklapow
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months later...

Rosyjski styl komponowania jest dość nietypowy. Są tacy co nazwą to miodem dla ich uszu (w narodzinach tych ludzi na pewno miał zasługi sam diabeł) ale istnieje również rzesza ludzi którym to zupełnie nie odpowiada. O co tu chodzi? Jaką historię opowiada? Nie wiem bo utwór jest trudny do zinterpretowania. Gra->zwrot niżej->gra->zwrot wyżej-> i w koło macieju. Nie moje tony. 5/10

 

Ode mnie Praeludium in c minor J.S. Bacha w wykonaniu organ z Leżajska.

Spoiler

 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Bach + ograny = bowner

Ten instrument tak pięknie gra, a Bach mastero lepiej nimi operował, niż haker Bonzo twoją płytą główną. Jezu, jakie to jest głębokie. Jakby te ciężkie tony wbijały się w moją duszę. Trochę za długie, gdyż nie przepadam za tak długimi utworami, jednak wciąż mogę dać z czystym sumieniem 8./10

 

A ja teraz proszę o odłożenie wszystkich poglądów i wsłuchanie się w chyba najlepszy hymn, jaki jest słyszałem:

 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Jakoś chyba w zeszłym roku zajrzałem do tego wątku, przesłuchałem ostatni kawałek i stwierdziłem, że ciekawe, jak następna osoba go oceni... Cóż, na mocy zatrważającej aktywności, wychodzi na to, iż sam sobie będę musiał odpowiedzieć na to pytanie -__-

 

Ugh, trudna sprawa... mamy tu do czynienia ze stałym bywalcem list top10 hymnów narodowych, i o ile te listy często są subiektywny, akurat temu utworowi nie mogę odmówić miejsca na nich, dość inspirująca nuta, nie powiem i uch... teoria jakoby miał być to najlepszy hymn jaki istnieje jest niewygodnie całkiem prawdopodobna i to nie tylko moja opinia, a że ten... nieczęsto do oceniania mam materiały, które przynajmniej w jakimś stopniu uchodzą za obiektywnie najlepsze to hmm... dobra, bez przeciągania! 10/10!!

 

Dodam tylko, że u mnie na równym podium nie odstępują dumny hymn Kazachstanu, jak i także hymn Nepalu, wyjęty niczym OST z filmu przygodowo-podróżniczego~♫

 

 

 

A teraz utwór, który poznałem za pomocą jego dość specyficznego remiksu, a jest nim ~ Les Cyclopes od J.P.Rameau'a!!

Spoiler

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...