Skocz do zawartości

Wojna - Sombra kontra my!


Lunaris

Recommended Posts

*Swobodnie przed żołnierzami stanęła a dwóch łapach*

Koniec zabawy !

*Doskakując do każdego żołnierza,uderza go dwoma palcami*

To już koniec!

*Zabrała medalion i uciekła. Wszyscy leżeli sparaliżowani na ziemi. Podleciała do smoka i uśmiechnęła się szyderczo*

Odsuń się człowieczku!

*Podeszła bliżej do smoka i przyłożyła łapę do rany*

Masz farta.....

*Z łapy można było wyczuć duuuże pokłady energii. Zakażenie powoli znikalo*

Link do komentarza

(Nie mam pojęcia. Ale leczenie magią tu nie poskutkuje.)

 

Smok leżał zbyt długo, był wycieńczony i stracił masę krwi. Tak drobna pomoc dużo nie zdziałała, gdyż zakażenie weszło już głęboko w ciało. Nawet magia wilka nie chciała tu pomóc. To brak zainteresowania ze strony jego sojuszników go zabijał, ponieważ ranę można było opatrzyć już dawno i nie byłaby śmiertelna.

Link do komentarza

(odsyłam na stronę 100 wszystkich którzy mają, albo mieli jakiekolwiek jednostki na orbicie... Moi znajomi przybyli.)

-Drony B-12 do B-24 do mnie.-po chwili w pokoju pojawiło się dziesięć maszyn-hej a gdzie 13 i 15?

-Zniszczone.-odparł jeden.

-aha no nic wy mi wystarczycie. Macie tu współrzędne idźcie tam, zagrajcie mnie i poczekajcie na odzew NOD.

-Tak jest.-wyszli.

-MBR skopać sowietów!-większe skupiska sił wroga i magazyny z paliwem i amunicją zostały ostrzelane

Patrząc na konającego smoka przez lunetę karabinu-Wiecie gdyby nie to że jest w takim a nie innym miejscu może bym mu pomógł... ale skoro wybrał drugą stronę... nic tu zdziałać nie mogę.


*w miejscu mi jeszcze nie znanym*

-oua!-powiedział S1 zaraz po tym jak odzyskał przytomność-Gdzie ja w ogóle jestem?!

Link do komentarza

(Po pierwsze nikt mi nie powiedział ile to kilometrów. Po drugie nie powiedziałam, że dotarłam w sekundę tylko minął jakiś czas. Po trzecie ta magia czyli, że nie potrafię nikogo uleczyć i mam nic nie znaczącą tarczę:P Ekstra :3)

A więc dalej jestem więziona....

Link do komentarza

( Shoot her down :P Nie będę aż tak niemiły) 

Po drodze wpadłaś na przyczółek Bractwa. Oberwałaś pociskiem wstrząsowym który cię sparaliżował na czas dotarcia grupy wysłanej z przyczółka. Spryskali cie środkiem nasennym i zawieźli do fortu. Dostałaś tam ładną obrożę. Jak się obudzisz to będę kontynuował. 

Link do komentarza

(Ostatni post przed wyjazdem)

(Arceus - o rly?)

Wejście wrogich sił do systemu nie spotkało się z brakiem reakcji Floty. Natychmiast otworzono ogień. Setki rakiet i wiązek laserowych przecinało przestrzeń, stopniowo eliminując kolejne okręty NOD. Jednak wróg był zbyt liczny, Flota ponosiła straty. Kiedy już wydawało się, że nie ma nadziei, zdarzył się cud...

 

-Admirale!- krzyknął naczelny astropata na okręcie flagowym. -Wykrywam Cień w Osnowie! Tracę łączność z innymi światami!-

 

Oznaczało to tylko jedno. Tyranidzka Flota Rojowa, nieniepokojona przez nikogo, przybywała, by dołączyć do walki. Tysiące biookrętów, powstałych z materii organicznej pozyskanej z pożartych przez Tyranidów planet, roiło się na obrzeżach systemu. Pierwsze jednostki Tyranidów rozpoczęły natarcie na tyły floty NOD.

 

(Dziękuję, bez odbioru.)

(A, na odchodnym.)

Do konającego smoka podszedł Zwiastun Rozpaczy.

-Popatrzmy... smok, kona z powodu choroby... Bez obaw jednak! Mam coś, co ci powinno pomóc.-

Kryptek wstrzyknął do ciała gada specjalne nanity, które od razu zajęły się zwalczaniem infekcji i regeneracją organizmu smoka.

Link do komentarza

(mam ciekawe dane:...)

*telefon*

-Halo

-tu pan M

-witam o co chodzi?

-pamiętasz akcje na Ever..coś tam

-nie

-no właśnie był to nieudany eksperyment NOD więc nic o tym nie wiedzieliśmy do teraz. Wiemy że NOD opracowało broń biologiczną mutującą niemal wszystko.

-aha dziękuję.

*na orbicie*

Tak i teraz flota NOD dostała wspaniały materiał na badania. Tyrlandzka flota została ostrzelana nową bronią, zmutowała i zmieniła stronę (chyba, nadal eksperymentują... ale i tak marnie z nimi)

(nie nikt o podmieńcach nie zapomniał, ale po prostu staniem nie zwrócą na siebie uwagi. Niech zaczną strzelać! na przykład. :))

(Locia a chcesz wiedzieć ile razy mnie dopadli?)

Link do komentarza

(Arceus, ty chyba naprawdę masz nie po kolei w głowie. To, że mnie nie ma nie oznacza, że przelecisz sobie po flocie. Jesteś OP. Znowu. Są jakieś zasady. Dostosuj się.)

 

(Loca, nie wszyscy mogą być obecni zawsze. Nie dałaś mi nawet szansy na reakcję. Oby to się nie powtarzało.)

 

Zjawienie się nowego oponenta na polu bitwy było niespodziewane. I to na tyle, że zmusiło Sowietów do odwrotu i reorganizacji. Stracono niszczyciel i 3 krążowniki, strąciwszy dwa okręty wroga. Wkrótce flota ponownie była gotowa do boju i zarzuciła nieprzyjaciela ogniem, zadając znaczne straty. Wypuszczono eskadry, eliminujące mniejsze jednostki i drony. Pociski z dział laserowych i zwykłych dziurawiły statki kosmiczne, plazma topiła poszycie. Dzięki wsparciu sojuszniczej floty Gandzi, która wciążbyła obecna na orbicie, powstrzymano nawałę NOD. Przynajmniej na razie.

 

Zaproponowano nowej organizacji bezpieczną drogę do Arceusa, ale niech dadzą spokój innym.

 

Wojska sowieckie zatrzymały się na rozkaz prowadzącego Konarmię Kupały. Natrafiono na ogromną grupę stojących, jakby gotowych na śmierć Podmieńców. Czerwonoarmistom zaimponował ich hart ducha. Stwierdzono, że można nieco załagodzić kurs wobec cywili. Oczywiście za pewną cenę. Mieszkańcom Changei zaproponowano pokój. Muszą jednak oddać się pod władzę ZRR i uwolnić Celestię. W innym wypadku zginą lub pójdą do niewoli. Oto radzieckie warunki.

Link do komentarza

 - My nie mamy Celestii. To wy znajdujecie się na Changeańskiej ziemi. Nie my zaatakowaliśmy, a wy. Nie jesteśmy wam nic winni - powiedział niewzruszony Podmieniec, który wcześniej mówił. Z szeregu wyszły źrebaki i ustawiły się w drugim szeregu przed starszymi.

Link do komentarza

(no dobra przesadziłem :()

Nowa broń choć dość skuteczna nie rozwiązywała problemu NOD względem roju, choć zadała mu pewne straty. Dowódca floty:

-podli kłamcy! Arceus i wy, jeśli mnie słyszycie to wiedzcie że dwa razy nie dam się nabrać!-Flota otworzyła ogień tym razem zero litości (jakby kiedyś ją mieli) Rakiety, ciężkie i lekkie dział laserowe i zwykłe, broń biologiczna (na Tyrlandzką flotę) i chemiczna przeżerająca poszycia statków nieprzyjaciół oraz w znikomych ilościach EMP by łączność stracili. Flota NOD za główny cel obrała sobie mostki i uzbrojenie zewnętrzne większych statków.

Mimo strat Flota NOD wciąż była dość silna by się przebić przez blokadę (i jeszcze mnie dopaść).

Link do komentarza

Smok poczuł się lepiej. Jednak straty na ciele były już nieodwracalne. Gad stracił Przednią lewą łapę. Była kompletnie martwa i mimo że sam smok przeżył to jego ramie nadawało się jedynie do amputacji. Wciąż potrzebował opieki medycznej lecz jego zdrowiu nie zagrażało już zakażenie.

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...