Skocz do zawartości

Wilcza wataha: Dołącz i wędruj z nami!


Nightmare

Recommended Posts

Wave biegł przez las aż dobiegł do jego dawnego miejsca które było niedaleko polany. Wielka skała z wydrapanym imieniem Wave. WaveX był tak smutny że nie wytrzymał i połorzył się ciężko na trawie. Rozmyślał tak długo że nawet zwierzęta które były w pobliżu myślały że on nie żyje. Myślał tak długo aż go głowa rozbolała ale i tak nie wstał.

Link do komentarza

*po przybyciu mordimera poczułem się nieco lepiej. Ktoś z taką wiedzą jak on na pewno będzie w stanie wyznaczyć datę wyruszenia.* Witaj mordimerze, miło znów cię zobaczyć. Jak się czujesz, tzn. odnośnie odejścia? jak by była potrzeba, jestem jednym z największych tutaj, więc mogę cię ponieść jak byś chciał *uśmiechnąłem się*

Link do komentarza

-Grzeczność mi podpowiada, że powinnam złowić własną. Zgaduję, że te ślamazary od nas jeszcze nie ruszyły - popatrzyłam na zachodzące słońce - ludzie też są daleko... Co nie znaczy, że możemy sobie pozwić na postoje. Jeszcze minuta i idziemy - wzięłam mały woreczek skórzany wysypałam z niego coś świecącego, wypłukałam sakiewkę i nalałam tam wody po czym założyłam na szyję. Wypatrywałam w strumyk z nadzieją na coś większego. Jak znalazłam to ,,coś", z trochę niezadowolaną miną zjadłam rybę oszczędzając jej cierpienia

Link do komentarza

Podszedłem do zapasów zabranych ze szpitala i włożyłem sobie do pyska ostatnie ziarenko kawy.

- Ktoś chętny do pomocy. W dzisiejszych czasach, nadzwyczajne - podszedłem do Jane i położyłem ją na swoim grzbiecie - zarządzam natychmiastowy wymarsz. Czasu mieliście dość. Góry same się nie przejdą. Ruszamy - po czym zacząłem iść w kierunku gór.

Link do komentarza

-Skoro zjadłeś to idziemy dalej, jeśli ludzie nas śledzą to zaciągniemy ich w puszczę, a sami uciekniemy z powrotem za góry. Ale na razie żeby się upewnić schowamy się w krzakach na wzgórzu żeby mieć czas na ucieczkę i jednocześnie wiedziedzieć czy idą za nami

Link do komentarza

-Cholera- Usiłowałam wziąć Jacoba na plecy,a le jestem za słaba...

-Przepraszam cię- powiedziałam po czy zaczęłam go ciągnąć po kamieniach. Gdy byłam już na górce było mi go łatwo wziąć na plecy i biec wpuszczę. Kula kilka razy przeleciała koło mni, a nawet raz mnie z drasnęła. W biegłam w puszczę i skręciłam szybko podbiegłam do małego źródełka. i tam powoli położyłam Jacoba rozdarłam sakiewkę lekko się wahając i obandażowałam mu nogę kiedy się przemyła.

-Mam nadzieję że to ci zatamuje krew. Mamy za daleko o naszej watahy i bóg wie czy oni już ruszyli. nie mogę ryzykować... Musimy iść za góry...- I to szybko... jak będę biec przez 10 minut i 5 odpoczywać będziemy tam za 1 dzie...-Usłyszałam szelest i krzyki, byli to ludzie, jednak nas minęli. Zaczekałam w milczeniu kilka minut po czym szepnęłam

-Możemy ruszać czy chcesz jeszcze odpocząć?

~~~

Sory za błędy pieszę z komóry

Link do komentarza

Właśnie, Ok gdybyś napisał że budzisz strach, ale nie poisz że się cb boimy i sie zatrzymaliśmy...

P.S. Nasze stado sie przeprowadza...

~~~~

Skinęłam głową

-Sakiewka skórzana powinna dobrze tamować tylko trzeba coś zrobić żeby nie odpadła...- wzięłam jakąśklejąca ciecz i skleiłąm bandarz - spokojnie to jest roślina nie trująca, więc nic ci od niej nie będzie. Hmmm... no dobra o czym chcesz pogadać? Skoro mamy odpoczywać to czemu mamy sie nudzić? - uśmiechnęłam się

Link do komentarza

oh goddammit, wiedziałem że jestem głupi :0

wybaczcie

nie chciałem

zapomnijcie

wybaczcie

po prostu nie ogarniam

zapomnijcie

głupi jestem

wstyd

wstyd

wstyd

przepraszam

~My life ends here

*w dali przechodził samotny zmasakrowany wilk, nie wiadomo skąd, nie wiadomo gdzie idzie, nie wiadomo co się stało, idzie skończyć to wszystko*

Link do komentarza

Powoli nasza watah zebrała się w kupę i wszyscy wyruszyli szliśmy w dość rozlazłej grupie. Trzymałam się na uboczu podziwiając las. Pogoda była piękna. Gdy akurat przyglądałam się jednemu z dębów, kątem oka zobaczyłam wilka przebiegającego obok. Powiadomiłam Mordimera że zaraz wracam. Wilk biegła dalej nie zwracając na mnie uwagi. Mówił coś że chce to skończyć.

- Hej, kim jesteś? - zapytałam się go gdy zmusiłam jego do zatrzymania się.

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...